farga_08
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez farga_08
-
Od stycznia szukam... od czasu do czasu mam male zlecenia, ale to kropla w morzu potrzeb. Tym bardziej, ze sama wynajmuje mieszkanie.... i kredyt studencki od pazdziernika trzeba zaczac splacac...
-
Ja na jutro umowilam sie ze znajomymi, ale odwolali spotkanie Boje sie jutrzejszego poranka Jest piatek, mam 29 lat, ostatnia 2jka w liczbie lat i co.. jaki jest ten rok?? Nie mam pracy, moj chlopak zanim sie rozstalismy byl za granica od stycznia do kwietnia i zamiast teraz z nim cieszyc sie zyciem, pic piwko lub drinka w pubie to rozpamietuje przeszlosc i pije... neospasmine... boze czas sie wziac w garsc, ale nie potrafie
-
hej zlamane serca... gdzie sie podziewacie... Ja na jutro umowilam sie ze znajomymi, ale odwolali spotkanie Boje sie jutrzejszego poranka Jest piatek, mam 29 lat, ostatnia 2jka w liczbie lat i co.. jaki jest ten rok?? Nie mam pracy, moj chlopak zanim sie rozstalismy byl za granica od stycznia do kwietnia i zamiast teraz z nim cieszyc sie zyciem, pic piwko lub drinka w pubie to rozpamietuje przeszlosc i pije... neospasmine... boze czas sie wziac w garsc, ale nie potrafie
-
Doslownie dusi mnie w srodku.... Nie czuje appetytu, jem na sile by nie pasc... Ide chyba po neospasmine :(
-
Nie zadreczaj sie myslami ; "kim on bedzie", brutalne to.. ale to juz nie Twoje zycie :( Takie myslenie na pewno Ci nie pomoze! Ja jak mysle o moim... ze z jakas kobieta... o boze... wnetrznosci mi sie doslownie przewracaja!!! ja gdyby nie miala problemow zdrowotnych juz dawno bym przerobila tys. km na rowerze ;) Dobranoc :)
-
on_88 moze marne to pocieszenie, ale napisze Ci cos, co tez mi kiedys ktos powiedzial... "kazdy facet jest od czegos" - w Twoim przypadku - kobieta. Moj chlopak nauczyl mnie radzic sobie w trudnych syt. zyciowych, byc bardziej "twarda babka", stawiac czola przeciwnosciom, a co najwazniejsze... uwierzyc w siebie! Wiec ja nie czuje, ze 4 lata poszly na marne... mimo tego bolu i cierpienia, ktore mnie w tym zwiazku spotkaly.. ciesze sie, ze go poznalam i pokazal mi tez te dobre strony... Podobnie jest u ciebie, zobaczyles teraz, ze robiles zle, zmieniles sie... moze juz nie dla niej beda te zmiany, moze w ten sposob poznasz kogos nowego, kto 100 razy bardziej doceni Cie jakim jestes - wlasnie po tej przemianie.... :) 3maj sie.. ja ide juz spac :) Bede tu zagladac - na pewno!
-
Przydalaby mi sie teraz jakas praca fizyczna! Ja p... szkoda, ze nie mam ogrodka.. przekopalabym go wszerz i wzdluz... Mimo, ze jestem inteligentna, mam duzo zainteresowan, hobby. NIE MOGE SIE NA NICZYM SKUPIC!!! Nie moge ogladac TV, nie moge czytac ksiazek, w sumie sprzatam chalupie non stop, myje okna - jak wariatka.... Jedno co mnie utrzymuje - piosenki Dolores i ogladanie kolejnych sezonow Project Runway - to mnie trzyma..... I chodzenie bez sensu po osiedlu (a on mieszka na tym samym :( ), czasami chce go spotkac, czasami boje sie wchodzic do sklepu bo on tam bedzie....
