tak.
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tak.
-
w takich chwilach zawsze jedna ze stron czuje tak: http://www.youtube.com/watch?v=o84wVmziy_k&feature=PlayList&p=B123C250156291E5&playnext_from=PL&index=25 oj tak :(
-
Zresztą, nie słuchać mnie. Mam gorszy dzień. Już 4 z rzędu :( A każda z was wie najlepiej jak to wygląda i czego dotąd nie opisała. Sprawy bywają skomplikowane. Im dłuższy związek tym bardziej.
-
Jego Pani---> To nie obsesja. To raczej świadomość różnych możliwości. Ślepo już nie wierzę. I nigdy nie będę. Za to trzymam się pozytywnego scenariusza bo mam nadzieję tak jak każda z nas, że wszystko się ułoży dobrze. Natomiast zaufanie w moim przypadku to poszarpana sprawa. Trzeba trochę czasu na odbudowanie takich gruzów.
-
Ej. Tak to tylko widzę. I... Ja pierdolę. Nie będę w oczy dymić, że nie ma innej. Kiedy my idziemy w bok pojawia się coś w zamian. Dziewczyna czy dziewczyny... Wystarczy chociaż fantazja o kimś innym, bo to wcale nie musi być realna zdrada. Ale coś jest na rzeczy. Pomyślcie tak: mam kogoś, nikt inny mnie nie interesuje. Mam dużo pracy. Mam problemy. Kuźwa dziewczyna mnie wkurwia bo mnie wspiera. Eeee... To wcale nie musi tak być, że ktoś jest już obok, w jego łóżku. Wystarczy że pojawi się w myślach. Wtedy uczciwy człowiek... zrywa. Trochę tchórzliwy... prosi o czas. Tchórz? Czeka na wyjaśnienie i ze zerwaniem odwleka. Sukinkot? Zdradza. Odchodzi później albo ewentualnie prowadzi dwa związki na raz. Jest wiele oblicz. Ale nikt nie chce być sam. Może chcieć być sam by próbować innych znajomości. By się pobawić. Odpocząć od swojej kobiety? Taaa... pewnie na rybach z kumplami i żeby to zrobić zrywa z ukochaną. Eche :o A może to geje??? hihi ;) Dziewczynki no panika! Znacie swoich facetów. Znacie siebie. Pomyślcie co wy byście musiały czuć żeby się tak zachowywać? Tu wcale nie muszą występować podziały na płcie. To tylko uczucia. Czy motylki w brzuchu czujemy inaczej od mężczyzn? Rozkosz? Nienawiść? Przygnębienie? Nie sądzę. Jego Pani---> Trzy prace? Zbiera na dom? Eh. Poczekaj może. Może ochłonie po tych słowach. A może troszkę oszukuje... Nie wiadomo. Ale jego reakcja jest... tfu tfu tfu!!! Obrzydliwe to było :o
-
Ja też nie uważam, żeby cię już zdradził. Ale uważam, że ostro o tym myśli. I zaczyna pierdolić swój związek by nie zdradzić-mieć wolną rękę. Ot co! Na co ten czas mu był? Praca? No proszę. Mój też został wtedy pracoholikiem :o On potrzebuje odpocząć od CIEBIE!!!! Wiem, brzmię jakbym wszystko wrzucała w jeden wór. Może ktoś się jeszcze wypowie jak to widzi? Sytuacja patowa niestety :( Ale czasem żeby coś mieć trzeba działać. Trzeba rozmawiać. Gdzie on pracuje do diaska???
-
Nasti---> Jak to też o tobie? Nie no zdechnę chyba :( Chociaż Asenatce się udało. Na dzień dzisiejszy u całej reszty totalna kiszka !!! U Brunetki też chyba nie zgorsza? Ale uszy do góry :) Jest odgórny plan w tym wszystkim. Próba, którą trzeba przetrwać. Być może coś piękniejszego nas spotka. Zasługujemy? Tylko szczerze :-P Byłyście grzeczne??? :)
-
Jego Pani---> no przemyśl co byś chciała mu powiedzieć. Ja bym mu chyba powiedziała, że chyba jest głupi jeśli liczy na to że kupię jego denne teksty i pretensje. I że wiem o co mu chodzi. I tyle chyba :(
-
Jego Pani---> a powiedz... jesteście dla siebie pierwsi? Bo wiesz... ja i mój też. No i ten... on mi raz zarzucił coś podobnego. I też mówił, że nie wie co czuje. W pracy zakręciła się koło niego pewna dziewczyna. I się całował z nią :( Potem, już chyba po pół roku od tego wydarzenia zapytałam dlaczego. A wiesz co on na to? Że musiał to zrobić, że gdyby nie ta to inna!!!!!!!!!!! Byle inna niż ja :o
