Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Daga251183

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Daga251183

  1. Dosia Krzesełko do karmienia Tobiaszek dostał od chrzestnego na chrzciny a łózeczko turystyczne zakupilismy sami już wcześniej więc te prezenyt juz odpadają. betii Wiem o jakim rowerku mówisz(bez tych pedałów).Tez takie widziałam,bardzo fajne ale tak jak m ówisz dla większych dzieciaczków.Ten rowerek co ja chcę kupic to taki od 15 miesięcy dziecko samo nim jeszcze nie jedzie bo nie potrafi tylko jest sterowane przez dorosłego.Więc gdyby Tobiaszek dostał go na roczek to do wiosny zostanie nam 3-4 miesiące.Zobaczymy co bedzie z tym kupnem. Piszecie o tym ze Wasze Dzieciaczki już śpią w swoich pokoikach.Tobiaszek śpi jeszcze razem z nami w sypialni.Nie wiem czy to jest dobry pomysł,ale ja czuję spokój jak jest blizko mnie,z resztą on strasznie często się budzi w nocy,szuka smoka,popiskuje więc nie wiem czy wyspałabym się latając z pokoju do pokoju???A przy chorobie to juz wogóle,masakra... NIe wiem kiedy nastąpi tz."rozłąka"z naszym pokojem???
  2. Hej Dziewczyny Widzę ze cisza na forum,pewie korzystacie z pięknej pogody:-) bo u nas świeci słonko:-)i nawet jest ciepło ok.20 C. My też wybieramy się na spacer jak tylko Tobiaszek się obudzi-a chyba za chwilkę to nastąpi.Jezeli chodzi o zdrówko Młodego to już jest ok.tylko niewielki katar został...ale wczoraj zakupiłam w aptece maść majerankową do smarowania pod nosek i kropelki Acatar Baby(te co mielismy Nasivin można uzywac max 5 dni bo wysuszają śluzówkę noska i moga podrażniać) więc stosujemy i lepiej się Tobiemu oddycha. Jutro wybieram się do pracy z Modym(mieliśmy jechać w zeszłym tyg) zapytac co i jak odnośnie mojego powrotu.Jejku ten czas tak szybko mi leci i pomyślec że za 3 miechy musze wracac do roboty:-(dobrze mi w domku z Młodym ale chodzi o tą cholerną kasę:-( Ciekawe czego się tam dowiem??? A i zaczynam szukać jakiegos prezentu dla Tobiaszka na roczek(siora mnie poprosiła bo stwierdziła że ja wiem lepiej co mu jest potrzebne).Chce kupić Młodemu rowerek.Pytałam kuzynkę jaki ona ma,bo widac ze jest stabilny i szybko się nie rozleci.Poleciła mi firmę Smart Trike.Są świetne te rowerki ale cenę też mają "świetną"... Moze coś się trafi fajnego i taki właśnie młodemu zakupi. A może Wy macie jakieś pomysły na prezent roczkowy?Moze zasugeruję się Waszymi sugestiami-czekam na propozycję,z góry dziękuję:-) No uciekam przygotowac troszkę do obiadku a potem spacerek:-) pozdrawiam
  3. betii Na szczęscie Tobiaszek nie dostał dziś temperatury i chyba wszystko idzie ku dobremu:-)jest tylko katar...:-( Z tym czekaniem w kolejce u lekarza to nic mi nie mów-skąd ja to znam...nasza słuzba zdrowia...człowiek może skonac na poczekalni a i tak swoje musi odczekać......a po weekendzie to już wogóle-masakra!!!Nie zazdroszczę bo wiem jak to jest jak jedno dziecko marudzi a jak dwa???można włosy z głowy rwać.Trzymaj się Kobietko,życzę dużo siły dla Ciebie i zdrówka dla Dzieciaczków!!!
