Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

poziomka12313s

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez poziomka12313s

  1. dziewczyny. Niteczka dobrze, że waga w dół, bo to zawsze do przodu :) Pogoda piękna, roznosi mnie energia...zaprowadzę małego do szkoły, będę miała 3km dodatkowego spaceru. życzę wszystkim miłego dnia
  2. Witam wszystkie dzielne dziewczyny...ale miałam czytania. Przez wekkend znowu padł mi internet ( radiowy) i nie mogłam się połączyć:-(. Teraz odpukać działa. U mnie tez mój 7-letni synek złapał jakiegoś rota-wirusa...miał biegunkę i wymiotował.Teraz po lekach sytuacja w miarę opanowana... Czekam, kiedy weźmie resztę. Mam zamiar zważyć się w środę, zobaczymy w którą stronę pójdzie wpis na mojej stopce :-D pozdrawiam serdecznie i będę zaglądać.
  3. Witam Was dziewczyny. Tak leniwie dzień mija, rano byłam z dzieciakami na procesji. Potem do 16-tej zjadłam tyle, że już nie powinnam nic jeść... I tak będzie, czuję się pełna. Pozdrawiam gorąco.
  4. Maybelline super i tak trzymać. To ja będę Cię gonić...:) Pozdrawiam.
  5. Witam dziewczyny, cieszę się z każdego naszego sukcesu. Jak ja się cieszę, że przez ostatni mi nie przybyło... W @ staram się przeżyć, o ruchu nie ma mowy...wiec prawie go nie było. Teraz mogę to nadrobić. U nas słoneczko, choć tez z jednej strony zachmurzone niebo. Zobaczymy, jak będzie. Pozdrawiam.
  6. KLEO* zjadłam śniadanie i trenuje silna wolę... Gratuluję spadku;]
  7. Hej dziewczyny, jak ja cieszę się, że tu u nas tak tłoczno...miałam co czytać:) Dostałam dziś @ , dla mnie to droga przez mękę, a zaraz po - wybieram się do mojej ginekolog. Dodzia narobiła mi smak na jarzynki... kalafiorek mniam ;-), taż się na nie przestawię. Wierzę w schudnięcie, ale co z tą skórą, zauważyłam, że na nogach zaczęła mi zostawać...Rapshodia, zaraz zobaczę co to za mikstura, i też ją wypróbuję. MaHanko, dzięki,,,myślę, że następnego takiego razu nie będzie, bo od razu powiem o co mi chodzi, a nie będę czekać, aż mamusia się domyśli. Z brzuchem walczę, teraz przy @ myślę, żeby te 4 dni jakoś przeżyć..., wszystko mnie boli. Kleo* super, że jesteś z nami, sukcesy będą. Danulka, nie wiem, co kupiłaś sobie na komunię, ale może dałoby się tę kreację zmodyfikować, np. żakietem, albo sweterkiem, i czymś grubszym na wierzch...zależnie od pogody.Chyba, że to coś całkiem zwiewnego, to może być Ci zimno. A, jak kupisz ten kostium ,a potem schudniesz (czego Ci życzę :)) to albo go odsprzedasz, albo zaniesiesz do krawcowej, która coś poradzi na to, dopasuje. Grunt, to coraz mniejszy rozmiar Pozdrawiam wszystkich, życzę miłego dnia. :-D
  8. Pyzo poznańska witam w naszym gronie, bardzo dziękuję za radę, tak właśnie zrobię, ostatnio unikałam spotkania z nimi, ale jak się nie da inaczej , to będzie trzeba prosto z mostu:) A jak się obrazi, trudno.
  9. Danulko, masz racje, następnym razem (jeśli taki będzie) powiem jej dokładnie o co mi chodzi. Moje dzieci nauczyłam sprzątać po sobie, dlatego w głowie im się nie mieści, że można taki bałagan u kogoś zrobić i nie posprzątać. A ja na jej miejscu spaliłabym się ze wstydu, i bez gadania zagoniłabym dzieci do sprzątania. Zaznaczam nie zasapałam się, chodzi mi tylko o sam fakt, czego pewne niewychowane osoby nie mogą zrozumieć. Zastanowię się nad tym, tym bardziej, że ostatnio do niej nie chodzę, bo nie znoszę jej teściowej.
  10. Jestem Danulko, witam Was wszystkie odchudzaczki... Kolejny dzień, kiedy możemy osiągnąć sukces. Ja też mam problem z brzuchem, wszystko jakoś chudnie, a on tak się broni...że już mam go dość. Z okazji Dnia Matki taka historia... Wczoraj była u mnie sąsiadka-koleżanka. Wpadła na chwile skorzystać z internetu, bo nie ma i czasem u mnie korzysta. Zabrała ze sobą swoją dwuletnią córeczkę. I teraz pytanie do Was, co zrobiłybyście na moim miejscu, dziecko bawiło się z moim, komputer jest w pokoju chłopców. W ciągu pół godziny zrobiła taki bałagan (i to nie pierwszy raz) , że miałam dość. Trzy razy niby żartem przygadałam koleżance o konieczności posprzątania tego bałaganu po zabawie , ale bez skutku. Mój Kuba ze zgrozą , Mamo, ja tego nie będę sprzątał...i nic ... zero reakcji, a raczej reakcja odwrotna do zamierzonej - Stwierdziła, że następnym razem przyjdzie sama. Czy o taki efekt mi chodziło? I musiałam posprzątać ze starszym synem. Może się czepiam, ale powiedzcie mi, czy w takiej sytuacji lub innych jesteście asertywne? Jak byście się na moim miejscu zachowały, ja nie chcę zrywać z nią przez takie głupstwo kontaktu.
