Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Daga251183

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Daga251183

  1. kasik Co do kładzenia Tobiaszka na brzuszku to jak go tylko układam jak nie śpi i przeważnie po kąpieli jak oliwkuję i kilka razy w ciągu dnia. Nigdy nie kładłam go jak spał...bo wiem czym to grozi!!!(choć znajomej córka tylko śpi na brzuszku,na pleckach leży 5 minut a potem płacze)Ja osobiście bałabym się!!! Dzisiaj nocka była ok.Tz.Tobiasz był troszkę niespokojny po kąpieli ale potem się uspokoił.Wcześniej rozmawiałam ze znajomą i mówiłam jej że Tobiasz strasznie łapczywie je i się ksztusi poradziła żebym go karmiła na leżaco.Nie potrafiłam i nigdy nie próbowałam ale wczoraj się przełamałam i dałam radę!!!Więc nakarmiłam go o 21,potem o 24,3 i 5 rano.Między karmieniami ładnie spał albo rozglądał się i wodził oczkami ale nie płakał.Bardzo mnie to ucieszyło:-)Zobaczymy jak będzie dzisiaj. A tak poza tym borykam się z kilogramami po ciąży...:-(jakieś 7 kg.do zrzucenia!!!!!-jak ja to zrobię??? ważę się codziennie rano a waga jak stała w miejscu tak stoi!!!przecież mam dużo ruchu,nie jem słodyczy,fast foodów itd.przedewszystkim gotowane,chlebek tylko ciemny(czasem deski mi wafle ryżowe) i nic!!! Czy któraś z Was ma złoty środek na zbędne kilogramy??? A jak Dosia? Pozdrawiam:-)
  2. Gawalia Dziekuję bardzo za fatygę-ale jakjuż wcześniej pisałam zamówiłam sobie te kropelki przez internet,mają przysłać poniedziłek/wtorek. Dziękuję-Kochana jesteś:-) I za dużo już nie szalej bo nigdy nie wiadomo kiedy ta chwila nastąpi!!!(ja dziękuję Bogu że dopadło mnie w domu-nie wiem jak bym się zachowała w publicznym miejscu:-) ) bettykor Jeżeli chodzi o herbatkę na laktację to ja jej nie piję bo pokarmu mam dosyć.Co do tego masażu robimy jak leży na pleckach,a na brzuszku jeszcze nie próbowałam ale jakby co wypróbuję-dzięki:-) Tobiaszek chętnie leży na mamusi i też zasypia,tak mu jest dobrze:-) lala Tak tak Tobiaszek skończył 5 tygodni-we wtorek,i mam nadzieję ze nie będzie tych kolek!!!Będę się o to modlić!!!!! Super że Twoja Córa rośnie jak na drożdżach:-)Widocznie masz bardzo wartościwe mleko.Po co podawać zastępcze jak jej wystarcza Twoje-tak trzymać i oby jak najdłużej.Z tymi "wypadami" z domu to tak jest-niestety!!!jak też "uciekam"najwyżej na godzinkę na szybkie zakupy i to staram się robić jak Tobiasz śpi,wtedy zostaje z tatą. Jeszcze raz Wielkie Dzięki Dziewczyny za rady!!! Buziaki dla Was i Waszych Pociech:-) :-) :-)
  3. furbo Dziękuję Bardzo za radę:-) Znalazłam w necie kropelki sab simplex orginalne z Niemiec-zadzwoniłam do babki która sprzedaje,podała namiary,nr.konta i zakupiłam 1 opakowanie,ma przesłać pocztą w poniedziałek.Wiem że są skuteczne bo koleżanka mi też je polecała.Może pomoga Mojemu Synkowi:-) A z tym mlekiem i przetworami to się wstrzymam i nie będę jadła!!! Pozdrawiam:-)
