Daga251183

Hej Kasik ja mam taki wózek Coneco Traper-zielony:-) Kupilismy go przez allegro ale wcześniej oglądałam go w sklepie.Cena 349 zł.(a w sklepie ok 450-500zł,więc różnaca spora).Ja nie chciałam typowej parasolki,ponieważ chciałam zwykłą rączkę a nie rogi,przy wózku,tak się przyzwyczaiłam przy głębokim.Jeżeli chodzi o funkcjonalność to ten wózek nadaje się do miasta tz.na powierzchnie raczej równą,dziury tez pokonuje ale...nie tak jak wózek na pompowanych kołach!Napwno zajmuje mniej miejsca niż ten co mieliśmy.Są trzy poziony oparcia,pasy bezpieczeństwa i taka tacka przy rączce na napoje-np:soczek.Mój Tobiaszek bardzo lubi w nim jeździć:-) No i przede wszystkim jest lekki i to jest plus!Ja jestem zaowolona więc mogę polecić.Przy kupnie też sugerowaliśmy sie ceną,bo po co wydawac kupę kasy na tak krótki okres czasu... A tak wogóle odbiegając od tematu wózka to wczoraj poruszyliśmy temet ciuszków po Tobiaszku,mój M zapytał co z nimi zrobimy???Jak nie zdecydujemy się na drugie dzieciątko,to chyba wydam po znajomych albo sprzedam na allegro i już.Niektóre to Tobiaszek miał raz-dwa na sobie więc prawie nówki...a to tyle kasy kosztuje.......... Pozdrawiam:-)

mucha Tak jak piszesz to kazdego indywidualna sprawa:-) jeden lubi drugi nie...

betii O matko 4000 tyś.na same zakupy???Co ta kobieta kupiła???a potem tak jak mówisz większość wylądowała w koszu!!! Ja też się dziwie ludzią po co tyle kupują???Przeciez sklep jest zamkniety "góra" 2 dni a zapasy robią jak w stanie wojennym.Kiedyś w markecie była przedemną babka z mężem która płaciła chyba ponad 800 zł za same art.spożywcze...az przetarłam oczy ze ździwienia.......No cóż i tacy ludzie się zdarzają.Mój największy rachunek za jedzenie był ok 600 zł-ale to były zakupy na roczek Tobiaszka(mięsko,warzywa,owoce,napoje,alkohol itd). Ja wychodze zzałożenia ze lepiej kupić częściej i mieć świeże. Uciekam na II śniadanko Tobiego:-)

Hej Dukanki Przyznaje się "bez bicia" ze dziś zgrzeszyłam i to na sam wieczór:-( Zjadłam 4 kostki czekolady i kilka suszonych śliwek:-( a wszystko przez zbliżającą się miesiączkę(zawsze przed ciągnie mnie do słodyczy...) i wszystko na to wskazuje że "zawita" jutro najpóźniej w piątek:-(Bolą mnie przed również strasznie plecy-normalnie masakra jakaś!!!:-( Dziś spotkałam się z kumpelą-tak przypadkiem,ona wie o tym ze dukam i powiedziała że widac efekty:-) zapytała ile straciłam itd.Zrobiło mi się bardzo miło:-)Pytała tez ile zamierzam jeszcze ciągnąć dietkę-myślę że jeszcze 2-3 kg w dół i przechodze na III fazę.Z resztą sama kiedyś stosowała Dukana i schudła 14 kg:-) Uciekam bo juz późno a padam na twarz po dzisiejszym dniu!!!

