aneri30

Aggie, może zażartuje sobie z tych błędów, ale nie tak złośliwie tonem nagany. na pewno macie swój umowny system kodów, kóre rozumiecie tylko Wy i zażartuj sobie:) No nie wiem jak między Wami jest... czy śmiejecie się czasem z siebie, ale można wypróbowac taką metode i zbadac jaki stosunek wykauzje K do tych ortogrofaicznych ułomności.

Agus, podaj przykład..ja Ciebie doskonale rozumiem! Ale powiem Tobie, że mnie bardziej od błędów razi zaniechanie uzywania znaków przestankowych... czyli długie niekończące się zdania...

Fanfaron Ostatni post bije rekordy!!!! Rozsypałam się czytając go:))) czekam na więcej:)

Rodzice mają ochote na sex, ale nie wiedza co zrobić ze swoim małoletnim synem, wysyłają więc go na balkon aby tam podziwial widoki. Sami natomiast do łózka i dają ostro:) W pewnym momencie tatus pyta synka: no i co tam synku widzisz na balkonie? Na co synek: widze dziewczynke, która stoi na balkonie w bloku nparzeciwko...jej rodzice pewnie też się ruchaja:) Ale to już stare, więc na pewno znacie:)

na dworze Nerona.... Przed igrzyskami jego organizatorzy zastanawiaja sie nad jakims nietuzinkowym ciekawym wprowadzeniem...co by publicznośc rozbawić, a i sam znudozny cesarz okazał zadowolenie. Pojmano zatem 100 dziewic i trwają poszukiwania chętnego do zgwałcenia wszystkich stu dziewoj. Cesarska świta raczej nie czuła się na siłach aby sprostac zadaniu, ale w końcu odszukano śmiałka, który odważył się stanąc na wysokości zadania: Maximusa:) dziewice związano na arenie i do dzieła! Pierwsze 20 dziewic Maximus zgwałci bez żadnego problemu, pełna werwa, tłu skanduje: Maximus, Ma- xi-mus!!!!! maximus dochodzi do 50, już z lekka widac oznaki zmęczenia, ale tłum nadal skanduje: ma-xi-mus, ma-xi-mus!!!! Przy kolejnych Maximus wyraźnie zmęczony ociera pot z czoła, ale robi swoje,a tłum wciąz skanduje. 90 dziewica: Maximus już sie czołga ale nie przestaje... 95- juz ledwie żywy Maximus naprawde reszta sił wykonuje zadanie, tłum nie ustaje w skandowaniu. Krzyczy: maximus Maximus!!!!!! 98 dziewica - no niestety...Maximus pomimo najszczerszych chęci juz dalej nie może...pada bez sił....bez oznak życia A tłum na to: Pe-dał, pe-dał!!!!!

Nie no, nie wiem Ostry:(

Ostry...to ostatnie naprawde dobre:))))

Widze, że nie wiecie...:) No więc odp brzmi: bo musi sobie sama zdjąc majtki:)

Nie, no daje Wam szanse na odgadnięcie...cale 60 sekund:)

A wiecie dlaczego kobieta czuje sie zakłopotana w WC?

Ja to znam:) Odp: niczym... bo tak samo kobiete jak i strzelbe zgina sie w pol i laduje...:)

dawaj Ostry te srosności:)

Nie no...Ostry...teraz zawstydziełs Turbodymomena:)

To stara anegdotka:)