  4. A My byliśmy dzisiaj u pediatry.Tobiaszek chyba ma kolki........... od dwóch dni po kąpieli jest strasznie niespokojny tz.zawsze je bardzo łapczywie,pręży się,puszcza dużo gazów-bardzo głośnych,robi się czerwony,szuka cycusia choć ma go w buźce!!!sama nie wiem jak mu pomóc???Już kupiłam kropelki na wzdęcia i gazy padaję od wczoraj zobaczymy czy będzie poprawa. Poza ty pytałam o to uczulenie,pediatra kazała smarować kalią jak do tej pory i tym rumiankiem.Powiedziała że mam zrobić sobie dietę bez mleka przez 2 tyg.może szybciej mu zejdą te chrostki.Z resztą za tydzien pojedziemy na szczepienie to zobaczymy czy będzie poprawa.Ogólnie dziś się nie wyspałam bo Tobiasz płakał i trzeba było go nosić...tak jakby bolał go brzuszek...aż płakać mi się chciało... Może macie jakieś sprawdzone sposoby na kolkę????? Radziłam się już mamy próbowałam triku z ciepłą pieluszką i masażem brzuszka ale to nie działa....... Pozdrawiam:-)
  5. Hej Dziewczyny Co do wracania do pracy to ja jak na razie jestem w "zawieszeniu"... Musiałabym wrócić bo z jednej pęsji ciężko będzie!!!a z drugiej strony nie chciałabym bo tak długo czekałam na Tobiaszka:-) Wszystko zależy od mojej mamy,czy będzie mogła się zaopiekować Tobiaszem bo mają zwalniać tam gdzie pracuje...a jest przed emeryturą więc sama się zaoferowała.No zobaczymy!!!!!!!!!!!! Jak na raziem mam macierzyński do 9 maja,potem wezmę jeszcze 2 tyg.dodatkowego,zaległy urlop(24dni) i część z nowego.Nie chciałabym wracać do mojej starej pracy ze względu na atmosferę-do d...py!!!ale jak będę musiała to wrócę-zacisnę zęby i już.Jak moja Mama nie będzie mogła się zająć Małym to zostanę do w domku do końca roku,aż Tobisz będzie miał Roczek:-)
  6. bettykor/lala Dziękuję za cenne rady:-) Dobrze jest mieć kogo się poradzić:-) Co do tych chrostek wypróbuję ten rumianek-może szybciej mu zejdą. A z tym znamieniem no cóż będziemy obserwować... To prawda dawno nie było na forum Dosi!!! Może jest już Szczęśliwą Mamusią? Dosia odezwij się jak znajdziesz czas-czekamy na wieści od Ciebie:-) Tobiaszek również przesyła całuski dla Internetowych Cioteczek:-) :-) :-)
  7. kasik Troszkę mnie uspokoiłaś może żeczywiście samo się wchłonie...Oby tak było.Pamiętam że syn mojej siostry również miał kilka takich krwiaczków i same znikneły. Co do tych szczepień to musze poczytać te ulotki co mi położna zostawiła i się wtedy zastanowię co zrobić. Pozdrawiam i dziękuję:-)
  8. Co do macierzyństwa-jako mama czuję się super:-) :-) :-) Bardzo Kocham Mojego Bąbelka i nie wyobrażam sobie życia bez Niego!!! Nie powiem czasami jest bardzo ciężko!!!!!!!jak płacze a ja nie wiem z jakiego powodu???mieszkamy sami i na codzień nie mam pomocy ze strony rodziców ani teściowej,a mąż chodzi do pracy więc pomaga tylko popołudniami. Co mnie martwi to to że Małemu wyszły takie chrostki na buźce przemywam je Mu kalią jak zaleciła położna i troszkę schodzą-ale boję sie żeby nie miał blizn:-( Położna mówiła że to normalne-ale ja