Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lullaby-li

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Wczoraj rano przyszedl na swiat Adas. Wazy 3.1kg,ma bujna czarna czupryne i jest przeslodki..... cdn- ciezko sie pisze z telefonu......
  2. Wczoraj rano przyszedl na swiat Adas. Wazy 3.1kg,ma bujna czarna czupryne i jest przeslodki..... cdn- ciezko sie pisze z telefonu......
  3. Kasiu, Masz jeszcze troche czekania przed soba.... Domyslam sie, ze w srodowisku szpitalnym nie jest to za fajne. Ale jestes przynajmniej pod stala opieka lekarza. Widze, ze chca cie przetrzymac jak najdluzej, tak aby Bartus urodzil sie w donoszonym terminie. Mam nadzieje, ze wytrzymasz:-) W sumie zostal ci tylko jakis tydzien:-) Nie wydaje mi sie, zebym mogla cie wyprzedzic...... Nie wyglada na to, by maluch spieszyl sie na ten swiat. xx Czekajko, Chyba sciagnelam sie telepatycznie...... W weekend myslalam, co u ciebie:-) Gratuluje coreczki. Mam nadzieje, ze porod poszedl gladlo, choc teraz pewnie to juz tylko odlegle wspomnienia. Jak sobie radzisz z maluchem? Napisz nam choc kilka slowek, jak bedziesz miala chwile xx Daisy, Termin w okolicach 10 jak najbardziej moze byc:-) Jestesmy zatem umowione:-) Rozmawiam z synkiem codziennie, ze moze juz wychodzic.... I probuje zachecic go joga i plywaniem. Zobaczymy z jakim skutkiem:-) Czy sie boje? Wiesz, to zalezy od dnia. Czasem ogarnia mnie mala panika i przypominaja mi sie wszelkie mozliwe komplikacje, o jakich slyszalam lub czytalam. A czasem jestem wyjatkowo spokojna, ze wszystko pojdzie OK. Bardzo chcialabym uniknac porodu instumentalnego i CC, ale z drugiej strony wiem, ze czasem nie ma wyjscia. I staram sie z takim nastawieniem jechac do szpitala... Co ma byc, to bedzie. Musze zachowac spokoj, oddychac i sluchac poloznych. Taki jest plan..... xx Miluchna, Ogromne gratulacje!!!! Widze, ze nie jest latwo.... Mam nadzieje, ze problemy z karmieniem i spaniem to tylko kwestia czasu i za jakis tydzien lub dwa bedzie o niebo lepiej. Wycaluj Matusia od forumowych ciotek! xx Drugaszanso, Licze na to, ze u nas tez tak bedzie... Jak juz zacznie sie porod, strach minie i uda mi sie po prostu skupic, na tym, co musze w danej chwili robic. Fajnie, ze Davidek tak ladnie przybiera na wadze i ze tak swietnie sobie z nim radzisz. xx Kushion, Widze, ze wracacie po mrozaczki! Super! Oby Dominik jak najszybciej doczekal sie rodzenstwa! xx Madzik/Gusia, 8 lub 9 list mowicie? Hmmmm, pogadam z malym, nie mialabym nic przeciwko jakby wyszedl w ten weekend:-)
  4. A u nas konczy sie 38 tydzien. Wiec teoretycznie moge w kazdej chwili rodzic:-) Ale nie zapowiada sie na to. Maluch nie jest jeszcze az tak nisko, choc laskawie ustawil sie w optymalnej pozycji (przynajmniej na razie). Joga jak widac dziala....... Od poniedzialku zaczynam macierzynski, wiec zamierzam nadrobic sprzatanie w kuchni plus rozpoczac program gotowanie+mrozenie:-) Daisy, A jak u ciebie? Jak sie czujesz? Ciekawe, ktora z nam bedzie pierwsza, bo chyba jestesmy nastepne w kolejce....:-)