Zapomniałam dodać że dziś mija kolejna "rocznica"!jak Tobiaszek "zamieszkał w moim brzuszku" :-) :-) :-)

Hej Wszystkim:-) Jak co poniedziałek melduję spadek wagi!!! dziś -0,5 kg:-) Nie dużo ale zawsze coś(tym bardziej że jest to okres świąt:-) ). Łącznie przez 5 tyg.zrzuciałam 3.5 kg!!!!!!!!!:-) :-) :-) Moze to nie jest ogromnie dużo-ale dla mnie to powód do dumy(jupi!!!!!!!!!!!!!!!!:-) ).Mój M jest pod wrażeniem i to jeszcze jakim:-) Chciałabym, jeszcze tak ok 2 kg.to będzie naprawdę rewelacja!!! Wróciłabym do wagi sprzed ciaży:-) Tak sobie teraz rozmawialiśmy że łatwo przytyć ale trudno zrzucić te kilogramiki... A i zakupiłam przez internet Asystor Slim-wypróbuję przez miesiąc i zobaczymy czy będą jakieś efekty??? Młody teraz śpi,ale jak się obudzi to szybki obiadek i w drogę-jedziemy do chrześniaka:-) No uciekam troszkę poleniuchować:-) Miłego Dnia

Hej Ja również Życzę Wam Wszystkim Drogie Dukanki Zdrowych,Spokojnych,Świąt Wielkiej Nocy!Spędzonych Przy Rodzinnym Stole:-) (obyśmy się za dużo nie najadły-no i nie zgrzeszyły za bardzo!!!!!!!) A ja wczoraj upiekłam muffinki i babkę dukanowską.Nawet nie wiedziałam że ona taka pyszna,robiłam w keksówce i tak nam zaspakowała ze cała poszła...i dziś musiałam piec drugą!Tylko nie wiem dlaczego za każdym razem opadła???Wyrosła taka piękna:-) a potem bardzo szybko "klapła"...Nawet nie otwierałam pieca po upieczeniu a mimo to:-(Co może być przyczyną?Kurcze sama nie wiem!Dziś też zrobiłam galart z kurczaka,jajko w szyneczce,i pierś z indyka faszerowaną papryką i pieczarkami.mniam mniam:-)Uczta na całego:-)Mam nadzieję że w poniedziałek nie będzie na wadze na plus...Nie łudze sie ze "poleciało" kilo ale może chociaż 0,5???(dziś rano wlazłam na wagę i pokazywała -0,7 kg.więć zeby to sie utrzymało!!!).No i poza tym zbliża się @ więc może być różnie z tą wagą:-( no cóż-co ma być to będzie... Uciekam pozdrawiam pa pa:-)

Hej ja również życzę zdrówka,szczęscia i smacznego jajeczka:-)

Hej Mamuśki Ja właśnie siedze z farbą na głowie Młody przysnął to moge sobie "odnowić"kolor włosków" bo odrost już był widoczny! U nas pogoda w miarę nie jest rewelacyjnie ale już spacer przed spaniem zaliczony,jak będzie ładnie to po obiadku też pójdziemy-może przejdę się na cmentarz i zapalimy znicze... Co do chodzenia po schodach to my mamy je zabezpieczone w domu,ale jak rano schodzimy na dłó to stawiam Tobiaszka na stopniach jedną rączkę trzymam a drugą On sam trzyma się barierki i tak schodzimy:-)Czasami to mu mozolnie idzie ale się osfaja.Kurcze jakbym nie miała tego zabezpieczenia to ciągle by na nie właził,tak robi gdzieś gdzie są schody:u teściowej,u znajomych którzy mają już duże dzieciaki...normalnie wtedy "serce mam w gardle",siedze na schodach i pilnuję.Czasem jek sie czymś zabawi to wogóle na nie nie wchodzi więc jest luz! betii Kurcze nie robiłam jeszcze polędwicy więc nie "sprzedam" Ci rzadnego przepisu:-(Poszukaj w necie może coś fajnego znajdziesz! Pozdrawiam:-)

