Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Daga251183

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Daga251183

  1. Hej Dosia Jezeli chodzi o mleko to moge polecic Enfamil O-Lac ja podawałam Tobiaszkowi jak miał biegunkę,co prawda jest niedobre w smaku ale jak był bardzo głodny to zjadł.Mozna tez podac Sinlack robi się go na wodę.No niestety choroba przychodzi z nienacka:-( a teraz bedzie największy "wysyp"...bo zbliża się jesień!Ja przy zapaleniu gardła róznież stosowałam bactrim i dodatkowo dr kazała psikac Tobiaszkowi w gardelko 2-3 razy tatnum verde i pomogło. Życzę dużo zdrówka dla Maciusia:) mucha Oj to nici z Twoich planów na szaleństwo zakupowe...A szkoda napewno się nastawiłas na taki wypad co?Ale nie martw się nadrobisz!my Kobietki zawsze znajdziemy pretekst żeby sie na nie wybrać:-) Fajnie że Synka mogła poznac rodzinka,mieliście wesoło:-)Dzieci tak czasami mają że ze stresu dostają biegunki,zmiana wody,czasami też temperatury i już leci... A my fajnie spędzilismy weekend.W sobotę bylismy na takim festynie u moich rodziców spotkaliśmy znajomych chwilkę pogadaliśmy Tobiasz oczywiście biegał i się wygłupiał.Na całe szczęscie nie zauważył tych wszystkich ztrakcji typu: trampoliny i duzych dmuchanych zamków więc obyło się bez awantur i wrzasków!Długo nie byliśmy poniewaz wieczorem mieliśmy zaproszenie do znajomego na urodzinowe ognicho a Tobi został na nockę u dziadków.Odstawiliśmy Synusia i pojechaliśmy się pobawić:-) Było fajnie zeszło się 20 osób,także ubaw był:-) do domku zlądowaliśmy o 1:-) no i mogliśmy pospać aż do 10!!!Potem odebraliśmy Tobiaszka,był cały uradowany jak nas zobaczył,i pojechaliśmy do domu.Moja mama powiedziała że całą nocke przespał od 20 do 7 rano:-) kurcze chyba będę częściej zawozić Go do babci-chyba powietrze mu tam służy!!!(ha ha ha):-) A dziś po dżemce byliśmy na urodzinowym grilu u kolejnego znajomego.Całe popołudnie spędziliśmy na dworze,dzieciaki biegały i szlały a to na huśtawkach,na zjeżdźalni,na małej trampolinie itd.Fajnie tak sie troszkę odprężyłam bo powiem szczerze że czułam że mi nerwy siadają:-( i jeszcze zbliżała sie @ więc byłam bardziej nerwowa...Tobi był padnięty więc zasnał bez marudzenia a ja mam czas dla siebie inadrabiam zaległości a to forum,poczta itd. Pozdrawiam:-)
  2. Lilja No to mnie troszkę pocieszyłaś:-)Kurcze nie ja jedna mam problem z uparciuchem:-)Jejku oby to szybko mineło!Wiesz w domu jest zupełnie inny bawi się ogląda gazety książeczki jest naprawdę dobrze.Gorzej jak na coś się uprze:-( ale jak jesteśmyw domu i pokazuje złości i ryczy to po prostu mówię NIE i czekam aż sam się uspokoi! i po chwili przestaje i przychodzi zeby Go przytulić. No ładny numer Ci wywinął Synuś!Kurcze trzeba mieć szeroko otwarte oczy!!!nigdy nie wiadomo co wykombinują!!! Fajnie że Twój Tato przyjedzie:-) Będziesz miała troszkę pomocy z jego strony!
