Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nadzieja86

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez nadzieja86

  1. Witaj Kasiu,dziękuję,że czytasz mojego bloga?Nie wiem,czy mam endometriozę,ale myślę,że niedługo się dowiem.8lipca idę do szpitala w Pyskowicach,a dzień później mam laparoskopię.Ta duża 7 cm torbiel się wchłonęła,więc na dzień dzisiejszy uniknęłam operacji.Więcej dowiem się w lipcu. A Tobie Gratuluję:)
  2. Witam,to znowu ja Ostatnio trochę się u mnie dzieje.Byłam 10 kwietnia na wizycie u dr.Binkiewicza,bo mój lekarz mi go polecił,w sprawie laparoskopii.Mąż chce się dalej starać,przynajmniej do jesieni,więc mu powiedziałm,że jeśli chce się dalej starać,to ja idę na laparoskopię.To jest już ostatni zabieg i możliwość,żeby dowiedzieć się,czy co jest nie tak.Więc pojechaliśmy na tą wizytę pewni,że lakarz mnie zbada i da termin na laparoskopię,ale jak się okazało mam w sobie 7 cm torbiel,najprawdopodobniej endometrialną,ale do końca jeszcze nie wiadomo i możliwe,że laparoskopia nie wystarczy i będą musieli mi zrobić normalną operację i to szybko.Dostałam leki na zmniejszenie torbieli(lutenyl)i distreptazę,przeciw zrostom i żeby mnie tak nie bolało,a ból był silny czasami.1 maja znowu musze jechać do Gliwic,żeby doktor zobaczył,czy torbielka się zmniejszyła.Jeśli się zmniejszy,to wystarczy laparoskopia. Leki już odstawiłam,ale miesiaczki nie mam.Od wtorku nie biorę tabletek i nic. To tak w skrócie,co u mnie. Nie wiem,czy Wam pisałam,ale prowadzę blogi.Jeden o niepłodności i mojej walce,a drugi taki ogólny,o wszystkim i o niczym.Jeśli chcecie wiedzieć więcej,co u mnie,to zapraszam http://nieplodnosc.blog.pl/ Pozdrawiam,3 majcie się
  3. Witam,to znowu ja:) Ostatnio trochę się u mnie dzieje.Byłam 10 kwietnia na wizycie u dr.Binkiewicza,bo mój lekarz mi go polecił,w sprawie laparoskopii.Mąż chce się dalej starać,przynajmniej do jesieni,więc mu powiedziałm,że jeśli chce się dalej starać,to ja idę na laparoskopię.To jest już ostatni zabieg i możliwość,żeby dowiedzieć się,czy co jest nie tak.Więc pojechaliśmy na tą wizytę pewni,że lakarz mnie zbada i da termin na laparoskopię,ale jak się okazało mam w sobie 7 cm torbiel,najprawdopodobniej endometrialną,ale do końca jeszcze nie wiadomo i możliwe,że laparoskopia nie wystarczy i będą musieli mi zrobić normalną operację i to szybko.Dostałam leki na zmniejszenie torbieli(lutenyl)i distreptazę,przeciw zrostom i żeby mnie tak nie bolało,a ból był silny czasami.1 maja znowu musze jechać do Gliwic,żeby doktor zobaczył,czy torbielka się zmniejszyła.Jeśli się zmniejszy,to wystarczy laparoskopia. Leki już odstawiłam,ale miesiaczki nie mam.Od wtorku nie biorę tabletek i nic. To tak w skrócie,co u mnie. Nie wiem,czy Wam pisałam,ale prowadzę blogi.Jeden o niepłodności i mojej walce,a drugi taki ogólny,o wszystkim i o niczym.Jeśli chcecie wiedzieć więcej,co u mnie,to zapraszam http://nieplodnosc.blog.pl/ Pozdrawiam,3 majcie się
  4. Jakoś nie mam szczerze mówiąc ochoty już na różne fora itp.Wybacz.
  5. Tak,możesz podać.Napisz na forum.Dzięki
  6. Cześć Monika.Możesz dać namiar,ale nie obiecuję,że się tam pokażę.Jakoś już przestałam siedzieć na tych forach. A co u mnie?W sumie to już wyżej napisałam,a narazie nic nowego się nie dzieje,czyli normalka!
