Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mosew

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mosew

  1. wracająć do hobby t- to napiszcie co robice same zeby zapełnić czas
  2. ale wszystko kreci sie wogół 30-stki
  3. o margaret faktycznie tylko wlasnie z tym kumplem problem to ile ty masz lat jesli moge zapytać
  4. a ja szukam chętnego do pójścia nad Morskie Oko- to tak w nawiązaniu do gór
  5. samotna wyspo, jak ja Cię rozumiem, ja rownież wiele rzeczy robiłam wcześniej a teraz mi się nie chce, nie mam siły , nic i nikt mnie nie mobilizuje, nawet aerobic odpuściłam na który chodziłam zawsze z przyjemnością bo się wyżyłam, teraz szukam, próbuję znaleźć jakieś hobby ale nie potrafię go uprawiać sama, gdybym miała chociaż przyjaciólkę, samotną jak ja (mam ale mężatkę). czemu żadna z was nie jest z Krakowa!!! mialoby moje dziecko kumpla do zabawy:(
  6. zawiozłam dziecko dzisiaj i jeszcze nie dzwoniłam, mieli jechac za miasto na noc ale wlasciwie nie wiem czy jedna czy dwie, czy bedzie zasieg, czy usłysze dziecko dzisiaj, jedyne co to ze pogoda sie im popsuła wiec nie wiem co będa tam robić, kalliope, trzymaj się, wiem co czujesz, ja na szczęście pierwsze rozstania miałam na dwa trzy dni, ale teraz tez mam widmo dwóch tygodni bo jeśli dziecko nie będzie chciało wrócić to maż go ma mieć do 14.08.2010. Nie wiem jak to przeżyję. Gdybym miała w tym czasie dla siebie jakies zajcia i tłum znajomych byłoby lżej, a tak cóż pustka, tęsknota i nadmiar czasu.
  7. ale wiecie co jest najsmieszniejsze, maż sie wkurza że dziecko chce do mnie ale sam do mamusi jedźi bez przerwy na obiadki, rozmowy:) wkońcu mama zawsze najwspanialsza jest, nieprawdaż? ide spać, pozdrawiam i dzięki za mile słowa
  8. no tak, a juto rano znowu mu zawozę
  9. no widzisz a jednak jest to mozliwe, na szczescie dziecko tu żądzi i mówi ze chce wracać, dzieku bogu mąż to respektuje, wiem jednak że dziecko potrafi tak płakać, że mąż dla świętego spokoju chce go odwieźć.
  10. czesc, a ja miałam dzisiaj straszny dzień, totany dół, nie mogłam sie pozbierać, maż zabral dziecko na wakacje tzn na razie nie wyjechali ale wiedziałam czy go zobacze przez dwa tygodnie, czy da mi go do telefonu. Ale o 16.15 dziecko zadzwonilo że chce wracać do mnie na noc, slyszałam jak mówi do teściowej (mąż teraz na obiadki jedździ do mamy i babci-sam nie ugotowal jeszcze dziecku obiadu od listopada) "chcę wracać bo mamusię kocham" , i słowa tesciwej pełne zlości "a tatusia nie kochasz". Boże jak oni mnie nienawidzą za to że dziecko mnie kocha, jak oni by chcieli abym była dla dziecka tylko praczką i sprzataczką no i opiekunką. Ale dziecko naszczęście wie kto go kocha i kto przy nim jest 24 h na dobę . Strsznie go kocham i tylko on mnie trzyma przy zyciu. Nie zmienia to faktu, że strasznie jestem zagubiona i nie moge sie nadal odnaleźć w całej tej sytuacji.Poradźcie cos:(
  11. farmer, a nie myslałeś o tym, żeby umówić sie na randkę, przeciez faceci mają łatwiej, jest was więcej, nie macie kompleksów, umiecie podrywać, zabłysnąć zawsze jakaś dziewczna zwróci uwagę ja niestety nic z tego co ci napisalam nie umiem zrealizować:)
  12. samotna mamo 78 masz gg, chetnie z tobą pogadam bo wiem o czym mówisz, wreszcie ktoś kto ma ten sam problem co ja jutro moj maz zaczyna urlop dwa tygodnie wiec mam dziecko do niego przywieźć jutro, nie wiem na ile, kiedy, z kim i gdzie z nim pojedzie, czy go zobacze sokor jest w mieście, same niewiadomie, i najgorsze ze dziecko nie przyjmuje ze idzie do taty do domu , boje sie ze bedzie ten sam dramat co ostatnio gdy byl chory i go zawoziłam na trz dni rano i odbierałam po pracy., niestety nie mam wyjscia ja musze isc do pracy
  13. witam was, własnie wróciłam z parku gdzie siedziałam z dzieckiem trzy godziny, goraco było, uff chociaz dzisiaj była niedziela męża dziecko chciało byc ze mną, a teraz śpi bo się zmęczył dniem i płaczem( troche brzydko sie do mnie odezwał no i nie było bajki więc był płacz) czy wy tez tar robicie?