  4. betii Ja też miałam nockę z przerwami:-(Jak karmiłam Tobiaszka o 1:30 to czułam ze ma podwyższoną temperaturę,ale nie mierzyłam.Jak wstaliśmy o 6 to mierzyłam i nie miał temperatury:-)Teraz mierzyłam o 8 i miał 37,2C.Zastanawiam się czy nie zadzwonic i umówic się na popołudnie do lekarza-tak dla mojego spokoju,bo nie wiem czy znowu wieczorem się nie podniesie...Oby nie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (oczywiście dodzwonić sie do naszego ośrodka zdrowie to graniczy z cudem ale ciągle próbuję). Biedne te nasze Dzieciaczki ze też muszą chorować:-( A pogoda zapowiada się piękna a my w domu:-(
  5. betii Hej Kobietko:-) Podziwiam Cię że dajesz radę sama przy dwójce!!!i do tego te cholerne choroby:-( moze i czasami łatwiej bo same sie soba zajmą,a z czasem będą bawić i broić...ale za to trzeba siły "jak za dwóch".Masz rację czasami trzeba "olać"marudzenia dzieciaków,ale ja siechyba tego jeszcze nie nauczyłam-niestety:-( Przez tą chorobę-która trwa prawie tydzień jestem wiecznie nie wyspana,zła na Młodego jak marudzi...a co by było jakbym chodziła do pracy-nie wyobrażam sobie masakra........:-(W dzień niby jest ok.taki lekki stan podgorączkowy ale wieczorem tem.wzrasta:-( dziś miała 37,5 ale nie podawałam syropu przeciwgorączkowego(lekarka powiedziała ze podawać powyzej 38C) jak przed chwilka byłam w pokoju i sprawdzałam mu czułko to miał normalne,więc chyba nie wzrosła.Zobaczę jak będzie rano ja znów będzie miał to pojade do lekarza moze musi miec antybiotyk przepisany. Teraz idę nyny bo już ledwo na oczy patrzę. Dobrej Nocy:-) Życzę zdrówka dla Dzieciaków:-)
  6. Anuka Ja też(jak wiele z Nas)miałam problem z zaparciami.Niestety to dość częsty problem na początku ciąży.Ale z czasem mija:-)Mi pomogły kefiry,suszone śliwki i codzienne picie aktivii.Miałam tez taki atak w okolicach 6tc już myślałam ze "odjadę na tamten świat" dzwoniłam do mojego gina i powiedział zebym kupiła sobie czopki glicerynowe i pomogły.Użyłam ich moze 2-3 razy zbyt często nie mozna ponieważ rozleniwiają się jelita i mnie można samemu sie wypróżnić. Powodzenia:-) ola Nie ważne kiedy przypada transfer.(jak dla mnie czy to święto czy nie)Mój przypadł dokładnie 10 kwietnia,jak wsiadaliśmy do samochodu w radiu mówili o katastrofie samolotu w Smoleńsku. Decyzja należy do Ciebie. Aisha Powodzenia,trzeba wiuerzyć że sie uda:-)
  7. Hej Dziewczyny Więc dziś miałam pobudkę o 4:50......Mój Tobiasz wstał wyspany i nie zamierzał już zmrużyć oka...Niestety okropny katar i goraczka nadal się utrzymują:-(Z rana miał takie humory że myślałam żeby zadzwonić do męża i ściągnąć Go z pracy-bo już brakło mi sił:-(Wierzcie mi maiłam Go dosłowie dość!Zasnął mi ok 7 na 30 minut i potem dopiero na dłuższe spanie o 9 na 1,5h.Ja tez sie zdżemnełam bo inaczej nie wiem jakbym dziś funkcjonowała??? Niestety to ni jest trzydniówka,bo dawno juz by mineła:-( Kurcze no ile może sie utrzymywac ta cholerna gorączka???A i Młody robi ok 5 kupek dziennie i od tego wszystkiego na obszczypaną pupkę...wiem ze go boli mój bidulek:-(Smaruję bepantanem ale jak na razie nie widze poprawy.Moze wieczorem posmaruję mu sudokremem-moze szybciej zadziała. Oj Dziewczyny mam dość tej sytuacji.................Może się żalę,nawet mojemu M się oberwało.......