  5. Miluchna, Odezwij sie.... Jak poszla cesarka? Jak sie czujecie? Jak maluch? Daj nam znac, jak tylko bedziesz mogla xx Kasiu, A jak u ciebie? Masz juz Bartusia przy sobie? Mam nadzieje, ze wszystko w porzadku. xx Emi-75, Straszne z tym huraganem. Dobrze, ze nic wam sie nie stalo i nie macie jakis drastycznych szkod. U ciebie juz 30 tydz???Jak ten czas leci. Mowisz, ze masz juz taki duzy brzuszek? U nas w druga strone..... Zostalo mi dwa tygodnie, a podobno wygladam na 7 miesiac. No coz, widocznie taka moja uroda, maluch siedzi gleboko w srodku:-) Ale przynajmniej nie mam problemu zmobilnoscia. Nadal jestem duzo na nogach i nie mam zadnych wiekszym problemow. Az sama nie moge uwierzyc, ze za 2 tygodnie mam termin.... xx Emmi82, Fajnie, ze zajrzalas. Buziaki dla Julki. Na pewno nie jest ci latwo jak wrocilas do pracy na pelen etat, ale co zrobic......Takie zycie. xx Miholichol, Fajnie, ze powrot do pracy okazal sie taki owocny. Na pewno swietnie sobie radzisz laczac obowiazki kobiety pracujacej i mamy! Buziaki dla Jaska xx Kulfoniku, Smieszna musi byc ta twoja Zuzka, widze, ze nasz z nia cale mase radosci. xx Nadziejo, Kochana, swietnie, ze w koncu zajrzalas. Przykro mi z powodu rodzicow...... Widzisz, czasem na stare late ludziom tak odbija..... Mam nadzieje, ze twoja mama dojdzie do siebie. Widze, ze Laura to duza pannica, ma juz ponad 2 lata!!!! Fajnie, ze mieszkacie juz u siebie. A co do rodzenstwa... Podejmiecie najlepsza dla was decyzje w odpowiednim czasie:-)
  6. Kushion, Dzieki za pocieszenie! Pamietam, jak pisalas o swoim pozytywnym porodzie. Skoro Dominik nie byl w najbardziej optymalnej pozycji, a mimo tego nie bylo tak zle, znaczy sie jest do przezycia. Zamierzam jeszcze popracowac nam malym w ciagu nastepnych kilku tygodni, zeby ustawil sie wlasciwie. Nie zaszkodzi, a moze pomozeChoc podobno wiele maluchow zaczyna porod w pozycji optymalnej, pozniej przekreca sie twarza do gory, a przed wejsciem do kanalu znowu nastepnuje zmiana. Wiec brzmi to troche jak loteria. Zobaczymy zatem jak to bedzie wygladac w praktyce. Fajnie, ze niania przypadla Dominikowi do gustu. xx Pysiaczku, Przykro mi z powodu Cypiska. Musi to byc straszny widok, jak w taki malenki tyleczek wbija sie tyle zastrzykow. Mam nadzieje, ze poradzisz sobie z brzuszkowymi problemami. Moze rzeczywiscie to alergia, jak sugeruja dziewczyny. Straszne jest to, ile maluchow jest teraz na cos uczulonych.. xx Miluchna, Czyli zostalo ci jeszcze zaledwie 3 dni. Juz w tym tygodniu przytulisz swoje malenstwo!!!!! Zazdroszcze tez sie nie moge doczekac tego momentu. Choc z drugiej strony lubie swoja ciaze (pewnie dlatego, ze tak dobrze sie czuje) I troche smutno mi na mysl, ze przygoda niedlugo dobiegnie konca. xx Nadzik, Kuruj sie! Szybkiego powrotu do formy! xx Miska, Gdzie jestes? Hop, hop xx Kasiu, Bartus nadal w brzuchu? xx Czy ktoraj z was uzywala TENS we wczesnej fazie porodu? Macie jakies pozytywne wrazenia?
  7. Kulfoniku, Przykro mi z poodu babci. Ale masz racje, dobrze, ze choc zdazyla poznac prawnuczke. Moja jedna babcia jest nie do zdarcia. Jest bardzo schorowana, ale sie nie poddaje. Smiejemy sie, ze czeka az wszystkie z jej wnukow beda mialy dzieci I wowczas bedzie mogla spokojnie odejsc. Biarac pod uwage, ze najmlodszy z nas ma 19 lat, jeszcze dobre kilka lat zycia jej zostalo. Masz szczescie z tym zasypianiem Zuzy! Pozazdroscic. A kiedy zdejmowanie szelek? Chyba duzo juz wam nie zostalo.?
