Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aneri30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aneri30

  1. Dziewczyny Napiszcie skąd jesteście w Polsce, to wówczas uda nam się jakoś zorganizować spotkanie....albo jakiś wypad. Ja jestem z Poznania:) Do UK wybieram sie w sierpniu:) Satram sie każdego dnia znalezc cos dla siebie i czerpac zadowolenie z jakiejkolwiek pierdoły dnia ocdziennego....ale to bardzo trudne...:( Kafeterianko.... Przypadkowe spotkanie, może niekoniecznie oznaczac odrodzenie dawnych relacji, przecież to był przypadek:( tylko przypadek:( Wiem, że ja po takim przypadkowym spotkaniu chodziłabym roztrzęsiona i juz bym ie wspomagała tabletkami uspokajającymi... ALe może akurat Tobie ten przypadek przyniesie szczęsliwą odmianę losu:)
  2. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Motylku Ja sie nie przejmuje tekstami takich kretynów:) Fajnie, że do nas zaglądasz Motylku....Dzis troche tu pusto, bo sobota i pewnie każdy gdzies w terenie sie udziela. A u mnie padąło i troche sie ochłodziło, podobno koniec upałów w czerwcu nastał z dniem dzisiejszym:(
  3. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Hej hej... czerwone, gratulacje z okazji zdanego egzaminu:) Rozumiem, że sesja za Toba? To pewnie leczysz się z wczorajszego oblewania:) Aggie...ja tez mama mnóstwo takich demonow i żeby jeszcze z miejscem były związane....ale ja mam awersje w tej chwili do wielu rzeczy, np dp sklepu Piotr i Paweł, w którym robiłam z byłym zakupy - zawsze tylko tam, albo do spaghetti, które mu robiłam, a on je uwielbiał...Wiem, że to głupie, troche czasu minie i sie ich pozbędę, ale jak na razie dokuczają mi:( A gdzie będziesz uczyć w tym roku?Ja zamierzam w tym roku zobaczyc Brighton, bo podobno miasto samo w sobie nieciekawe, ale plaża fajna. A ten, o ktorym piszesz mieszkał a stałe w UK?Był Polakiem? Ja chyba bym sie nie decydowała na takie "przyjaznie", wiem, że się do takich układów nie nadaję...ale może teraz poznasz kogoś ciekawszego:) A rozważałaś wyjazd do UK na stałe?
  4. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Hej hej... Nareszcie się rozpadało:) i zrobiło się znośniej na dworze:) Ja juz byłam na zakupach, wysprzątałam mieszkanie i czekam na siostre, która przyjeżdża dzisiaj z UK?A Wy jak planujecie dzisiejszy dzień?
  5. Drożdżyk Ja jestem na dokładnie tym etapie, są we mnie te same emocje. Czuję ten uciekający czas, już mnie przestaje to tak bolec jak niedawno choćby, ale za chwilę pojawia się jakas panika...Przeciez ten czas płynie w tym samym tempie dla Niego - dla F. On zapomni, to co było, nawet ta krzywda, która mi wyrządził przestanie miec dla niego znaczenie, to tak jakby to wszystko nigdy się nie wydarzyło, a przecież to jest dla mnie takie ważne! F. wciąż jest pierwszą i ostatnią myślą gdy się budze i zasypiam... W tejchwili zaczęłam o siebie dbać jak dawniej, bo krótko po rozstaniu chodziłam non stop w tym samym i nie obchodziło mnie jak wglądam. Nie jadłam, nie spałam....Teraz to się zmienia, ale wcale nie jest rewelacyjnie. Teraz dopiero czuję pustkę...ogromną cisze w mojej głowie... NIe obchodzi mnie właściwie czy jest słońce, czy deszcz....Co mnie obchodzi pogoda, kiedy nie mogę z niej korzystać z F?:( Jakie to ma znaczenie? Mieliśmy razem jechac nad morze... Ja jade za tydzień, ale nie z Nim rzecz jasna i nie wiem, czy bede potrafiła sę cieszyc pobytem, chyba, że będę pić codziennie i zapominac na krótką chwilę... Ja tez chętnie bym się spotkała z Wami:) to byłoby niecodziennie przezycie, zwłaszcza, że do tej pory zazwyczaj spotykałam się z netu z facetami:) a nie ze skrzywdzonymi kobietami..... ALe to byłoby coś naprawdę super:) Fajnie byłoby nad morzem.... Ja mam blisko do morza:) Drożdżyk....mam nadzieje, że znajdziesz choc jeden moment podczas weekendu, kiedy zagości w Twojej głowie spokój i euforia. Ja odczuwam to wszystko o czym piszesz ze zdwojoną siłą.... tzn, te śłuby, ciąże, bo niemal wszystkie moje koleżanki już są po ślubie i mają dzieci. Ja nie, przekraczając 30 lat, naprawdę nie jest łatwo. Nie chce paralizówać się ta myślą, ale zaprzeczac też nie zamierzam.... Ściskam mocno
  6. U mnie też milczenie od trzech tygodni. Gdyby nie rozmowa na GG z mojej inicjatywy, to w ogóle nastałaby wielka cisza:( wiem, że to ma plusy, tak jest lepiej dla mnie. Ale wcią zmyślę o Nim.... czy on myśli o mnie, czy juz przetrawił to co sie stalo i żyje swoimi sprawami, bo ja wciąż i wciąż skupiam swoje myśli na NIm, choć jest we mnie dużo więcej spokoju i stabliności psychcznej , niż jeszcze tydzień temu...
