Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aneri30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aneri30

  1. Mija trzeci tydzień i niby się troche uspokoiłam, ale przykro mi, że F. w ogóle sie do mnie nie odezwał:( Może mu wstyd, może uważa, że skoro ja darze go uczuciem, to lepiej nie przypominać sie... Wiem, że to z jednej strony dobrze dla mnie, że nie daje znaku życia, bo potem bym tego oczekiwała, ale mimo wszystko przykro mi...czy to oznacza, że nie byłam dla niego ważna?Że mój los jest mu zupełnie obojętny? No a poza tym, wraz z upływem czasu uświadamiam sobie, że to naprawde koniec i juz nigdy go nie zobacze.... tak tesknie...nawet za jego marudzeniem. Zastanawiam sie co robi, jak spędza czas, czy przestał myślec o tym co się stało, podczas gdy ja cała dobe mam zajęta głoe myślami o nim i tylko o nim,....
  2. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    ja tez sie zbieram.... Poczytam jeszcze troche....czerwone paznokcie...powodzenia jutro!!!!! daj znac jak poszło Dobranoc
  3. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Piekło i niebo jest tu na ziemii..tu gdzie jesteśmy. Od nas tylko zalezy gdzie bedziemy bywac częściej....
  4. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Śmierc kliniczna to właściwie nie śmierć... tylko pewien stan fizjologiczny, który stanowi pewna wypadkową pomiędzy prawidłowym funcjonowaniem czynności życiowych a ich zanikiem....ale to co widza, czego doznaja ludzie w tym stanie nie jest tym samym czego doświadczamy po śmierci. Choc ja nie wierze,że jest coś po śmierci....
  5. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Teraz czytam bardzo ciekawa ksiżke B. Hołysta o samobójstwach.... Przecyztałam tam ciekawy fragment autorstwa Epikura: Ze smiercią nie sposób sie spotkac, bo gdy my jesteśmy, to jej nie ma, gdy zaś ona jest, to nas już nie ma... jakże urzekająca w swej prostocie jest ta sentencja:)
  6. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Tak, ja to wciąz analizuje, przetrawiam...wspominam wspaniałe chwile, a potem te gorsze...Ehh...nieważne... czerwone, mam nadzieje, że jadłąs cos w ciągu dnia, bo wczoraj pisałaś,ze prawie sie nie odżywiasz....ja dzisiaj zjadłam pysznego steka z cebulka, taki wyrób garamzeryjny do mokrofalki, ale byłam pozytywnie zaskoczona:) Był pyszny...teraz zjadlabym loda,ale już nie mam gdzie kupić:(
  7. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Jutr masz ten egzamin? Aggie...U mnie rodzinie w ogóle nikt sie nie rodzi:) ostatnie urodzenie odnotowano chyba w 2008 r.:)
  8. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    ja naprawde chciałam mu pomóc, namawiałam go na wizyte u psychologa, ale on nie był przekonany cyz to mu pomoże... bo musiałby miec pewnośc, że osoba, będąca psychologiem sama potrafi poradzic sobie z włansym zyciem:) No ręce opadają...Dostawał ode mnie wszystko.... nie koloryzuje siebie.... ja jestem bardzo zaangażowana w zwiąkzu, dużo od siebie wymagam i nie jestem typem księzniczki, której trzeba wszystko podac na tacy. On szukał kogos takiego, ale cóż... ideal siegnął bruku, jak napisał Norwid w wierszu "Fortepian Chopina":)
  9. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Ja uważam, że imprezy stwarzaja doskonałe okoliczności poznania kogos nowego.... Net to tez jakas opcja. Kiedy poznałam F. byłam pewna,ze juz nigdy ta ie trafie a teraz? Nie chce na razie planowac... nie jestem gotowa, aby byc z kims nowym. Wciąz myśłe o F. i analizuje nasz zwiazk, pojedyńcze epizody.... mam huragan myśli w głowie, a czasem wprost przeciwnie: złowieszczą cisze....
  10. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Mój ostatni były tez był z neta....Byłby idealny, gdyby nie jego zaburzenia emocjonalne i osobowościowe...:( ale był ze wszech miar inny, intersujący, inteligentyn...ale takie jednostki zawsze maja troche zryty beret:(
  11. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Gdzie poznac?Tylko nie na necie!!!!!!!!!!!!!
  12. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Agnessita... 22 lata to jeszcze wiek dziecięcy:) Na wiele samotnych dni możesz sobie jeszcze pozwolic bez obawy samotności w przyszłości...nie szukaj na siłe. jesli nie masz problemów z zawieraniem znajomości i jestes w miare aktywna towarzysko, to bedziesz miała i porzucisz jeszcze niejednego:)
  13. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Aggie... ja byłam kilka razy u wróżki, ale nie jakiejś babuliny obwiązatej chusta z czarnym kotem na biurku:) To była taka ysmnpatyczna starsza pani - znajoma babci mojego kolegi ze studiów. Kładła karty, ale normalne, nie tarota. Wiele rzeczy mi się sprawdziło.... ale gdy wychodziłam, nie pamietałam prawie nic. Dopiero gdy to sie działo, przypominałam sobie wynik z kart. Nie daje przymiotu absolutnej wiarygodności takich metod poznawania przyszłości, ale coś wtym jest... jakas magia naszych fluidów, która przenika do swiadomości wóżacego, a następnie tworzy sie odpowiedni układ kart. Chodizłam do tej Pani kilka lat, zawsze, gdy miałam doła:( W takie numery, jak wróżka Anila, czy jak jej tam....nie bawiłabym sie raczej:)