-
a ja jestem karmiczną piątką :( do nikogo nie pasuję buuu! :o
-
Jego Pani---> to jest racja, że czasem powie się za dużo, ale powiedz mi kochana... co takiego złego zrobiłaś że go to tak wyprowadziło z równowagi? to nie byłaś ty!!!!!!!!! to jego zakłamanie!!! ty poszłaś mu bardziej niż na rękę, nie wiadomo po co i dlaczego a on co? obrzuca ciebie błotem za darmo!!!!!!!!!! ewidentnie mu przeszkadzasz moja droga :( od pierwszych wpisów to się wyczuwało. a teraz tylko on to potwierdził mówiąc ci takie rzeczy wprost. ale żebyś ty się czuła winna a nie on, to nawymyślał ci głupot, totalnych głupot!!!!!!!!!!! tchórz i ignorant! wycofuje się rakiem! naprawdę każdy ci to powie... nie zrobiłaś nic złego. on zachował się jak szczur! jeśli są szanse... to... eh... zawsze są, ale czy na gorąco? trzeba było kurde wcześniej interweniować chyba. widzisz ty go gnoisz... a inna go na bank buduje!!!!!!!!!!! to takie typowe :o niestety. jak by go nikt z zewnątrz nie budował szukałby w tobie więzi, zamiast cię odpychać, zwłaszcza że ty miałaś dobre zamiary względem niego. Widzisz. Facet by się poczuł zgnojony gdyby go dziewczyna olała, np nie odzywając się. Albo robiąc to tak rzadko jak ty. Ale on się poczuł zgnojony... no czym? Tym że myślisz o nim, że mówisz halo? To wstrętna wymówka!!!!!!!!!! Nie wierz w to!!!!!!!!!!!!! On kręci!!!!!!!!!!! To szarlatańska sztuczka, zwykła manipulacja!!!!!!! Nie daj się kochana tak wkręcić. On robi teraz coś złego względem ciebie. Ale nie daj się jeszcze oszukiwać. Może w porę się otrząśnie jak zobaczy, że nie jesteś głupia i że nie da się tobą sterować takimi durnymi tfu! bo aż mi niedobrze, tekstami :O
-
ja swój związek też widzę w czarnych barwach... wczoraj już parokrotnie chciałam mu napisać adios! do tanga trzeba dwojga. ile mogłam tyle zrobiłam. pewnie za jakiś czas zobaczycie mój wpis o końcu mojego związku... bo właściwie... to on już się chyba dawno skończył :o
-
Jego Pani---> Co ty gadasz :( Kurczę, też coś czułam że się coś niedobrego szykuje :( Ale nikt nie chciał cię niepokoić. Parę razy chciałam ci napisać coś kurde, ale się w język gryzłam. Wiesz co. Inna dziewczyna to już jest niemal pewnik. Niekoniecznie muszą się spotykać ale coś na oku ma!!! Znalazł sobie wymówkę i wszystko zwala na ciebie, skoro ty wykazałaś się niesamowitą cierpliwością a on że co kurwa powiedział? Psychiatryk?! W głowie mi się nie mieści co za palant!!! Widzisz... Przeszkadzasz mu. Świnia i tyle!! Pożałuje swoich słów. To nie był dosadyzm, to było chamstwo wysokiego kalibru!!! Załamana---> Rób jak uważasz, ale nie rób nic wbrew sobie tylko po to by mu zaimponować PLISSSSSSSSSSSS!!!!!!!!!!!! Dlaczego---> Dlatego musisz teraz poświęcić czas sobie, żeby wyjść z tego padołka psychicznego :( Nie jesteś tu sama. Możesz na nas liczyć.
-
chociaż się ładnie zrobiło na pocieszenie :)
-
ale jaja, już myślałam że się wszystkim w głowach pojebało :D ale spoko... to tylko mi chyba ostatnio. i ta kaffe!!! piszmy piszmy, może się temat wyprostuje :) nawet muszę stwierdzić że ta kaffe jest bardziej wkurwiająca od mojego chłopa. a to już mega bonus :D
-
eh, co myślimy... po prostu witaj w klubie. nasze chłopy są beznadziejne jak pogoda ostatnio. wszystko się pierdoli. taki świat, niestety. mój np tylko gada- wielkie obietnice składa a gówno z tego wychodzi. mam dość! wiecznie mi się nie chce prostych spraw mu tłumaczyć, powinien chociaż chcieć zrozumieć, a on sobie ostatnio ciągle "żartuje" co doprowadza mnie do szewskiej pasji. niech spada na drzewo do małp-tam jego miejsce!!! pozdrawiam wsie i dookoła :)
-
acha, no tak, wróciłam i się nie da!!!!!!
