Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lonisława77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez lonisława77

  1. Paula.. a zjadlas cos z jakiegoś niewiadomego źródła? Jak Ci nie będzie przechodzić, to ja bym się udala do lekarza lub na pogotowie.. Pij duzo, zeby sie nie odwodnic....
  2. Kanapko... Gratuluję Ci serdecznie... Przykre to, że musialaś sie tak wycierpieć, a i tak na koncu zrobili cc.. A z tymi lekarzami - ech - szkoda gadac.... Wstaw szybciutko zdjecie Damianka, bo jestem bardzo ciekawa tego przystojniaka... Buźka x Dzis sie poddałam i dalam smoka.. w nocy i teraz do poludnia.. To są jego pory "marudzenia" i po prostu już mi go żal bylo, bo tak źle, tak niedobrze - noszenie, bujanie, szuszanie.. wszystko nie tak... Ma chyba jednak problemy z kupką.. Jutro wizyta u pediatry, moze dowiemy się jakichś czarodziejskich sposobów na ukojenie nerwów u takiego maluszka.. x Pozdrawiamy... i ściskamy wszystkie maluszki forumowe
  3. Gusiu - dzięki Kochana.. widzisz.. ja juz myslalam o włozeniu Michasia do lezaczka, chocby na chwilke, choc teraz to sobie mysle, ze jaki sens, skoro on ma tak mało tej aktywnosci, jeszcze niewiele bodźców do niego dociera, wiec faktycznie lepiej poczekac.. Co do smoka to chyba jednak poczekamy, choc Mały ssie kciuk , ale boję się, że zaburzy mi się laktacja, że nie bedzie umiał poźniej ssac cyca... ech.... x Morganna.. lepiej bym tego nie ujęła - Aneta super odpowiedzial na Twoje pyt. ja tylko dorzuciłabym od siebie, że mnie w 5tym mcu jadąc 1200km było nie tyle cieżko, co niewygodnie. Nie mogłam znaleźć sobie dogodnej pozycji.. takze dobrze, że będziesz mogła najpierw pokonać te 500km, przekonasz się, jak znosisz taka podróż, zanim wybierzesz się w tę ponad tysięczną.. też chcialam jeszcze koniec kwietnia, początek maja gdzies wyskoczyc, ale zaczeły sie u mnie twardnienia brzucha i nie chciałam ryzykowac. Takze decyzja należy do Ciebie. Co do kotów.. Izolujemy tylko w ten sposób, że nie pozwalamy im wchodzić do łóżeczka ani kosza Małego, czy on tam jest czy nie. To są terytoria niedostępne dla kotów. Poza tym śpimy przy lampeczce, żeby "widziec", a właściwie szybko zareagować w razie jakichs nocnych eskapad kotów w okolice Michasia. Zakupiliśmy woalkę/moskitierkę, którą zasłaniamy łóżeczko non stop, bez względu czy jest w nim dziecko czy nie. Koty obserwuja małego z bezpiecznej odległosci, czasem przyjdą powąchać jak go karmię, ale raczej utrzymują same dystans. Oczywiscie nie wolno nam zapomnieć, że to tylko zwierzęta, więc póki Michaś nie osiągnie wagi większej niz kot, oczy mamy wkoło glowy. Ale dziś np poszlam sie kąpać, zostawiając małego i koty w salonie, wszyscy spali, wiec stwierdziałam, że jest bezpiecznie :-) x Aneta.. udanego wypoczynku.. wracaj cała i zdrowa. x Agaolciu..mam nadzieję, że w akcie desperacji nie zaczęłaś skreślać dni w kalendarzu? :-D Ściskam i życzę cierpliwości.. x Kini.. Ty to chyba latasz dzis z wózkiem po całym mieście... :-) x U nas dzis było deszczowo, wiec pierwszy raz od ponad tyg. dzień przesiedziany w domku... Ale i tak zleciało w mgnieniu oka...