  14. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Czerwcowa... ja nie dociekałabym prawdy za pośrednctwem takich informatorów. To sa ploty, które deformują rzeczywistość...jak było wie tylko on, warto go poznac i wybadac jak byo naprawde. jeśli nie ukladało mu się z żona, to dobrze, że zdecydował się na rozwód....lepiej sie rozstac niż tkwić wzakłamaniu... Próbuj dalej i sie nei zniechęcaj...Moze zaaranzujesz jaką ssytuacje, w której bedziesz potrzebowała jego "pomocy". Np możesz udac,że masz problemy z autem. jesli wychodzicie razem z pracy, to bedzie okazja aby go poprosic o pomoc, a jak juz Ci "pomoże", to zaproponojuesz cos w ramach podziękowana...:)
  15. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Może rozwodnik tez miał zły dzien... Poza tym, gdybyś nie wzieła sobie go za cel, to dzisiejsze zachowanie odebrałabyś zupełnie inaczej.... na razie spróbuj zacieśnić z nim więzy koelżeńskie (nie wiem jak to wygląda w tej chwili, tzm wasze relacje). Stopniowo go urabiaj:) Z czasem zorientujesz się czy jest Toba zainteresownay...A może ma kogoś? A moje plany?Jutro ide do lekarza wyłudzić L4 :) na tydzień...jade do domu, a potem kolejny tydzien bede na urlopie, wiec 2 tygodnie nie bedzie w pracy:) W tym czasie pojade nad morze (pogoda ma być akurat super)wakacje beda rodzinne - ja, mama i siostra, która w sobote przyjeżdza z Anglii. Zorganizuje tez jakies wycieczki rowerowe, musze zapewnić sobie troche ruchu, bo wyniki krwi wykazały, że mama za dużo cholesterolu:( a nie jestem otyła i wcale nie jem tłustych potraw:(
  16. Co miał na myśli piszą,c że nie ma teraz czasu? dla Ciebei nie ma go, czy w ogóle, aby miec kogos innego?
  17. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Oczywiscie, trzeba miec wymagania, a nie w akcie desperacji brac co w ręce wpadnie...na zasadzie: trafiło sie slepej kurze ziarnko:) Ja wolę być sama niż z kimkolwiek....Moje kuzynki tez mają facetów, ale nasuwa się ta sama uwaga: ich poziom - kuzynek i tych facetów:) o matko!!!!!
  18. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Aggie takie refleksje nasuwają się takze kobietom.... My także zastanawiamy sie nad facetem - dlaczego jest sam, a przeciez wszystko ma, wszystko oc kobiecie potrzebne. Przy bliższym poznaniu jednak okazuje sie co jest nie tak, a wiec czego NIE MA!!!! Ja wiem, że jestem sama, bo dużo czasu poświęcałam osobom, przy których powinnam zatrzymac sie co najwyżej krótki moment, a nie kilka miesięcy, czy lat.... Nikogo jednak nie zostawiłabym na skutek swoich rozważan: dlaczego jest wciąz sam i facet raczej tez nie robi. Owszem, takie okoliczności sa zastanawiające, ale jeśli ktoś z tego powodu oficjalnie kończy znajomość, to znaczy, ż etak naprawde nie był zainteresowany, tylko nie umiał tego wyrazić inaczej. Mój były tez mi powiedział, że nie zaułgiwał na to wszystko co mu dawałam, bo zwyczajnie mnie nie kochał i nie był zdolny dac mi to samo z siebie....
  19. A ja wciąz kocham.... Niełatwo sie odkochac komuś, kto oddal całego siebie, nic mi już nie zostało, prócz codziennej pustki i swiadomości, że już nigdy Go nie zobacze:(
  20. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Niby kazdemu to imponuje..i niemal kazdy facet był w lepszej sytuacji finansowej niż ja, więc skąd miałyby sie wziąc te obawy? problem jest inny: albo sa podrywaczami nie zainteresowanymi stałym związkiem, albo sa niedjorzli pomimo wieku, albo maja poje....ane w głowie. Nie ma innych przyczyn....:(
  21. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Chłopcze.... ja nie mam kasy:) i na razie nikogo nie szukam, ale dzieki za "propozycje" Czerwone.... ide spac, dobranoc. Niech każda z nas wysni proroczy sen z wymarzonym facetem w roli głównej:) Jutro sobie opowiemy o nich:) papapap
  22. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Chyba jestes za młody dla mnie:) I pewnei mieszkasz za daleko:) czerwone....w tym własnie tkwi paradoks...kazdy facet, który mnie poznaje jest zauroczony i pyta z niedowierzaniem: dlaczego kobieta jak ja, jest sama...a potem Ci sami faceci mnie albo zostawiają,albo robia mi taka jazde, że ja musze to zrobić.... Tylko oni wiedzą dlaczego wciąz jestem sama.....
  23. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Ja nie widze żadnej reklamy....
  24. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Ja nie widze żadnego ciacha.... Mieszkam sama, tzn w mieszkaniu słuzbowym, na dole jest ochrona, bo to budynek urzedowy:) Niczego se nie boje, tylko od rozstania nie potrafie przyzwyczaic sie do mojego łózka, w którym dawno juz nie spałam:( i musze brac tabletki nasenne, zeby nie wybudzac sie w nocy
  25. aneri30

    28 lat samotna, czas to zmienic...kto ze mną?

    Dobranoc Aggie.... nie daj sie komarom:)
×