Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Daga251183

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Daga251183

  1. Hej Ja tak na szybko.Jade dzisiaj z Tobiaszkiem na rtg klatki piersiowej.Byłam dziś u pediatry,wystawiła skierowanie(więc będzie bezpłatnie/prywatnie koszt ok 40 zł,więc nawet gdyby nie wypisała pojechałabym prywatnie),dała również skierowanie an badanie krwi,morfologia ,żelazo,CPR ilościowo oraz badanie serologiczne w kierunku ksztuśca w IgM i IgG.Jutro rano do labnoratorium musimy jechać,ale mąż pojedzie z nami żeby przytrzymać Tobiasza.Na wyniki serologiczne czeka się ok 14 dni i są odpłatne ok 50 zł.Zrobię jak kazała,w końcu może dowiemy sie jaka jest przyczyna tego kaszlu.Zdjęcie z opisem odbieram jutro więc wizyta u pediatry w piątek na którą się już zapisałam.Kurcze mam nadzieję że w końcu dobierze tak leki żeby ten kaszel znikł!!!!!!!!!!!!!Jestem całą nerwowa bo ciągle sie nakręcam że coś tam mu w środku siedzi.......:-( Dobrze że teraz mam nocki więc moge wsztsrko pozałatwiać w ciagu dnia.Za chwilke jadę po Młodego i w drogę...
  2. Hej Dawno nie pisałam ale wszystko z braku czasu... Ciągle w biegu :-( U nas ok.Tobiasz chętnie chodzi do przedszkola,uczy się nowych rzeczy,słów itd.Teraz w środę mają "Jesienne Przedstawienie":-) będą śpiewac i tańczyć,Tobi jest w grupie przebrany za niedźwiadka...zobaczymy jak wypadnie.Mieli w przedszkolu wizytę fotografa,więc za nie długi czas będe miała pierwsze fotki Mojego Przedszkolaka:-)Co do zdrowia to jak na razie ok.miał lekki kaszel ale już minął.Choć ostatnio Tobiasz jest podatny na kontuzję:-( 2 razy w ciagu dwóch tygodni przeciał sobie górną wargę... raz w domu a raz w przedszkolu,jakiś pechowy nastąpił czas...na szczescie obyło się bez jechania do lekarza!ale najadłam sie strachu i nerwów tyle że szok...Co do mowy to dużo powtarza,powtarza słowa piosenki,bajki itd.fajnie jest słyszeć że robi postępy! Ja od jutra nocki... Pozdrawiam Was i Wasze Dzieciaczki i życzę zdrówka:-)
  3. aga Dzięki :-) No to masz w domu tz."szpital"...:-( współczuję i zyczę duzo siły!!! No tak taki teraz urok pogody gdzie dziaci zarażają się jeden od drugiego... Co do kolki Tobiaszek na całe szczęście ich nie miał,więc mogę sobie tylko wyobrazic co przechodzisz... A co do kaszlu to Tobiasz ma kasze juz jakiś dobry tyedzien a ja mam wrażenie ze z każdym dniem ma mocniejszy...kurcze byłam dziś w ośrodku i 8:30 rejestratorka powiedziała że nie ma już miejsc do pediatry........kurcze to jest kpina!!!Zobaczę jak będzie jutro rano,jak będzie mocno kaszlał zabiorę go do przychodni i będę stała w kolejce żeby nas zapisali,tylko ciekawe na która godzinę???a ja jutro idę na popołudnie:-( jak chciałabym na popołudnie to nie ma pediatry...rozumiecie coś z tego?kurna masakra jakaś!!!!!!!!!!!!!!!!!coś trzeba z tym zrobić!!!!!!!!!!!!!