Hej zakochana_panna Pewnie że dalej będę dietkować mimo tych "małych grzeszków":-) tak łatwo się nie poddam!!! Gratuluję spadku wagi!!!:-)Oby tak dalej:-)Moze rzeczywiście ten Asystor działa! A ja właśnie siedze z farbą na głowie:-) Młody przysnął to moge sobie "odnowić"kolor włosków bo odrost już był widoczny! U nas pogoda w miarę nie jest rewelacyjnie ale już spacer przed spaniem zaliczony,jak będzie ładnie to po obiadku też pójdziemy-może przejdę się na cmentarz i zapalimy znicze... Co do rozmiaru u mnie też będzie mniejszy:-) ale jeszcze nie zakupiłam nowych dzinsów-chce jeszcze troszkę poczekać.Mam jedną parę w którą się nie mieściłam przed dietką więc teraz są jak znalazł.Myślę że za 2-3 tyg,pojadę i zakupię nowe spodenki:-)jupi:-)

Funia Ja Ci nie pomoge bo nie mam takich dolegliwości i nie mam pojęcia skąd one mogą byc u Ciebie???Kurcze a może zrób sobie próby wątrobowe-może coś badania wykarzą?to taka mała sugestia. A ja dziś po ważeniu.I jest -0,7 kg:-) ciesze się!(choć jak wczoraj rano sie ważyłam było mniej o 1 kg...,waga mnie skusiła:-) )ale cóż liczą się poniedziałkowe cyferki!!!Dziś zaczynam 5 tydzień walki... Ogólnie schudłam 3 kg,nie jest chyba źle!!!Jak potrzę na rozpiskę z dietki z zeszłego roku to waga spadała różnie-raz 0,5 raz 0,8 lub 1 kg. Wogóle wszystkie dzinsy są mi za duże-wiszą sytrasznie,a w pasie bez paska ani rusz bo mogłabym je ściągnąć bez odpinania........ Teraz myśle nad menu na Święta. Uciekam bo Młody domaga się II śniadanka

Misia Jezeli chodzi o spanie to Tobiaszek zaczął nam ładnie przesypiac całe noce:-)Oczywiście zdarzają sie wyjątki!!!dziś obudził się o 2:30 i prawie do 4 nie chciał spać:-(,najpierw wziełam Go do naszego łózka/wiem wiem nie powinnam-ale cóż zrobic jak człowiekowi chce sie spac chwyta się każdego rozwiązania/,ale nic z tego łaził po łóżku,wstawał aż musiałam GO wziąść do łóżeczka,a ja siedziałam na fotelu,i tak wstawał,kręcił sie popłakiwał wziełam wtedy na ręce przytuliłam i znów odłożyłam...i w koińcu zasnął w łózeczku a ja razem z nim na fotelu...tak ścierpłam na tym fotelu że szok,a jak mi było zimno...oj szkoda słów......potem obudził się ok 6 dałam mleko i wyszłam i spalismy do 8!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Wiesz to co stracił w nocy nadbił nad ranem. Ale są dni że naprawdę ładnie śpi zasypia ok 21:15 i spi do rana ok 7 bez jedzenia.Teraz może byc bardziej marudny bo wychodzą mu dwie "4-rki" na górze... A ja dziś idę do kumpeli która własnie jest w ciaży,po inseminacji...Jeszce nie wie czy będzie mamą jednego dzieciątka czy dwóch???Ale po wyniku bety a miała doś wysoki stawiam na "dwójkę":-) Już w piątek się tego dowie:-) az sama jestem ciekawa! Miłego Dnia(choć u nas strasznie wieje-bry...)