się martwię!Myślałam że od jedzenia ale nie wprowadzałąm do diety rzadnych nowości...I jeszcze jedna sprawa na pleckach-dokładnie na kręgosłupie Mały ma taki krwiaczek-plamkę,takie znamię(tatuś ma taką samą tylko wklęsłą)martwi mnie to.Pediatra mówiła że trzeba to obserwować czy się nie powiększa,i nie uwypukla.Powiedziała że jakby co trzeba udać się do naczyniowca i być może do onkologa...Te słowa "zbiły mnie z tropu"Codziennie po kąpieli jak oliwkuję Tobiaszka patrzę i i obserwuję. Wczoraj była położna i rozmawiałyśmy o szczepieniach bo za 2 tygodnie pójdziemy z Młodym.Jest tyle obcji że ja mam głowę kwadratową-i nie wiem co wybrać??? a co do cen-to głowa mała!!! Może bardziej doświadczone Mamy doradzą??? jak szczepiłyście Swoje Maluchy? uciekam do synusia bo piszczy..... pozdrawiam
  9. lala Z tego co piszesz Twoja Kizia super się rozwija i ślicznie rośnie:-)Bardzo się cieszę:-) Pięknie Twoja Córa śpi tylko pozazdrościć!!! Jak znajdziesz czas to pisz co u Was,pisz równeż rady-oczywiście cenne napewno każda z Nas Świeżo Upieczonych Mam je doceni:-) Dosia Trzymam kciuki!!! Daj znać jak już będziesz "po" :-) Pozdrawiam:-)
  10. Gawalia Cieszę się że mogłam pomóc(odnośnie tych staników:-) ) mena 27 Gratulacje!!! Kolejna Szczęśliwa Przyszła Mamuśka:-) Trzymaj się-będzie ok!!! Co do Twojego pytania-nie pomogę,nie miałam takiego problemu.
  11. bettykor Dzięki za informacje odnośnie tej herbatki.Napewno sobie zakupie:-) Jak Mały się obudzi staram się nie zaglądac do razu,czasami sie uspokaja sam,i zasypia.Ale jak zaczyna płakać to głaszczę go po brzuszku lub główce i mówię cichutko cichutko...No chyba że się rozpłacze na dobre to biorę w ramiona i tulę wtedy się uspokaja:-) Uciekam na krótką dźemkę jak się uda...bo nie wiem czy za chwilkę sie nie obudzi mój Smyk:-)
  12. buf Cieszę się że z Twoimi "fasolkami" jest wszystko ok:-) Tak trzymać-uważaj na siebie:-) ailona Niech córa rośnie Ci zdrowo w brzuszku:-) i niech sobie fika:-) Co do pierwszych ruchów Dzidzi ja poczułam je jakoś w 21 tygodniu:-) Wcześniej miałąm tz."bulgotanie"... bettykor No to jesteś już po chrzcinach...(nas to jeszcze czeka!!!) Cieszę się że Jaś zdrowo rośnie no i nieźle przybiera na wadze:-) Mamusia dobrze karmi Synka!!!:-) Fajnie że Ci łądnie śpi:-) przynajmniej jesteś troszkę wyspana... Napisz jaka herbata z tej Himany na brzuszek?Pewnie z kopru włoskiego co?Ona jest podawana jak Dzieci skońcą miesiąc.Mój Tobiasz dziś kończy 4 tygodnie:-)Jak widze że się kręci i pręży to masuję mu brzuszek i troszkę pomaga... Co do spacerków też dzisiaj byliśmy:-) a jak będzie padać to wystawię wózek na taras żeby Tobiasz mógł zaczerpnąć świeżego powietrza:-)Co do nocnego spania mam nadzieje że się przestawi i będzie ok.Np.Dziś zasnął o 20:15 spał do 23:30 nakarmiłam i położyłam do łóżeczka teraz śpi ale często się wierci,pewnie za chwilkę będzie chciał drugiego cycuszka:-) Co do kg.to mi jeszcze zostało