  7. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Witaj Aggie... Ja tez nie spie od dawna, choc miałam ochote pospac troche, ale zawsze tak jest, gdy mam wolne. Siła przyzwczajenia budze się o 7.30.... U nas dzisiaj troche chłodniej, więc da się żyć...:) Zaraz wybieram się na zakupy. Dzisiaj chyba strzele sobie jakies piwo...mam ochote na pszenicznego browara:)
  8. Minima ja wiem co czujesz....najpierw nasze myśli koncentrują się na wypieraniu wspomnień z byłym, ale potem, gdy to już następuje, czujemy, że czegoś nam brakuje....niewiadomo czy byłego, czy kogoś przy kim zostałybysmy docenione.... Ja wlasnie przez coś takiego przechodze:( Ja tu jesem od niedawna wprawdzie, ale ostatnio przyszło mi do głowy, aby spotkac się z osobami, z którymi łączy nas zbliżona sytuacja osobista - uczuciowa... A skąd jesteś w Polsce?bo ja z wielkopolski, Z tego co zrozumiałam w Twoich poprzednich postach, mieszkasz na stałe w UK, prawda? Ja także spędziłam tam sporo czasu, najpierw troche pracowałam, a teraz odwiedzam to miejsce wyłącznie rekreacyjnie, poneważ moja siostra tam mieszka. Teraz np wybieram się w sierpniu.... Zamierzam lepiej poznać wybrzeże, poniewąz jest naprawde piękne, odkryłam niedawno cudne mijesce: Lulworth Cove.... i zamierzam tam dotrzec i napawać się jego pieknem
  9. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Ja także uciekam, dobranoc...
  10. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Co do Twojej ostatniej opinii Ostrożny Facecie....Dokładnie to samo powiedział mój były, kiedy sie poznaliśmy. Po 9 miesiącach zostawił mnie, ponieważ nie zdołał mnie pokochać. Wytłumaczyłam sobie to upokorzenie jego aburzeniami emocjonalnymi, o których wcześniej pisałam już....ale to bolało, strasznie....zwłaszcza, że ja zdążyłam obdarzyć go silnym i głębokim uczuciem, dajac oczywiście całą siebie....