  4. Haj mamusie Ja tak na szybko,dziś mam wolne więc nadrabiam zaległości w domu:-)Tobiaszek w przedszkolu więc uwijam się jak mogę!Wogóle ostatnio ma tendencję do urazów:-( w zeszłą niedzielę zsunął się z podstawka chciał zapalić sobie światło w łazience i uderzył buźką o umywalkę...warga skaleczona... bo Tobi chce "wszystko sam" jak chcemy pomóc to mówi "stop" i wygania nas z łazienki...uparcuch jeden! a wczoraj bawił sie samochodzikiem nacisnął zbyt mocno i uderzył sie w buźkę tak mocno że zrobił sobie małą dziurkę koło ust...........jejku ryczłam razem z nim,no kurcze jest czasami taki nie uważny,taki roztrzepany,wszystko robi biegiem!!!!Na szczęście krew szybko przestała lecieć i ranka sie zasklepiła:-) Poza tym byliśmy na zakupach zimowych,i jesteśmy przygotowani na śnieg buty i kurtka kupione,jeszcze tylko brakuje mi cieplejszej czapki do młodego i koniec:-)Wogóle jest już mały wybór butów,takie przebrane brakuje numerów itd. A z nieprzyjemnych rzeczy to dzis w nocy zmarła moja babcia :-( a dziś miałam do Niej jechac z mamą.....kurcze nie zdąrzyłam!Dla Niej lepiej strasznie cierpiała i aż żal było patrzeć na cierpienie............:-( pogrzeb w środę. Uciekam,miłego dnia:-)
  5. Hej Dosia Wiem co przeżywasz...sama czułam sie podobnie siedząc w domu,nie mając pracy,ani kontaktu z ludźmi:-( to straszne człowiek czuje się nikim,nic nie wart itd.Stawałam sie coraz bardziej nerwowa,krzyczałam na Młodego,i miałam wszystkiego dość!!!I ryczeć mi się chciało...Myślę że to było jakiej załamanie nerwowe,postanowiłam że muszę znaleźć pracę i już!siedziałam w necie i szperałam,nie było ważne czy w zawodzie czy nie chciałam iść do ludzi,mieć troszkę urozmaicenia,a jak zdecydowaliśmy że Tobiasz pójdzie do przedszkola prywatnego( bo do państwowego się nie dostał) to już wogóle "miałam parcie na szkło".I znalazłam,to nie jest praca moich marzeń,jestem pracownikiem produkcyjnym,pracuję na zmiany,w weekendy również:-( ale wychodzę z domu,mam kontakt z innymi ludźmi czesto z mamami z którymi dzielę się swoimi problemami wychowawczymi,zdrowotnymi itd. Musisz wierzyć że i Tobie się uda,wysyłaj gdzie tylko możesz cv,napewno sie ktoś odezwie,trzymam kciuki:-) Fajnie mieć osoby np:rodziców,teściów czy nawet zaprzyjaźnioną sąsiadkę zeby choć na 2-3 godzinki zajeli sie Maćkiem,a Ty zrobisz coś dla siebie,to tez pomaga:-) A u nas ok.co do zachowania Tobiasza to już nie wiem jakich argumentów uzywać Pani w przedszkolu mówi że wyrywa dzieciaką zabawki bo akurat to On chce się bawić np:samochodzikiem czy traktorem,czasami zdarzy mu sie popchnąc któreś z dzieciaków...ale umie przepraszać i wie że źle robi,podejdzie powie przepraszam i pogłaszcze po głowie.........a za 5 minut robi to samo:-( Pani w ekstremalnych sytuacjach karze mu usiąść na krzesełko żeby przemyślał to co zrobił.W domu tez stosujemy zasadę kary w postaci siedzenia na kanapie,i to działa,oczywiście schodzi,wygina się jak Go sadzamy,płacze i lamentuje na całego...ale oboje jesteśmy nie do złamania,nie stosujemy klapsów bo zauważyłam że potrafi oddać.Zastanawiałam się również nad wprowadzeniem takiej tablicy czy był grzeczyny czy nie,rysowalibyśmy na niej uśmiechniętą bużkę/albo smutną.Wiele mam tak robiło,nawet super niania to polecała ale ja uważam z resztą mój mąż również że Tobiasz jest na to jeszcze za mały nie rozumie na czym to polega.Co do zadań typu:mycie zębów,posprzątanie zabawek,zjedzenie obiadku jest ok,ale zachowanie ma czasami okropne,a mi jest wstyd za niego jak słyszę ze dziś znów kogoś szturchnął,zaczepił itd:-( Boje się ze wyrośnie na samoluba-czego bym nie chciała!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jak ktoś przyjdzie z dzieciakami to upominamy jak chce zabrać któremuś dziecku zabawkę-bo on akurat chce sie nią bawić,protestuje ale udaje sie po czasie go "złamać". A i dziś dowiedziała się że kuzynka jest w ciąży:-) będą mieli drugie dzieciątko na wiosnę kwiecień:-)na razie to początki bo 8 tydzień.No i ich synek będzie miał rodzeństwo:-) Fajnie bo będzie różnica 3 lat między nimi........