  14. no pewnie że uwierzyłam, że bez niego świat sie zawali, ale zaczynam się podnosić i to go flustruje.
  15. jakąs literówkę popełniłam:)
  16. bo kiepsko pływam, bo mam kompleksy, bo mąż mnie utwuerdzał w przekonaniu że nic nie potrfaię, że wszytko jest dzieki niemu
  17. a moje dziecko widzi sie z ojcem co dwa dni ale przynajmniej na razie nie ma ochoty zostawac na noc u niego, pyta mnie po 10 razy dziennie czy go kocham jakby sie bał ze ja tez odejdę. Byliśmy dzisiaj na basenie krytym.Kiedyś myslałam, że bez męża nie pójdę, dzisiaj zaczynam robić rzeczy o które wczesniej bym się nie podejrzewala. To ja pierwsza wzięłam go na narty, to ja go nauczyłam jeżdzić bez kółek na rowerze. I chociaż mąż go nie zostawił to ja poświęcam cały czas i wysiłek aby go czegoś nauczyć, i chyba ja jednak jestem dla niego autorytetem. Przynajmniej na razie.
  18. ale wam tego zazdroszcze, jak ja bym tak chciała, dla mnie każde spotkanie to strach czy coś mi dogada i upokorzy, dzisiaj nie mial co dogadac wiec sie doczepił ze ubrałam dziecko za grubo do przedszkola, ( tatus był ubrany jeszcze grubiej:)) dlatego własnie nie mogę się tak pozbierac psychicznie, dziecko mi mówi ze tatus z "ciocią" pili sobie przy nim winko i wódeczke(ale to chyba zmyslił) , to znowu ze z siostrą palił fajkę i proponował dziecku (wodna), ale tatus poswieca czas dziecku , co?
  19. helo, jak tam u was dzisiaj humorki? w Krakowie pogoda na weekend się klaruje, ja byłam się zrelaksować na rowerku w sobotę idę na ślub koleżanki, pewnie się popłaczę z jej szczęscia i mojego nieszczęścia.
  20. dzięki za podtrzymanie na duchu i dodanie wiary , że to co robie ma sens , teraz ide spać bo jutro rano znowu "walcze" rano z dzieckiem o wstanie i nie zabieranie zabawek do przedszkola:)
  21. ciekawi mnie jedno , na tym forum widziałam wiele wpisów mam, że o ojcach nie wolno mówić żle do dzieci- ok, zgadzam sie , ale dlaczego oni mogą o nas mówić źle!!! dlaczego to akceptujemy?? sama sie zastanawiam, wiem ze napiszecie ze dla dobra dziecka, tylko dlaczego w oczach dziecka tatus jest ok mimo że odszedł a mama może być ta gorsza bo przeciez tak mowi tata!
×