  8. Miluchnaaa, Jak infekcja? Udalo ci sie pokonac ja na dobre? Wow, zostal ci jeszcze rowno tydzien do CC I w przyszly poniedzialek bedziesz tulic juz swoje malenstwo. U nas mniej wiecej wszystko dla malucha gotowe. Fakt, jest wiele rzeczy, z ktorych kupnem sie wstrzymalam (zobaczymy w praniu, co bedzie potrzebne), ale to co chcialam miec na poczatek juz jest zlozone, wyprane, ustawione. My na razie nie kupilismy lozeczka. Na pierwsze 3-4 miesiace mamy kosz (tutaj sa bardzo popularne tzw. Moses Baskets), co mi bardzo pasuje, bo bede mogla przenosic go ze soba w rozne miejsca. Teraz tylko czekac na malucha xx Kasiu, Jak fajnie zobaczyc wpis od ciebie. Super, ze Bartus siedzi jeszcze w brzuszku. Oby jak najdluzej. Skrobnij do nas cos raz na jakis czas, zebysmy wiedzialy, ze wszystko w porzadku. xx Martucha, Super, ze jestes juz praktycznie w 100% sprawna. Staram sie szukac poytywnych wpisow o samopoczuciu po ceserce, na wszelki wypadek, jakby mialo mnie to spotkac. Dobrze widziec, ze niektore babki wracaja do formy w miare szybko. Moja kolezanke meczyla sie dobre kilka tygodni I skutecznie mnie ostraszyla od tej opcji. Mam nadzieje, ze uda mi sie urodzic naturalnie, ale wiadomo, roznie bywa. Dobrze wiedziec, ze nie musi byc tak zle! Xx Daisy, Widze, ze jestes na ostatniej prostej, jezeli chodzi o pakowanie! Super! Duzy twoj maluch (w tym dobrym sensie, ze jakby przyszlo ci teraz rodzic, powinno byc wszystko OK). No I super, ze jest wlasciwie ulozony. Ja niestety nie wiem, ile moj wazyTutaj na wizytach w szpitalu wykonuja tylko bardzo szybkie USG I oceniaja wielkosc dziecka porownujac z komputerowym wzorcem. Jezeli wielkosc jest prawidlowa, jak na dany tydzien, na tym koniec. Jezeli dziecko jest duze/male jak na swoj wiek wysylaja na szczegolowe USG. Wiec niestety nie znam przyblizonej wagi. Mam nadzieje, ze ubranka, ktore biore do szpitala nie beda za male:-) Ale dobra wiadomosc jest taka, ze przekrecil sie w koncu glowa w dol! Yupiiiiii. Nie jest w pozycji idealnej (jest twarza do gory), ale to sie moze jeszcze zmienic. Wazne, ze w koncu zdecydowal sie zawisnac jak nietoperz. xx Kushion, Juz wracasz do pracy? Boze, jak tez czas szybko leci. Ja pewnie sie nie obejrze, a tez bede miala ten sam dylemat. Super, ze Dominik tak swietnie sie rozwija I widze, ze nadal super sobie radzisz! xx Drugaszano, Widze, ze problem brzuszkowe pod kontrola. Oby jak najdluzej! Chyba niestety tak to jest, ze trzeba ekperymentowac I metoda prob I bledow dochodzic do celu. Kazdy maluch jest inny, wiec musisz sie nauczyc swojego dziecka, zeby wiedziec, co mu odpowiada. U nas stan pelnego przygotowania (no prawie.). Chce jeszcze porobic porzadki w kuchni I pogotowac zapasy jedzenia. Ale to w sumie sprawy drugorzedne. Jak nie zdarze, to zadna tragedia sie nie stanie! xx Mamo Urwisow, Masz racje, czas leci jak szalony. Jutro zaczynam 37 tydzien I naprawde nie wiem, kiedy to minelo. Chyba zaczne sobie gdzies zapisywac twoje posty. Sa pelne cennych rad. Tylko, jak nie sa one w danym momencie potrzebne, to niestety wylatuja z glowy. Mam nadzieje, ze uda mi sie je odszukac jak sama bede przechodzic przez brzuszkowo-kupkowe problemy. Xx Karolla, Droznosc to jedno z podstawowych badan przy IUI. Cisnij swojego lekarza o skierowanie, albo zrob je na wlasna reke. Wielu lekarzy, nawet nie podchodzi do IUI bez wczesniejszego badania droznosci. Kochana, moze akutat tu tkwi wasza przyczyna niepowodzen! Udroznia ci jajowody (czasem wystarczy samo HSG, czasem laparo) I problem bedzie z glowy. Trzymam kciuki!