  6. Hej NIe pisałam bo po prostu nie miałam czasu...:-( miałam 5 nocek....zaglądałam na forum ale mój wpis był ostatni:-)A od dziś mam 4 popołudniówki.U nas ok.Tobiaszek chętnie chodzi do przedszkola,ciągle uczy się nowych rzeczy,nowych słów i wyrazów:-)Ładnie sie bawi z dzieciakami,chętnie uczestniczy w różnych zabawach i zajęciach plastycznych:-) choć czasami psoci w przedszkolu ale to chyba normalne przecież nie może być ciągle grzeczny!!!(ha ha tak to sobie tłumaczę:-) ) Przez tydzień woziłam rano synka sąsiadki więc chłopaką było raźniej wchodzić do dzieciaków,z resztą jutro i we wtorek tez Wojtek pojedzie z nami.A wczoraj byliśmy na chrzcinach u mąża brata córki,jedzenia,słodkiego mnóstwo...aż dziś nie chce mi sie jeść...chyba się przejadłam:-(Ogólnie wszystko wypadło dobrze Małe Lenka wcale nie płakała a nawet sobie gadała w kościele:-) a potem po powrocie do domu całą imprezkę przespała.......:-)wróciliśmy o 22 i zanim poszliśmy spac była prawie 24-ta...Mąż jechał z Tobiaszkiem i znajomymi na jakąś wystawe maszyn rolniczych,Młody bardzo lubi traktory i kombajny...więc aż cały "chodził" zanim wyjechali,a ja mam troszke czasu dla siebie jak wogóle można to tak nazwać bo zdąrzyłam zrobić już obiad,posprzatac w domu.wyczyścić kominek,a teraz chcę jeszcze umyć podłogę.......więc ciągle coś!!! Tak tak Mamuśki odezwijcie się co u Was i Waszych Dzieciaczków???????? Pozdrawiam:-)
  7. Hej Ja tak na szybko,u nas dobrze:-) W poniedziałek byłam na kontroli z Tobiaszem u pediatry-żeby osłuchała to serduszko,na całe szczescie jest wszystko ok,bo nie było rzadnych szmerów!!!:-) i powiedziała ze Tobi może iść śmiało do przedszkola więc we wtoerk poszedł,i p"przyniósł" katar...na szczęście w porę popsikałam kropelkami i jest ok.Choć pogoda zrobiła się typowo "barowa" zimno,i pada deszcz................NIE LUBIĘ:-( Jutro jedziemy do znajomych miało być ognisko,pieczenie kiełbasek a skończy się chyba na kawce i ciachu,wszystko zależy od pogody! A od niedzieli nocki........... dosia Ciężko coś radzić...Może to taki etap,wiem wiem pewnie każdy powtarza że to minie! a my musimy to przetrwać!!! U nas jak Tobiasz jest niegrzeczny,nie słucha lub nie chce jeść obiadu idzie siedzieć albo Go zanosimy na tz."karną kanapę" i tam siedzi.Na początku był nie do złamania wstawał,schodził łaził po pokoju ale mąż był konsekwentny i sadzał Go na.Teraz jak usłyszy że będzie kara to niby sie pilnuje,ale czasami tam siada ale na krótką chwilkę.Co do nadpobudliwości to Tobiasz tez jest bardzo żywym Chłopcem,w przedszkolu też ciocie tak o Młodym sie wypowiadają. Życzę dużo cierpliwości!!!!!!!!!!:-) nie załamuj się nie jesteś sama:-)
