nadzieja86

Ja kiedyś oddawałam krew,ale potem lekarz powiedział,że dla własnego zdrowia nie powinnam oddawać krwi,bo coś tak z wynikami było nie tak,a po drugie boję się zakażenia,bo tyle się o tym słyszy:(

Cześć Czekająca właśnie narazie dostałam CLO i zobaczymy.Oststnio po odstawieniu CLO 2cykle później zaszłam w ciążę,to był 15dc wtedy!

Mnie też kiedyś na pracy chałupniczej oszukali.Ogłoszenie znalazłam na tele gazecie-składanie długopisów.Wychodziło na to,że to ta firma jest pracodawcą i dostarcza materiały do pracy.Jak się potem okazało,oni tylko udzielali informacji na temat tego rodzaju pracy,a pracodawcę miałam sobie znaleźć sama.Przysłali nam jakieś broszurki-książeczki z informacjami i 1długospis do złożenia na próbę.Zapłaciliśmy kaucję ok100zł,a to były tylko informacje!W oststnim liście nam napisali,że musimy sobie znaleźć pracodawcę,że oni tylko udzielają informacji i nie ma co tego zgłaszać na policję ani do sądu,bo już niektórzy ludzie tak zrobili i stracili jescze więcej itp.Nigdzie tego nie zgłaszaliśmy,ani policja do nas nie przyszła!

Cześć Kasia:)Fajnie tak wyskoczyć ze znajomymi na piwko:)My w sobotę może na lodowisko pójdziemy,jeśli nam nic innego nie wypali:)

Hej Olcia:) Tata miał urodziny we wtorek,ale my byliśmy z nim umówieni na wczoraj!Właśnie mógł szwagier po sąsiada zajść.Normalnie chyba skończę na urodziny jeździć!Nawet do rodziców jak tak dalej będzie! Ja wczoraj odebrałam wynik z toxo i jest ok-ujemny.Reszta wyników jeszcze nie doszła!

Wczoraj byłam na usg i tak jak myślałam nie mam owulacji:(Lekarz przepisał mi CLO i w 10-12dc będę miała monitoring.

Witam:)Ale dziś pospałam do 8.45:)Dopiero kawę będę piła. No dziewczyny ten koleś jest naprawdę dobry.jak go oglądałam to aż mnie wszystkie kości bolały:) Wczoraj byłam na usg i tak jak myślałam,nie ma owulacji.Przepisał mi CLO,ale tym razem już będe miała monitorowany cykl. Wiecie co?muszę się wygadać.Normalnie się wczoraj wkórzyłam.Byliśmy umówieni z moim ojcem koło17tej na jego urodziny.Byliśmy u niego przed17tą i półtora godziny na niego czekaliśmy,a mój szwagier-dupa wołowa zadzwonił,żeby tata mu coś pomógł z lodówką.No więc tata nas olał i sobie do niego pojechał i myślał,że nie wiadomo jak długo my będziemy na niego czekać,a mieliśmy jeszcze inne załatwienia.Wkórzyłam się i poszliśmy sobie,a na klatce na dole spotkaliśmy tatę i był zaskoczony,że już wychodzimy:(.Ja z nim prawie wcale nie gadałam,tylko mu powiedziałam,że on myśli,że ile będziemy na niego czekać?I poszliśmy.A tata tylko stwierdził no trudno,poprostu Andrzej potrzebował pomocy.Chore.Mój szwagier to jest taka pizda,bo nic nie umie zrobić,nawet do cieknącego kibla po tatę mojego dzwoni,co tata ma ok 30km dojechać.Moja siostra z mężem to najlepiej by zamieszkała z moimi rodzicami,od pępowiny się nie umie odciąć.A tata taka dupa,że nie potrafi poiedzieć,ze dziś nie może przyjechać,ale że np.będzie jutro i wszystko byłoby ok.Wkórzyłam się!

http://www.gadu-gadu.pl/ramka?url=http://jaramsie.pl/wzx8e_idnejxp#postbox&utm_source=gg&utm_medium=main

A dziś jeszcze do gina...a potem na urodziny taty-masakra:(

Uroki ciąży:)Ale co tam wytrzymasz:)Mnie od 5rano kark boli,nie umiem głową ruszać,coś mi tam chyba przeskoczyło,albo źle spałam,nie wiem sama. W sobote chyba idziemy na lodowisko,ale to się jeszcze okaże!

