![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/T_member_13548737.png)
tak.
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tak.
-
Dobra. Nie jojczymy. Hodujemy miłe chwile... żeby na starość urosły :D
-
Moja Kociryczka :O Brakuje mi jej towarzystwa. Jak wracałam z imprezy czekała na mnie pod domem :( Była takim sierciuchem-zboczuchem łakomym pieszczot. I w ogóle to ona jedna mnie w tym domu rozumiała :( Miauczałyśmy sobie razem :D :O Ojciec ją pochował pod brzozą. Ja nie byłam w stanie już do niej wrócić. Z ulicy zabrałam ją w ręczniku. Jak dotknęłam jej główki od razu poczułam tą trupiość. Okropne... pęknięta czaszka... i to oko :O Beczałam całą noc... pogodziłam się już. Jest teraz w lepszym świecie albo odradza się na nowo... choć podobno koty mają 9 żyć... to przybranie kociej formy jest podobno ostatnim z nich... Dziękuję Werko za serce :***
-
Panoramko. Doszłam do wniosku, że działania reanimacyjne są dla małżeństw bądź rodziców... bo im przyświeca dobro dzieci lub złożona przysięga. A mi? A nam? Się za bardzo wczułam, za bardzo nakręciłam, za dużo od niego chciałam. No i dobrze... za każdą miłość przyjdzie nam zapłacić. Każda uczy czegoś nowego-jeśli tylko otworzymy umysł. Mój się nie wczuwał i prawidłowo. Przynajmniej teraz zaczynamy podobnie myśleć i tym samym rozumieć swoje zachowanie.Dogadujemy się wyśmienicie gdy zrywamy-coś w tym jest, jak spełnienie długo skrywanych oczekiwań-czyli spieprzaj dziadu, spadaj babo na siano, zjeżdżaj stąd i sayonara. Jak będzie mi się chciało bzykać to znam twój adres. Rozumiem, że mu zależało... ale średnio na jeża-bardziej niż na kumpeli ale za mało na partnerkę. A ja to pierdolę, bo jestem wciąż narażona na ciosy, których wcale nie chcę zbierać. Pierdolę związki. Są do dupy. Rzygam tym wszystkim! Ludzie umierają, głodują, cierpią gorsze rzeczy a my się rozwodzimy nad czymś na co czasem trzeba najzwyczajniej w życiu splunąć. Pozdrawiam śiśkie :) P.S. Mam wrażenie, że tworzę z moim związek karmiczny. Umie ktoś to sprawdzić?
-
Ja wiem na czym stoję- jak już to na swoich nogach-nie inaczej :D Ale lubię poleżeć ;) A czy jestem w związku nadal czy nie... to tego akurat nie wiem-zupełnie jak Ty Huston. Dziwne nie? Ale powiem Ci, że przestała mnie ta zagadka nurtować. Ot... będzie co będzie. Jeszcze będę miała widzenie-obiecałam, że przyjdę-to będę. Ale wątpię, żeby mi się chciało ciągle ten sam temat poruszać-można oszaleć, że to pieprzenie żadnego rezultatu nie przynosi od lat. Ile to już czasu minęło a ja nie mam nic na pewno. I nic nie będę mieć. Taki los :) Wiele tu zależy ode mnie. Wiem to. Jeśli tylko zgodzę się na takie traktowanie będziemy razem bo jemu wygodnie a ja mam zajęte serce. Ale... zaś się pakować w to samo? Mieć te same problemy? Serca wyziębnięte? Oczy zamknięte? Uszy zatkane? Zmysły otępiałe? Rozum śpiący? Dotyk bolący? Krzyk i agresja? Wymogi i presja? A pies to jebał!!! Idę spać nareszcie ;) Pojebał mi się ten zegar biologiczny FEST!
-
tak, to nie było optymistyczne :) ale wiesz co? są dni że się cieszę jak osioł, że go nie ma :D zero stresów, zero wymagań, zero spięć... żyć nie umierać :D
-
Hormony chyba u mnie mocniej pracują :D Jest ciepło i w ogóle to dużo fajnych chłopaków jest, których wcześniej nie widziałam zaślepiona moim "mysiem-pysiem". Odkąd się nie widzimy to normalne chyba, że popadam w chwilowe fascynacje... ale bardzo BARDZO nietrwałe. Lotne jak gaz :) O swoim myślę nadal, ale są to sprzeczności, i dużo mniej niż kiedyś. Czas pomyśleć o swoim życiu. Nastko, ja lubię słowo NIE! Mój nawet mi mówił: ty jesteś zawsze na nie ZAWSZE NA NIE!!! A ja się wkurzałam i mu mówiłam: nie ma ZAWSZE, i nie ma NIGDY więc shut up! J.P. hmmm :( życie... raz na wozie raz pod wozem... ale też wolałabym kogoś bardziej zdecydowanego... to my kobiety słyniemy z niezdecydowania. Hmm... chłopy niewieścieją? Kobiety mężnieją? No cóż... takie czasy widocznie :D
-
bez sensu :) Witaj w klubie abstynentek ;) przez ten jebany celibat zakochuję się raz na tydzień w innym :D i jak tu nie oszaleć :) mam zboczone sny i w ogóle to widzę mięso na ulicach :D :D :D
-
Tak. Ironia losu :( Skąd to znam :) Dobrego się nie żałuje... Ja lubiłam jak mnie mój całował w głowę, szyję, nos... przytulał się, łapał za rękę... nie żałuję :D Ale brakuje mi tego :(
-
EJ! uprzedziłaś mnie :D oj ty ty !