  11. Tak jest, Danulka ma rację. Gorąco witam nowe forumowiczki . Ja też mam wzloty i upadki, właśnie staram się podnieść. Będzie dobrze. Jesteście w tym momencie, kiedy ja lata temu nie powiedziałam dość...a powinnam. Pewnie, były dzieci...ale jedzonko dobre też. Z drugim synkiem w ciąży przytyłam 8 kg. Dobrze, że Wam się lampka zapaliła teraz, ja na to czekałam do 133 kg kg. To dopiero masakra:) Teraz ważę 120 kg i daleka droga przede mną. Oczywiście zazdroszczę Wam tej dwucyfrowej wagi, ale piszę to po to, żebyście zobaczyły, że zawsze może być gorzej. A z Wami nie tak źle. Super się tak wygadać, zresztą takie pisanie mobilizuje... u mnie teraz waga stanęła, trochę w tym mojej winy... Od dzisiaj znów zaczęłam walczyć...bo jak bie będzie na razie mniej nie mogę pozwolić, żeby wróciło to co było.Trzymam za nas wszystkie kciuki. Pozdrawiam gorąco.
  12. Witajcie dziewczyny... od dziś wzięłam się za siebie...przestaję narzekać. Danulko, mnie też teraz opornie szło, wprawdzie od jakiegoś czasu jest mnie trochę mniej, ok 13 kg, ale zdążyłam przytyć 1 kg:(. I jak tak sobie pozwolę , wrócę do dawnej wagi . Trzymajmy się więc dziewczyny. Pogoda nie zachęca do spacerów, dziecko mam przeziębione...sporo minusów.
  13. MaHanko, dzięki...wiem, że jak zamknę się w swojej skorupie, to będę marudzić i marudzić. A mam takiego strażnika w sobie. Nie dałam mu dojść do głosu, ale będzie trzeba. Muszę się poruszać, może popatrzę optymistyczniej na świat. Pozdrawiam.
  14. U mnie dalej słoneczko :) , aż skóra mi cierpnie, jak pomyślę , co przechodzą ludzie zalani tą okropną wodą... Bardzo im współczuję. MaHanko, u mnie było podobnie, teraz tez mam nastrój raczej depresyjny...dochodzi do tego, że nie mam ochoty z nikim rozmawiać. I to nie za sprawą mojej nadwagi, po prostu życie jest pokręcone. Postaram się zrobić tak, dawać sobie cele tylko na dziś... Postaram się, żeby się udało :)
  15. Kleo* nie wymiguj mi się tu . Jest normalnie i z Tobą też będzie normalnie...a nawet więcej myślimy co u Ciebie i martwimy się. Jakby na to nie patrzeć z czasem stajemy się taką kafeteryjną rodzinką. Kto lepiej zrozumie niż ''towarzysz niedoli'' :-D Ja jestem zodiakalnym baranem, i często dla niemożliwe staje się możliwe... i nie dałabym na Twoim miejscu satysfakcji mącicicielom . Właśnie na przekór, a mam nadzieję, że moderatorzy czuwają. Nie jesteś sama przeciw nim, byłyśmy i jesteśmy z Tobą. Taka odezwa mi wyszła...ale szlag mnie trafia, jak pomyślę co było i wyszło tak, jakbyś się poddała i robiła to co oni chcą. Pozdrawiam i melduj co u Ciebie na naszym topiku.
  16. rapsodia, dzięki za link. Piosenka cudowna, głos niesamowity...a ja w nastroju właśnie do takich piosenek. I tak jak Ty uważam, że Kleo* powinna normalnie z nami pisać ...
  17. Witajcie dziewczyny, coś mi w plecy weszło i nie mogę swobodnie nimi ruszać... Okropność. Ta pogoda działa na mnie depresyjnie... Pozdrawiam.
  18. A ja w tym roku schudłam 13 i stanęło i stoi:( mam nadzieję, że pójdzie dalej.
  19. Mahanka witaj, jak widzę tłumnie odwiedzimy lekarzy...i to super, wyjdzie nam to na dobre... Fajnie, że się uspokoiło...szkoda byłoby nie pisać, to mobilizuje. Muszę się zważyć, ciekawa jestem, co z moją wagą.
  20. Witam Was, prawdę mówiąc życie jest pokręcone i ja nie wiem co myśleć. Jak na razie skupmy się na odchudzaniu. Majo, czytałaś co było u nas i w najmniejszym stopniu nie dociekam, kto jest kto, fajnie jeśli to się skończy. Pozdrawiam Was i życzę sukcesów w odchudzaniu nam wszystkim.
  21. Dziewczyny witam, jak widzę stał się cud :) super. Modena :) Pozdrawiam Was serdecznie.
  22. Majo co Ty na to? Prześledziłam Twój topik i nic takiego nie ma... więc? Ja jestem za Kleo* , jeśli tu zaglądasz pozdrawiam Cię serdecznie. MysiaPysia :)
  23. Pooglądałam zdjęcia ul. Nowohuckiej w Krakowie...to jest przerażające... I tragedia ludzi zalanych na południu Polski. Ostatnio o tym nie mogę przestać myśleć... Mieszkam niedaleko Krakowa...Wiem, że moi znajomi z Suchej Beskidzkiej nie mogli kupić chleba bo z piekarni nie dojechali... Czym wobec tego są moje problemy... Ja mogę wybrać...jem, albo nie jem...a niektórzy nie mają co :( O tym pomyślcie Ci co będziecie tu bluzgać.... Wszystkich innych pozdrawiam gorąco.
  24. Dziwne, ale jakoś jeszcze nie do końca wierzę...
×