  7. tamagoci to koleżanka z tematu Dla Starających się o dzidzię...:)
  8. Witam,dawno mnie nie było i własnie tamagoci przypomniała mi o forum:)Co u mnie?Za namową męża spróbowaliśmy leczenia u innego lekarza,który wykrył to,czego lekarze z kliniki nie wykryli.Mam za niski progesteron,za wysoką prolaktynę,insulinooporność,która zaburza jajeczkowanie i przez to nie mogę schudnąć.Jestem ciągle na lekach,zastrzyki na pęknięcie pęcherzyków nie pomagają,2 leki mam na stałe.Boli mnie za przeproszeniem dupa od tych zastrzyków,piersi,brzuch,krzyż,to od tych pęcherzyków,co nie pękają.Teraz mam pęcherzyk większy od jajnika.rozpycha się,co powoduje ból.To narazie tyle z tego co u mnie.Pozdrawiam
  9. Witam,dawno mnie nie było i własnie tamagoci przypomniała mi o forum:)Co u mnie?Za namową męża spróbowaliśmy leczenia u innego lekarza,który wykrył to,czego lekarze z kliniki nie wykryli.Mam za niski progesteron,za wysoką prolaktynę,insulinooporność,która zaburza jajeczkowanie i przez to nie mogę schudnąć.Jestem ciągle na lekach,zastrzyki na pęknięcie pęcherzyków nie pomagają,2 leki mam na stałe.Boli mnie za przeproszeniem dupa od tych zastrzyków,piersi,brzuch,krzyż,to od tych pęcherzyków,co nie pękają.Teraz mam pęcherzyk większy od jajnika.rozpycha się,co powoduje ból.To narazie tyle z tego co u mnie.Pozdrawiam
  10. Już wiem,ze mam za wysoką prolaktynę i za niski progesteron.Do tego mam 2 nie pęknięte pęcherzyki,a z jednego zrobiła się 4cm torbiel.To tyle co u mnie.Kiedyś się jeszcze odezwę,jeśli temat nie umrze,bo coś cicho się zrobiło!
  11. Witam,Inka Anula...u mnie jakoś leci,jestem na urlopie,ale już nie wracam do pracy,miarka się przebrała z tym co się tam robi,szkoda gadać!Ja również Was pozdrawiam i gratuluję kolejnym mamuśkom:)3majcie się
  12. Witam,a no w pracy nieciekawie:(Szefowa robi z nami co chce,a my nie mamy nic do gadania.Większość dziewczyn się nie odzywa,ale ja nie mam zamiaru siedzieć cicho.Chciałam wolną sobotę,nie dostałam jej,ale za to szefowa wcisnęła mi 4dni urlopu o który nie prosiłam.Stwierdziła,że mi przysługuje i wcisnęła mi go wtedy,kiedy ona chciała,na co ja się nie chcę zgodzić.Do tego szefowa ustala grafik i nie mamy nic do powiedzenia,a przynajmniej nie my.nowe dziewczyny.Grafik jest dopiero ostatniego dnia każdego miesiąca!Na dodatek miałam chodzić na zmiany:1,2 i między zmiana od 9-17,a jak się okazało,teraz mnie wypisała na 8-16przez 2tygodnie,potem któryś tydzień na 12-20 itp.Co to są w ogóle za godziny.nawet lekarza sobie nie idzie załatwić,bo wszystko może nagle ulec zmianie!Jestem zła na to wszystko i mam mętlik w głowie.Dziś miałam wolne,bo wczoraj byłam w pracy 10godzin w niedzielę mamy otwarte i jest 1dziewczyna na sklepie!!!Masakra.Dodam,że stare dziewczyny chodzą na 2 zmiany tylko 1i2!Czas pokaże,co dalej będzie,bo jest jeszcze więcej innych problemów,o których nie wspominałam,bo długo by pisać! Pozdrawiam i 3majcie się ciepło:)
  13. Ja tez się cieszę,że mi się udało,ale obym mogła tam popracować dłużej,bo na razie jestem na okresie próbnym!Najgorzej mam ze wstawaniem,na razie chodzę na 6tą,ale potem będę chodzić na 5tą,no i 2zmiana!3majcie kciuki. Sangria powodzenie:)3maj się. Kasia masz rację ludzie się domyślają!Mnie w pracy się pytały babki ile jestem po ślubie i czy mam dziecko no i było zaskoczenie!Też się pewnie domyślają!
  14. Dziękuję Wam dziewczyny i pozdrawiam.3majcie się ciepło:)
  15. Witam. Inka gratulacje:)Ja czasem do was zaglądam,ale nie mam o czym pisać.My już nawet się specjalnie nie staramy,coraz bardziej sobie odpuszczamy.Ostatnio powiedzieliśmy moim teściom,żeby na wnuka nie liczyli,bo raczej nic z tego nie będzie!Powiedzieliśmy im,bo już nie chcieliśmy przed nimi tego ukrywać.W szczegóły się nie wdawaliśmy.Wiedzą jedynie tyle,że problem jest po mojej stronie i że się leczyliśmy,ale bez skutku.Poza tym szukam pracy, czeka nas remont mały,kupno auta itp.Mamy więc trochę na głowie.W sobotę idziemy na 85-lecie do babci mojego męża,a 6ego na wesele.I tak czas leci. Kasiu współczuję Ci i bardzo mi przykro:(Masz już jedno dziecko,byłaś w drugiej ciąży,więc wiesz,że "możesz",uda Wam się!Nie martw się i powodzenia!Milego wypoczynku!