-
cześć dziełchy... da rady dzisiaj popisać? widzę że jak sobie poszłam wszystko wróciło do normy :)
-
Widzicie same, że to jakaś opatrzność chroni innych przed moimi opowieściami o tamtym chłopaku. FUCK!!! To już nie jest zabawne!!! Nie mogę o nim pisać konkretniej bo się wszystko jebie!!!! Taka złośliwość rzeczy martwych. Zjebał mi się topik na stronie 109. I wiem dlaczego!!!! To temat tabu ;) Nie moja wina. Kurde!!!! Jak mnie to złości!!! Cenzura się znalazła... Ciekawe czy topik przeze mnie teraz zniknie czy może rano się obudzę i tu zajrzę a wszystkie posty będą !!???? Żegnam się z wami dziewczyny, mam nadzieję że się wszystko naprawi i no ten... nie będę już o nim wspominała bo to siła wyższa cholera!!! Nawet horoskop jest nie teges, całkowicie wszystko wyklucza!!! Ale mnie los pokarał!!!!!!!!!! Zasrane to moje życie wrrrrrrrrrrrrr!!!!!!!!!!!!! Totalnie tego nie rozumiem ale ... pod względem działania sił wyższych jestem bezbronna. Łeee. Nie myślcie że jestem wariatką tylko. Mnie się serio dziwne rzeczy przytrafiają :O I oto jedna z nich! FUCK FUCK FUCK!!! Dobranoc, chociaż chciałam z wami jeszcze popisać :(
-
strona 109 nie działa tylko mi??? kurde, ale dzisiaj jest napięty dzień!!!!! dzień PMS!!!!!!!! Będę świętować swoje wkurwienie właśnie dzisiaj i właśnie na tej stronie hehe nie no, poproszę o coś na głowę znowu :O
-
Nasti---> Piszesz składnie, umiem czytać :) na szczęście. Eh... ten chłopak to moja fanaberia ale podświadoma bo świadomie jest strącana do najgłębszych czeluści faktów. Wiesz... ta przyjaciółka się z nim przyjaźni. I on też ma na koncie jedną nieszczęśliwą miłość od której się nie uwolnił :( Ja to wszystko widziałam bo jest też naszym wspólnym przyjacielem i wszystko się widzi... a ja... o Boże, ja naprawdę tego nie chcę i w ogóle ale myślałam o nim, bo... wyciągnął mnie z depresji nic właściwie nie robiąc. To niezwykłe dla mnie ile mi dało zauroczenie się jego osobą. Uczy mnie też pokory, bo... bo kurczę to nędzna fanaberia :( Jak to nie twój? Już nie? Powiedzieliście sobie PAPA? Pocieszyłaś mnie z tym oblewaniem :D Będziemy we dwie stare panny, takie kocie mamy :D Ja też się chyba nie nadaję do związków... jakoś nie umiem w to uwierzyć. A jednak pragnę tego... ale już się zastanawiam nad zakonem i pracą społeczną hihi :D Poważnie!!!
-
dlaczego---> będzie mącił, możesz być tego pewna. ale w końcu da ci spokój. teraz dopiero zobaczysz na co go stać, zobaczysz jego drugą twarz. to nic że to samo miasto. on nie może ciebie nękać. po czasie można wypracować normalne relacje, ale... wy tak na świeżo jesteście. nie daj się mu. pokaż że jesteś ponad tym. że chcesz od życia czegoś więcej niż nędzne ochłapy zainteresowania z jego strony. niech spada na drzewo!!!!!!!! tam jest jego miejsce, wśród małp! a tobie niech da poznać wartościowego człowieka, na którego zasługujesz.
-
kurwa!!! wcięło mi wpis, wysmarowałam niemal taki sam a on jest!?!? rety :) cuda się dzieją na tej kaffe nie ma co... Załamana---> znam to skądś :O i to z bardzo niepoważnego związku... eeee... i do nikąd mnie to doprowadziło. totalnie nigdzie! o mało mnie skurczybyk nie rozdziewiczył bo taka chemia była między nami, że nie szło nad nią zapanować. ale dobrze, sam się opanował i już więcej tego nie powtórzył... ufufuf!!! piękne chwile i bolesne zderzenie z rzeczywistością. czujesz tak? czujesz w ogóle coś? jakiś smutek, przygnębienie... nie wiem... radość, zaspokojenie ciekawości?
-
kurwa!!! wcięło mi wpis, wysmarowałam niemal taki sam a on jest!?!? rety :) cuda się dzieją na tej kaffe nie ma co... Załamana---> znam to skądś :O i to z bardzo niepoważnego związku... eeee... i do nikąd mnie to doprowadziło. totalnie nigdzie! o mało mnie skurczybyk nie rozdziewiczył bo taka chemia była między nami, że nie szło nad nią zapanować. ale dobrze, sam się opanował i już więcej tego nie powtórzył... ufufuf!!! piękne chwile i bolesne zderzenie z rzeczywistością. czujesz tak? czujesz w ogóle coś? jakiś smutek, przygnębienie... nie wiem... radość, zaspokojenie ciekawości?
-
Nasti---> tylko ja nie poryczałam się z powodu mojego :O tzn chyba... nad swoim marnym losem... wczoraj nikt mnie nie oblał wodą... będę starą panną to raz dwa, przyjaciółka powiedziała mi dzisiaj coś co przecież wiedziałam i tak ale dotknęło mnie to jakoś... wbrew rozsądkowi... o tym chłopaku co wysmarowałam wczoraj o nim opowieść, którą wcięło. trzy, że mój związek z moim był taki piękny i cudowny, że kiedyś byłam pewna że to ten jedyny a dzisiaj tego totalnie nie wiem... i jedyne co mi przychodzi do głowy to jedynie próby bez żadnej pewności, bez świadomych głębszych uczuć FUCK!!! Ale dobrze, że jesteśmy tutaj razem. Dzięki że jesteście :*****