  8. betii Na całe szczęscie Tobiaszek ma się juz lepiej:-) Od wtorku nie ma temperatury:-) dostaje tylko ten antybiotyk,psikam gardełko tantum verde oraz podaję syrop na odporność no i probiotyki.Jak każę mu otworzyć buźke to ma jeszcze troszkę nalotu z lewej strony,ale niewiele.Tak rozmawialiśmy z mężem że jutro zadzwonię i umówię się na poniedziałek na wizytę kontrolną i jak będzie wszystko ok to we wtorek pójdzie do przedszkola.Poza tym nie iwm czy pisałam ale jak Pani Dr badała Tobiaszka usłyszała jakieś szmery i powiedziała że trzeba to skontrolować po chorobie,jakby co trzeba będzie iść do kardiologa na konsultację.Kurcze 3 lata chodze z Młodym do lekarza i co rzadna tego nie zauważyła???Może to wszytsko jest od tej anginy???oby bo troszkę mnie to niepokoi!!!!!!!!!!:-( Korzystaj Kobietko z pięknej pogody i wylegiwuj się na słoneczku jak długo się da:-) ale fajnie masz...zazdroszczę tej beztroski...........pewnie za 2-3 dni zatęsknisz bo w domu taka cisza że aż strach:-)
  9. Hej No i mamy anginę:-( Niestety Tobiaszek musiał dostać antybiotyk-pierwszy raz(tak wcześniej nie miał zapisywanego) No i nie pójdzie do przedszkola do poniedziałku...Kurcze człowiek płaci,a dzieciak w domu siedzi:-( ale cóż takie uroki,a to pogoda,a to zarazki w przedszkolu itd.trzeba to przetrzymać... Kurcze największy problem na obecną chwile jest taki że w piątek moja mama idzie do szpitala na operację i niestety nie będzie mogła nam pomóc w opiece nad Tobiaszem w razie potrzeby!!!A to Nasza Podpora!!! Teraz została teściowa,ale ona nie ma tyle energii,i sił co moja mamuśka... Ja dzisiaj mam urlop jutro wolne z grafiku a od piątku 3 popołudniówki.No nic jakoś trzeba będzie dać radę! betii Ale masz dobrze,korzystaj z wolności!!!!!!!!
  10. Dosia No to super że z każdym dniem Maciek więcej korzysta z nocnika i wc:-) zawsze to mniej pieluszek się zużyje,no i jakoś kaska się zaoszczędzi! No tak to jest po weekendzie spędzonym z rodzicami...Dzieci nie chcą iść do przedszkola bo się troszkę odzwyczaiły...Ale tak jak piszesz to taki etap! A u nas od rana gorączka:-(kurcze tylko od czego...w piątek Tobi miał begunkę(ale nie taką typową że co chwilkę robił kupkę)zrobił może 3 razy na rzadko.Dziś miał iść do przedszkola a tu masz.............mąż miał dziś ostatni dzień urlopu,więc z nim został,a jutro oboje idziemy do pracy,od rana do 10 będzie moja mama a potem do 14 teściowa,kurcze jak się nie poprawi to pojade jutro do lekarza i chyba będę zmuszona wziąśc opiekę:-(ale jak nie urok to s..........zobaczymy jaka będzie noc???oby bez niespodzianek
  11. Hej Dosia Jakoś do tej pory radzimy sobie żeby łączyc pracę i opiekę nad Młodym.Nie ukrywam że bardzo pomogli nam moi rodzice i teściowa,bo inaczej mogłabym pomarzyć o podjęciu pracy!!!Teraz Tobiasz chodzi do przedszkola więc pomoc babć jest w razie "w" np:choroby żebyśmy nie musieli brac urlopu,ale przecież dziadkowie mają również swoje życie a to jakieś wizyty u lekarzy,wyjazdy itd.ale jeszcze nie odmówili ani razu:-)U nas jest odwrotnie to ja pracuję na 3 zmiany,a mąż na jedną na szczescie może rególowac sobie czas pracy więc jak ja mam rano to on zaprowadza Tobiasza do przedszkola i jedzie do pracy.Zasada jest taka im wcześniej pójdzie-tym wcześniej wróci:-) a musi pracować 9 h dziennie. A przedszkole jest otwarte od 7-17.
