Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

tak.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez tak.

  1. tak.

    Chłopak dał nam czas

    ZZ górale ;) typowe... oni są tacy grubiańscy i bezpośredni... to i tak szok, mogli być bardziej hehe ;) no i dobrze, chyba się im spodobałaś :D
  2. tak.

    Chłopak dał nam czas

    Wiesz co... ja tak tylko po sobie ci powiem... bo nie mam jak inaczej... W moim przypadku to nie gra. Miał być nowy rozdział? Zero wypominania? I co? I dupa. Potrafi wszystko wygrzebać! -chodzi mi o stare sprawy. I zachowuje się tak samo a nawet i gorzej niż wcześniej. Wcześniej jeszcze rękę na przeprosiny umiał szybko wyciągnąć a teraz? Fochy. Jak ma podejście takie jak mój a ty odbierasz podobnie jak ja, to z góry współczuję i mam nadzieję, że ominie cię to co mnie... załamanie nerwowe :-/ Może niepotrzebnie sobie krew psujemy. A mogę wam przytoczyć końcówkę naszej rozmowy? Oto ona: On chce żebym kiedyś tam przyjechała do niego do UK. Ja2 20:21:50 a tam co? K 20:24:47 pewnie tyo samo twoim zdaniem K 20:24:52 :/ Ja2 20:25:02 nie no jesteś na miejscu to może opowiesz;] Ja2 20:25:15 jak tam zajebiście i jak ci się cudownie żyje ;] K 20:25:56 mogło by tak być tylko mi ciebie brak wiesz ;] Ja2 20:26:14 widzę ;] Ja2 20:27:07 to temu pewnie nie zakupiłeś tego biletu ;] bo brakowało ci mnie K 20:27:38 nie po prostu fajnie by bylo jak bys tu przyjechala a ja bym nie mial kasy K 20:28:14 a tak bedzie lepiej K 20:28:21 trust me Ja2 20:28:31 rzygam tą wymówką o braku kasy;/ K 20:28:38 jasne Ja2 20:28:43 serio ;] K 20:28:58 cool Ja2 20:29:01 co będzie lepiej? jak lepiej? Ja2 20:29:16 ty chyba nie wierzysz w to co piszesz;/ K 20:29:39 ;] wierze Ja2 20:30:03 to powiedz jak będzie lepiej? Ja2 20:30:18 wierzysz w te wymówke swoją? niedobrze mi;/ K 20:31:36 tak jak bedzie\ Ja2 20:33:41 czyli? K 20:34:45 a skad mam wiedziec K 20:34:53 co bedzie Ja2 20:37:50 słuchaj, napisałeś, "a tak będzie lepiej" K 20:42:34 no bo bedzie na pewno lepiej jak ja jade do ciebie z piniadzami niz jak ty bys tu przyjechala a ja bym nie mial hajsu K 20:42:46 ja wiem jak ty na mnie reagujesz jak nie mam pieniedzy K 20:42:48 ;] K 20:42:55 wole tego unikac K 20:43:10 ;] Ja2 20:48:01 wiesz co, czasami sobie myślę czy twoja beczelność ma swoje granice ale widzę że nie :| K 20:48:43 tzn. co szczerosc ci przeszkadza w tym wypadku K 20:48:45 czy jak K 20:48:46 ?? Ja2 20:49:16 to manipulacja faktami :| Ja2 20:49:35 żadna szczerość, przekłamanie do szpiku, auć K 20:49:51 nie prawda Ja2 20:50:20 