Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MaHanka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez MaHanka

  1. K.wlosy dzieki wielkie za przepis, na pewno wyprobuje :) A tu wklejam Wam cos, co znalazlam przypadkiem, przegladajac dzisiaj inny topik a dotyczy to odzywiania sie do 1000kcal dziennie; ""W pierwszym tygodniu drastycznego ograniczania kalorii Podstawowa Przemiana Materii (PPM) u młodego człowieka wygląda mniej więcej tak jak u sześćdziesięciolatka i maleje ok. 70kcal na jeden kilogram traconej masy ciała. Ciało zachowuje się powoli jak organizm starca i co gorsza zaczyna podobnie wyglądać. W wyniku niedożywienia, bardzo gwałtownie kurczą się i wiotczeją mięśnie, a ponieważ są one głównym miejscem spalanie kalorii, nic dziwnego, że przemiana materii gwałtownie się spowalnia. Ubytek tkanki mięśniowej zastępowany jest szpetnym tłuszczem, w konsekwencji czego ciało przypomina starą, pomarszczoną purchawkę. Waga ciała niewątpliwe się obniża, bo mięśnie przecież sporo ważą, i nawet gdy ich ubytki zostaną zastąpione tłuszczem to i tak jesteśmy kilka kilogramów lżejsi. Dla niektórych osób, szczególnie kobiet, waga ciała jest najistotniejszym wykładnikiem skuteczności odchudzania. Szok następuje dopiero wówczas gdy zamierzają pochwalić się sukcesem na plaży lub intymnie obnażyć swe ciało w obecności partnera. Pamiętajmy, że mięśnie idzie stracić niezwykle łatwo, natomiast ich odbudowanie to proces bardzo trudny i mozolny. Przy diecie 1000 kcal i poniżej, mięśnie usychają jak niepodlewany kwiat, a ich ubytki zastępowane są trudną do pozbycia się tkanka tłuszczową. W prawidłowo pojętym odchudzaniu nie chodzi więc o to by obniżyć ogólną masę ciała, lecz zmniejszyć ilość tkanki tłuszczowej w stosunku do mięśni. " Nawet o tym nie wiedzialam, ale nigdy nie popieralam takiego zywienia, bo uwazam, ze to po prostu za malo dostarczanej energii. To do tych co nic nie jedza.... ;)
  2. Dziendobry :) A gdzie sie podziala nasza danulka?? Myslalam, ze sie wpisze z samego rana z pracy a tu nic... odezwij sie kochana, co u Ciebie? Juz tyle dni Cie nie bylo :O To samo poziomka :O dziewczyny ja sie tak nie bawie.... meldowac mi sie tu jak sobie radzicie :D Ja o Was mysle nawet w weekendy a Wy tak rzadko sie odezwiecie. U mnie jakos leci z dnia na dzien, staram sie ;) O! I tez juz wiecej nic nie napisze, odezwe sie za jakies pare dni.... :P :P
  3. Hej rapshodia, fajnie, ze juz jestes spowrotem. Zojka - zdrowka coreczce zycze, biedactwo :O Maurienne i ksiezycowe wlosy witam Was raz jeszcze i mam nadzieje, ze zostaniecie z nami na dluzej :) Obie macie bardzo madre podejscie do odchudzania, popieram w calosci. Co do lodow to mysle, ze mozna zjesc od czasu do czasu nawet i dwie galki, byle nie czesciej niz 1-2 w tygodniu. To samo z czyms slodkim, nie mozna sobie odmawiac wszystkiego, ale oczywiscie nie przesadzac z iloscia i czestotliwoscia. I to prawda, ze ciezko jest zrezygnowac, bo slodycze uzalezniaja jak i inne uzywki, ale jak juz sie uda jakis czas bardzo ograniczyc albo calkiem wykluczyc to z czasem