Kurcze,trochę mnie nie było,a Wy już tyle napisałyście:) Z tymi imionami to bez sensu moim zdaniem,że ludzie nadają zwierzętom imiona ludzi:(

6latek to takie puzzle lub np.ten model samolotu,podobno chłopcy lubią takie rzeczy,a mówiłaś,że klocki lego już ma:)

Olcia ten helikopter to był chwilowy:)Teraz już jest ok:)Z tymi prezentami to wcześniej podpowiadałam,że może jakieś puzzle,albo dla chłopca jeszcze model samolotu do sklejania,a puzzle to mogą być z jakimś "wypasionym"autem:)Co Ty na to?

Kurcze chyba trzeba się do zimy przygotować:)

U mnie też zaczął padać śnieg,ale narazie lekko:)

Chyba źle spałam,bo nie potrafię głowy skręcić w prawo,bo coś mi w karku zablokowało,tak boli:(

Ja wczoraj robiłam racuchy z jabłkami:)A dziś jeszcze nie wiem co będę robić,przydałby mi się rosołek:)A ostatnio robiłam,ale dziś by mi się bardziej przydał;)Bo wczorajszy kurs zakończył nam się małą imprezką u sąsiadów:)Zamiast obiadów czwartkowych mamy imprezy wtorkowe:)Był mały helikopter,ale już wylądował:)Kurcze spaghetti za mną chodzą,ale nie wiem czy będzie mi się dziś chciało je robić:)

Dzień doberek tak z rana:) Kurcze,wczoraj po kursie poszliśmy na spacer z sąsiadami,a wszystko się piwkami skończyło u nich:)Dobrze,że nie mamy daleko do domu-za ścianą:),bo ciężko by było wrócić.Zaraz po kursie łyknęliśmy sobie tyskie,ale oni zapukali z tym spacerem,no więc ja chlup piwo duszkiem wypiłam.Potem poszliśmy do nich i dali mi na spróbowanie portera i 2wypiłam.kurde,muszę być bardziej asertywna hehe.Przyszliśmy do domu o 23.30,a mi się już spać nie chce:)Głowa nie boli,ale wczoraj był lekki helikopter-na szczęście już wylądował:D.Dobra kończę ten temat:) Sangria 1raz robiłam twaróg,ale nic bardziej prostego:)Tylko musisz mieć mleko prosto od krowy:)Mój mąż z roboty nosi od kolegi,którego rodzice mają gospodarstwo i mleko jest super.Wlewasz je do jakiegoś garnka i odstawiasz w temp.pokojowej na ok.3-4dni aż się "zetnie".Potem możesz sobie je dać do lodówki.Następnie na małym ogniu podgrzewasz to mleko,aż na wierzchu będziesz widziała,że robi się ser.Jak ostygnie przelewasz do sitka,żeby je odcedzić i ser gotowy:)pycha jest,na święta sobie zamówię więcej mleka i zrobię twaróg do ciasta:) Co do imion to Lenka,Maja i Mateusz też mi się podoba.I jeszcze Kinga. Pati ja słyszałam o tym śniegu:(

Zdrówka życzę Monia:) Ja właśnie twaróg sobie zrobiłam:)I obiad robię:)Więc zmykam,ale będę jutro. Jakieś pustki tu dzisiaj:(

Może zrobię te spaghetti któregoś dnia,a szczerze jeszcze nie robiłam,bo jakoś jadaliśmy inne przysmaki:)Ciekawe czy mąż je zje:)

Kasia a do spagetti robisz jakiś swój sos?Czy z tych gotowych? Udka w sosie pieczarkowym też muszą być pycha:)Uwielbiam pieczarki. Beata też ładnie:) Twaróg prawie zrobiony:)

Bea Zosia jeszcze u mnie by przeszła,ale reszta imion,które wymieniłaś NIE!!!:)Ja twierdzę,że niektórzy ludzie "kaleczą"dziecko :) Kurcze,ale u mnie jest zimno,musiałam przed chwilą wyjść z domu i się załamałam:( Idę robić twaróg:)Mleko już mi odstało i się zcięło,a teraz ciąg dalszy:)A na obiad racuchy z jabłkami:)A Wy co tam pichcicie dziś?

:)Sąsiad nam polał na swoją 40tkę i stwierdził,ze ja to jestem zawodnik:)A najlepsze jest to,że u mnie w rodzinie kikt nie pił alkoholu,słyszeć o nim nie chcieli.Brat czasem jakieś piwko tylko wypił i na tym koniec,a ja byłam "inna":D

Kurcze,u mnie się pogoda psuje:(Aż mi się nic nie chce!

Racja z tym monitoringiem:)Olcia też bym sobie poimprezowała:)