  3. Hej Co do tej mojej przyjaciółki to niestety nie zostanie mamą:-( Ciąża się nie rozwijała od tygodnia:-( tak samo jak za pierwszym razem:-(Rozmawiałam z Nią dziś pół godziny,płakałyśmy obie do słuchawki...Niby psychicznie jest w miarę ,natomiast gorzej z jej M bo jest załamany!Pani dr poradziła zrobić badania genetyczne,moje coś tam jest nie tak!Zobaczymy czas pokarze.Żali mi jej strasznie:-( ale tak chciał Bóg i trzeba to zaakceptować!!! Co do naszej wycieczki to było fajnie:-) Oczywiście Tobiaszek biegał i broił.Za bardzo nie interesowały Go te Dinusie tylko tablice z informacjami o nich:-)Potem zaliczyliśmy mega duży plac zabaw,ale Tobiasz upatrzył sobie taki domek i ciągle tam właził:-)Doszliśmy do wniosku razem z mężem że Tobi jest jeszcze za mały n atakie atkarcje!jeszcze nie rozumie:-)Taki wyjazd to nie prędzej jak dziecko ma 2,5-3 latka!Po drodze zjedlismy obiadek w takim fajnym zajeździe a Młody smacznie spał bo tych wygłupach.Po powrocie do domu mój M wskoczył z Syniusiem do basenu-ale była frajna:-)A potem pojechał z Nim na rower a ja posprzatałam całą chatę!Jutro czeka mnie mycie okien, na szczęście zasłony właśnie wyprałam jutro tylko troszkę przeprasuję i będzie ok:-)Taki mam plan-mam nadzieję że go zrealizuję:-) Pozdrawiam:)
  4. Hej Czytałam wpisy o tej depresji...moze rzeczywiście jesteśmy troszkę "zmęczone" macierzyństwem i czasami brakuje nam sił na różne rzeczy!Najchętniej położyłybysmy się na kanapę i odpoczywały.A przeciez trzeba zająć się dzieciakami,ogarnąć dom,posprzątać i ugotować!Podziwiam mamy pracujące!!!Szacunek wielki dla Was Kobietki.Pewnie wszystko zalezy od dobrej organizacji czasu!Ale kazdy uśmiech,gest,spojrzenie Naszych Pociech wynagradza Nam ten "trud"wychowywania!!! Zmieniając temat jutro jedziemy ze znajonymi do Parku Dinozaurów do Rogowa koło Gniezna.Mam nadzieję że miło spędzimy dzień:-) Kurcze Dziewczymy problem takiej natury:moja przyjaciólka napisała mi 3 sierpnia że robiła test i wyszły 2 krechy!!!których oczekiwała od dłuższego czasu.(jedną ciąże poroniła rok temu w 10 tyg:-( ).Teraz prawie przez cały czas plami:-( bierze duphaston,ma leżeć i się oszczędzać.Była już kilka razy na usg i widac tylko pęcherzyk!dziś róznież była i napisała mi że sytuacja jest taka jak tydzień temu,jak na razie brak srduszka:-( kurcze nie za długo???Przecież mineły juz 3 tyg.od testu...Jezu nie wiem jak już mam ją pocieszac i co pisac zeby wierzyla ze się uda!Taki mi jej szkoda,bo wiem ile dziecko dla Nich znaczy!Kurcze modle się za Nich każdego wieczoru żeby ciąża prawidłowo się rozwijała i żeby wszystko przebiegało bez problemów. Co Wy o tym myślicie? Jutro się z Nią skontaktuje i zapytam co i jak,nie chciałam tak na śświeżo z resztą ona również!Czyżby w szpitalu mieli przestarzałe sprzęty ze nie widac tak wczesnej ciąży na usg???Martwie się o nią:-(
  5. Hej betii Dzieki juz mi lepiej:-)Czasami mnie dopadnie kaszel wieczorem ale jest znośny:-)Wypiłam chyba 3 butelki syropu wyksztuśnego i brałam tabletki na gardło i juz jest ok:-) Co do tej maści to też polecam,sama czasem ją stosuje jak coś "tam " swędzi i piecze!Są też różnego rodzaju globulki,zawsze mam w domu w razie potrzeby.A co do słodyczy to tak jaknajbardziej sprzyjają grzybicą-niestety!!! U nas w miarę.Noc przebiegła spokojnie,Tobiaszek popłakiwał ale nie trzeba było Go nosic i brac do siebie do łóżka.Zobaczymy jak będzie dziś.Właśnie śpi a jak skończyła pedicur:-) musiałam zrobić sobie pazurki bo inaczej stopa wygląda:-) Uciekam poleniuchować bo za chwilke trzeba będzie wstawić ziemniaki i przygotowac obiadek:-)