nie potrzebuje sie juz tyle tego cukru - wiem po sobie. Myslalam na poczatku diety, ze nie dam sobie rady bez slodyczy na codzien, bylam na maxa od nich uzalezniona... ciezko bylo jak nie wiem, czulam sie jak na odwykowce ;) Ale dalam rade i teraz jak zjem 2 razy w tygodniu cos slodkiego to mi wystarcza w zupelnosci. I to jest przewaznie budyn, bo ostatnio bardzo mi zasmakowal, na czekolady juz w ogole nie mam ochoty - sa mi duuuzo za slodkie. Jem poza tym owocowe jogurty i czasem wlasnie lody, waniliowe, bo takie smakuja mi najbardziej, ale czasem tez i owocowe z cytryna - bardzo fajne na upaly. Gdzies czytalam, ze te lody juz lepsze niz kawalek czekolady czy ciasta - sa bardzo zimne i nasz organizm musi je podgrzac, przez co spala sporo kalorii podczas trawienia ;) Jem tez czesto indyka wlasnie, uwazam je za jedno z najlepszych i najmniej kalorycznych mies. I dziewczyny maja racje Kleo - koniecznie sprobuj, bo to wspaniala alternatywa do tlustych mies i masa bialka. Dzisiaj chyba nic wiecej nie popisze, bo padam juz... bylismy z mala w wesolym miasteczku, nad woda i w lesie. Wyszalala sie za wszystkie czasy a ja padam ze zmeczenia ;) Goraco tez bylo u nas bardzo - prawie 30 st. a to tez wykancza. Spijcie smacznie i odzywajcie sie co u Was, pozdrawiam, dobranoc
  4. Dziewczyny bardzo ladnie dzialacie :) Tak trzymac! Oneill super wynik, gratuluje. I tak jak piszesz - najlepiej powoli, byle do celu. A powolne odchudzanie to wlasnie 0,5 kg do 1 kg na tydzien. I tego sie trzymajmy a bedzie dobrze. U mnie ok, pogoda ladna - cieplo i slonecznie, oby juz tak zostalo to i humorki sie poprawia. Pozdrawiam wszystkie, milego dnia
  5. Witajcie dziewczyny. Maybelline wspanialy wynik, gratuluje i tak trzymaj I nie mow kochana, ze to nie duzo, bo... na miesiac wypadaloby 6 kg a to jest juz bardzo duzo (jesli ma sie do zrzucenia kilkadziesiat kg). Wyobraz sobie - w piec miesiecy taka metoda zrzucasz 30 kg! To jest baaaardzo szybko i szybciej na pewno nie powinno byc, bo skora nie nadazy sie zmniejszac... :) Poziomka u mnie tez caly czas leje, dzisiaj w ogole nie wyszlysmy z mala, okropnosc :O Juz mam dosyc tego deszczu. Dla mnie mogloby byc i 5 st. mniej, ale bez deszczu. Milego Dnia Mamy w szkole. A gdzie niteczka sie zapodzialas? Ciekawa jestem na Twoj wynik wazenia i mam nadzieje, ze mnie mile zaskoczysz ;) U mnie dzis nieciekawie - od poczatku odchudzania, czyli od 2,5 miesiaca, mam najmniejszy spadek wagi, bo tylko 0,6 kg. Tak sie i czulam od kilku dni, myslalam nawet, ze nic nie spadlo albo tylko 200-300 gr. No coz, dobre i to, najwazniejsze, ze sie nie zatrzymalo calkowicie. Chodze jakas taka niemrawa, pewnie przez te pogode, nic mi sie nie chce... Na sniadanie mialam dzis dwa jajka na miekko i poltora chlebka z maslem, pomidor z cebulka i sok pomaranczowy. Na obiad bedzie gulasz po wegiersku z surowka, na podwieczorek budyn truskawkowy - tego nie odmowie sobie dzisiaj na pewno ;) Pal szesc wage, dzisiaj sobie folguje :D Mam nadzieje, ze u pozostalych dziewczyn lepiej z waga niz u mnie, meldujcie sie. Pozdrawiam!