  11. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Ja sobie zawsze wkręcam różne dziwne rzeczy i obwinam o wszystko, a dopiero po jakimś czasie wraca mi rozum i zdrowy rozsądek. Najciekawsze jest to, że w życiu zawodowym i w kontaktach, nie majacych nic wspólnego z uczuciami i partnerami, zachowuje sie inaczej...Jestem silna, twarda, stanowcza, typ faceta....a gdy jestem w związku, oddaje sie bez reszty, nie zostawiam sobie nic:( Dużo analizuje, zastanawiam się niekiedy nad pierdołami bez znaczenia....trace mnóstwo sił i energii na sprawy, którym powinnam poświęcic może kilka chwil w swoim życiu:)
  12. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    To ja byłam kretynką poświęcając im tyle czasu... Nie powinnam przy nich zatrzyać się dłużej niż kilka tygodni...a ja straciłam tyle czasu, wierząc, że coś sie zmieni:( Dużo wymagam od siebie dla innych, zapominajac o sobie...Inna sprawa.... Jestem DDA, jeśli wiesz o czym piszę. Ten syndrom bardzo przenika w dorosłe życie, wyznaczajac niekiedy nieprawidłowe kierunki wyborów
  13. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    To największa podłość, jaką faceci wyrządzają na emigracji swoim kobietom.... Mieszkałam przez jakiś czas zagranica i widziałam jaki tryb życia(równoległy do tego małżeńskiego w Polsce) prowadzą Poalcy, Polki tez... Na pewno poznasz kogoś, kto będzie chciał stworzyć związek z Tobą i będzie ojcem dla Twojego synka. Moja koleżanka tez długo wychowywała sama synka - tzn z ojcem dziecka kontakt był, ale ona mieszkała sama z dzieckiem. PO kilu latach znalazła faceta, który także po przejściach zdecydował się z pełnym zaangażowaniem wkroczyć w nowy związek:) Tobie też się uda, tylko nie zmięknij, gdy zechce do Ciebie wrócić
  14. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Zareczyny po 5 dniach...no nieźle, zupełnie jak w komedii romantycznej prod. USA:) Ale to już takie zaręczyny z pierścionkiem?:)
  15. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Ostrożny facecie Jestem szalenie uczuciową kobieta, dodam jeszcze, że ta uczuciowośc i wrażliwośc jest dwutorowa, co oznacza, że ważne są nie tylko moje uczucia, ale także emocje innych... Myśle, że moja uczuciowość i potrzeba choćby dawania ciepła i uczuia jest przyczyną mojej samotności... Życie jest umieraniem... http://www.voila.pl/235/g78ee/?1
  16. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Ja tez niebawem wybiore się nad jezioro....ale raczej wzesniejsza pora, kiedy komary tak nie tną.... a można się już kąpać w jeziorze? Woda już przekwitła?
  17. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Czerwcowa ma rację, to jest topik, który ma na celu łączyć ludzi, dzielimy się podobnymi doświadczeniami, łączy nas zbliżona sytuacja życiowa. Taka forma porozumienia jets potrzebna, a jesli coś innego rzy okazji się wydarzy, to tez pięknie, ale nie to jest założeniem takiego tematu:)
  18. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Ostrożny facecie... Byłes nad woda?:)
  19. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Lemondeath... Na necie tez można poznac fajne osoby.... partnerów również...ale trzeba miec do tego spory dystans i nie nastwaiac się,że to sie musi wydarzyć.... często przypadek sprawia,ze ludzie sie poznają, spotykają i nie planując niczego po prostu są razem i łączą sie...oczywiscie niewiadomo na jak długo:)
  20. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Tak, zauważyłam, że wszystkie fajne, mądre, wartościowe osoby sa same i nieszczęsliwe w uczuciach....A ci, którzy wcale sie nie starają dostaja wszystko, przychdzi im to łatwo jak gdyby nigdy nic... Moja atrakcyjnośc fizyczna juz mnie nei cieszy....to nie zapewnia szcżęscia w miłości. A kiedy widze te wszystkie zaniedbane lachony z fajnymi facetami, to czuję się jak frajerka....:(
  21. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Żebym ja miała w pracy jakiegoś fajnego kolege...ale niestety nie ma w czym wybierac.... Nie rezygnuj z rozwodnika, chyba, że pojawi się ktos ciekawszy. dzisiaj np byłam u lekarza, z moim rodzinnym lekarzem był tez inny lekarz - chyba stażysta. No i sie okazało, że też jest z Piły - jak ja:) ale nie było okazji, aby rozwinąć konwersację, poniewaz nie byliśmy sami, a on tyko wypisał mi zwolnienie:( ALe ja i tak na razie nie jestem przygotowana na poznawanie nowych facetów
  22. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Czerwcowa No i jak układają się relacje z kolegą - rozwodnikiem? Jakies zmiany?
  23. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Motylku Powiedz nam coś o sobie.... być singlem:) Bo Twoja obecnośc tutaj świadczy, że pewnie nim jesteś, choc wcale nie masz na to ochoty:)
  24. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Pewnie teraz kazdy śledzi mecz :) Ja także:) Ja obstawiam wynik 1:0 dla Urugwaju Dobry wieczór lemondeath.... witaj w naszym gronie:)
  25. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Puk puk.... Jest tam kto? Ja niedawno zjechałam do domu na 2 tyg. urlop, jestem ledwie żywa od tego upału. Widze, że pojawiły sie nowe osoby...Jestem naprawde bardzo zaskoczona obecnościa meżczyzn, ale to in plus:) Czerwone zapnokcie...odezwij sie, jak poszedł egzamin? Jesli sie nie pojawisz, to znaczy, że dobrze i pewnie opijasz swój sukces:)
×