  8. Hej oxi Jezeli chodzi o psikanie do gardełka Tobiaszkowi to nie mam z tym problemu,tez się wierci ale jest w miare ok.gorzej jest z syropkami:-( niestety jest tak że cześc ląduje na śliniaku:-( najlepiej podaje mi się czopki bo nie protestuje.Przez to przeziębienie dzisiaj zrobił mi z 5 razy kupkę.Najwazniejsze ze ma apetyt,choć wczoraj nie wypił kaszki na noc...i obudził się na nią o północy.Zobaczymy jak to będzie dzisiaj? I nici z naszego wyjazdu na weekend do znajomych:-( odbijemy to sobie następnym razem.Najważniejsze teraz jest zdrowie Tobiaszka,niech juz ta choroba sobie pójdzie bo dzis był tak madudziaty,płaczliwy ze miałam serdecznie doąs-az moge powiedziec że załapałam doła:-( sama do siebie gadałam ze mam dosyć tej sytuacji,tych garów,sprzątania itd.Jak mąż wrócił mz pracy to w większości On zajmował się Młodym a ja po prostu odpuściłam sobie.Nawet poszłam się położyć,ale z trudem zasnęłam może na15 monut(jak Tobi spał).Oj cięzki dzień,ciekawa jak mnie czeka noc??? Uciekam wykąpac,kacha i nyny. Pozdrawiam:-)
  9. Więc jesteśmy po wizycie u lekarza.Tobiaszek ma zaczerwienione gardełko i dlatego może mieć gorączkę:-( obyło się bez antybiotyku-na szczęscie!!!dostał syropek na katar,tantum verde na gardełko i przecwgoraczkowe czopki(bo lepiej mi podac tak niż w syropku). Mam nadzieje że szybko to minie.Choć pani dr powiedziała ze może jeszcze tak być nawet 3 dni...Oby dzisiejsza nocka była lepsza niż dzisiejsza!!!(Boze Proszę!!!).
  10. Patiniaa To płacisz naprawdę mało.ja jak dzwoniłam po żłobkach to opłata stała miesięczna to 900zł + wpisowe 200zł,oczywiście bez wyzywienia,pieluch itd.Poza tym tak jak pisze Dosia żłobki są otwarte najwcześniej od 6:30-7 a ja potrzebuję opiekę juz od 5:30... masakra jakaś czy nikt nie bieże pod uwagę tego ze ludzie pracuja od 6???przeciez nie każdy ma pracę biurową od 8........ Przeraża mnie to wszystko stąd poszukiwania niani są niezbędne. A u nas nocka była z przerwami,Tobiaszek budził się i płakał:-(Gorączka nadal się utrzymuje:-(i dzis jadę z nim do lekarza.Niech Go osłucha i zobaczy co jest.
  11. oxi No to współczuję...Dobrze ze Antos jest dzielny i jakoś to znosi!!!Jutro będzie lepiej zobaczysz:-)Zdrówka życzę:-) A do nas "przyplątała" się gorączka:-( Młody marudzi,popłakuje,ciekawe jaka będzie dzisiejsza nocka???oby było ok. A dziś ma swoje święto bo mija 9 miesiączków-a tu choróbsko się przyplątało...... Lece Go wykąpac bo juz piszczy,potem jedzonko i nyny.
  12. Dosia Taka sytuacja u mnie tez się już zdarzyła-niestety:-(wczoraj wieczorem jak położyłam Tobiaszka wszystko było ok.ale o 22 jak sama się kładłam spac to się przebudził i płakał:-( tez miał zawalony nosek:-( i przez to nie mógł zasnąć...dzis rano też miał smary...dałam mu taki syropek na katar który przepisała mi pani dr poprzednim razem.Mam nadzieje ze nie rozwinie się nic poważniejszego bo na weekend jedziemy do znajomych z noclegiem i byłoby ciężko...A z tym opróżnianiem noska my też mamy problem Tobiasz wrzeszczy,kopie i strasznie płacze przy tym-a przecież chcemy dobrze la dzieciaczków!!!chcemy żeby lepiej im się oddychało...Aj co za wstrętny katar!!!Teraz mi zasnął więc mogę coś zrobić w domku.
  13. A co do czasu przygotowania to jest uzależnione od lekarza.Moze trwac miesiac,dwa...
  14. różnie t bywa w życiu... Cały koszt in vitro to ok.10 tys.Koszty mogły wzrosnąc ja tyle płaciłam w 2010r(leki do stymulacji ok 2tys.,cały zabieg + anestezjolog ok 5,5tys.,a reszta to wizyty ja płaciłam za każda 150 zł a było ich 7-8 więc tyle wyszło.) Powodzenia.