  6. Zojka podoba mi sie Twoje podejscie do sprawy, tak powinno byc. A i efekt 4 kg po 4 tygodniach jest bardzo zadawalajacy, tak trzymaj. W jakim wieku masz coreczke? Moja ma 2 latka :) Rozrabiaka mala. Niedawno wrocilysmy wlasnie ze spaceru - nie wazne, ze pada, wazne, ze sie mozna na zewnatrz wyszalec :D Wspolczuje Wam zlego samopoczucia - wracajcie szybko do zdrowka! Mamy podobna wage i cel, a ile masz wzrostu? I jaka metoda sie odchudzasz? Danulko to meczymy sie razem :O Ciesze sie, ze imprezka Wam sie udala i pogoda dopisala, super Ja nie mialam czasu zjesc dzis normalnie sniadania, wiec zjadlam o 13.30 dwa tosty z ketchupem i musztarda, papryka czerwona i pomidorem, po tym 5 truskawek a rano wypilam przed wyjsciem szklanke soku pomidorowego ze spora iloscia pieprzu ;) Obiad bedzie o 16.30 - paseczki piersi z indyka z warzywami i ryzem z patelni. I potem chyba jablko. Jutro bede probowala nowy budyn Danny - truskawkowy z bita smietana - kupilam juz wczoraj, ale jeszcze nie probowalam, a tak mnie reka swiezbi... :P ponoc jest bardzo dobry. Ale jutro moj dzien "hulaj dusza", wiec... :D A gdzie poziomeczka i inne odchudzaczki?? Haloooo!
  7. A... i jeszcze cos - Kleo jesli pojdziesz do pracy to mysle, zebys zjadla normalny obiad (mozesz wybrac cos malo kalorycznego) i kawalek ciasta czy nawet dwa z kawa i nie zrobisz z siebie sensacji a w domu na wieczor juz cos malenkiego i bedzie dobrze.
  8. Dziendoberek :) Jak tam dziewczyny samopoczucie? I jak silna wola? U mnie pada i pada i konca nie widac. Nastroj tez jakis taki kiepski :O A jak u Was? Witaj zojka i zapraszamy do nas. Czuje, ze chyba jakis zastoj mnie dopadl... nie wazylam sie co prawda, bo na wage wchodze regularnie co tydzien, ale czuje po sobie, po brzuchu, ze taka ciezka jakas jestem od kilku dni, napuchnieta, i nic sie z dnia na dzien nie zmienia. Nie napawa to optymizmem... Zobacze co waga jutro pokaze. Milego dnia wszystkim
  9. Manus a Ty chcesz nam cos powiedziec czy...? ;)
  10. Rapshodia :D mialam na mysli to odbicie w szybie... ze w sumie niewielkie zmiany w tym odbiciu, w kilogramach oczywiscie sa ogromne :) Nie zamierzam grzeszyc, bo w sumie to grzeczna ze mnie dziewczynka :P Poza tym wiesz, po jednych widac 10 kg spadku bardzo a po innych nie. Po mnie nie widac, bo nikt jeszcze nie zauwazyl, gdyby tak bylo to jestem pewna, ze i tesciowa i maz juz by komentowali. No niestety, wszystko zalezy od kosci, figury, itd. Zgubilam dopiero 1/3 calosci i mysle, ze u mnie bedzie dopiero znaczna roznica jak zgubie 2/3, czyli za nastepne 10 kg. trzeba sie uzbroic w cierpliwosc. A teraz do Ciebie kochana. Jak Ty takie znikome ilosci jesz jak dzisiaj to wcale sie nie dziwie, ze metabolizm szwankuje, przeciez to porcje dla anorektyczki sa! :P I Ty twierdzisz, ze ja dzis duze sniadanie zjadlam? No prosze Was.... normalnie jem wieksze, wczoraj np. jajecznica z trzech jaj na maselku z cebula i dwa chlebki z maslem. To jest duze sniadanie, ale dzisiaj bylo skromnie, bo co to jest 100g serka wiejskiego i mala kromka chleba, jesli chodzi o kalorie? Tych warzyw nie mozna prawie liczyc jako kalorie i soku z pomidorow tez nie.Na obiad zjadlam talerz kalafiora i fasolki z wody z lyzeczka masla a w miedzyczasie jablko. No i troche mleka do kawy. Jesli ktos mi powie, ze to bylo obzarstwo to mu sie uwierze :D
  11. Dobrze, ze chociaz rozmawiasz tu z nami :) I to w sumie Twoja dewiza byla; schodek po schodku schodzimy, byle w dol ;) Trzymajmy sie, bedzie lepiej!