jakieś 7 do zrzucenia...!!!Mam nadzieję że uda się wrócić do wagi z przed ciąży.Noszę pas poporodowy jakieś 2-3 godziny w ciągu dnia,kupiłam sobie również majtki ściągające...No zobaczymy ile mi zajmie wrócenie do formy??? kasik08 Mam nadzieję że wszystko się wyjaśni z tymi badaniami u Twojej Olivki.Napewno będzie ok:-) Daj znać co i jak po badaniach:-) Co do tz."lulania" ja nie lulam,no chyba że Tobi jest niespokojny to wtedy troszkę go kołyszę.Staram się tego nie robić.Zazwyczaj zasypia na rękach po karmieniu,choć nie zawsze!!!Zaśnie na rękach,odłożę go do łożeczka i już nie śpi!!!Wyczuje zmianę miejsca....... No uciekam do synka:-) Pozdrawiam pa pa:-)
  13. Gawalia Powiem tak: Jeżeli chodzi o stanik do karmienia to może się wstrzymaj z kupnem( jak kupiłam 2 sztuki i okazały się za małe,teraz leżą w szafie:-( )kupiłam sobie takie 3 sportowe staniki jak wróciłam do domu. Jak byłam w szpitalu to nie nosiłam(bo nie miałam)i niestety siara się sączyła...ale widziłam że Kobietki nosiły takie sportowe bo są wygodne. Co do koszul to ja miałam ze sobą też 3 sztuki(też miałam cc) ale nie nosiłam swoich.Chodziłam w szpitalnych-tak jak kazano.Nie widziałam żeby jakieś Babki chodziły w swoich z resztą szkoda zabrudzić krwią-bo potem już do niczego się nie nadają.Zrobisz jak zechcesz... Pozdrawiam:-)
  14. Patiniaa Jeżeli chodzi o smoka to Mój Synek nie chce go brać...Nawet żeby go uspokoić musiałabym przytrzymywac go palcami żeby nie wypluwał!!!Może to i dobrze że nie bierze tego smoka:-) Co do spaceru to wczoraj byliśmy na takim dłuższym 40 minutowym ponieważ pogoda była bardzo ładna.Wcześniej robiliśmy tz."werandowanie"jak zaleciła położna a poza tym nie było pogody żeby wychodzić na spacerki.Jak dziś będzie łądnie to też wyjdziemy:-)Po wczorajszym spacerku spał ładnie ale w dzień:-) A w nocy od 1 do ok 4 wogóle.........Potem strzelił sobie dźemkę od 7 do 8 i na tym koniec!!!Najlepiej śpi się przy cycuszku... Jestem padnięta:-(i jak tu funkcjonować cały dzień??? Zauważyliśmy że Mały lubi spać w hałasie i jak jest dużo ludzi w domu.Zawsze śpi jak przyjadą znajomi,rodzinka itd.Wczoraj mieliśmy gości jakieś 8 osób dorosłych i 3 dzieci a Miś spał w najlepsze!!! Groszek GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Niech zdrowo rośnie Twój Synuś:-) Życzę szybkiego powroyu do zdrowia:-) Trzymaj się:-) Pozdrawiam:-)
  15. Gawalia To życzę udanego weekendu:-) Korzystaj dopóki możesz,bo potem cały czas poświęcisz Dzidzi!!! Masz rację sen by mi się przydał!!!ale trzeba dać radę:-) Buziaki:-)
  16. Nordica Witaj w gronie przyszłych Mam:-) Uważaj na siebie,nie stresuj,nie potrzebnie i dużo odpoczywaj...Napewno wszystko będzie ok:-) Patiniaa No Kobietko ten Dzień zbliża się tuż tuż...Torba spakowana? Gawalia Jak samopoczucie? Dosia Co u Ciebie?Odezwij się:-) U nas ok.Dziś taka pogoda deszczowa że nie byliśmy na spacerku...:-( Mały śpi jak króliczek po 10-15 minut i większości zasypia przy cycku.Zobaczymy jak to będzie w nocy???Za to ja bym sobie troszkę pospała........ Pozdrawiam:-)