malaft Ale mi szczęka opadła jak to przeczytałam:-)Już za 2 miecy???Oj dosyć dłogo udało się to ukryć przed Tobą!!! Ale co tam tak jak piszesz będzie ok.Zobaczysz że bedziesz rozpieszczać Dzieciątko na wszystkie sposoby:-)

malaft A jednak miałaś dobre przeczucie!!!Gratulacje:-)Wszystko się ułoży a Ty będziesz Super Babcią:-) tikaa Super wynik!!!Oby tak dalej:-) A ja pizzę robię według takiego przepisu: CIASTO -2 łyżki otrębów owsianych(zmielic) -1 łyzka otrębów przennych(zmielić) -1/4 kostki drożdży-ok.2,5 g -2 łyzki jogurtu greckiego 0 %(moze być homo) -1 jajko -sól Wszystkie składniki wsypac do naczynia i zmiksować wlać do formy wyłożonej papierem do pieczenia i piec 20 minut w 200 C. FARSZ(mozna używac czego duszyczka zapragnie:-) ) -pieczarki ok.10 g -szynka drobiowa 3 plastry -cebula 1/2 -koncentrat pomidorowy 1 łyzka -przyprawa do pizzy -ser żółty (zaw.tł do 6%) tak do posypania Pieczarki z cebulką podsmażyć,na pizzę rozsmarowac koncentrat,posypać przyprawą do pizzy,na to szynka,potem pieczarki z cebulką a na wierzch starty ser.Zapiec to ok 15 minut w 200C. Ja według tego przepisu robiłam 2 razy i bardzo nam smakowała:-) Pozdrawiam:-)

Dosia Nie jesteś z tym "problemem" sama,więc głowa do góry:-) Mój Tobiaszek tez czasami nie daje się przebrać:-( a jak jestkupa to ucieka bo mu chyba "w tyłek"ciepło od niej(ha ha):-)Jak jest mój M w domu i gdy jest taki nie do opanowania to przebieramy we dwoje:-) Czasami pomaga jakaś zabawka,telefon a dziś musiałam Go przekupić paluszkiem i się udało:-) A co do tych grzecznych dzieci znajomych to tak jak pisze betii nie ma ideałów!!!i czasami pomyśleć że szą jeszcze gorsze niż nasze!!! Pozdrawiam:-)Właśnie zrobiłam sobie kawusie i upiekłam muffinki dukanowskie więc idę skonsumować:-)

gwiazdeczka No to fajnie że dzieciaczki mamy z jednego rocznika i to "grudniowe":-) mozemy wymieniac się spostrzeżeniami jakby co:-) tikaa Będzie ok.zobaczysz!!! Funia Co do stopki to ja nie wstawię ponieważ udzielam się równiez na innych forach i po co ktoś inny ma podczywywać ile ważę itd.Co poniedziałek sie ważę i dzielę z Wami moimi osiągnięciami/porażkami... malaft Nie martw sie na zapas-wiem łatwo powiedzieć!ale co się stało to się nie odstanie i już:-)Może to co ma Ci przekazac Syn to dobra wiadomość?A jakby co to tyak jak pisze Funia będzies Młodą Babcią! Znam wiele Kobietek które przed 40-stką zostały Babciami i to Bardzo Szczęsliwymi!!! Miłej Nocy:-)

marcysia Super wynik:-)To mniej więcej ok 4 kg na miesiąc. piżamaczek,anetta Witajcie i "dukajcie" razem z Nami:-) malaft Kobieto Ty się wykończysz bez snu...licz barany czy owce może pomogą:-)Trzymaj się! A ja jutro mam w planie upiec muffinki,zakupiłam sobie silikonowe foremi i jutro działam.Z reztą zaprosiłam teściówkę i szwagierkę na kawusie i te muffinki,ciekawe są jak smakują więc jutro się przekonają.Dla nich będą z lukrem na wierzchu ale mnie oczywiście bez.Poza tym jutro na obiadek pizza ale z bogatszym "wnętrzem" dodam pierś z kurczaka i pomidory,ciekawe jak będzie smakowac ,mam nadziję że równie dobrze jak ostatnio:-)bo jutro P+W :-) A ja jestem z Wielkopolski:-)