Na zamku króla Artura żył pewien dworzanin. Od lat ogarnięty był dość typową obsesją popieszczenia języczkiem ślicznych piersi Królowej. Tylko świadomość kary śmierci połączonej z kastrowaniem powstrzymywała go przed zaspokojeniem swoich żądz. Pewnego razu dworzanin zdradził swoje rozterki nadwornemu medykowi. Medyk zaproponował pewne wyjście z sytuacji, więc panowie zawarli dżentelmeński układ. Medyk miał użyć swoich wpływów oraz magicznych ziół, aby umożliwić spełnienie marzeń dworzanina, za co ten zobowiązał się zapłacić tysiąc dukatów w złocie. Następnego dnia, medyk jak zwykle przygotował leczniczą kąpiel dla Królowej. Korzystając z chwili królewskiej nieuwagi, wsypał do staniczka szczyptę białego proszku wywołującego uporczywe swędzenie. Kiedy tylko Królowa się ubrała, proszek natychmiast zaczął działać. Nie pomagały żadne maści, swędzenie wciąż narastało na sile. Doszło nawet do obrazy kilku posłów obcych mocarstw. Nieprzystojne drapanie się po biuście odbierało Królowej cały majestat. Król w końcu posłał po medyka... Medyk rzecz obadał dokładnie, a jakże, po czym stwierdził, że tylko specjalny enzym występujący w ślinie, dozowany przez cztery godziny, może wyleczyć uczulenie. Na zamku jest pewien dworzanin, a testy wykazały, że jego ślina może być całkiem dobrym lekarstwem. Król natychmiast posłał po dworzanina... Zobowiązany kontraktem medyk, dał dworzaninowi garść antidotum, które ten szybko włożył do ust i udał się do apartamentów Królowej. Przez bite cztery godziny dworzanin poużywał sobie za wszystkie lata. Kiedy czas minął, dworzanin był kompletnie wyczerpany, a także wyleczony ze swojej obsesji. Następnego dnia medyk spotkawszy dworzanina na zamkowym dziedzińcu, zgodnie z umową zażądał tysiąca złotych dukatów. Zaspokojony już dworzanin zaczął się wykręcać od zapłaty, wymawiając się niewielkim wysiłkiem ze strony medyka. Mocno zniesmaczony medyk udał się do swojej komnaty, gdzie przygotował następną porcję swędzącego proszku. Rankiem medyk udał się do apartamentów Króla, gdzie wsypał proszek w świeżo wyprane królewskie gacie. W południe... Król posłał po dworzanina...

Dać żonie łopate do odśnieżania:)

A wiecie jak wykorzystać zmywarke do naczyn do odśnieżania?

ja znam inny dowcip: Pracownik dostaje od szefa sms o tresci: PPPPP Nieco skonsternowany odpisuje: DUPA Po czym, szef podejmuje próby wyjaśnienia tresci smsa otrzymanego od pracownika i pyta zdziwiony dlaczego napisała DUPA skoro on napisał mu: Premia Przyznana Prosze Przyjechac Pociągiem na co pracownik: alez ja zrozumiałaem i odpisałem: Dziękuje Uprzejmie Przyjade Autobusem :)

Ja najbardziej lubie nasiadoiwki przy choince i z winkiem w towarzystwie moich kuzynek...jest bardzo wesoło. Oczywiście zawsze brakuje wina:) Dlatego kazda z nas jest przygotowana na te okoliczność:) i wtedy jak krolika z kapelusza wyjmuje jakąs zapasowa butelczynę...A potem śpiewamy kolędy...ja znam w całości tylko jedną, reszte oczywiście znam, ale nie nie odspiewam ich samodzielnie. Prawdziwa rodzina patologiczna:)))

ja pewnie niewiele zrobie, bo przecież jestem w Pz. Przyjade do domu 23 gr. a więc czasu nie zostanie zbyt wiele... Ale poniewaz lubie gotowac, to na pewno wystarczy mi czasy, aby cos przygotowac. Może upiekę rybe!!! To jest myśl...moge zając się rybą:) Teraz wprawdzie jade do Piły na weekend, ale mam bardzo dużo innych obowiązków na głowie...

Nie, no spoko...to naturalne, ale zastanawiam sie nad Waszym menu skoro potrzebne sa az dni wolne... hmmmm

dziewczyny co z wami? To sa świeta a nie wesele, żeby brac wolne na gotowanie :)

czesc Aniulka, czytam, że wciąz masz exa w głowie...to cszalenie niekomfrotowe uczucie... od jak dawna nie jesteście razem?

Ostry, czy chodzi o te zmiany, o których pisałes wcześniej?

Byłam w pracy, nie jestem obłożnie chora:) Zdolna do pracy:) Poza bólem garda, żadnych innych objawów chorobowych nie stwierdzono!