  17. buf Potwierdzam wpisy Dziewczyn:-) Nie panikuj,i nie stresuj Swoich Dzieciaczków-napewno jeste wszystko ok:-) Niektóre Babki nie mają objawów typu:ból piersi,wymioty,mdłości...Ciesz się że jak na razie ich nie ma-może się pojawią,choć w cale nie muszą!!! Trzymaj się Gawelia Ja również nie słyszałam o takim przypadku że Dzidzia może wypaść...Przecież to tak szybko nie idzie.. Jak mi odeszły wody to zadzwoniłam do mojego lekarza powiedział żeby nie wpadać w panikę i spokojnie pojechac do szpitala(nie karetką)mąż mnie zawiózł.Zadzwoniłam po niego (bo akutar był w pracy na popołudniu)a ja w między czasie spakowałam do końca torbę,i wziełam szybki prysznic,a i posprzątałam po sobie w salonie i w łazience...:-) Także bez paniki Kobietko(wiem łatwo się mówi jak już się jest "po"),będzie ok!!!:-) A u Nas jak na razie ok.Mój Tobiaszek ma dzisiaj 3 tygodnie:-) Ładnie przybrał na wadze wczoraj był ważony przez położną.Jak wychodziliśmy ze szpitala miał 3580 g a teraz ma 4130 g :-) :-) :-) Wczoraj podałam Młodemu troszkę mleka zastępczego(co prawda tylko 30 ml-żeby się zapchał) bo czasami się nie najada i nie może spać...Dziś mi ładnie spał w nocy(od pukać!!!)budził się co 2 godziny na cycuszka...Choś nie spał od 23 do 2 w nocy...Nie było najgorzej w porównaniu z poprzednią nocką gdzie nie przespałam za dużo!!!Ale co tam nie ma co narzekać:-) Najważniejsze że Mały je,przybiera na wadze,i jest zdrowy!!! Pozdrawiam pa pa:-)
  18. Hej Dziewczyny Wczoraj mieliśmy ciężki wieczór.Mały prężył się i płakał...nie wiadomo z jakiego powodu???A ja razem z nim... Nic nie wprowadziłam nowego do swojego jadłospisu...Oczywiście zadzwoniłam do mojej mamy o poradę.Poradziła żeby pomasować brzuszek,przyłożyć ciepłą pieluszkę i podać troszkę przegotowanej wody.Pomogło!!!Mały zrobił się spokojniejszy i zrobił kupkę(widocznie nie mógł zrobić...) W nocy było już lepiej nawet troszkę pospał w swoim łóżeczku:-) Wiem wiem muszę być konsekwętna i nie brać go do naszego łóżka,ale jak płacze to tak mi Go żal,serce mi pęka bo On taki malutki,bezbronny że wymiękam........Staram się to robić tylko w ostateczności...Zobaczymy jak to będzie później.Mam nadzieje że wyrególuje sobie dzień i noc i będzie ok:-) Dosia No to szykuj się Kobietko:-) Już niedługo... ona makowaaa Gratulacje:-) Pozdrawiam:-)
  19. Hej Misia Wiem że się martwisz(z resztą jak każda z Nas czy jest jeszcze w ciąży czy już urodziła Dzidziusia). Musisz wierzyć że będzie dobrze:-) jesteś pod dobrą opieką i jak zajdzie taka potrzeba lekarz będzie wiedział co robić.Jak zadecyduje o tym żeby przerwać ciążę to tylko dla Waszego dobra!!! Bądź dobrej myśli,trzymam kciuki za Twoje Dzieciaczki i za Ciebie:-) U nas w miarę.Mały zrobił się troszkę marudny w dzień...chce być noszony na rękach...nie chcę go przyzwyczajać bo potem nie dam rady...W nocy ma swoje godziny w których nie śpi mniej więcej od 3 do 5-6...:-( i chyba "parzy" go łóżeczko bo jak leży obok mnie to jest spokojny jak nie śpi...a jak włożę go do łóżeczka to płacze!!! Ach może mu się odmieni-oby!!!:-) Pozdrawiam:-)