wymyśliłeś sobie to na własne potrzeby, mam dość K 20:50:49 przeciez to prawda nie pamietasz jak reagujesz ?? Ja2 20:55:18 ty wstrętny manipulancie! Ja2 20:55:47 wiem o którą sytuację ci chodzi ;] i to co gadasz teraz jest obrzydliwe! K 20:56:03 ja mówie prawde Ja2 20:56:35 powiedz jeszcze że w to wierzysz ;/???? K 20:56:37 a ty mnioe tu od manipulantów K 20:56:44 off course Ja2 20:57:22 wiesz co :/ nie mamy o czym gadać, w takie bagno mnie nie wrobisz i takiej bzdury mi nie wmówisz K 20:57:35 ok I koniec. Jedna akcja i już jestem materialistką wiecie, co tylko kasę od niego ciągnie, bleh, rzygam. To on zawsze pożyczał ode mnie!!! Zaraz wytłumaczę o jaką akcję chodziło. Otóż jak on sobie tam pojechał umówiliśmy się że przyjedzie do mnie za miesiąc. Przyjechał, był 6 grudnia. Dał mi misia. Obiecał mi randkę, dzień w centrum handlowym. Ja byłam trochę za tym by posiedzieć w domu, bo zbierałam każdy grosz na dług dla mamy. A że miałam mało czasu więc nie mogłam sobie pozwolić na żadne zbędne wydatki. Ale on wszystko stawia. No ok. Przyjechał. Podszedł do bankomatu i mówi mi, że niestety ma tylko 50Ł i to zabrane z debetu. I że jeszcze musi kupić bilet powrotny za to :( No spoko. Postawił kino. Mówił, że zarabia ok 300Ł tygodniowo. Na czynsz płaci 50Ł. Nie kupuje jedzenia bo pracuje w restauracji. Dojazdy wiadomo po mieście 30Ł. Powiedział, że pożyczył koledze 50Ł właśnie wtedy gdy miał do mnie przyjechać bo kolega rozpierdolił swoje 400Ł na imprezy!!! Biedaczek. :( Nie dał rady wytrzymać kolega do wypłaty jakieś 3-4 dni. I odbyło się to kosztem naszego spotkania. Mógł chociaż nie zabierać mnie w to centrum handlowe... porażka. To jedyna taka akcja w której tak wyraźnie rozeszło się o to, że nie miał pieniędzy. A w trakcie tego miesiąca od kiedy pojechał ode mnie... jak pojechał obiecał że w ciągu trzech tygodni odda mi kasę którą mi wisiał, jakieś 200Ł. A i mojej mamie tyle samo. I nie oddał a jeszcze przyjechał jako gołodupiec. Mało tego. Jego pierwszy miesiąc to wyglądał tak, że zadzwonił do mnie, nastawiona byłam na długą jak zwykle rozmowę a on mi na to, że nie będzie teraz ze mną gadał bo idzie z kumplem na disco!!! Na wyjezdne musiał ode mnie pożyczyć pieniądze na bilety. A swój dług wobec mnie a także mojej mamy uregulował... hmm... miesiąc temu... a obiecał zrobić to w listopadzie. Acha.Pojechał w dobrym humorze bo ja przymknęłam oko na tą akcję. Powiedziałam, że ok. Nie będę się gniewać ale niech się postara, bo obiecuje a potem nic z tego nie wychodzi. Co o tym myślicie?
  3. tak.