-
Czasami mysle, ze.... ze dla nas z 1dnej strony pobyt na takich topicach moze pomoc, ale .... mnie czasami to doluje... Chwytam sie kazdego sposobu - wypisalam sobie na kartce plusy i minusy. Minusow o wiele wiecej.... w chwilach przerazenia, leku i kij wie jeszcze czego chwytam te kartke jak tonacy brzytwy - pomaga troszenke... Na pulpicie - tekst: "Ty chcesz sie nad soba pouzalac, przezyc dramat wielkiej milosci i nasycic sie matrylorogia odrzucenia". W koncu jestem enneagramowa 4w5 - one uwielbiaja sie rozplywac w bolu i cierpieniu.. I jeszcze: "powrot bylby dla mnie wiekszym bolem niz cale rozstanie. Dlaczego? Nie po to tyle trace teraz nerwow by za jakis czas byla z tego powtorka!". Sa to slowa zreszta kogos z tego forum... ale bardzo mi pomagaja.. Tak wlasnie pewnie by bylo... Ale boje sie tych atakow leku i paniki... on_88 - nie ma szans na powrot do zwiazku? U mnie wygladalo to tak, ze caly czas sie szarpalismy. Tak mocno sie ranilismy jak tak samo sie kochalismy.. wiele razy probowalismy siebie zmieniac, zwiazek zmieniac... nie udalo sie... wiec za ktoryms razem powiedzielismy PAS... I tak czule mnie przytulal jak mnie zeganl.. o boze.... straszne.... ale mam juz to za soba.. teraz przeczekac, przeczekac... (a w miedzyczasie nabawie sie nerwicy ;( )
-
Camilla!! I znowu sie spotkalysmy :) Widze, ze jak ja zeglujesz po tych samych topicach... Kiedys moze spotkamy sie na topicu - kupie suknie slubna :) buziaki
-
on_88... przeczytalam to co napisales i poryczalam sie :( (a mialam dzis juz nie palakac)u mnie nie bylo "wtarabanic"... tylko jak sie przytulalam to slyszlalam jego zartobliwo - cieply glos - "co sie pchasz? bilet masz? ............... Taka pustka w srodku.... Rozstalismy sie na poczatku czerwca... 2 dni przed 4ta rocznica... rozstalismy sie, mimo ze sie kochamy... roznica charakterow, ciagle klotnie.. ciagla walka o zwiazek... nie udalo sie.... Mam lepsze i gorsze dni teraz.... najgorsze sa ataki paniki i leku, ktore budza mnie rano (nie codziennie, ale...). To jest najstraszniejsze. Boje sie nastepnych. Czuje lek, przed lekiem... Ostatnio jak mialam taki atak to doslownie ledwo otworzylam rano oczy, to poczulam gule w brzuchu i gardle, paniczny strach ogarniajacy mnie cala i wpadlam w szloch, bo tylko tak moge z siebie wyrzucic ten lek.. Lek trwa z 30 min... pozniej jakos przechodzi, rozplywa sie, a zostaje zal, gleboki smutek.. nie wiem, to chyba juz jest psychiczne?/ :( Nie umiem sobie z tym poradzic, bardzo za nim tesknie... :(
-
Dziewczyny zapraszam na moj topic.... no wlasnie.. jak woda potrafi zmienic skret lokow, jestem tego doskonalym przykladem. Dlatego zapraszam - przeczytajcie ten temat, a moze cos doradzicie? http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4442108
-
Hej! Piszac ten post nie oczekuje, ze ktos z Was podejmie za mnie decyzje. Moze tylko potrzebuje tzw. kopa w d... Do Lodzi sprowadzily mnie studia. Mieszkam tu od 2003 roku, a wiec juz prawie 8 lat. Jestem osoba wrazliwa, uczuciowa. Bardzo przywiazuje sie do miejsc, ludzi, rzeczy nawet.... Mam bardzo ladne mieszkanie, fajne otoczenie i co najwazniejsze: bardzo malo place za wynajem jak na obecne czasy wynajmu. Nie wyszlo z moim chlopakiem, z ktorym bylam przez 4 lata, rok juz nie jestesmy razem. Od poltora roku mam problem z praca - nie moge znalezc stalej pracy, z normalna umowa... Mam taki zawod, ze czasami cos dorobie, mam czasem jakies zlecenie, albo ktos zatrudni na czarno, a potem podziekuje.... W lutym zatrudnili mnie w duzej firmie, bdb placa, okres probny.. no i mimo tego, ze byli ze mnie zadowoleni tydzien temu dowiedzialam sie, ze nie przedluza mi umowy... Nie wyobrazm sobie drugi raz przezywac bezrobocia - wtedy tylko ciulalam na mieszkanie, schudlam ale tzw. "trzymalam sie pazurami" zeby tylkko w Lodzi zostac. Rodzine mam na Dolnym Slasku - moglabym szukac pracy we Wroclawiu - to miasto lezy 60 km od mojego rodzinnego. Tyle, ze boje sie.. .zwycajnie sie boje...nie mam tam znajomych, wszyscy powyjezdzali do innych miast lub za granice. Tu mam swoj swiat, ale nie mam pracy :( Jestem ambitna, ale powoli zycie pokazuje mi te gorsze strony. Staralam sie nie poddawac i walczylam caly tamten rok...Ale ile mozna? Jak zaczepie sie u rodziny to moze znajde w koncu prace we Wrocku, moze cos odloze, ale boje sie :( Tyle czasu juz tu mieszkam. Kazdy mowi - wyjedz, w Lodzi nic nie ma... same firmy krzaki, we Wroclawiu powinno byc lepiej.... :( Miotam sie straszliwie....
-
Witam wszystkich poszukujacych i pracujacych za granica. Chcialabym wyjechac do Szwecji - Goteborg. Jak nalezy zabrac sie za szukanie pracy w tym miescie? Poprosze o jakies wskazowki...