  4. Witam... :-) Ja od dziś rzadze sama, a właściwie z moim synkiem.. M. dziś poszedł do pracy po 2 tyg wolnego. Biedny nie mógł sie ogarnąć z rana.. :-) Dziś Michaś byl troszkę marudny od rana, usnął dopiero po 11tej, mogłam wziąć prysznic i doprowadzic sie do ludzi... Po 12tej przyszla położna, więc "wybudzanka" i udało mi sie go znów uśpic po 14tej.. Ma gazy i ulewa mu sie.. POłożna stwierdział, że to normalne, poza tym - "dzieci płaczą" - mamy sie nie martwic. Może ulewac, jeśli przybiera na wadze.. Wtedy nie ma powodów do niepokoju.. A przybrał w przeciągu tyg. 260gr - moim zdaniem 220, bo waga jej skakala, Mały był niespokojny.. Czyli wszystko ok.. Problemy skórne - norma - smarować, kupki zielone od czasu do czasu - norma, nie stosować żadnych 'wspomagaczy" typu kropelki, bo jeszcze za mały. Owijać w chuste, jesli jest brdzo płaczliwy, co zrobiłam właśnie i chyba dlatego po chwili mi padł normalnie.. Takze polecam tę metodę z krępowaniem nóżek do brzuszka i rączkami blisko ciałka.. A wyczytałam dziś, żeby nie przebierac dziecka niedługo po jedzeniu, bo nózki do góry= ulewanko.. A my głupi przebieralismy go, bo po jedzeniu był spokojny.. No i mogę jeść niby co chce.. Kawka tez moze byc, szczególnie ze ja i tak piję slaba... Ale wkurzyła mnie troszke.. Powiedziała, że ona to się martwi o koty.. i nie dałam jej dokończyć, zapewniając ją, że mamy oczy wkoło glowy, a potem sobie pomyslalam, że moze miala na mysli jakąś alergię.. No ale to by było na skórze, a nie zwiazane z brzuszkiem... Chyba jednak dobrze odgadłam, że ma na myśłi bezpieczeństwo Michasia... Już sama nie wiem.. I jeszcze jedno.. :-) Była przy tym jak go karmiłam.. powiedziala. że kłopoty z brzuszkiem mogą być tez wynikiem tego, że je bardzo łapczywie, łapiąc przy tym powietrze, bo mam dużo pokarmu, i on nie wyrabia z przełykaniem prawie. takze widzicie - tak źle, a tak niedobrze.. :-) No i na koniec mnie zastrzeliła... Pokazałam jej, jak trzymam Małego, żeby mu się "uleżało", zanim go spionizuję.. (miałam go na poduszce, ciałkiem skierowany w moją strone - trzymałam go przed sobą, opartego o moj brzuch, jakby siedzial na mnie).. A ona mnie pyta, czy ja nie lubię go przytulać..?!!!! No padłam normalnie... ! Dobra.. dość o mnie.... Ale mam pytanko - kiedy można posadzić dziecko w tych wszystkich lezaczkach - bujaczkach i na jak długo..? I drugie pyt - jesli juz sie zdecydowałyscie dac dziciakom smoki, to kiedy to zrobilyście - czyli: ile miały wtedy tygodni i w jakich okolicznościach... Nie zgadzamy sie z M. w tej kwestii i zbieram argumenty.. :-) x Keyt - jak tam..? x Agaolciu - jak z tą Twoją gotowością do porodu..? :-) jakieś inne objawy oprócz biegunki? x Pozdrawiam Mamusie i Ciężaróweczki...