  12. Hej dziewczyny, zaraz cos napisze, bo chwilowo zajeta jestem Pozdrowka.
  13. Alez zaczelo u mnie lac! jak oberwanie chmury doslownie, halas taki za szyba, ze mala glowa, coz to za podla pogoda! :O Poziomka trzymaj sie, mnie ta pogoda tez nie nastraja optymistycznie. Maybelline dziekuje za mile slowa. Fajnie, ze nie chodzisz glodna, bo nie powinno sie, ponoc jak sie czuje glod to sie nie chudnie... Tak slyszalam. Rapshodia ja obecnie nie nosze i nie mam zadnych sukienek, w ogole to ja raczej od dziecka "spodniowa" jestem ;) wychowalam sie z samymi chlopakami na podworku i tak mi zostalo. Owszem, od czasu do czasu zaloze i kiecke, ale bardzo rzadko. Obiecalam sobie jednak, ze jak wroce do swojej wagi sprzed to sprawie sobie kilka sukienek i spodnic. Mam taka ochote troche cos zmienic w swoim stylu ubierania sie. Poza tym rosnie mi mala kobietka u boku, wiec bedziemy sie tak razem sukienkowac :D Ja tez kocham wrecz Grecje, bylam dwa razy i bylo cudownie. Te przepiekne krajobrazy, ludzie na luzie, morze, gory, piekne domki, pycha jedzonko, itd. Wspaniala atmosfera i w Turcji jest wlasciwie tak samo. Ciekawam co postanowi Kleo, czy zmieni swoje zdanie. Ja poczekam na jej decyzje, bo jesli na prawde chce troche odpoczac psychicznie od tego co tu sie dzialo, to ja rozumiem i bede czekala na powrot. A jesli nie to jeszcze lepiej :) Pozdrawiam Cie!
  14. Witam babeczki. Rapshodia bardzo ciekawe artykuly o wodzie. O tym narodzie, ktory pije wode z lodu i o tym, ze nie powinno sie pic zbyt duzo mineralnej i nie stale akurat slyszalam i ogladalam w TV. Ale reszta tez bardzo zastanawiajaca. Co do naszej wagi to wazymy obecnie podobnie, jesli wziasc pod uwage nasze rozne wzrosty :) ja nawet jeszcze troche wiecej. Tylko, ze jak sie z ciekawosci ostatnio mierzylam, to sie okazalo, ze mam w biodrach.... 114 cm!, wiec duzo wiecej od Ciebie a jestem o 6 cm nizsza :P Pewnie dlatego mam obecnie rozmiar 46 a w 44 sie jeszcze nie mieszcze. 105 cm to ja mam w brzuchu! Biust tez tak jakos 110 cm :O Przed odchudzaniem nosilam 48... a jeszcze 4 lata temu mialam podobnie jak Ty, bo 52-53 kg i rozmiar spodni tez 28 a innych ciuchow 36. Chociaz tez nie moge pojac jak Maybelline miesci sie w 44 przy tej wadze, ale widocznie zalezy wszystko od figury (ja z kolei jestem baaardzo chudej kosci). W kazdym badz razie niezle Maybelline;) Danulko sa dwa rozmiary spodni, o ile sie nie myle to np. 28 jest taki sam jak 36. A co do utrzymywania mojego odchudzania w tajemnicy to widocznie Cie jeszcze z nami nie bylo, kiedy o tym pisalam. Nie mam niestety wsparcia w rodzinie i dlatego chce to - jak najdluzej sie da - trzymac w tajemnicy. Tesciowa by mnie na