betii Co do spania w dzień to mój Tobiasz dziś pobił rekord!!!Spał od 12:30 do 15:50...więc spanko wieczorne się opóźniło i to bardzo bo kapac poszłam o 21,potem kaszka bajka i nyny-zasnął o 21:45:-) A pobudka to nie wiem októrej bedzie???Jutro zamelduje:-) Co do kolejnej ciaży to Ty betii masz już to z tz."głowy" poniewaz masz Śliczną Parkę!!! A u nas jest tak że mamy mrożaki ale nie wiem kiedy je wykorzystamy???Chciałabym bardzo żeby Tobiaszek miał rodzeństwo:-)Wszystko jest teraz uzależnione od tego czy znajdę pracę?potem musze troszkę w niej popracować i wtedy zobaczymy.Tobi ma teraz 15 miesięcy to i tak jakbym zaszła w drugą ciężę będzie odstęp 3-4 lat między dziećmi.Nie wiem jak to będzie.................... mucha Podczytuję i śledze Twoje wpisy,życzę powodzenia!!! I tak jak betti podziwiam że tak szybko starasz się o następną dzidzię,ale już wiemy dlaczego:-)Oby wszystko się powiodło,trzymam kciuki:-)

betii Co do spania Tobiaszka ze zmianą czasu to u nas też sie przestawił.Budzi się różnie raz o 6,6:30 a dziś o 7:-)Popołudniowe spanie też sie przesunęło...teraz zasypia ok 12:30-13 więc wieczorem też później.Dla mnie to też nie jest problem-bo jestem z Nim w domu.Jednak taka zmiana czasu wpływa na dzieciaczki:-) A jeżeli chodzi o "bunt" to Tobi tez potrafi "strzelić focha"jak nu na coś nie pozwolimy...ale to chyba taki okres,dzieciaki nas sprawdzają.

Dosia GRATULACJE DLA SYNUSIA:-):-):-) Wiem że łezka zakręciał się w oku:-) to wzruszająca chwila!!!Ja też się poryczałam:-) Super-ciesze się bardzo:-) Teraz będzie Ci coraz częściej wstawać i próbować samodzielnie iść!!! Pozdrawiam

Hej Ja dzis juz po ważeniu i tak jak się spodziewałam żadna rewelacja:-( niestety tylko -0,4kg:-( jestem zawiedziona.......... Dziś P+W:-) i to mnie cieszy strasznie bo brakuje mi warzyw,z resztą jak jestem na warzywkach mogłabym jeśc je cały dzień bez mięsa.Wogóle to mam ochotę na pomidory i ogórki kiszone,mogłabym jesć kilka razy dziennie:-)Tak mi ich brakuje!!! Co do testu darmowego dukana znalazłam ale nie mogłam go zrobić bo ciągle wyskakiwał jakiś błąd...nie wiem z jakiego powodu:-( mona Ja byłam 10 dni na 5/5 ale przeszłam na 1/1 bo dla mnie było to zbyt monotonne.Co do wagi nie widziałam zeby ubywała szybciej na 5/5...i tak powolutku u mnie spada:-( malaft Hej nie pomoge bo nigdzie nie natknęłam się na przepis na majonez dukanowski. Miłego Dnia:-)

Hej No tak juz jest z tymi kilogramami...mi powoli spadają i to czasmi dołuje:-( ale co zrobić???przeciez się nie poddam! No i tak jak napisała Demeter są ludzie którzy mogą bardzo dużo zjeść i są chudzi jak "patyczki"...po prostu mają tekie geny i nie tyją! Ja nigdy nie byłam "chodzielcem"... cesira Trosze mnie pocieszyłaś że nie mnie jedynej waga wolno spada:-)Ale sama przyznasz że jak człowiek wchodzi na wagę i nie widzi postępu troszkę się dołuje... gwiazdeczka Co ja czytam 3 tyg.i waga ani drgnęła???kurcze humor pewnie Ci nie dopisywał jak nie widziałaś spadku? Uciekam na kąpiel Młodego bo zaczyna marudzić:-) Trzymajcie się!!!