  5. Witam dziewczynki.,,, :-) x Agaolciu- "już niedługo".. :-P Dasz radę.. a biegunka to objaw przygotowywania się organizmu do porodu - też tak czytałam.. x Keyt - powodzenia.. x Joasienko.. Blanka jest słodką dziewczynką.. Ma piękne oczy - po mamusi.. ;-) x Mam pyt.- dawałyście swoim dzieciaczkom na początku jakieś kropelki na wzdęcia..? ja mam espumisan i nie wiem czy go dawac czy nie..? Mały pręży się, poplakuje, zwykle nim usłyszymy "huk" w pieluszce, czyli myslimy, ze to problemy z kupką i ewent. gazami... teraz kupka stała się bardziej gęsta niż wczesniej, kilka razy miał zieloną...(czy to źle?). Takie stany zdenerwowania łapią go w sumie koło południa.. I wtyka łapki do buzi. Dawałam mu cyca, possie chwilę, potem i tak uleje, więc to nie kwestia głodu, tylko tak sie uspokaja.. i tu moje pyt. - dać mu smoka czy raczej nie..? naczytałam się, że smok to pójscie rodziców na łatwizne i niewsłuchiwanie sie w dziecko, tylko "zatykanie" mu buzi.. Jutro mam położną, a w pt pediatrę, więc będę pytać na pewno, ale tak mi żal tego mojego dziecka. Wiem, że do arii kilkugodzinnej podczas typowej kolki mu daleko, ale i tak - kiedy się tak pręży i płacze, a ja nie wiem co robić - to czuję się winna, że jako rodzic nie mogę ulzyc własnemu dziecku.. :-( x Gusiu - już rozumiem .. :-) x Kini.. jak pogoda u Was.. wyskoczyłas troszke pospacerować..? Wiesz, tak myslalam o tym wożeniu Emilki w wózku.. A gdybyś w te upały przełozyła ją już do spacerówki, rozłożonej do maksimum, żeby mogła już sobie podziwiać widoki.. I mniej gorąco moze by jej było.. Chyba że jest jeszcze za tycia... x Nadziejko, Jeny - co u Was..? x Aneta, Ty to pewnie nad rzeką sie chłodzisz... x Pozdrawiam
  6. Gusiu.. no wiem.. 26go.. A co? Coś źle gdzie napisałam..?
  7. Kini.. dziękuje za odpowiedzi... :-) No to fajnie, że nie ma p.wskazań do przytulanek, jesli rodziło się przez cc. No i o pępęk tez jestem spokojniejsza, tym bardziej że dziś juz widzę poprawę, no i czytalam, ze po odpadnięciu kikuta moze się "paprać" jeszcze przez kilka dni.. x Pyt. do lonisławy... Ja nie rodziłam w Łodzi, takze Ci nie pomogę, przykro mi. Najlepiej, jeśli będziesz się kierowala myślę tym, czy w szp. jest rownież oddzial neonatologii, tak w razie a w razie.. No i odległością od swojego msca zamieszkania. Wiem, że w Matce Polce zrobią bez problemu raczej cc, jeśli są ku temu wskazania, a jesli jestes po ivf, to mozesz sobie zazyczyc. Powodzenia x Anka.. no to widzę, że i Ty zaraz będziesz miała Synka obok.. Trzymaj sie jakoś w te ostatnie dni.. wiem jak to jest, bo ja tez chodziłam jak hipcia w te upały, cala opuchnięta.. x Edziu.. czekamy zatem na zdjecia Wiktorii.. pewnie już nieźle urosła przez ten czas - tak długo mama nas zaniedbywała :-P Pozdrawiam serdecznie
  8. gusiu.. ze tez wczesniej na to nie wpadlam, z tym plynem do wody..?! dzieki - wyprobuje i zobaczymy... a Ala na pewno tez ma dosc tej pogody, wiec trzeba dziecko dzis usprawiedliwic.. :-)
  9. dziewczyny, dzieki za rady.. sciagnelam sobie i faktycznie odczulam ulge.. niech sie ta laktacja jak najszybciej ustabilizuje.. czyli widac, za jak za duzo, to faktycznie niezdrowo.. :-) x kini..co masz na mysli, ze szybko doszlas do siebie..? o rane..? o krwawienie? mnie chyba hormony szaleja, bo mam taka ochotke na przytulanki, ze nie wim jak przetrzymam w razie co te 6 tyg.. x aneta.. no niestety duzy biust nie gwarantuje tego, ze pokarm bedzie, ale miejmy nadzieje, ze nie bedziesz miala z tym zadnego problemu. x u małego dzis w kapieli z pepuszka, z tych strupków w srodku popłynela rozrzedzona krewka.. to chyba te strupki pod wplywem wody "pusciły" kolor mam nadzieje.. ale mamwrazenie, ze to nie jest jeszcze suche, a myslalam, ze jak kikut odpada, to juz po wszystkim.. ile u Waszych maluchotrwal proces gojenia jeszcze po zgubieniu kikutka? i jeszcze jedno.. jak podgrzac mleko zamrozone/ z lodówki..? pod biezaca ciepła woda? bo chyba nie wkladac do goracej?