  6. Hej mucha Dobrze że tak się tylko skończyło!:-( Napewno bolało Młodego jak diabli...Mam nadzieję że dziś juz lepiej:-)Oj te nasze Pociechy,tak wywijają że trzeba ciągle je mieć na oku!!! A my dzisiaj bylismy u pani chirurg,Tobiasz troszke płakał ale i tak uważam że był dzielny.Dostalismy maść znieczulającą i mamy smarować do kontroli 22 sierpnia.Mam nadzieję że wszystko będzie ok.Zobaczymy jaka czeka nas dziś nocka,czy prześpimy czy nie??? Pozdrawiam:-)
  7. Hej Ale u nas dzis pogoda...właśnie leje!!!masakra jakaś:-( Tobiaszek jeszcze śpi,ja obiadek juz przygotowałam więc mam chwilke dla siebie:-)Prasowanie zostawię na później-a co:-) Wczoraj byłam u fryzjera bo miałam już taki odrost że szkoda gadać,więc włoski pofarbowane i od razu humorek lepszy:-)Tobiaszek był pod opieką mojej mamy bo mój mąż musiał zostać dłużej w pracy.Ale świetnie dali sobie radę,z resztą Młody uwielbia spędzać czas u dziadków. Misia Mam nadzieję że wyjazd będzie udamy! co prawda będzie ciężko z odpoczynkiem ale pobędziecie razem:-) Lilja A jednak zabrała się za "malowanie" ścian":-) no można było sie tego spodziewać,przecież Dzieciaczki nie rozumieją ze nie wolno!!! Znam dzieciaki które lubiły dłubać w ścianie i niezłe dziurska tam powstawały!niby śnieszne ale potem trzeba było łatać! Piszesz ze chcesz kupić taki wózek który się przytrzepia do roweru i jeździ.Fajna sprawa,mi tez się podoba taka rzecz ale obawiałabym sie o bezpieczeństwo Tobiaszka.Nigdy nie wiadomo czy ktoś w niego nie wjedzie.(dziś byłam u mamy i opowiadała mi jak w jednej miejscowości gdzie mieszka jej koleżanka z pracy zdarzył się wypadek z udziałem tekiej "przyczepki" rowerowej:-(,dziadek jechał z wnukiem czy z wnuczką przyczepiony do tz.komarka i potrącił tą przyczepkę samochód!dziecko niestety nie przeżyło uderzenia:-(,kierowca był policjantem i się wymigał od odpowiedzialności.....masakra:-( ) Tobiasz tez wierci sie w wózki,wstaje nawet uda mu się wyplątac jak jest przypięty...:-( ale od razu wkładam Go spowrotem a jak nie chce to idzie obok,przed itd.wózka. Pozdrawiam i życze udanego weekendu:-)
  8. Lilja Oj wiem co to "wychodzenie z wózka"!!!Tobiasz też mi próbuje wychodzić:-(A zwłaszcza jak zbliżamy się do placu zabaw to już w drodze wstaje...czasami jak się upiera to przypinam Go w pasy-tak "za karę" bo wiadomo chwila nie uwagi i "siup"z wózka... W sklepie tez czasami się kręci,bardzo lubi jeździc takim koszykiem gdzie może siedzieć:-)Jest wtedy zadowolony!!! O kredkami malujecie już:-) A nie zaczynają robić "pisiu pisiu" po ścianach??? Z tymi zabawkami to świetny pomysł,jak tez tak robię bo Tobiaszek ma ich dużo,każdy coś tam kupował jak był mniejszy i wyniosłam część bo nie było miejsca na tyle i co jakiś czas znosze to też się cieszy bo coś nowego zobaczył:-)Ogólnie teraz inwestujemy w ciuszki,a jak ktoś nie chce kupować rzeczy to daje kasę do skarbonki.Zabawek ma dość.Z resztą my kupiliśmy może 2-3 szt.tak reszta to prezenty.