Hej Jesteśmy już w domku:-)dziś też bylismy długo na świeżym powietrzu!!!Przed południem byliśmy nad jezieorkiem,i na placu zabaw:-) a po obiadku na spacer z Tobiaszkiem wyszła Babcia,a ja w tym czasie kończyłam mycie okien.Jak Tobi spał umyłam 4 szt.a potem jeszcze 2 balkonowe...ręce bolą ale już z głowy:-) Misia Dzięki za pozdrowionka-również pozdrawiamy:-) betii Co do dietki to jeszcze ciągnę!Obecnie leci 3 tydzień walki.Powiem szczerze że jest trudniej niż za pierwszym razem...:-(Spadek kilogramów jest bardzo powolny:-(Podejrzewam że z tygodnia na tydzień będzie mniejszy:-(Ważę się co poniedziałek i jak do tej pory zrzuciłam tylko -1,8 kg:-( więc żadna rewelacja!!!(za pierwszym razem jak stosowałam to w pierwszym tyg.zrzuciłam 2,8 kg,fakt jest taki że podchodziłam z większą wagą!,a potem traciłam po 0,5/0,8 kg).Do Świąt napewno pociągnę i chciałabym dalej.Kurcze czego mi brakuje to owoców:-( choć jednego jabłka na tydzień...a owoce są zakazane niestety!!!Co do innego jedzenia jest ok.piekę sobie dukanowskie bułeczki serowe i mam jedną na dzień,muffinki tez piekę więc tz.słodycze mam w formie babeczki:-)trochę znudziły mi się już piersi z kurczaka:-( dozwolone są też ryby-ale ja ich nie cierpię!!! Zobaczymy jak to będzie...

Hej Ja ważę się co poniedziałek czyli co tydzień-też chce byc na bieżaco.Choć coraz trudniej jest mi pozbyć się zbędnych kilogramów:-(W zeszłym tyg.zgubiłam tylko 0,6 kg:-( i wydaje mi sie że z każdym tygodniem będzie mniej...choć jem to co dozwolone:-( Jest zdecydowanie trudniej niż za pierwszym razem!!!Ale cóż do Świąt musze doac radę i już-tak postanowiłam!!! Jak jest tak ładnie to my też dużo czasu spędzamy na dworze z resztą wychodze z Młodym na spacer przed południem na godzinkę i po obiadku też na 1-2 h.więc świezego powietrza nam nie brakuje:-) Dziś mam w planach (jak Tobi zaśnie)umyć okna w sypialni i w łazience,muszę tak na "raty" bo innej możliwości nie mam. A wczoraj na obiad zrobiłam pizze dukana:-) pycha!!!mój mąż też był zachwycony i wcale by nie powiedział że ciasto jest z otrębów!!! A dzis na obiad suflet z kurczaka... Uciekam bo za chwilkę wychodzimy:-0 Miłego Dnia

Hej My juz też mamy plac zabaw "zaliczony":-) Tobiaszek był w siódmym niebie jak się huśtał:-)piasek też już ma opanowany,i spróbowany...dziś bawił sie przy domu i oczywiście ziemia "wylądowała w buźce:-)Wogóle w takie pogodne dni jak ten dużo przebywamy na dworze przed spaniem południowym-Tobi zasypia ok 11:30-12 i po obiadku ok 16 tez wychodzimy:-) Tobi tez nie chce pic z niekapka...i dostaje soczki i herbatki z butki,czasem weźmie parę łyczków ze szklanki,ale oczywiście przy mojej asyście.Ja daje codziennie chrupki,kilka więc nie zaszkodą. A jezeli chodzi o kąpanie to u nas jest to "rytuał"kazdego wieczoru kąpiemy Tobiaszka -On po prostu to uwielbia!!!Czuje się jak rybka w wodzie,chlapie rączkami i nóżkami,bawi się zabawkami-jest super:-)