  20. aga Ja miałam tylko wymioty do 16 tygodnia,więc jeszcze troszkę musisz się pomęczyć :-) ale myśle że każda kobietka ma inaczej...Cierpliwości skończą się i będzie już ok:-) Dosia No Kobietko to już lada dzień...:-) Samo przyjdzie-tego nie zatrzymasz czy to będzie dzień czy noc:-)I już za chwilkę będziesz tulić synusia:-)Super uczucie!!!!!!!!!!!!!!!!!! A imię wybraliście?Nie pamiętam czy pisałaś:-) Daj znać jak już będziesz po:-)Życzę szybkiego i bezbolesnego rozwiązania:-)
  21. Hej Dzieczyny Jeszcze raz dziękujemy za gratulacje:-) :-) :-) Misia72 Jeżeli chodzi o hartowanie piersi to ja tego nie robiłam. Wydaje mi się że nie mam problemu z karmieniem. A jeżeli chodzi o mnie to było tak. Tego 21 grudnia źle się czułam,tak jak pisałam wcześniej.Położyłam sie na kanapie żeby zobaczyć ostatni odcinek mojego serialu "Chirurdzy" tak sobie leżałam i nagle poczułam że robi mi się gorąco!!!zdążyłam ześlizgnąć się z kanapy na panele...To była 17:30 jak ze mnie polecało to normalnie się przestraszyłam...nie zdążyłam dobiec do łazienki:-)wody leciały i nie chciały przestać!!!zadzwoniłam do męża bo pojechał na popołudniówkę do pracy żeby przyjeżdżał bo nadszedł ten czas.Zadzwoniłam do mojego lekarza ginekologa z pytaniem co robić?powiedział żeby jechać do szpitala i tak zrobiliśmy. W szpitalu byliśmy o 18:30 przyjeli mnie na oddział,podłączyli do ktg i monitorowali.Nie miałam rzadnych skurczy ani rozwarcia.Na początku powiedzieli że dostanę kroplówkę na wywołanie w razie potrzeby.Ale po jakieś 2 godzinach przyszedł lekarz i zapytał kiedy jadłam ostatni posiłek.Powiedziałam że o 16 więc zapadła decyzja że po 22 będę miała cc,ze względu braku tych skurczy i rozwarcia ale też z racji wielkości Dzidziusia.I tak po 22 trafiłam na salę.Dostałam znieczulenie w kręgosłup(nic nie bolało-anestezjolog super Kobietka),zebrał się cały skład lekarzy i się zaczeło.Same wyciągnięcie Małego trwało jakieś 10 minut,pokazali mi że Mam Synka,pocałowałam go w główkę i zabrali do ważenia,mierzenia a mi dale coś na spanie żeby dokończyć to co zaczeli.Potem przewieźli mnie na salę a Małego zabrali na noworotki.Przez noc i dzień tam był żebym mogła dojść do siebie.Dostałam go do sbiebie na sale 23 gr. Pierwsza wspólna nocka była ciężka!!!Mały często się budził,ja jeszcze nie umiałam go dostawiać do cycka a z resztą nie miałam dość pokarmu(na noworotkach był karmiony butelką)...kolejne nocki były lepsze...Jak wróciliśmy do domu to w dzień spał a w nocy niestety nie:-( i tak jest do tej pory.Ma swoje godziny żeby się obudzić np.od 2 do 4 nie śpi troszkę zje,rozgląda się,potem zasypia i tak robi 2 razy w nocy o różnych porach. Dziś ładnie mi spał