  12. Oj źle wpisałam swój nick...:-) ale dobrze że wyświetliło wiadomość:-)
  13. Hej Co u Was i Waszych Dzieciaczków??? U nas stan podgorączkowy-od rana:-( i Tobiasz nie poszedł do przedszkola.........(zaczęło się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!).Ogólnie jest ok.nie marudzi i nie wyglada na chorego,moze ma troszkę gardełko czerwone,i cieplejsze czoło,jak na razie nie podawałam przeciwgorączowych leków,zobaczymy co będzie później???oby się nie rozkręciło,bo na dworze jest tak ładnie,słońce świeci a my musielibyśmy być w domu:-( szkoda... Mogę tylko dodać że wczoraj Tobiaszek dostał naklejkę w przedszkolu "Dzielny Zuch" za zjedzenie zupki-całej miseczki:-) ale byłam dumna,no i chwaliłam Synusia:-)jejku jak takie rzeczy cieszą:-) Zmykał sie kimnąć bo dziś jeszcze ide na nockę. Pozdrawiam:-)
  14. Dosia Po pierwszym dniu jak na razie dobrze.Nie było płaczu przy pożegnaniu,Tobiasz mnie uściskał i pokiwał na dowidzenia:-)Mam nadzieję że kolejne dni tez przebiegną bez problemowo! Fajnie że Maciek się wyszalał:-) zawsze ma kontakt z dziećmi to super zabawa,ale zawsze trzeba obserwować tym bardziej że były starsze dzieciaczki od niego. Co do pracy to życzę powodzenia-mam nadzieje ze znajdziesz taką jak sobie wymarzysz:-)
  15. Hej kilka dni się nie odzywałam ale brakowało mi czasu... Wczoraj poszliśmy ze znajomymi na małą imprezkę,najpierw balowalismy w domu a potem poszliśmy do ogródka tz."piwnego" ,gdzie muzyka grała,i ludzie fajnie się bawili:-)Tobiaszek spał u moich rodziców,oczywiście zasypianie i jego zachowanie bez zarzutów!!!Moja mama czasami pyta:co my robimy że Tobi nie chce zasnąć? a u niej 10 minut,nawet bez bajki i śpi całą noc!!!Kurcze moja mamuśka ma chyba jakiś dar:-) A dziś odebraliśmy Młodego przed południem,wypiliśmy kawke i przyjechaliśmy do domu,a później wpadło kuzynostwo ze swoimi dzieciakami i znów było wesoło:-) Siódemka Dzieciaczków dała o sobie znak!!!co prawda 2 dziewczynki leżały we wózkach( jedna ma miesiąc a druga 2 miesiące)a Chłopaki dzikowali na całego,a potem poszli z Tatusiami nad jeziorko się wykąpać.Ale zamieszanie było-uuuuuuuuuuuu!!! A jutro u nas WAŻNY DZIEŃ Tobiaszek idzie do przedszkola!!!ja jestem poddenerwowana,i troszke sie obawiam...nie wiem czego się spodzewać???Zobaczymy jak zareaguje???no i ile będzie dzieciaczków w grupie,jutro się wszystkiego dowiem,i wypytam szczegółowo.Wziełam sobie 2 dni urlopu żeby prowadzac Młodego,a jak mi nie będzie pasować będzie prowadzł Go mąż bo ma urlop. betii Fajnie że juz masz za sobą "wzytę"tesciów!!!Nie ma jak miec możliwość mieszkać samemu no i czasem z dala od rozdzinki!Ja na całe szczęście mam super rodziców którzy nie wtrącają sie w wychowanie Tobiasza,no może czasami moja mama zwróci mi uwagę że mogłam inaczej zrobić,powiedzieć itd.ale to jest raczej na zasadzie"dobrej rady" a nie wtrącania,a teściowa wogóle sie nie wtrąca-choć mieszka obok i tak jest dobrze!!!:-) Może mia ma jakieś koszmary,może oglądała jakieś bajki gdzie się np:biją-tak na niby czy coś w tym rodzaju,albo krzyczą na siebie i z tego to wynika że często się budzi w nocy?Kurcze nie wiem gdzie szukac przyczyny...A może teść na Nią tak wpłynął że boi się spać w swoim pokoju...kurcze współczuję sytuacji! Misia Może Córa nie polubiła tej pani logopedy...może się czymś do niej zraziła i ma już taką niechęć do niej.Dobrze zrobiłas że poszukałaś innej pani,nie ma co robić dziecku traumy! aga Jak samopoczucie?kiedy rozwiązanie? Lilja Co do zwierzątka typu:pies czy kot ja bym jeszcze sie wstrzymała!Mam znajomych którzy mają psa labradora i 2 dzieci jedno ma 6 lat a drugie 4 i powiem szczerze że współczuję temu pieskowi bo jak czasami widze co z nim wyprawiają to głowa mała...Ja jak na razie nie zdecyduję sie na zwierzaka choć lubię.Poczekam troszkę,a wogóle to trzeba się liczyć z tym że to tak jak "z małym dzieckiem" trzeba nauczyć wszystkiego od początku,a jak na razie nie mam na to czasu. Ale decyzja należy do Ciebie. Pozdrawiam:-)
  16. A może odpuszczacie dzieciaką te obiady?wiem wiem mówi się "ze jak zgłodnieje to przyjdzie" ale Tobiasz wtedy by chciał jakies ciacho albo jogurt,a ja uważam że obiad jest bardzo ważny tym bardziej że nie je "normalnego" śniadania/kolacji w postaci kanapki czy bułeczki z szybką czy serem,wszystko na sucho......... Mama powtarza że jak pójdzie do przedszkola to "załapie" i zacznie w końcu normalnie jeść!