  10. Rybciu.. bardzo Ci współczuje stresu, ktory przezylas.. Szkoda, a wlasciwie to niewyobrazalne, ze lekarze nic nie wiedza.. Mam nadzieje, ze to sie wiecej nie powtorzy.. pozdrawiam.. x Kasiu.. sciskam kciuki za udany transfer... buzka.. x Agula, jak sobie radzicie we czwórke..? Dołacz jakies zdjjecia malej... x My jakos dajemy sobie rade, maz we wt. idzie do pracy i to bedzie sprawdzian dla mnie, a wlasciwie naszej dwójeczki.. :-) Na poczatku nie mialam zupelnie mleka, strasznie mnie to martwiło, teraz leci po brzuchu, jak maly nie zdazy chwycic.. :-) Ale nie wiem czy aby sie najada, bo je krociutko, choc dosc czesto (1.5-2.5h) - pewnie pic mu sie chce w te upały. Zawsze jak juz pusci cyca, to mu sie odbije jak staremu, i uleje tez nierzadko, wiec chyba ma pełen brzuszek. Czasem dostawiam go jeszcze po kilku min. jak juz odbije, troche pochlipie, przysnie, no to juz go nie zmuszam. Poza tym strasznie sie denerwuje podczas przewijania, placze, prezy.. jest mi ciezko go ogarnac.. robie to juz w tej chwili, jak odpocznie po karmieniu, bo przed to nie ma szans, a dodam, ze nie czekam z przystawieniem go do ostatniej chwili. Zrobiły mu sie też jakieś peknięcia naskórka w pachwinkach.. może to od gorąca.. Od wczoraj wietrzymy pupcie, tzn trzymam go bez pieluszki jakis czas i smarujemy sudokremem. x Pozdrawiam Wszystkie mamusie bardzo gorąco.. buziaki
  11. kanapko.. wspolczuje Ci kochana.. mam nadzieje, ze akcja sie rozkreci i szybko bedzie po.. A potem juz tylko najwspanialsze chwile przed Toba... :-) dzielna badz.. trzymam kcikuki mocno zacisniete :-)
  12. Nadziejko.. uf.. kamien z serca.. ogromny buzial ode mnie dla Ciebie.. dzięki za szybką reakcje.... ;-) A pępuszka oczywiście nie wytarłam... Nastepnym razem.
  13. xKobietki.. u małego zobaczyłam dziś jakby małe pęknięcia skóry, takie przetarcia naskórka w pachwinkach.. Nie wiem czy to łuszcząca się skóra, czy może mu "rozcięłam" gąbką czyszcząc podczas kąpieli. Posmarowałam mu to sudokremem, a wczesniej bepanthenem i to takie tłuste, ze podczas kąpieli nie udało mi się tego kremu zmyć, bo już myłam go samą dłonią. Nie wiem czy mi się jakaś infekcja tam nie zrobi.. Poza tym pod suchym pępuszkiem po kąpieli była taka maź, może dlatego że to było mokre. Niczym nie psikalam do tej pory, bo nie kazali, ale dziś użyłam tego Osceniseptu. Chodzi mi o to, czy jakieś ewentualne "uszczerbki" na skórze są normalne u noworodków, czy moze faktycznie od tego gorąca zapocił mi się i muszę go zacząc wietrzyc/trzymac bez pieluchy. Choć myslalam, że te pieluszki są oddychające. No ale w sumie pocenia się dziecka cieżko uniknać, więc nie powinnam się dziwić róznym zmianom skórnym.. Uspokójcie mnie, że to nic poważnego.. x Aneta, ja na początku zalożyłam ochraniacz, ale jak włożyłam Michasia do łózeczka, to zaraz go zdjelam.. Dziecka nie widać.. :-)
  14. kini... wszystkiego naj, naj... x kanapko..czyzbys "rzadziala" juz na porodowce..? :-) x nadziejko.. oj, to nieciekawe z tymi szwami.. ale tote zewnetrzne? x pozdrowionka dla wszystkich.. :*
  15. Kini.. a może spróbowałabyś w chuście z Małą spacerować.. ? Skoro nie lubi w wózku, woli byc blisko Ciebie, to moze warto to wykorzystac w ten sposob?