  9. Michulchnaaaa, Wspolczuje takich nieprzyjemnosci w samej koncowce ciazy. Mam nadzieje, ze probiotyki pomoga.. Zeszla ci chociaz ta opuchlizna? Czy nadal czujesz sie jak Fiona? Widze, ze masz CC wyznaczona na za 10 dni! Kochana, jeszcze chwila I bedziesz tulic malucha do piersi!!!! xx Karolla83, Nie przepraszaj, tylko pytaj! Tutaj duzo kobiet po przejsciach, wiec jakas na pewno cos doradzi. Z mojej strony moge dodac, ze warto zrobic jeszcze badanie AMH (szczegolnie, jak FSH I LH wyszly nie najlepiej). Pozwoli ci to na ocene rezerwy jajnikowej I wskaze ewentualne podejrzenie PCOS. Koniecznie zrob tez badanie prolaktyny I TSH (choc pewnie mialas je badane.). Moge one duzo napsuc, a w sumie tak latwo mozna je wyregulowac. A mialas badanie droznosci? To tez podstawa przy IUI. Masz racje, skoro u meza wszystko OK, to trzeba szukac, czy jest jakas przyczyna u ciebie (choc I z toba moze byc wszystko cacy). Pytaj aktywnie lekarza, jezeli czujesz, ze nie robi za duzo. To w koncu twoj organizm I twoje fundusze. xx Kasiu, Hop, hop!!!! Bartus jeszcze w brzuchu???? xx Drugaszanso, Ladnie przybieracie na wadze.. Widze, ze czekaja mnie niezle dylematy w niedlugim czasie. Bo skad niby ma sie wiedziec, kiedy I jak zmieniac mleko??.. Co maluchowi szkodzi?? Czemu ma zaparcia???!!!! Mam nadzieje, ze rady doswiadczonych mamusiek pomoga. Te kropelki Biogaja tez musze zakupic, tak profilaktycznie do apteczki. xx Rybciu, Fajnie, ze choc z uszkami u malucha lepiej. Mam nadzieje, ze I stan meza bedzie ulegal poprawie. xx Daisy, Wychodz zza krzakow! Co u ciebie???? xx Kulfoniku, Super, ze z bioderkami lepiej. Jeszcze tylko kilka tygodni I pozbedziesz sie tych okropnych szelek. xx Miholichol, I jak drugi tydzien w pracy? Bardzo podoba mi sie twoja rada, co do gotowania I mrozenia rzeczy na zapas. Jak skoncze pracowac, zabiore sie za przygotowywanie zelaznej rezerwy. xx Pysiaczku, Jak ma sie Cypisek? Udalo ci sie uporac z krostkami? xx Martucha, Jak czuje sie Wiktorek? Poradziliscie sobie z zaparciami? Mam nadzieje, ze skutki cesarki juz zupelnie minely I czujesz sie znowu w pelni sil. xx Mamo Urwisow, Widze, ze jestes typem kobiety ogarniajacej tysiac rzeczy na raz. Chyle czola!!!! Buziaki dla ciebie I twoich slodkich pociech!!!!! xx Magia80, Fajnie znowu cie zobaczyc. Domyslam sie, jak ciezko ci jest znalezc czas pomiedzy praca, maluchem I cala masa innych obowiazkow. Trzymam kciuki za rodzenstwo dla Lenki!!!!! xx Beata** Blagam, nie szukaj problemow na sile. Czasem nie ma zadnych objawow od samego poczatku, czasem po prostu ustepuja. Nie oznacza to nic zlego. Nie denerwuj sie I mysl pozytywnie. To teraz bardzo wazne xx A co u nas? Zaczal sie 36 tydzien Jak ten czas leci.. Do terminu zostalo jeszcze niecale 5 tyg. W piatek mam wizyte w szpitalu. Mam nadzieje, ze maluch ulozyl sie we wlasciwej pozycji. Ostatnio lezal w poprzek Nadal czuje duzo kopniec po bokach, mam nadzieje, ze siedzi glowa w dol, tylko szeroko rozstawia nogi:-) Samopoczucie nadal super. Zamierzam