  15. betii Masz rację juz czuć że nadchodzi jesień-niestety:-( ranki i wieczory są chłodne,a co za tym idzie robi się ,coraz szybciej ciemno i trzeba wcześniej zapalać światło. Co do ząbków to nie ma regóły,mojej koleżanki córka-miesiąc starsza od Tobiego ma 10 m tez nie ma ani jednego(ale ta kumpela mówiła że przy pierwszym dziecku-mają syna zęby dopiero pojawiły sie po roczku).Każde dziecko inaczej sie rozwija... Pozazdrościć Wam Mamuśki że Wasze dzieciaczki ładnie jedzą... Choć nie mogę powiedzieć że Tobi nie chce nic z obiadku zjeść:np.w sobotę zjadł troszkę rosołku z kluseczkami i mięskiem z kurczaka,a w niedziele i dziś dałam mu krupnik i też troszkę zjadł.Nie tyle ile bym chciała :-( ale zawsze!!! Patiniaa A Ty pracujesz?że Gabryś chodzi do żłobka?Fajnie że się zaklimatyzował,nie choruje Ci?oby-nie!!! Ja w środę jadę do pracy,wybadac sytuację,choć powiem Wam szczerze że nie mam najmniejszej ochoty tam jechać!!!ale cóż jak mus-to mus:-( No uciekam bo za chwilke idziemy kąpac Młodego:-)i znów łazienka zalana:-D
  16. betii Jeżeli chodzi o taki śpiwór do wózka to my mamy poniewaz był w zestawie z wózkiem jak kupowalismy-więc jeden zakup mniej.Ja oglądałam kombinezony na allegro bo uważam ze nie ma sensu kupowac nowego i tak za rok Tobiaszkowi już będzie za mały.No zobaczę jak się coś fajniego trafi to kupię. A co do tego zabezpieczenia kominka to zostaje nam uważać i ciągle mówić Młodemu ze to jest "gaga,be" itd.bo takie bramki zajmują duzo miejsca i są strasznie drogie. Miłej Niedzieli :-)
  17. Dosia W sumie masz rację,kurcze to chyba będe musiała kupic 2 kombinezony:-( poszukam na allegro może jakis fajny się trafi i chyba większy niz ten rozmiar 80,przecież Tobiaszek mierzy już 76 cm. A my jak zwykle pobudka o 5....................................:-(
  18. betii Ja bym bardzo chciała zeby Tobiaszek jadł chociaz te papki:-( a tu nic:-(...Mój mąż powiedział że trzeba Go przetrzymac tak dwa dni i próbować z tymi obiadami do skutku jak zgłodnieje to zje...ja nie wiem czy tak potrafię zrobić???nie zniosę faktu ze Młody jest głodny,bo wiem ze będzie.Dylemat mam straszny:-( Co do upadków tak wiem trzeba je wziąść pod uwagę że były i będą-niestety!!!:-( Nie martw się z czasem opanukesz wszystkie ruchy za kółkiem!!!Trzeba czasu z resztą jak na wszystko:-) Mój Tobiaszek już jakieś 3 dni raczkuje:-) jak się chce pośpieszyć do jakieś zabawki to pełza bo szybciej:-)ciągle wstaje,kurcze Mały akrobata,wszędzie chce zaglądnąć.A co do gryzienia to Tobiaszek chyba ma taki "rytuał" ze zanim wstanie musi wszystko polizać/ugryść-tak tez jest jak wstaje przy szafce pod telewizorem najpierw "próbuje/pluje" a potem wstaje:-) Dziś rozmawialiśmy jak to będzie jak będziemy paliś w kominku???Kurcze wtedy ciągle będzie musiał być w polu widzenia...Już patrzyłam za jakąś barierką,ale strasznie są drogie...i zajmują dużo miejsca!Macie jakieś pomysły żeby zabezpieczyć kominek przed dzieciaczkami???Chetnie posłucham rad:-) Pozdrawiam A i jeszcze jedna sprawa:szukam kombinezonu na zime dla Młodego ale z takimi zakrytymi nóżkami bo stwierdziłam że nie kupię mu jeszcze butków bo i tak nie będzie chodził po śniegu,a w domu wystarczą tyakie paputki ze stabilną podeszwą.Jeżeli Któraś z Was zobaczy np.na allegro to niech da cynk:-) myślę o rozmiarze 80. A Wy jak zamierzacie zabezpieczyć Wasze Pociechy przed śniegiem?