  16. przebieramy na 4 rece mialo byc... :-) x michas jadł od północy juz 8 razy, ale czasem tylko 5-10 min., przypuszczam, ze chce mu sie po prostu pic.. ale pilnuje, aby co najmniej co drugi raz opróznił piers.. Urodził sie z waga 3450, na wyjsciu mial 3200 (sob), a dzis, po 3 dniach od wyjscia ma 3340, czyli super.. pokarm jest... x kini... Ty piszesz o hemor. z wysiłku, a mnie juz kregosłup peka dosłownie.. pewnie to tez przez to, ze nie kazda pozycje moge obrac podczas noszenia czy karmienia, stad dyskomfort.... x morganna.. wiem cos o tych problemach z dogadaniem sie.. no ale jak mi juz wczesniej na jakies "emergency" wizycie pani pielegniarka powiedziala, ze przeciez mieszkamy w Belgii, wiec w domysle - "powinnismy" my mowic po franc., ona po ang nie musi.. niby racja, ale zabrzmialo srednio, bo grzecznie zapytalismy, czy mozemy rozmawiac po ang. jesli jest taka mozliwosc.. Dlatego szukamy pediatry Polki.. musze miec ten komfort dogadania sie... x no i zaczelo sie pisanie na raty.. :-) x chyba z tego wszystkiego nie podziekowałam za gratulacje.... BARDZO SERDECZNIE DZIEKUJE ZA WSZYSTKIE CIEPŁE SŁOWA I ZYCZENIA DLA NAS... x ila78.. pamietam Cie oczyw... ;-) nawet dokladnie twoja buzke ze zdjecia z nk... dziekuje za gratki.. :-* wszystkiego dobrego dla CIEBIE i malenstwa.. ps - a rodzenstwo..? bedzie?
  17. Kochane moje... Tyle mnie nie bylo, że nie wiem normalnie od czego by tu zaczac.. :-) Moze od siebie :-P ... W sobotę po południu wróciliśmy do domku, w drodze powrotnej zrobiliśmy sobie mały spacerek do apteki, zeby zakupic okłady na cycuchy i sie chyba przeforsowałam. Bo oczywiście po wejsciu do domu, mimo ze mąż ogarnął mieszkanko przed naszym powrotem, nie wiedzialam w co ręce włożyć.. W niedzielkę trochę bylo gorzej z moim samopoczuciem, poza tym jeszcze niewyspanie, takze w pn był chyba szczytowy dzień naszego zmęczenia. Dało się to też odczuć w naszych napiętych relacjach.. No ale jakby nie było, od tyg. byliśmy ze sobą 24/dobę. :-) No ale pod wieczór, po kilku uronionych lzach i miłych chwilach w ramionkach M wszystko wróciło do normy.. Mąż mi przypomniał, ze na niego niestety nie działają hormony tak jak na mnie, więc muszę być wyrozumiała choc troszkę dla niego.. :-) A mnie wystarczy, że On coś mi nie tak odpowie i już mam świeczki w oczach lub nerwy.. x kanapko... mój m wlasnie nawierca dziury nowe pod materacyk, zeby było wyzej.. moze cos takiego zrobicie.. podniosł o 5 cm, przymierzyli smy materacyk, mam nadzieje, ze taka wysokosc wystarczy x paula, przykro mi z powodu infekcji... mam nadzieje, ze minie szybciutko.. x joasienko.. problemy z laktacja na tym topiku jak widac na porzadku dziennym... dzis była u mnie połozna zwazyc małego i zdjac szwy i pytalam jej, co poradzic na te pierwsze kolki, bo moj juz je ma.. mam "ciasno" dostawiac, zeby nie mial mozliwosci polykania powietrza. x