zostac jeszcze w pracy jakies 2 tygodnie (przynajmniej czas szybko leci), a pozniej odpoczywac I relaksowac sie (I pewnie sprzatac I gotowac:-)) Torba w koncu spakowana!!!!!!!! Musze jeszcze dorzucic pare drobiazgow, ale nie sa to rzeczy pierwszej potrzeby, wiec spokojnie sobie bez nich poradze. W weekend idziemy na zajecia z jogi pod haslem aktywny porod. Niestety, u nas w szpitalu, ze wzgledu na male pomieszczenia, zajecia ze szkoly rodzenia sa tylko dla kobiet (bez partnerow). A chcialabym, zeby moja druga polowa tez miala szanse bycia przeszkolonym Tak na wszelki wypadek, jak ja zaczne panikowac. Zatem zobaczymy jak sprawdza sie jogowe zajecia
  10. Kasiu, Strasznie mi przykro z powodu tescia. Musialo byc to dla was ogromnie ciezkie, zwlaszcza w takim okresie.. Mam nadzieje, ze Bartus posiedzi w twoim brzuchu jeszcze przynajmniej 3 tygodnie. Dobrze, ze jestes pod taka opieka I lekarze non stop monitoruja twoj stan I twoje lozysko. Na pewno podejma najbardziej optymalna decyzje, co do terminu porodu. Pewnie masz juz wszystko przygotowane, bo w sumie moga cie zabrac do szpitala w kazdym momencie. W sumie od samego poczatku zakladalam, ze przegonisz mnie I Daisy z data porodu U mnie torba nadal nie spakowana. xxxx Miholichol, Bardzo slusznie piszesz o pracy. Sama musisz byc szczesliwa I spelniona, aby maluch czul sie podobnie. Na razie moge sie tylko domyslac, jak zajmowanie sie malym szkrabem jest absorbujace I jaka satysfakcje moze przyniesc Ale w dluzszej perpektywie chyba kazda kobieta potrzebuje troche oderwania od domowych spraw i rozmow z ludzmi na nie-dzieciece tematy. xxxx Rybciu, Ogromnie wspolczuje sytuacji z mezem Dwie tak ogromne zmiany w zyciu na raz. Mam nadzieje, ze sobie jakos radzisz, wiem, ze silna z ciebie babka! Trzymam kciuki, zeby wyniki Stasia pozostaly dobre I nie czekala was zadna wizyta w szpitalu. xxxx Kulfoniku, I jak kontrola bioderek? Masz jakies dobrze wiesci? Mam nadzieje, ze juz niedlugo bedziecie meczyc sie z ta uprzeza.. xxxx Beata, Przykro mi, ze masz takie mdlosci. Mi na szczescie sie upieklo, cala ciaze obylam sie bez jedej podaguchy z porcelana. Moge tylko na pocieszenie powiedziec, ze zazwyczaj to w koncu mija.. xxxx Miluchaaaa, Fajnie, ze wychodzic na prosta ze sprzataniem. Czyzbyc ty byla nastepna w kolejce do porodu (no chyba, ze Kasia cie przegoni)???
  11. Daisy, Mialam USG tydzien temu i wowczas maluch ulozony byl w poprzek. Teraz tez czuje, jak glownie wypycha mi boki, wiec zakladam, ze nie zmienil pozycji. Wiem, ze mam jeszcze spokojnie 3 tygodnie, na to, zeby sie przekrecil. Mam nadzieje, ze poslucha glosu rozsadku, ze tak bedzie mu wygodniej. W miedzyczasie cwicze joge I zapisalam sie na cykl akupunktury, ktory ma pomoc w przygotowaniu do porodu (I ulozenia dziecka w odpowiedniej pozycji) Czy to naprawde ma jakies dzialanie? Nie wiem Ale bardzo lubie samopoczucie po wbijaniu igielek I chinskich bankach (super rozgrzewaja plecy), wiec czemu nie sprobowac:-) Buziaki dla Wojtusia!