  9. Dosia Spoko:-)nic się nie stało:-) Hej pozostałe Mamuśki kasik Misia,Lilja Wodna,Mucha, co u Was i Waszych Pociech??? Czekamy na wieści:-)
  10. betii Fajnie masz że dzieciaczki Ci zjedzą bułkę lub chlebek z obkładem:-) Mój Tobiaszek zje kawałek rogalika,bułki lub chlebka ale suchy!!!nie chce nawet z masełkiem:-(nie będę Go zmuszać!!!Nie pije kakao bo nie lubi tego smaku. Pewnie ze niektóre dzieciaczki wogóle nie piją mleka i są zdrowe:-)moja siostra nie lubiła i do dziś nie lubi mleka i jakoś się wychowała w zdrowiu:-)z resztą jej syn też nie przepada za produktami mlecznymi. Mój Tobiasz też próbuje zasnąć położyłam Go o 12:10,zrobiło się cicho to może zasnął lecę sprawdzić!:-) I lecę sernik na zimno robić bo jutro mam gości:-)
  11. Co do mleka to mój Tobiaszek jeszcze nie pił krowiego i chyba się wstrzymam z jego podaniem.W chwili obecnej dostaje Bebilon 3,który bardzo mu smakuje:-) Wyczytałam w necie że dzieci w wieku ok 19-20 miesięcy powinny wypijac ok 0,5 l mleka,łącznie z jogrutami,serem itd.Więc mieścimy się w normie:-) Miłej Nocki:-)
  12. betii Fajnie że udało Wam się wyjść do kina:-)Zawsze kilka godzin bez dzieci się przyda! No ładnie z tyw wchodzeniem na krzesło...mój Tobiasz też umie dlatego jak kończymy obiad lub siedzimy przy stole w salonie pilnuję żeby każdy zasuwał krzesło,bo jak tylko Młody zauważy ze "zwolniło się miejsce" siup i juz się wdrapuje.A to jest niebezpieczne:-(Z resztą Sama wiesz że o upadek nie problem!!! Powiedzcie mi ile Wasze dzieciaczki piją mleka?Mój Tobiasz 2 razy dziennie na śniadanko i kolację 210 mleka lub 210 ml+1,5 łyżki kaszki.Czy to nie za dużo,albo za mało?Oprócz tego dostaje jogurcik na podwieczorek,albo mleczną kanapkę. A mnie dopadł jakiś potworny kaszel:-( Już kilka dni się męczę:-(Najgorzej jest wieczorem kiedy idę spać,normalnie "szczekam" jak piesek!Już wypiłam 2 butelki syropu i nie widze poprawy!!!Chyba jutro będę zmuszona iść do lekarza rodzinnego,u którego nie byłam ponad 2 lata-bo nie było takiej potrzeby.Najlepsze jest to że jeszcze nie zmieniłam danych w przychodni:ani nazwiska,ani adresu:-) A wszystko przez klime w aucie:-( Uciekam robić obiad,właśnie piekę babeczkę bo po popołudniu wpadnie kumpela z córą:-) Miłej niedzeli:-)
  13. Dosia Fajnie że mogliście wyjechać na wieś:-)Maciuś pewnie był zachwycony co?Co do tego odparzenia to tak jak piszesz pozwól mu biegać bez pieluszki-wiadomo że będzie latanie i wycieranie siuśków,ale nie ma jak wietrzenie pupy:-)to pomaga! Masz rację te upały są nie do wytrzymania,na szczęście dziś jest 25 C i niech tak już zostanie:-) Lilja Może Córa ma trzydniówkę,tak jak piszesz,moze też od tych upałów... Tobiaszek tez ostatnio miał taką wysoką gorączkę,bylam wystraszona i pojechalismy na pogotowie.Na szczęście wszystko skończyło się ok:-) My też w takie upały siedzimy w domu,a na spacer wychodzimy popołudniami ok 17. Wogóle przez te upały Tobiasz nie chce nam spac w dzień 2 dni zasypiał 2 godziny:-(a wczoraj odpuściłam i dopiero zasnął mmi o 15 jak jechałam samochodem do mamy.Wieczorem też marudzi pewnie z powodu temperatury!!! A i jestem szczęsliwa bo siusiek "wyzdrowiał"!!!:-)Jednak wietrzenie i odkażanie działają cuda!!!nie jakieś maści,kremy itd.Super,nareszcie mogę odetchnąć.
  14. Hej Tak jak pisze betii Dzieciaki rozwijają się swoim rytmem,i nie przyspieszymy poszczególnych czynności:-( Tobiaszek latał dziś do dźemki bez pieluszki w samych majtkach zesikał się3 razy i wogóle mu to nie przeszkadzało!jak już zrobił siusiu to uciekł"z miejsca"tam gdzie zrobił,dotykał się za mokre majtki i nie protestował!!!a nocnik stoi i czeka!nasadki nie kupowałam bo uważam ze to za wcześnie!Mąż był z nim siusiu w łazience to tak jak piszesz betii chciał się bawić "strumieniem taty":-) więc to też jak na razie nie skutkuje:-( A co do krzyku to każdej z nas się zdarza:-( więc nie bądź dla siebie surowa!czasami po prostu puszczają nerwy.