nadziejko.. czyzby szwy Ci poszły? czy to jakas infekcja..? ja dostalam juz zaczerwienienia od tych metalowych klamerek, to podobno od tego, ze nosiłam je AŻ 8 DNI :-/ mam nadzieje że mi się nic tam nie zrobi.. A moze przenosiłaś się..? x Dziewczyny, Mały jest cudowny, oczywiście jesteśmy bardzo zmęczeni i niedospani, ale warto to wszystko przejsc dla tego wspaniałego ciałka, które tulę w ramionkach.. Nieprzespane noce, ani kolki.. nic nie trwa wiecznie.. :-) Mąż mi poza tym bardzo pomaga, ma dwa tyg. tacierzynskiego, bo inaczej nie dałabym sobie rady.. wciaż jeszcze przebieramy na dwie ręce.. Ok.. koncze.. bo idzie kupa kolejna i kolejny bol brzucha.. Ale wiem, ze to nie od zadnego ewentualnego mojego jedzenia, po prostu układ pokarmowy naszych maleństw jest niedostosowany wciąż i stąd to wszystko.. Wczesniej był odzywiany przez pepowinę przeciez tym samym, nie zmieniłam radykalnie diety, po prostu sposób "podawania" się zmienił.. Pozdrawiam..
  18. dziewczyny, idziemy do szpitala, godz temu odszedl mi czop i od tej tez godz. sącza mi sie, a wlasciwie leją wody... buziaki
  19. Marietanko - no widzisz - cudowne wiesci.. A malenstwo Twoje spore już... Mój Michas mniejszy był chyba.. wtedy wlasnie szacowali go na jakies 2100..
  20. Kochane.. dziac sie jednak dzieje, bo przed 20 min. mialam kolejnego mega skurcza.. zastanawiam sie tylko jak dlugo to potrwa. Mam w planach złożyc pranie, wstawic jeszcze jedno i rozwiesić, wyjąć kosmetyki dla małego juz z szafki, wykąpać sie i czekać.. ;-) Jak skurcze bedą co jakies 40 min, to zadzwonie na pogotowie poloznicze i zapytam, czy mam juz isc... Rownie dobrze moze to byc jutro... Kciuki trzymajcie, nie puszczajcie.. :-) . Aneta.. ja mam 17go 9tą rocznicę ślubu... :-)
  21. No cos tam sie dzieje, byly kolejne dwa, jeden nawet po 35min, ale krotszy, teraz przed chwilką jakby kolejny (5ty), ale taki słaby - w porownaniu z tamtymi, ze nie zapisywalam, bo juz nie wiem.. A Mały bardzo aktywny... :-) P.S. Kumpela mnie "pocieszyla", ze u niej co godz. to były przez półtorej doby...
  22. No wlasnie Kini.... tak bym chciala, zeby to było to... Bo zaraz godz. minie od ostatniego, a tu nic.... Dzieki za kciuki, na pewno sie przydadzą... :-*
  23. Dziewczyny.. kolejny był :-) minęło 70 min. od poprzedniego, skurcze po 2 min.. czekamy na rozwój wydarzen... mam nadzieje, ze to nie fałszywy alarm... ale sie cieszę, choć ból jest niezły....
  24. Ale mialam skurcza... oj bolało.... az mi sie stopy spociły.. Dodam, ze dzis juz 4 razy w wc.. Zalozylam zegarek na reke i obserwuje... To było takie okresowe ostro plus krzyż.... . No tak Kanapko... rowne 10 dni... :-)
  25. Nie no - normalnie wyjde z siebie i stane obok.. Tyle sie napisalam... :-( Wszystko szlag trafił - co ja durna wcisnęłam..?! W takim razie na ten moment napisze tyle tylko, ze wciaz w jednym kawalku.. Musze sie uspokoic....
×