-
http://www.youtube.com/watch?v=LBmUBMnuU2k nic nie może przecież wiecznie trwać co zesłał los trzeba będzie stracić nic nie może przecież wiecznie trwać za miłość też przyjdzie nam zapłacić :D
-
to i tak nieźle... ja po 3 :P a teraz sama mogę rzec to samo :D nawet chyba to zrobiłam? i to raczej dobry znak nie jest ;) czym się kaj lubisz, pa
-
Ile czasu byliście razem i po jakim czasie powiedział ci te oskarowe słowa NIE WIEM CO CZUJĘ DO CIEBIE?
-
Wiesz co? Życie jest za krótkie żeby ciągle się głowić nad jednym i tym samym. Zamiast odbierać bodźce z zewnątrz roimy sobie w głowie, hodujemy jakieś monstrum. Po co? Przecież nic to nie zmieni. Zobaczmy co czas przyniesie i wyciszmy chore myśli! To grzech tyle o facetach myśleć ;)
-
http://www.youtube.com/watch?v=Zzxn0LB7BaA :)
-
idzie się pogubić :O nie pocieszę Cię bo w tym stanie można na prawdę bardzo długo trwać :O
-
ważna czyli taka co się da zważyć :) albo taka co się jeszcze nie przeterminowała :O ma podobne odczucia jak ty... też nie wiem co czuję, nie przeżywam intensywnie, zostałam wielokrotnie zraniona, więc ta miłość po prostu się ulatnia dla mojego dobra... bo widocznie jest jednostronna. do tanga trzeba dwojga... O!!
-
nie pytaj :) tylko to zrób!
-
Panorama! Porządny mężczyzna to oksymoron :D
-
Nowego? Nie chcę nowego :( Nasta obojętne, możesz nawet prasować skarpety :D
-
Zapiłam smutki (w kieliszku wódki) ale czy mi pomogło... no nie wiem. Byłam za trzeźwa i za pijana za razem... Fuck! Pocierpię dziś z kacem na takim upale! Jesus help! Jezus nic tu nie pomoże :D Ale wiecie co? O facetach to nawet nie warto myśleć... no szkoda :P Do łóżka zabrać jak co i wsio! :D :D :D Oni są z innej planety, myślą chujem a jak czasem zdarzy się nam porozumieć to chyba znak, że mamy płodne dni. Ot co! Ja już nawet nie próbuję bo to na nic. Ty jedno on drugie i tak do zajebania :D Facet idealny to niestety wytwór wyobraźni :D naszej spaczonej psychiki. No chyba, że którejś się trafiło jak ślepej kurze ziarno ;) Ja już nie mam pola do manewru... ja po prostu muszę sobie dać siana :D I-O-i-o-i-o-i-o ! Nastko! Ty zamiast myśleć bierz się do roboty! Pomaga :D
-
hehe... Panorama no wykrztuś to z siebie :D
-
Zła jestem wiesz... może zbyt brutalnie to podałam. Nie miej do mnie żalu, ale mój kochany kot nie żyje, zbierałam jego zwłoki z chodnika, ktoś przejechał jej po głowie, ma roztrzaskaną czaszkę, oko na wierzchu i pyszczek pełen krwi, zasikana... nie mogę jej pochować bo ziemia tak sucha, że łopata się złamała... jakiś dupek najechał na chodnik i zjechał-zrobił to specjalnie! Jestem wściekła na ludzi i widzę jedno rozwiązanie dla każdej z nas! Jebać to wszystko!!! Niektórzy są po prostu posranymi skurwielami bez serca!!!
-
To zależy na czym zależy tym chłopom. Może im nie zależeć na tym co nam, a na czymś innym. Cammilla!! Jojczysz a popatrz na siebie! Coś Ty mu nawymyślała?!? Długo poczekasz... a może się nawet nie doczekasz. Sprowokował Cię do tego? Weź to pokalkuluj. Jak chcesz za nim całe życie biegać i się domyślać o chuj mu chodzi to tak.. kochaj go dalej. Może lepiej zacznij się odkochiwać :O Niektórzy faceci nie są warci splunięcia.
-
powód do narzekania? spadaj na drzewo!!!!!!!!!!!!!! i sami się bierzcie w garść ciule niemyte!!!!!!!!!