    Chłopak dał nam czas

    hehehe :D Asenatko, co racja to racja :D:D:D
  4. tak.

    Chłopak dał nam czas

    do budowania razem domu tak, do stawiania czoła problemom również ale do kochania nie potrzeba chęci... a już tym bardziej obustronnych. to samo przychodzi i samo odchodzi. można to w sobie dusić,zagłuszać, otępiać, nie godzić się na wspólne życie. lub przeciwnie wzmacniać, pielęgnować, podsycać,odnawiać itd. ot, tak uważam.
  5. tak.

    Chłopak dał nam czas

    No problema Brunetita :D Dawaj do nas! Nie martw się, to wszystko minie. Prawdziwe uczucia same się wybronią, nieważne co by się zrobiło.
  6. tak.

    Chłopak dał nam czas

    właśnie tak Nasti :D o to cho!!!pomartwiły my się już. co za dużo to niezdrowo :P
  7. tak.

    Chłopak dał nam czas

    ej, zróbmy sobie detoks od komórki, to wymysł szatana :D
  8. tak.

    Chłopak dał nam czas

    o albo tak :D hehehe za dużo pytań na raz, za dużo by chciał wiedzieć hihuheha :D
  9. tak.

    Chłopak dał nam czas

    mój robi tak samo Brunetito!!! może nie pisz :-/ może potem zapyta co ci jest... to będziesz miała okazję mu napisać co ci jest. bo będzie chciał wiedzieć. kota ogonem-ehe najlepiej... nienawidzę tego. albo zapytaj czego chce od ciebie? wymiany zdań? posprzeczać się? powyzywać? prowokuje to, kłamczuszku sobie napisze, no patrzcie go. Nastko--> eh, najważniejsze nie dać się frustracji. nie dajmy im tej satysfakcji. sprawy w końcu muszą się rozwiązać a każdy będzie musiał podjąć decyzje. trudne to, chociaż mamy powody do drastycznych cięć >:-/
  10. tak.

    Chłopak dał nam czas

    Na początku obchodził się jak z jajkiem bo... pewnie nie często się zdarza taka propozycja jaka padła od ciebie. Nie wiedział czego się spodziewać i jak reagować. Ale szybko wykumał co i jak. Wiesz co powinno ci migać przed oczami na jego widok? ALERT! ALERT! On kocha inną :( To jest najważniejsze w tym wszystkim, a nie to co robi tamta, czy się spotyka z innymi czy nie.
  11. tak.

    Chłopak dał nam czas

    No właśnie. Ktoś tu nas zaatakował i hipokryzję wytknął. Bez sensu. W żadnym poście nie znajdzie się nic co pochwalało zachowanie Brunetki. Bynajmniej na bank je skrytykowałam. Ale tak... zróbmy coś takiego... niech ktoś popełni błąd i przeprosi a potem niech się pokrzywdzony rewanżuje przy byle okazji w nieco gorszy sposób i trochę mniej sprawiedliwy... To jest hipokryzja!!! Ta czysta forma :O
  12. tak.

    Chłopak dał nam czas

    No ZZ!! Widzisz!! Widzisz co za typ!!! Nędzny wymoczek! Nie daj się mu, o nie nie nie! Zabraniam, kategorycznie ;) Wylej na niego jad. Ale widzisz jak odebrał twoje poświęcenie. Tak właśnie, że może sobie bez starań umoczyć. Gnojek! Zwykła ciula! Z tej mąki chleba nie będzie. On ciebie nie szanuje, to wszystko. Zasługujesz na kogoś kto będzie miał cię w serduszku. Zauważ, jak facet kocha to o seksie z panienką może i myśli ale z szacunku do niej zrobi to z miłości jak mu pozwoli. Gdy się kocha podchodzi się do tego inaczej. Mój jeden kolega nawet mówił, że nigdy nie miał tyle problemów z seksem co ze swoją wybranką sercową. Bo z innymi robił przeróżne rzeczy, one sobie na wszystko pozwalały (no to brał) a jego serduszko? Nie no przecież, ona jest taka delikatna, trzeba powoli by nie zrazić, krok po kroczku. I w stanie jest nawet czekać na nią dłuuugo! Bo nie traktuje jej przedmiotowo! Nie jest dla niego szmatą z którą wszystko można zrobić. On od niej chce miłości i czułości, by się przytulała i całowała... a seks... póki co jest wyżyty. Faceci, faceci.... I zobacz jeszcze jakie sygnały mu wysyłałaś. Komu się mieści w głowie takie zachowanie jak twoje? My je rozumiemy ale też nie mieściło nam się w głowach. On ci mówi, że kocha inną a ty go w tym czasie wspierasz... No heloł :-/ Trzeba myśleć prosto, bez udziwnień. Nie zrozumiał twojej misyjnej działalności tak jakbyś tego chciała. Nikogo się nie zmusi do miłości. Ludzie kochają i już! I wcale nie są to osoby które wspierają, często się kocha tych co parszywie ranią!!! Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś kto weźmie ciebie calutką w swoje serduszko :) Mówisz że taki wcześniej nie był. Właśnie go poznałaś. Może tamta dziewczyna go nie chce bo widzi jaki z niego ciul. Weź z niej przykład. Jakby był taki super wspaniały... nie ma co gadać nawet, bo jest zwykłym chujem. Faceci wykorzystują dziewczyny które lecą na nich i na wszystko pozwalają nawet kiedy sytuację jasno im nakreślają. A potem się z nich nabijają!!! Wiem, bo często prowadzę takie "typowo męskie rozmowy". Nie oszczędzają nawet tych pięknych kobiet, tych naprawdę cudownych od których język im spada na podłogę! Kobieta ma się szanować i już! Miałam kiedyś taką sytuację, że zakochał się we mnie kolega z pracy. Kolegowaliśmy się, bo mieliśmy dużo wspólnych tematów i był bardzo pomocny i miły. Przynosił mi słodycze i owoce do pracy. Żalił mi się na swoją narzeczoną. Ja mu radziłam jak mógłby naprawić swój związek. Nie wiedziałam wtedy o jego miłości do mnie. Potem on zerwał ze swoją narzeczoną. A mi wyznał swoje uczucia. Łohoho! Musiałam się odciąć. Tak sobie pomyślałam wtedy... co z tego że taki fajny i miły. Pomyślałam o tym jak traktował swoją narzeczoną to od razu mi się odechciało!!! Taaa... zakochał się i już leci, kuźwa zamiast ratować swój związek!!! Phi. Może ta jego dziewczyna doszła do podobnych wniosków co ja. I dobrze im tak! Żadnego mi nie żal.
  13. tak.