  15. Hej kasik Oczywiście że pamietamy:-) i często wspominałyśmy o Tobie!co u Ciebie i wogóle???Fajnie że się odezwałaś:-) Super że Olivka jest juz taka samodzielna:-)jak się patrzy na dzieciaczki to po nich widać jak szybko czas ucieka!!!Super już pójdzie do przedszkola!Ale do tego gdzie Ty będziesz pracować?Jeżeli tak to super,będziesz Ją miała na oku:-) Nie martw się każda z Nas szuka "patentu" na ten nocnik!!!I jeszcze rzadna z Nas-jak do tej pory nie wymyśliła jak tu przekonać Dzieciaczka żeby z niego korzystał!!!:-) Mój Tobiaszek chodzi drugi dzień bez pieluszki(ma problem z siuśkiem,ale widze że ładnie się goi,więc wietrzenie pomaga),i juz drugi raz zmieniałam mu spodenki,bo zrobił siusiu ale oczywiście na panele a nie na nocnik choć jest w salonie,w zasięgu jego wzroku i nic! mucha Zobaczymy do piątku jak to bedzie z Tobiaszkiem?jeżeli będzie lepiej to pojedziemy a jak nie to pojedziemy w przyszłym tygodniu.Wiem wiem że morze jest zbawienne dla skóry itd.no zobaczymy:-) betii No to ok.że badanie nie było jakieś nieprzyjemne:-)I dobrze ze okazało się tylko stanem zapalnym,przynajmniej wiesz na czym stoisz:-) Uciekam bo Tobi zaczyna mi się tu przykładac do pisania:-)
  16. Dosia Szkoda że wyjazd sie nie udał!:-( pod względem pogody!Ale tak jak piszesz najważniejsze pewnie było towarzystwo:-) Teraz na ten tydzień zapowiadają upały i słonko... Co do tego melisolu nie podawałam i nie pomogę:-(To pewnie taki preparat na bazie melissy,jak lekarka zapisała to chyba jest ok i można podawać go dziecią!
  17. Hej Dzisiaj byłam na kontroli u chirurga.Powiedziałam jej że Tobiaszek dostał uczulenia po jednej z tych maści które zapisała.Ździwiła sie Pani dr poniważ rzaden z jej pacjetów tak nie zareagował na te maści co Tobi.Widocznie ma tak wrażliwą skórę.Nic dzisiaj nie robiła.Zapisała mi tylko taki krem znieczulającyna kolejną wizytę.Jak Tobiaszkowi tam się zagoi to posmaruje siusiaka, i po 30 minutach naciągnie. Cały czas myślę o tym siuśku!Normalnie nie moge spać bo zastanawiam się co tu jeszcze zrobic żeby szybciej się zagoił???Dzisiaj rozglądałam się za kolejnym dermatologiem i nie wiem już sama czy pojechać czy nie!Mój M mówi ze to bez sensu że trzeba czasu żeby się wszystko ładnie zagoiło!Rozmawiałam nawet dziś z Babką z apteki powiedziałam jak sprawa wygląda to powiedziła mi zebym "wietrzyła pupę" jaknajczęściej zeby był dostęp świeżego powietrza,to najlepsze rozwiązanie...zobaczę kilka może poskutkuje. Chcielismy pojechać nad morze,ale chyba odpuścimy bo dr powiedziała żeby Tobiaszek nie kąpał się ani w basenie,w jeziorze i w morzu:-( więc wyjazd byłby bez sensu!!! Oj dziś też złapał mnie dół,wszystko mnie drażni,wkurzam się z byle powodu!Mam dość całej sytuacji,i ryczeć mi się chce....................