pewno psychicznie dobijala swoimi podgadywaniami, obserwowaniem, dawaniem "dobrych rad" a i maz niestety pewnie ciagle by mi sie patrzyl w talerze i mnie upominal, gdyby tylko zobaczyl, ze jem moze wiecej lub cos zakazanego. A ja takiego traktowania i nacisku bym na pewno na dluzsza mete nie wytrzymala i dlatego nikt nic nie wie. Dowiedza sie dopiero wtedy jak sami cos zauwaza. Ale nawet wtedy jak tesciowa zapyta czy stwierdzi, ze chudne, odbakne tylko cos w stylu; "moze troche", "calkiem mozliwe", itp. zeby zbyc. Nie chce zadnych dyskusji na ten temat z nia, bo wiem, ze bedzie mi wtedy ciezej. Niestety. Dlatego tez pisalam i o tym, ze mnie jeszcze trudniej jest, trzymac to w tajemnicy i nie moc z nikim z rodziny sobie tak od serca pogadac, otrzymac wsparcie, zrozumienie... :( Maz ma niestety bardzo podobny charakter do mamusi... Ale coz, juz sie z tym pogodzilam, ze tak musi byc i nie mysle o tym na codzien. Dam sobie rade i tak. Musze. Maybelline mysle, ze pomysl ze zdjeciem fajny, ja tez bede porownywac jak juz schudne i na codzien cieszyc oczy, aby juz nigdy sie tak nie zapuscic. Dobrze jest tez ogladac sobie czesto zdjecia z czasow jak sie bylo szczuplym i te dzisiejsze - bardzo motywuje. Ja wlasnie niechcacy natknelam sie na fotke sprzed ciazy... akurat przegladalismy razem kompa z mezem..... normalnie sie zaczerwienilam ze wstydu a policzki palily mnie jak nie wiem! Tak glupio mi sie zrobilo, bo widzialam jak on na to zdjecie patrzyl.... z taka tesknota w oczach :O A ja celowo nie ogladalam przez ostatnie 2 lata zadnych swoich zdjec, bo sie nienawidzilam w tym momencie a z drugiej strony czulam bezsilnosc.
  15. Maybelline to tez jestes mloda mamusia, gratuluje, ja mam coreczke 2-letnia :) Pompon ja stracilam dopiero 1/3 tego co Ty, "nie mow hop poki nie przeskoczysz"... ;) Gratuluje Wam dzidziusiow, sa takie slodkie! :) W rodzinie meza wlasnie tydzien temu urodzil sie chlopczyk a jego 3- letnia siostrzyczka jest kolezanka mojej malej, wlasnie w weekend jedziemy zobaczyc Juliana, juz sie ciesze :D Rapshodia tak piszesz o tym sloneczku i ciepelku, ze az musze spytac, gdzie bylas? Ja juz zapomnialam jak urlop wyglada :O tak bym chciala gdzies pojechac, oderwac sie od tej codziennosci, od tych wiecznych murow.... ale z drugiej strony wiem, ze w obecnej chwili szczesliwa bym nigdzie nie byla. Moze pod koniec lata bedzie to juz inaczej wygladac i zdaze jeszcze w tym roku rozkoszowac sie gdzies daleko stad piekna pogoda :) Brakuje mi naszej "grubej 30-chy", juz z tydzien nie pisala, ciekawam co u niej, miala miec jakas wieksza impreze i kupowala sobie kreacje. Jesli nas czytasz to odezwij sie co u Ciebie :) Pozdrawiam.