    Chłopak dał nam czas

    Fajnie tak czasem wyrzucić wszystko z siebie. Jakoś tak lżej się robi :) Po burzy wychodzi słońce :D Nasti--> a czego oczekiwać od nich, przecież to barany :P ale odpisał... Nie pisz już czarnych scenariuszy. Ale przyznam, że ja mam to samo :P Tylko na zmianę. Raz kogoś ma, innym razem nie. Co do flirtów i budowania ego jestem u niego tego pewna, że tak robi ale jeśli coś więcej to łachudra mnie popamięta!!! Ściskam na dobranoc!!! Uśmiechnijcie się przez zaśnięciem :)
  14. tak.

    Chłopak dał nam czas

    no spoko, najwyżej urwiesz mi uszy :D
  15. tak.

    Chłopak dał nam czas

    Wiecie co... gadałam z kolegą, jak to jest że oni nie lubią czułych sms-ów. A on takie gały na mnie i mówi: co ty bredzisz!!! Jak wy tak myślicie to ja się nie dziwię, że wszędzie zimne picze same :D No to mówię mu, że tyle przypadków jest, że się napisze miłego sms-a i zero odpowiedzi. A on: no to przecież miło się zasypia jak ktoś myśli o nas ciepło. To my myślimy jeszcze cieplej. Nie kumam tych facetów. A czemu nie odpisują? On na to, że trzeba by było dodać ODP na koniec. BARANY!!!!!!!!!!!
  16. tak.

    Chłopak dał nam czas

    No ja bym się wkurzyła za taki numer. w obu przypadkach. to by mnie wkurzyło: 1. pisanie do laski która na niego leci, że psuje mu się w związku 2. włamanie na ... nk, fb, gg... i mówienie w moim imieniu 3. wymaganie od kogoś czegoś co uznało się za złe Niech pomyśli, czy fajnie się zachował? Nie fajnie. Potem niech pomyśli czy ty to fajnie rozwiązałaś? Chujowo. Dlaczego więc pragnie byście takie akcje kontynuowali? Bez sensu. Może znajdziecie lepsze rozwiązanie. Zasada oko za oko jest sprawiedliwa. Ale rzadko przynosi satysfakcję, tak naprawdę. To jedno możesz jeszcze dla niego zrobić w ramach rewanżu ale ani razu więcej!!! Bo to mszczenie może nie mieć końca.
  17. tak.