  18. Hej Dziewczyny Jeżeli chodzi o imiona to jak byłam na początku ciaży miałam tylko dla dziewczynki:Nina,Nadia i Blanka.Był spór co do imienia dla dziewczynki ale padło na Blankę.A dla Chłopca mieliśmy takie:Igor,Błażej,Filip i Tobiasz.Pierwsze nie podobało się mojemu M,chcielismy dać na imię Filip ale kuzynka urodziła tego samego roku tylko w kwietniu i nie chcieliśmy sie powtarzać a bardzo nam się podobało:-).Kiedy dowiedzielismy się że będzie synek wybraliśmy Tobiasza.Wydaje nam się orginalne,a poza tym nikt ze znajomych ani rodziny nie ma takiego imienia. Jak kiedys zdecydujemy sie na drugie dziecko i będzie dziewczynka to będzie Blanka a jak chłopak to Błażej:-)Taka decyzja już jest.Ale nie wiem czy imiona zostaną wykorzystane... Ostatnio mam ciężkie dni:-( czuję się jakaś przygnębiona,senna,tak jakby mnie dopadła jakaś deprecha!!!!!!!!!! Chyba brakuje mi pracy i kontaktu z ludźmi:-(Chciałabym podjąć jakąś pracę ale nie opłaca mi się bo nawet na opiekunke nie zarobię:-( i to mnie jeszcze bardziej dołuje............:-( Wogóle to martwię się też Tobiaszkiem.Nie pisałam wcześniej bo nie chciałam poruszać znów tematu siusiaka...Byliśmy u chirurga na pierwszej wizycie jakieś 3 tyg.temu zapisała takie 2 maści do smarowania jedną rano drugą na noc.Smarowałam tak jak zaleciła,mielismy jechac na kontrolę w zeszłym tygodniu ale Tobi był chory i zadzwoniłam że nie przyjadę.Teraz jedziemy w poniedziałek. W niedziele zauważyłam że Tobi ma strasznie czerwonego siusiaka tz.na żołędzi ma takie ogniska zapalne...myślałam ze się przyszczypnął,bo czasami jak nie ma pieluszki to się tam bawi,ale nie.I na tym zaczerwienieniu pojawiły się pęcherzyki z jakimś płynem-podejrzewam że to woda.Boże Kobietki mówię wam jak ja to zobaczyłam to nie wiedziałm co zobić zeby mu ulzyć.Wczoraj byłam u dermatologa bo nawet prywatnie trzeba było poczekać kilka dni i powiedział że ta jedna z maśći musiała Go silnie uczulić dlatego takie ranki:-(okazało sie ze ta maść jest na bazie sterydu a takiej maści nie można za długo stosować:-( (a skąd maiłam o tym wiedziec jak pani chirurg nie powiedziała że tak może być!!! ).Jestem tym załamana,bo szkoda mi tego siuśka,Tobiaszek nie piszczy jak sika że Go tam szczypie czy coś takiego,ale dla mnie fakt że ma tam rankę samą mnie boli:-( Kąpiemy Młodego w roztworze z cali,przemywam rumiankiem,smaruję maścią i fioletem na bazie wody.Zobaczymy co mi powie w poniedziałek?Napewno nie pozwolę jej naciągnąć bo nie będe fundowac Tobiaszkowi dodatkowego bólu,i tak nbie che żebym ja Go tam dotykała więc już sobie wyobrażam jaki będzie ryk!!! Cały czas o tym myślę i az ryczec mi sie chce:-( Musiałam w końxu to z siebie wyrzucić,mam nadzieję że nie macie mi tego za złe!
  19. betii Dziękuję za życzenia w imieniu męża:-)Oj tak tak od czasu do czasu troszkę trzeba zaszaleć!(choć to było drugie nocowanie Tobiaszka poza domem).Nie lubię tak Go zostawiać choć wiem że u mojej mamy krzywda mu sie nie stanie:-) ). My też chcemy się wybrać do kina ze znajomymi,może za 2 tygodnie! mucha Fajnie że masz dodatkowe zajęcie-zawsze troszkę kasy się przyda:-) Co do łóżeczka to mój Tobiasz ma takie jak Twój 120x60 i jak na razie jemu wystarcza miejsca.Oglądałam takie łóżeczko ze szczebelkami-takie zabudowane,ale myśle że na takie jest jeszcze za mały!Bałabym się że mi wypadnie.Moja koleżanka wymieniła swojej córce łóżko jak miała 2,5 roczku.ale też takie częściowo zabudowane.W takim ze szczebelkami jest bezpieczny:-) A jeżeli chodzi o wydatki to kto ich nie ma:-( Niestety każdego miesiąca jest to samo:-( cholera niedługo człowiek nic sobie nie będzie mógł kupić bo prawie cała pensja idzie na opłaty!!! Uciekam kąpać Młodego pa pa pa:-0