  16. Dziewczyny nie wyslawiajcie mnie juz tak pod niebiosa, bo az sie zaczerwienilam czytajac to.... :O Wcale nie jestem taka swieta i czasami sie objadam. Dzisiaj na przyklad :O Zjadlam tylko sniadanie i obiad (no i slodki deser) a czuje sie, jakbym konia z kopytami polknela :O No normalnie ledwo dysze. Chyba jednak przesadzilam dzisiaj z iloscia, no i przede wszystkim z tym deserem. A zjadlam na sniadanie dwie kanapki; jedna z szynka drobiowa, druga z tunczykiem w oliwie, do tego kilka rzodkiewek, pare lisci salaty zielonej, dwa pomidory, kawalek swiezego ogorka, pol papryki czerwonej, kawa. Kolo poludnia garsc truskawek. A na obiad; 200 g ryby w panierce smazonej na oliwie z oliwek , 2 srednie ziemniaki, surowka z czerownych burakow. No i budyn nugatowy z bita smietana, 200g :O No cos sie ostatnio nie moge odczepic od tego budyniu.... mam wyrzuty sumienia, okropne. I nie znosze juz tego uczucia obzarcia sie, bleeee. Wole czuc sie lekko glodnawa niz przepelniona. No i tak to u mnie wyglada. Na prawde boje sie troche, ze ktoregos dnia sie zalamie, nie dam rady dalej, organizm sie zbuntuje.... to sa takie glupie mysli, bo przeciez niczego mi nie brakuje, a jednak... Obawiam sie, ze zabraknie mi ktoregos pieknego dnia silnej woli, bo juz i tak dlugo to ciagne :( A jeszcze ma byc duzo, duzo dluzej. No nic, nie smece dalej, bo Wy mnie i tak uwazacie za silna, wiec musze taka pozostac, az do celu... Sprobuje. W kazdym badz razie bardzo mnie motywuje pisanie tu z Wami Rapshodia ciesze sie, ze jednak powrocilas :D A tak na marginesie, to ja pierwsza zauwazylam, ze Cie juz dlugo nie ma, pisalam kilka razy, zastanawiajac sie czy jeszcze wrocisz ;) Obawialam sie, ze ze wzgledu na ten balagan tutaj nie chcesz sie juz odzywac. Zreszta nie dziwilabym sie. Na szczescie moderatorzy zrobili porzadek, bo to co sie tu dzialo (nie wiem czy czytalas) to tragedia byla nie do zniesienia :O Kleo mysle o Tobie, daj jakis znak, chyba teraz juz pomarancze beda siedzialy cicho i bedziemy mogly spokojnie kontynuowac Maybelline to rzeczywiscie masz troche do zgubienia. Bije od Ciebie etuzjazmem :) a to juz duzy plus, wiec zostan z nami i bedziemy sie wspomagac nawzajem, ja tez mam jeszcze dluga droge przed soba. Pozdrowka dziewczyny, piszcie!
  17. Hej dziewczyny :) Wpadam tylko na sekundke, bo zabiegana dzisiaj jestem. Waga spada nadal, chociaz momentami trace cierpliwosc :P ale chyba nie ma co sie dziwic, dwa miesiace diety minely a to kupa czasu i kupa wyrzeczen byla. No, ale dzis moj dzien grzeszny, wiec sobie pojem :D Pozdrawiam wszystkie i piszcie wiecej.
  18. Kleo jeszcze 10-ciu nie schudlam a dopiero 8, ale gdybym nie nawalala to pewnie juz bym ta 80-tke miala na wadze ;) Tak to jest, jak sie sobie pozwala na za duzo... ale to pewnie dlatego, ze i zapal troche stygnie z uplywem czasu. Co innego odchudzac sie w miesiac czy dwa a co innego jak sie wie, ze to bedzie trwalo przynajmniej pol roku, jak nie 8-9 miesiecy. Pomysl co bys mogla zmienic w swoim zywieniu, z czego moglabys zrezygnowac, tak malymi kroczkami a powolutku do przodu... :) Ja tez nie od razu porzucilam wszystkie pokusy. Moze tak lepiej niz drastyczne zmiany?
  19. Poziomka, dodzia ciesze sie, ze piszecie :) Dodzia niezly wynik po tygodniu, gratuluje. I fajnie, ze Ci to podpasowalo. A napisz mi tak przykladowo co jesz caly dzien albo najlepiej dwa dni opisz, co na sniadanie, obiad, itd., ile posilkow jesz dziennie, jak to wyglada, bo ciekawa jestem :) Ja sie mecze w bolach przy @, mimo mocnych tabletek :O Pewnie jeszcze jutro bedzie nieciekawie, no i pogoda tragiczna, jak na jesien. Pozdrowka dla Was i piszcie czesciej
  20. To pozdrawiam Kleo i mam nadzieje, ze bedziesz miala co poczytac ;)
  21. Dodziu zycze powodzenia na diecie w-o i mam nadzieje, ze Ci sie uda :) trzymam kciuki Kleo za Ciebie tez :) Pozdrowka i milej niedzieli!