    Chłopak dał nam czas

    Ułatwione? Kurde, problemowa jestem jakaś w takim razie :( Tego się właśnie boję. On przyjedzie a ja co? Wiem, do czego to doprowadzi. Najgorsze jest to, że niby gdzieś tam w środku i tak dalej tego chcę. Ale jak do tego dojdzie to już widzę siebie... ehe... Masakra :) Teraz jest taka faza z nim, że moja obojętność na niego działa tak, że szuka kontaktu który wcześniej zaniedbywał. Czyli te zouzy były by tu hmm skuteczne. Ale ja nie gram tym razem zouzy. Jestem na niego wściekła!!! I wcale tego się nie spodziewałam, że zacznie do mnie wydzwaniać!!! Było by prościej dochodzić sensownych wniosków bez tego. Lipa no! Wrrr... A ten twój J. nie odwiedza cię jak chorujesz? Nie pisze nic? Nie interesuje się? Wiesz, że faceci też stosują fochy i inne podobne sztuczki żeby nas zmanipulować? Ja już to obczaiłam!!!
  18. tak.

    Chłopak dał nam czas

    Ale wiesz co mnie martwi... że ja nie umiem tak zgodnie ze sobą być dla niego czuła. Nie piszę mu "kocham cię". Jak pytał czy tęsknię, mam ochotę powiedzieć, że nie bardzo, to mówię "trochę". Już widzę jak mi się chce z nim terenten. Tak na trzeźwo to nie bardzo :-/ I znowu będę czuła presję nad sobą. Że nie chcę, ale jakby muszę, bo inaczej... O_o Chciałabym z nim nic takiego nie robić. Zachowywać się jak przyjaciele, kumple... coś takiego. Bo mnie nie stać na to by być w tym związku fair. Drogie słowa musiały by paść. Napisałam już list. Dla mnie to już nie jest związek, to jakieś gruzy. Mam nadzieję, że nie zrobię nic wbrew sobie, żebym potem nie musiała sobie pluć w mordę.
  19. tak.

    Chłopak dał nam czas

    Brunetko :) też rozwijałam takie myśli. Są bardzo prawdopodobne. Ale dla resztek szacunku do samej siebie nie przyjmuję tego do wiadomości. Tzn... heh. Nie wiem. Mam podobnie. Wszystko różne, ale w łóżku też nie jest jakoś nie wiem jak. KURWA MAĆ! To łachudra jedna!!!!! Ja mu dam!!!!!!!! Ehe, chyba w snach! Niech się pieprzy z rączką swą!!!!!!!
  20. tak.

    Chłopak dał nam czas

    :( podziwiać u mnie można głupotę :( może rozejdzie się po kościach... najlepiej bym się czuła chyba jak by on sam ze mną zerwał :( kurde, już zerwaliśmy raz, miała być szansa na poprawę, poprawy nie ma, jest tylko więcej spokoju bo jesteśmy daleko od siebie... ale on przyjeżdża niedługo. zobaczycie, będzie mi mydlił oczy, może złapię się na czułości bleh! tyle lat... ciężko :( nic nie zakładam, cholera ale czarno to widzę :-/
  21. tak.

