" Tzn - nie przerywają aktualnie toczącej się rozmowy, a nie - nie odzywają się w ogole przez pół dnia "
Jakby moje dzieci nie odzywały się przez pół dnia to uznałabym je za martwe...
W naszym przedszkolu kiedyś też był problem ponoć z brudnymi dziećmi. I nawet rozmowy mało dały więc wymyślono na to sposób. Stworzono dodatkowe pomieszczenie - łazienkę z wanną i brodzikiem gdzie takie brudne dzieci mozna umyć. Trzeba za tą "usługę" dodatkowo zapłacić ale dziecko jest myte albo codziennie albo co drugi dzień. Także problem brudnych dzieci jest nie tylko w Polsce i nie zależy od statusu majątkowego (np. że ludzie biedni i nie stac na wodę lub mydło) bo przedszkole te do tanich nie należy.
No więc mam dwójkę dzieciaków - Damiana (6 lat) i Dominikę (prawie 3 lata) :) Obecnie walczę z choróbskami... Jak jedno wyzdrowieje to drugie coś łapie, to te co już zdrowe weźmie się zarazi i tak w kółko... ;)