  20. Hej Nie zaglądałam kilka dni z braku czasu ale widze że nie mam duzo do nadrobienia w czytaniu:-) W sobotę mielismy małą imprezkę ur męża i zaprosiliśmy kilka par znajomych.Było bardzo wesoło,muzyka,grill i balety aż do 1 w nocy:-) Tobiaszek był na nocce u dziadków więc można było poszaleć:-)Oj było zabawnie...aż nie pamietam kiedy tak się bawiłam.Fak myślałam co tam robi,czy ładnie zjadł kaszkę,czy wziął lekarstwa podane przez babcię.Ale Młody spisał się na medal!!!Moja mama powiedziała że czuła się tak jakby była"bez dziecka".Ładnie zasnął,obudził się tylko jak szukał smoka w nocy ale po chwili zasnał-więc super.Odebraliśmy Tobiaszka o 12 w niedzielę i całe popołudnie spędziliśmy rodzinnie troszkę na spacerku,troszkę na plaży...Przyznam się że byłam "padnięta" i poszłam spac jak tylko Tobi zasnął o 20:30 już leżałam:-)ale się wyspałam(ha ha ha) jak nigdy! Jezeli chodzi o zdrówko Młodego to juz ok.Na szczęście!!! Mój M zaczął dziś urlop ale niestety "ściągneli" Go do pracy ponieważ jakaś awaria...więc jutro znów będziemy sami:-(Ogólnie Tobiaszek jest grzeczny,choc czasem pokazuje swoje "różki"!!!!!!Jak się uprze na cos to koniec:-(Wczoraj chciał mi wychodzić z wózka,więc musiałam Go przypiąć a to dla Niego jest straszna kara...ale cóż.Jak wracamy do domu z dworu to też piszczy bo jeszcze by chciał być,a przecież trzeba kąpac itd.Czasami chce postawić na swoim ale nie ulegam bo wejdzie nam na głowę! Uciekam jeszcze umyć podłoge i nyny. Pozdrawiam
  21. A i jeszcze jedno pytanko: Czy możecie polecić jakiś dobry termometr dobrej firmy,za rozsądną kwotę. Ja ma taki z miękką końcówką bo mierzę temperaturę Tobiaszkowi w pupie.Miałam jeszcze taki do ucha z firmy Baby Ono ale jest do d...py! Z góry dziękuję:-)
  22. betii Co do biegunek to juz je odróżniam od zwykłaj kupki.NIe zdarza się to często ale czasami dopada nas ta cholerna biegunka!!! Dziś o 4 rano pojechaliśmy z Tobiaszkiem na pogotowie.Miał (jak dla mnie) wysoką gorączkę bo 39,2 C i nie chciała mu spaść.Podawałam Nurofen Forte i nic...aż maiał lekkie drgawki.Strasznie się bałam:-( O północy nawet zrobilismy mu kąpiel,ale to tylko pomogło na chwilkę.Potem podałam jeszcze przeciwgorączkowy lek ale nic nie ździałał,więc pojechaliśmy.Wogóle to oczywiście pierwsze pytanie czy byłam u pediatry?powiedziałam że nie bo nie było takie potrzeby bo gorączka była nie duża,a to zapytali dlaczego nie pojechałam na pomoc doraźną tylko od razu do szpitala? itd.byłam zła!jak osa ale w końcu zrobili Tobiaszkowi badania,pobrali krew,zrobili rtg płuc.Z krwi wyszło że jest osłabiony,ma znów zaniżone żelazo,i pewnie będzie musiał brać znów żelazo w syropie-ale to dopiero jak wyjdzie z tego choróbska!na oskrzelach są niewielkie zmiany ale to jest spowodowane tym przeziębieniem,bo Młody ma jeszcze katar...no i biegunkę tez miał!No mówię Wam masakra!!!Jakiś cholerny wirus nas dopadł:-(Pediatra która badała Tobiego była strasznie nie miła,powiedziała tylko w skrócie co mu jest i dała zalecenia.Kazała udac się tez do swojego pediatry więc pojechałam. Nie zapisała antybiotyku bo nie widzi takiej konieczności,dała lek na biegunkę,oczywiście probiotyki,płyny nawadniające itd.Gorączka nadal się utrzymuje ale nie jest taka