    Chłopak dał nam czas

    J.P.--> kurczę, wczoraj nie miałam akurat huśtawki, eee... może napisałam jakbym miała? to z tą wiarą? chodziło mi że cokolwiek się stanie czy tak czy siak, to będzie dobrze. nie nastawiam się, że jedyny happy end to będzie taki jak zjednoczę się z moim. nie. nie jestem pewna czy nie lepiej będzie jak się rozejdziemy.gdyby to było prostsze już bym to dawno zrobiła. jestem za słaba na to. co do niego to nie myślę pozytywnie,ale nie przeszkadza mi to cieszyć się innymi rzeczami. Weri--->Myślę podobnie jak ty. Ale dochodzi do tego bonus taki, że ja np produkuję się, tłumaczę a on i tak swoje wie.A raczej nie wie. I co słyszę? Najczęściej "nie rozumiem". Czuję się wtedy jakbym gadała z osłem :-/ Ale, że mu mówię wprost to dochodzi do tego uczucie, że urządza sobie kpinę po prostu i może rozumie słowa ale pojąć o co w nich chodzi to już nie bardzo. Albo odczuwam to tak, że lubi mnie wkurzać, sprawia mu to satysfakcję. No! Albo niby gada, że rozumie a dalej robi tak samo. Czyli jednak nie rozumie. Nie przyjmuje do wiadomości. Nic sobie z tego nie robi. Chyba za bardzo się różnimy. A uważam, że lepiej się wspierać i starać zrozumieć, a nie olewać te wszystkie sprawy. Bo jak on mi kiedyś powiedział, daj se spokój. No to sobie dałam. On pewnie myślał, że teraz będzie dobrze. Ale ja dałam sobie spokój bo się odcięłam. I mam go gdzieś przez to. Nie mogę dać sobie spokoju o jaki mu chodzi, żeby mógł mnie w chuja robić a mnie to nie będzie przejmowało. Nie. Jedyne co, to mogę dać spokój za to jego olewanie ale pod postacią nie inną jak ta, że daję sobie spokój z nim! I przy okazji ze sprawami z nim związanymi. Proste? Ale on tego nie kuma. Wczoraj dzwonił. Wow! A dzwonił do mnie...eee... chyba raz od 3 miesięcy. I zaczyna się chyba bać o swoją dupę. A! I chyba sądzi, że parę miłych słówek do telefonu to wszystko naprawi. Co za KNUR!!! Na co dzień nie stać go na zeszczanego sms-a, ale kiedy ja daję sobie spokój nagle znalazły się pieniążki na jego komórce nie tylko żeby wysłać sms-a ale i zadzwonić. No no no. Bardzo ciekawe :-/
  22. tak.

    Chłopak dał nam czas

    :) twój ukochany chyba walczy ze sobą, dobrze, najważniejsze to kochać i być kochanym :D tzn nie żeby inne rzeczy nie były ważne :P popełniłaś błąd, jak każdy no... mam nadzieję, że twój szybciej się pozbiera. bo widać ma wiarę jeszcze. a złość musiał wylać, bo się najspokojniejszemu w końcu nazbiera i emocje puszczają. on przecież nie wie co robiliście itd. pewnie miewa bure myśli... jak my tu wszystkie :P ale czuły sms to jest coś... chyba warto się na nim zatrzymać :) fajnie by było nie spijać piwka które się nawarzyło, ale czego by nas to nauczyło... http://www.youtube.com/watch?v=guJ25FxCwmY&feature=PlayList&p=B123C250156291E5&playnext_from=PL&index=22 zebrało mi się na starocie, ale śpiewam codziennie pod prysznicem :) Wierzę w dobre obroty spraw :) Cokolwiek by się nie działo... widzę że ty też :) Przytulam na dobranoc.
  23. tak.

    Chłopak dał nam czas

    no no! pięknie są poplątane nasze losy. czyli on chce ciebie-ty go nie chcesz-chcesz swojego-ale on nie chce już ciebie... dżizys :/ nie no jak cofa ci się na pocałunki, to mu tą przyjemność zrób i może nie utrzymuj z nim kontaktów. pewnie cierpi. brzydki jakiś :) ?? eh eh eh... poplątane masz te sprawy bardzo. ale bardziej wczuwam się chyba w sytuacje twojego X-a :( ten drugi to nowy nabytek nietrafiony a ty zraniłaś tego którego kochasz... to ciężko przeboleć, choćby nie wiem co mówił i jaką maskę zakładał... tak to już jest. http://f.kafeteria.pl/nowy.php?id_p=4410357
  24. tak.

    Chłopak dał nam czas

    no to zrządzenie losu :P może ten twój były znalazł modlitwę Weri :D ok, głupi żart. rozmawiacie już normalnie?
  25. tak.

    Chłopak dał nam czas

    Bru--->zazdrośnik jeden >:-) znowu wchodzi ci na łeb!!! J.P.-->może pogadaj sobie z tamtym... mógł się dowiedzieć o waszym rozstaniu?
×