  19. Hej Dziewczyny U nas pogoda się popsuła,zrobiło się wietrznie i chłodno:-(nie lubie takiej pogody-chcę ciepło!!! Tobiaszek ok.choć miał małą kolizję wczoraj...:-( tak wywijał ze się przewrócił na fotekiku samochodowym w tym co kiedyś jeździł i przygryzł sobie ząbkiem wargę...ale się zdenerwowałam!!!aż prawie ryczałam razem z nim:-(miał troszkę opuchnietą górną wargę ale dziś już jest ok.Mały akrobata!!! Nadal mam problem z obiadkami,Dziewczyny juz nie wiem co robić!!!!!!!!!Dziś podałam mu obiadek dosłodziłam nawet słodzikiem i nic zjadł kilka łyżeczek:-( więc zrobiłam mu mleko bo kilka godzin minęło od poprzedniego jedzonka i dodałam to czego nie zjadł czyli ten obiadek-i co i wypił!!!mleko smakowało dynią,z jagniecina ale zjadł.Kurcze jest strasznie oporny na te obiady.Zaczynam świrować,wkurzac się,bo inne dzieciaki jedzą normalnie a on nie....... betii Napisz jak po jeździe napewno masz sporo wrarzeń:-)
  20. betii/kasik Dziekuję za odp.Już myślałam że coś robię nie tak z tymi wizytami,choć myślę że pediatra by mi powiedziała jakby co.Z resztą jak byłam na ostatnim szczepieniu to powiedziała że kolejna jak dziecko wkroczy w 13 miesiąc życia-więc po roczku. A ja dziś dałam Tobiaszkowi na obiadek ziemniaczki z delikatnym łososiem(ze słoiczka) i dodałam do tego starty biszkopt i zjadł chątnie co prawda nie wszystko ale więcej niz do tej pory.Może smakowało mu dlatego że był głodny a może że ten biszkopcik sam w sobie jest troszkę słodki więc poprawiło to smak.Jutro spróbuje innego dania + staryt biszkopt zobaczymy czy zje???-oby:-) A dziś mi zasnął o 19:30 taki juz był marudny bo nie spał po południu tylko od 12:40-14:50:-) Uciekam:-)
  21. Dziewczyny może moje pytanie jest dziwne:ale czy Wy chodzicie z dzieciakami do lekarza bo musicie czy chcecie na te bilanse?Kurcze ja nie chodze z Młodym tylko wtedy jak jest potrzeba,może to błąd??? A co do tego mleka to mój Tobiaszek różnie pije:rano o 5 wypił jakieś 110 ml,o 9 -120ml,i wieczorem robię mu kaszkę na mleku modyfikowanym jakieś 210 ml.też w ciągu dnia dostaje jogurcik.A wrozpisce z Hippa jest napisane że w 9 m-cu powinny dostawać 2x220ml mleka modyfikowanego + kaszka z glutenem lub bez 150ml.
  22. Hej Dziewczyny Tak czytam Wasze wpisy o tym jedzonku i spanku-każda rada jest cenna. Co do tej kaszki manny to kupię i zrobie Tobiaszkowi może mu zasmakuje:-) Przez weekend nie dawałam mu obiadków,a wczoraj sporóbowałam to nawet coś tam zjadł-oczywiśnie nie dużo ale zawsze-jestem troszkę zadowolona,ciekawe jak pójdzie nam dzisiaj???Co do deserków typu:danio nie daję Tobiaszkowi tylko kupiłam z Nestle taki jogurcik gruszkowy,nie jest tak słodki jak danio podaję go z biszkoptem.Tobi wcina chętnie:-)Nawet jednego dnia zjadł ćwiartkę startego jabuszka:-)Jak wczoraj mieliśmy na obiad ziemniaki puree i dłam mu troszkę to pluł jak tralala........chyba nie będzie miłoszem ziemniaczków!!! Z tym spaniem to każda widzę ma inaczej,ale najlepiej to ma Dosia-Twój Maciuś to rzeczywiście niezły śpioch:-)ale masz dobrze,no i troszkę zawsze możesz zrobić jak Ci zaśnie. U nas jest tak: pobudka 5-5:30 (wcześniej mleczko,raz o 3,raz o 4 a dziś było o 5) potem drzemka(nie zawsze) ok 9-9:30 a jak nie chce to dopiero ok 11 potem spanko po południowe ok 15-16 ale różnie to bywa...spanko nocne ok 20:30 A wczoraj kupiłam Młodemu czapkę,rękawiczki i taki pół/golf zamiast szaliak na zimę,fajny komplecik:-)w sumie to mi koleżanka poleciła żeby kupić już teraz bo za chwilkę zniknie to z półek wiuęc pojechałam i juz mamy.Co do zdrówka to tak jak pisa lam wcześniej Tobiaszek ma nadal lekki katarek i strasznie nie lubi jak się mu opróżnia nosek:-( płacze strasznie...:-( no ale cóż trzeba to robić.A dziś ma lekki stan podgorączkowy:-( cholerka nie wiem czy to coś znów "wraca" czy co??? Uciekam potem zajrze bo mam zaległości w czytaniu.