w dzień więc czuję że nocka będzie "z głowy". Co mnie martwi to to że je bardzo łapczywie i się ksztusi-a ja denerwuję!!!Nie wiem jak temu zaradzić???Może robię coś źle??? Zapytam jutro położną-może coś doradzi... A jeżeli chodzi o mnie to wracam, do formy,rana jeszcze boli,ale cóż w domu trzeba wszyatko zrobić...pranie,sprzątanie,prasowanie...Mąż troszkę pomoże ale jak wiadomo nie we wszystkim.Jutro zapytam również o ten pas poporodowy ciekawe co mi położna powie? No nic uciekam Kobietki:-) Wezmę szybki prysznic,bo Młody może się za chwilkę obudzić na cyca:-) Pozdrawiam
  22. Dziękuję Wszystkim Za Gratulacje:-) To bardzo Miłe:-) Wpadłam tylko na chwilkę z pytaniem: Od kiedy nosiłyście pas poporodowy po cc?Jutro mam mieć wyciągnięte szwy więc pomyślałam że może zaczne od jutra nosić.(dodam że mnie tam wszystko ciągnie i rwie!!!) Proszę o poradę dziewczyn po cc. Uciekam dziękuję zajrzę później:-)
  23. Hej Dziewczyny Nie mogłam wcześniej napisać bo miłam awarie internetu:-( Mam dzisiaj fatalny dzień.Moje samopoczucie jest wręcz okropne.Rano nie mogłam zjeść śniadania-wmusiłam w siebie płatki z jogurtem(niestety część wylądowałą w wc:-( )byłam kilka razy na toalecie-Jezu nie wiem czy jakiś wirus mnie dopadł czy co??? Pojechalismy na zakupy,skoczyłam do kosmetyczki,na chwilkę do mamy i do domu bo miałam dość.Przekroczyłam próg domu i musiałam biec do łazienki bo mi się zebrało na wymioty:-( Masakra!!! Położyłam się i odpoczywam...Obiadu jeszcze nie ruszyłam bo nie mam ochoty... A najważniejsza sprawa jest taka że zauważyłam na wkładce śluz zabarwiony lekko krwią-tak jak białko od jajka kurzego-przepraszam że tak szczegółowo opisuję(chyba to ten tz.czop)...Muszę zadzwonić do lekarza co mam zrobić?choć jutro na 12 mamy wizytę.Mały figluje-to dobrze!!!Czytałam że to oznaka otwierania i skracania szyjki macicy...no ale chyba nie oznacza to od razu porodu co???Brzuszek troszkę pobolewa od wczoraj ale nie brałam tabletki... Zaczynam się troszkę bać.......... A dziś zaczełam 39 tydzień :-)
  24. hej betii Twoje Dzieciaczki miały super wagę:-) ( mojego kuzyna dziewczynki miały po niecałym kilogramie-urodziły się w 7 mieciącu,są drobniutkie ale zdrowe,piękne dziewczyny teraz maja prawie 2 latka:-) ) Życzę dużo zdrówka,Tobie odpoczynku żebyś nabrała sił teraz już wszystko będzie ok.-MUSI i tego się trzymaj:-) Pozdrawiam serdecznie:-)
  25. betii79 Oj Kochana no to maiłaś dużo przeżyć...Aż oczy szeroko otwarłam po przeczytaniu wpisu...Strasznie mi przykro:-( Najważniejsze że wszystko jakoś wraca do normy.No z tym ciśniemiem to różnie bywa(mój lekarz też kazał mi kontrolować co drugi dzień,u mnie się wacha w granicach 125/80; 130/88 itp.) A i jeszcze jedno pytanko.Jak wykryli u Ciebie zatrucie ciażowe? Czytałam że mogą puchnąć ręce i nogi przez zatrucie( a mi właśnie puchną i to mnie martwi:-( ) Trzymaj sie Kobietko:-) I bądz dobrej mysli-wszystko się ułoży zobaczysz!!!:-)
×