  16. Kasia in vitro nie wchodzi w grę z kilku powodów,inseminacja raczej też nie!
  17. Witam,tak zaglądam do Was,ale coraz ciężej się czyta,że kolejnej z Was się udało i dlatego sporadycznie zaglądam!U mnie nic się nie dzieje.Mam mętlik w głowie,od tego wszystkiego,tracę siły i chęci i brakuje mi pomysłu,co dalej robić,czy w ogóle coś jeszcze robić!Ręce opadają:( Inka 3maj się dzielnie:) Kasia Tobie również powodzenia i spokojnej ciąży!
  18. Witam:)Kasia gratulacje!!!bardzo się cieszę i jednocześnie zazdroszczę! Olcia oby Ci się wszystko ułożyło i dużo zdrowia! Anulla super,ale to musi być radość:)POwodzenia! A u mnie bez zmian;)
  19. Witam... u mnie w sumie bez zmian.Jedynie poszłam do lekarza ogólnego,troszkę naciemniałam i dostałam skierowanie na krew i mocz pod kątem nerek.Chcę sprawdzić,czy wszystko ok.Teraz kończy mi się@,więc te badania zrobię jak całkiem będe PO!Poza tym ostatnio coraz mniej rzeczy mnie cieszy,na siłe próbuję sobie znaleźć jakieś zajęcie.Robię biżuterię:)Przez wakacje być może,że koleżanka mi synka będzie przywozić,bo ona musi wrócić do pracy,ale wszystko się jeszcze okaże!To chyba tyle narazie.Pozdrawiam!
  20. Anulla bardzo się cieszę,ze Wam się udało i to za 1razem!Super,dbaj o Was,nie przemęczaj się i życzę spokojnej ciaży i szczęśliwego porodu:)Ja ostatnio byłam na basenie.Raz z koleżanką,a za drugim razem poszłyśmy z naszymi chłopami:)Musze sobie kupć strój kąpielowy2częściowy:) Zabieram się za robienie biżuterii,niedługo będe miała produkty.Narazie tak nie za dużo na próbę:) Jestem w trakcie czytania książki"jak zajść w ciążę,czego nie powie ci lekarz"dużo piszą o chińskich ziołach i o akupunkturze!Podobno jest bardzo skuteczka,ale ja tam nie wiem.Pozdrawiam Was:) Kasia super,że u siostry wszystko dobrze,oby tak dalej:)
  21. Witam ja dziewczyny nie piszę często,bo muszę odpocząć od tematu ciaży,forum itp.Już mam dość,a trzeba decyzję podjąć co dalej.Za dużo mnie to kosztuje,nerwy coraz większe,aż ręcę mi się trzęsą nie mogę tego opanować,dlatego muszę sobie dać na wstrzymanie. Kb przykro mi:(Wiem co czujesz,bo sama byłam w takiej sytuacji,kiedy moja siostra 2miesiące po swoim ślubie napisała mi,że jest w ciąży,a ja po raz kolejny od gina wychodziłam załamana!:( Inka kurcze namów mamę na badania itp.Tego nie można tak zostawić!
  22. Anulla ale ty mnie chyba źle zrozumiałaś.Właśnie chcieliśmy jechać,ale jednak nie jedziemy,bo czekają nas wydatki:( No i umyłam okna w małych pokojach:)
  23. Witam,Donna ja brałam luteinę pod język,a potem dopochwowo,ale nigdy do ssania:) Kasia bardzo się cieszę i aż mi się łezka w oku zakręciła,bo Twoja siostra tyle przeszła,a tu wkońcu 2krechy!Super! Anulla no to 3mam kciuki:) Ja dziś wreszcie umyłam okna w dużym pokoju.Jutro w małych pokojach,ale tam się aż tak nie przykładam,bo robią nam parking i asfalt zrywają,żeby dać nowy.Jest syfu dużo,więc nie ma co się wysilać.Po świętach mają nam blok i klatki malować! Dziewczyny,nie odzywam się za często,bo chcę trochę odpocząć od tematu ciąży itp.Za dużo nerwów mi to zżera i robi się przez to nieciekawie.Ostatnio z mężem się pokłóciliśmy,bo on się źle wyraził(niezbyt jasno)i ja go przez to źle zrozumiałam i odrazu w nerwy wpadłam takie,że aż mi się ręce trzepały,cała sie trzęsłam.To już za daleko zachodzi.Dawno sobie nie popłakałam i muszę chyba częściej dać upust emocjom,bo potem źle reaguję! Chciałam jechać na jakieś wczasy,ale musimy się rozglądać za autem nowym,tzn.jakimś 5latkiem albo młodszym.Do roku czasu musimy coś kupić,no i czeka nas remont przedpokoju,na co też nam kasy pójdzie.Myślimy zrobić sobie tzw.grysik na ścianie(nie wiem jak fachowo się to nazywa),ale to jeszcze jest do uzgodnienia.A przy tym remoncie też musimy odrazu drzwi wejściowe wymienić.Oj...także czekają nas wydatki!
  24. Tak przyszła @!Rozumiem jak to jest,człowiek się"uzależnia"od tego myślenia,to działa jak narkotyk!Wciąga i nie idzie przestać!
  25. Ja też się tego boję,bo rozważamy IUI!Ty też się 3maj
×