  22. Kleo a u mnie przepiekna pogoda; slonce, ponad 20 st., leciutki wiaterek. Chociaz ja podobnie jak Ty wole obecnie gorsza pogode... z wiadomych wzgledow :O No, ale dla dziecka tak jest lepiej, nie pada, cieplutko, moze byc duzo poza domem a ona to kocha. Dzis juz bylismy 2,5 godziny na wycieczce i placu zabaw, teraz spi slodko laleczka :) Po poludniu znow idziemy na troche, mala musi sie wyhasac. Za mna dzis juz sniadanie; poltorej kanapki z poledwica drobiowa, pare lyzeczek serka bialego, rzodkiewki, pomidory, papryka zielona i czerwona, szczypior, cebulka, swiezy ogorek, kawa. I drugie sniadanie; niecaly tost (z mala na spolke), pare listkow salaty, pomidor i moze z 10 orzeszkow ziemnych po tym ;) Szklanka soku pomidorowego. Kilka szklanek wody za mna i jeszcze z 5-6 bedzie. Obiad bedzie okolo 16.30 - 17-tej; spaghetti carbonara - mala porcja i koniec na dzisiaj. Jutro obiad u tesciowej o 12-tej, nie musze gotowac :P Milego weekendu
  23. Danulko rowniez jestem bardzo szczesliwa, ze urodzilam moja corunie, chociaz na poczatku ciazy mialam spore watpliwosci... Dobrze, ze posluchalam serca :) Mam wspaniale dzieci I tez glownie dla malutkiej postanowilam zmienic sie z wieloryba na gibka i zwinna mamuske, ktora bylam wczesniej. Moja nieskonczona milosc do niej dodaje mi skrzydel i wiare w siebie na codzien. Byly chwile (jeszcze pare tygodni temu), ze juz nie wierzylam w siebie, w swoja silna wole i... chcialam odpuscic, nie moglam sie wziasc w garsc i rezygnowalam z walki o lepsza przyszlosc. Ale przyszedl ten moment na zmiane wszystkiego... wreszcie, po dwoch latach meki... i nie moge go zaprzepascic. Teraz sie zawzielam i wiem, ze uda mi sie wrocic do rozmiarow sprzed i do formy sprzed. Po prostu musze. Chce moc dac mojej zabci wszystko to co maja inne dzieci, fizycznie oczywiscie i tylko ta mysl podtrzymuje mnie na duchu. A wiem, ze i ja bede szczesliwsza, kiedy bede mogla zyc tak jak kiedys. Udanego weekendu i dla Ciebie i wracaj szybko! Poziomka jak tam u Ciebie, gdzie jestes, znow cos z netem? Qill i dodzia tez juz dawno nie zagladaly a slonik? Kleo ruch jak widac przynosi efekty, nie rezygnuj z tego, z czasem bedzie Ci coraz latwiej i bedzie Ci tego ruchu nawet brakowalo, wiem, bo kiedys biegalam i jezdzilam codziennie na rowerze. Czlowiek czuje sie po pewnym czasie jak uskrzydlony a i jesc sie tak nie chce na wieczor, jeszcze jeden plus. No i jak zaczniesz spalac to na pewno tluszcz a nie miesnie, bo one caly czas pracuja. Powodzenia.
  24. Te babliczka a moze Ty wez ten rower i pojedz sie zrelaksowac..... tyle jadu w Tobie, ze mala glowa :P I odczep sie wreszcie od Kleo, nie masz hobby, znajomych i pomyslu na spedzenie pieknego popoludnia jak tylko scigac Kleo po Kafeterii i jadem pluc?? Nie mam zwyczaju pisac do kasliwych pomaranczy, ale to juz przechodzi wszelkie granice, tak sie do kogos przyczepic, jak rzep do psiego ogona... Zaraz popisze jeszcze, robie przerwe na fajke ;)
×