  12. Drugaszanso, Super, ze jestescie juz w komplecie w domu. Po twoich postach widac, jaka jestes szczesliwa!!!!!!! U nas samopoczucie super. Jedyne, co mi doskieralo, to bol plecow (lekarz swierdzil, ze to ucisk na nerw). Ale w zeszlym tygodniu bol znikal!!!! Hurrrrraaaaa! Po prostu obudzilam sie rano I go nie bylo:-) Tak wiec jestes znowu w 100% soba! I ciaza mnie praktycznie w niczym nie ogranicza. Nadal pracuje i robie wiekszosc rzeczy, jakby nigdy nic. Poza pilka przyczepiona do brzucha I malymi problemami ze spaniem, moglabym zapomniec, ze jestem w ciazy! Rybciu, Jak czuje sie twoj maz? Jest jakakolwiek poprawa? Mam nadzieje, ze jakos to wszystko ogarniasz.. Kulfoniku, Mamo Urwisow, Tak wiec konczac dyskuje na temat ZZO. Epidural to angielska nazwa na ZZO; to po prostu okreslenie na typ I sposob podania znieczulenia (taki wniosek nasuwa mi sie po porownaniu polskich I ang artykulow) Ale leki I ich dawkowanie stosowane do znieczulenia, moga byc rozne I moze wlasnie na tym polega rozbieznosc, w tym , co mowiono mi tutaj, a w waszych doswiadczeniach. Niemniej jednak zdam wam szczegolowa relacje, jak bede miala dane z pierwszej reki. Mysle, ze nie wazne jak bardzo bede chciala, to I tak skonczy sie na znieczuleniu, bo znam swoj prog bolu. Miholichol, Powrot do pracy No coz, nie zazdroszcze..Nie jestem sobie w stanie wyobrazic, jak ciezko jest takiego szkraba zostawic I isc na kilka lub kilkanascie godzin do pracy. Ale najwazniejsze, ze bedzie pod dobra opieka. I nie martw sie, nie ma opcji, zeby o tobie zapomnial. Ta wiez, ktora rodzi sie pomiedzy matka a dzieckiem w ciagu kilku pierwszych miesiecy, nigdy nie ginie:-) Mam nadzieje, ze doladowalas akumulatory podczas urlopu! Kasiu, Hop hop, gdzie jestes? Martuchaaa, Czy juz po wszystkim? Mialas miec chyba w piatek cesarke. Koniecznie daj nam znac jak bedziecie juz wszyscy w domu! Edysiu, Super, ze pozbylas sie juz gipsu! Widze, ze Lenka bedzie miala niedlugo dwa lata! Jak tez czas leci. Beata**, Serdeczne gratulacje!!!!!!!!!!!!!! Mamuski, Napiszcie w ktorym tygodniu wasze maluchy obrocily sie glowa w dol. Moj jest niestety uparty. Ostatnio lezal w poprzek I teraz tez jestem przekonana, ze nie zmienil pozycji ( tak przynajmniej wnioskuje, po kierunku kopniakow, ktorymi mnie raczy). W nas zaczyna sie juro 34 tydzien I powoli martwie sie, czy maly w ogole sie ulozy.. W sumie wypadaloby zaczal pakowac torbe. Obiecalam sobie, ze poswiece na to przyszly weekend. Nie chcialabym znajezc sie w sytuacji, gdzie trafie do szpitala I nie bede miala ze soba wszystkich potrzebych rzeczy.. A jak na razie poza recznikiem, kosmetykami I koszula nocna nie mam nic, co byloby gotowe do zabrania (wszystkie ubranka dla malucha jak na razie jeszcze nie poprane). Takze czeka mnie pracowita sobota. Dobrze, ze wszystkie wieksze sprzety juz pokupowane. Musimy w sumie jeszcze wszystko poskladac, poustawiac, przywiercic, poprac itd. Ale przynajmniej mam juz to pod reka. Teraz zostaly mi jeszcze zakupy drobiazgow (np. kosmetykow) no I zakupy do szpitala Sloneczko, Zagladaj do nas jak najczesciej. Rozumiem, co masz na mysli piszac o drugim forum. Nie mam pojecia co sie z nim stalo. I to w bardzo krotkim czasie. Nie pozostalo tam nic konstuktywnego. Zagladam tak bardzo sporadycznie I glownie tylko skanuje strony w poszukiwaniu wiesci od starych znajomych Mam nadzieje, ze Azja, Lonislawa, Kanapka I kilka innych dziewczyn tez beda tutaj wlasnie czasem zagladac I ze nie stracimy z nimi kontaktu.
  13. Martucha, Ale super, juz w tym tygodniu zobaczysz swoje malenstwo! Nie martw sie na zapas, niektore kobiety bardzo szybko dochodza do siebie po cesarce. Mam nadzieje, ze bedziesz wlasnie w grupie tych szczesliwcow. Koniecznie daj nam znac jak bedziecie juz w domu i troche sie ogarniesz. Trzymamy kciuki!!!!!!
  14. Pysiaczku, Ogromne, ogromne gratulacje. Tylko pozazdroscic tak lekkiego i bezproblemowego porodu. Wycaluj Cypiska od wszystkich forumowych ciotek!
×