wysoka,mam nadzieję że w nocy mu nie wzrośnie!Jak na razie z kupą spokój,zobnaczymy jutro.Moja mama zaprawiła mi jagody i mam w razie biegunki,podałam Młodemu sok,chętnie pił.Miałam ciężki dzień i padam na buzię:-( aga Co do butków to ja Tobiaszkowi do domku kupuję z firmy Befado,nawet teraz kupiłammu takie trampki.A butki takie na dwór kupiłam w Deichmanie z firmy Baren-Schulc i Elefanten.Dla Tobiaszka są ok.Głównie chodziło mi o to żeby buciki były skórzane-a przede wszystkim,żeby miały skórzana wkładkę.Co do firmy Bartek się nie wypowiem,nie kupowałam tam butków.Uważam że mają wygórowane ceny zwłaszcza że posłużą kilka miesięcy...Ale jak Twój Synek ma jakieś problemy z nóżką to zainwestowałabym na Twoim miejscu w dobre buciki-to przecież dla jego dobra! Uciekam pa pa pa
  23. Hej Dziewczyny Z tej rozmowy nici:-(Praca nie taka jak w ogłoszeniu...nakoloryzowali w nim!Płaca 1500 brutto:-( więc nawet na opiekunke nie zarobiłabym,a i z dojazdem daleko bo 25 km w jedna stronę. Rozmowa fajna,ludzie mili i oczywiście rozumieli to że nie przyjmuję tej pracy,bo przecież nie bedę dokładać do "interesu",albo pracować charytatywnie.Więc szukam dalej.Ale ciężko cholernie.......... U nas dziś upały,i skwar jak diabli!!!Byłam chwilkę z Młodym na dworze ale po 10 minutach wróciliśmy do domu,nawet sam chciał iść bez proszenia,aż się ździwiłam!!! A teraz już pora do dżemki,ale jak na razie ogląda bajkę a ja klikam:-) Miłego dnia:-)
  24. mucha Oj współczuję takiej sytuacji:-( Wiem ze nie jest lekko...ale tak jak pisze betii na gazetach marny zarobek:-( Niestety zaczyna się nowy miesiąc i nowe rachunki przyjdą do płacenia...kurcze człowiek non stop za coś płaci!!!a pensje stoją w miejscu:-( a jak jeszcze pracuje jeden z małżonków to juz wogóle-przesrane:-(!!! A ja dziś byłam u kuzynki w odwiedzinkach.Spotkałyśmy się w jednym gronie My i nasze dzieciaki.I taka ciekawostka nas jest trzy:każda po roku,trzy dziewczyny i jesteśmy mamami trzech chłopaczków którzy tez są po roku.Zrobiłysmy sobie pamiątkowe fotki z dzieciaczkami od najstarszej/najstarszego:-) do najmłodszej/najmłodszego:-) :-) :-) Będzie co wspominac za kilka lat:-). Nie wiem jak u Was ale do nas dotarły upały!dzis było 30 C,więc popołudniowy spacer był opóźniony bo niechciałam wychodzić z Młodym w taki skwar.Z resztą dziś wybraliśmy się na wycieczkę rowerem:-)ze znajomymi. Nie wiem czy Wasze dzieci tak mają ale mój Tobiaszek bardzo niechętnie wraca do domu,wręcz płacze że nie chce iść już do kąpieli i spania.Musimu Go brać na ręce i wnosić do domu!oczywiście po 5 minutach już jest ok...ale co popłacze to popłacze:-( Najchętniej spędzałby całe dnie na świeżym powietrzu-tak lubi:-) Uciekam coś jeszcze zrobić przed spaniem:-) pa pa
  25. Hej Ale tu cisza!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Gdzie jesteście Mamuski???????????????????Już urlopujecie???????????? U nas ok.Dziś byłam na zaległym -ostatnim szczepieniu z Tobiaszkiem.Był bardzo dzielny!Kolejne szczegółowe badanie na bilans "dwulatka" a szczepienie dopiero w wieku 5 lat(więc mamy spokój na jakiś czas:-) ). Musze się pochwalić(choć może nie ma czym! ) że Tobiaszek od tygodnia zasypia sam w dzień i wieczorem w łóżeczku:-) po prostu zanoszę,mówię dobranoc i robimy sobie pa pa.Jak wiadomo nie zasypia w 10 minut,gada do siebie,do misi ale w końcu się poddaje:-) A ja mam nacz dla siebie,moge pooglądać telewizor lub posiedzieć po prostu z mężem.Fajnie:-) Odezwijcie się Kobietki!!!
×