  23. Hej Misia Fajnie że do Nas dołączyłaś:-)Jak ma się problemy to nawet nie w głowie jest zaglądanie na forum,to zrozumiałe-ale cieszę się że z Twoimi dzieciaczkami jest ok.Tylko zdrówko jest najważniejsze!!!resztę człowiek jakoś przeżyje:-) A jak mają na imię Twoje Pociechy?I fajnie że masz pomoc ze strony mamy:-) troszke Cię odciaży. Jeżeli chodzi o wprowadzanie jedzonka innego niż mleko to ja mam taki schemat z Hippa(dostałam taką ulotke razem z paczuszką w której był słoiczek i łyzeczka dla Maluszka-wypełniałam taką ankietę w szpitalu i co jakis czas przesyane są broszurki)Tam jest wszytsko napisane w którym miesiacu co i w jakich ilościach.Ja sztywno sie tego nie trzymam bo z jedzeniem Tobiaszka bywa różnie ale tak mniej więcej podaję jak jest napisane. Jeżeli chodzi o organizację w ciągu dnia to ja też byłam i jestem osoba poukładaną i chciałabym tak miec przy Tobiaszku ale czasami się nie da-niestety:-(wszystko jest podporządkowane dla Niego,posiłki,spacerki,wyjazdy i powroty do domu,nie jest tak jak kiedyś...Ale nie wyobrażam sobie zycia bez Niego,czasami wkurzy mnie strasznie,wyprowadzi z równowagi ale kocham.kocham ,kocham nad życie!!!!!!!!!!!!!!!:-D
  24. betii Jak kładłam Tobiaszka do snu to na szczęscie nie miał goraczki,i mam nadzieję że juz do nas "nie przyjdzie".Ogólnie w ciągu dnia był bardzo radosny,śmiał się i wariował jak to On.Ale prawie wogóle mi nie jadł:-(z obiadkiem podchodziłam do niego 2 razy po godzinie i zjadł mi kilka łyzek.Wierz mi że dziś straciłam cierpliwość do niego nawet nakrzyczałam na Młodego ze nie chce jeść...(az mi wstyd za siebie).ok 16:30 wypił mi zaledwie 50 ml mleka a potem dopiero wypił kaszkę o 19:45.Jezu juz mam dośc z tymi jego obidami,powiedziałam ze od jutra mój M go karmi bo ja nie mam cierpliwości............porażka straszna:-( :-( :-( normalnie chce mi się ryczeć!!!!!!!!!!! Jutro zobacze czy gdzieś dostanę te ziemniaki słodkie,jak będę kupie i ugotuję może zje??? A co do Twojej jazdy to Kobietko z każdą będzie lepiej zobaczysz-uwierz w siebie będzie ok:-)
  25. betii To już 9 miesiączków za Wami:-D A Mój Tobi skończy 9m za 2 tyg.więc między naszymi dzieciaczkami jest niewielka różnica:-) Fajnie masz że jedzą Ci obiadki i dziś zjedli rybkę(hura!!!).Ja niestety mam "pod górkę" z obiadami Tobiasza i już nie wiem co mam zrobić żeby zaczął ładnie jeść???Jutro ugotuje mu całą marchewkę i dam tak do rączki może coś tam sobie "pociamcia"...No nie jest tak ze nic nie ruszy,ale zje pół słoiczka 130g-czyli 65g z wielkim jękiem.....a to przeciez mało!!!I chyba obiadki będe kupowac z Hippa bo gerber coś mu nie podchodzi-tak zauważyłam ostatnio.A co ja nie wyrabiam przy tych obiadkach:leci samolocik,a ku ku,ła itd zeby tylko otwarł buźkę.Jednego dnia dosłodzę,innego troszkę posolę i tak zjada mało:-(Oj pomyślicie ze marudzę,ze sie żalę,ale komu mam to powiedzieć jak nie Wam Mamusie moze coś doradzicie-choć wydaje mi się ze próbowałam już wszystkiego:-( Poza tym jedzeniem Tobiaszek co chwila wstaje mi przy szafce pod telewizorem bo jest niska i mu wygodnie wstać,śmiga w chodziku po całej chacie...oj pełno Go wszędzie.Teraz zasnął a ja śmigam pod prysznic:-) Pozdrawiam
×