  17. Hej Dawno nie pisałam ale to z braku wolnego czasu:-( U nas ok.praktycznie całe dnie spędzamy poza domem jak nie rower to basen i piskownica oczywiście w godzinach rannych i popołudniowych bo kto w te upały wytrzyma...Choć ma sie troszkę ochłodzic na weekend!Z jednej strony się ciesze bo teraz mam popołudniówki od jutra i jak jest tak gorąco to w pracy też mamy saunę... Ogólnie jestem w trakcie szykowania wyprawki do przedszkola jeszcze parę rzeczy chcę kupić w przyszłym tygodniu. Co do Tobiasza to od jakiegos czasu nie chce spac w dzień...:-( kilka razy Go nie kładliśmy i nam padał o 16-17,wtedy był nie do obudzenia miałtaki humor że szkoda gadać!Więc kładziemy Go na siłę,tz.tłumacze że odpocznie a potem będziemy się bawić,kąpać w basenie jak tata wróci z pracy itd.czasami idzie bez problemu a czasami jest taki ryk że ręce opadają...Wogóle ostatnio jest na NIE,zrobił się niegrzeczny,nie słucha i chce postawić na swoim,uparciuch jeden!!!Wymusza płaczem i mówi "tato/mamo proszę".....przeciez nie zawsze można ulec-prawda??? Czasami to dostanie klapsa bo ile można...kurcze czy to ten cholerny bunt!!! Teraz ma okres gdzie przesiadywał by ciągle w samochodzie...jak tylko przyjedziemy z zakupów to nie wychodzi od razu tylko wysiada z fotelika i siada na miejsce kierowcy i mówi "brum brum",a ja wiem skąd to mu się wzięło,mojego męża brat naprawia samochody i ma w garażu więc jak ida do niego to pozwala mu tam usiąść i tak też chce robić w naszym.No kurcze pozwoliłabym ale najbardziej się boję tego że przytrzaśnie sobie ręke albo nogę!Mam nadzieję że jak pójdzie do tego przedszkola to się troszkę uspokoi,że przestanie wymuszać.Czasami jak zbroi to ma karę karzemy mu iść na tz. "karną kanapę" i siedzieć tak długo aż się nie uspokoi i przestanie płakać,czasami pomaga.Albo nie chce jeść obiadu to przytocze dzisiejszą sytuację:nie chciał jeść więc miał zakaz wychodzenia na dwór,mój mąż wrócił z pracy zjedliśmy pizzę(domowej roboty) i wyszedł do basenu a ja i Tobiasz byliśmy w domu,patrzył przez okno jak tata się zanurza i płakał...a ja prosiłam żeby zjadł obiad,nie chciał pizzy,nie chciał rogala na koniec zgrza kam mu parówke i w końcu zjadł,no i wyszedł się kąpać! Czy Wy tez miewacie takie sztuacje_co robicie jak dzieciaki nie chca zjesc obiadu_,stosujecie jakieś sztuczki,nakłaniacie je jakoś,poradzcie mi coś jak mozecie!!!
  18. Hej hej My niestety nie urlopujemy tylko cały czas pracujemy... Brak czasu na relax,odpoczynek i wypady do znajomych...Mój mąż ma urlop od 15 sierpnia,ja niestety nie bo jako nowy pracownik nie moge sobie pozwolić na tygodniowe wolne tylko pojeyńcze dni:-( z który korzystam jak potrzebuję. U nas ok choć ostatnio Tobiaszek miał zapalenie gardła i od tego bolało Go uszko:-( ale obyło sie bez antybiotyku:-) dostał kropelki,syropek przeciwbólowy i przeszło!Ma jeszcze niewielki katar,kurcze już tydzień ale jest znacznie lepiej niż kilka dni wcześniej:-)Poza tym od 19 sierpnia idzie do przedszkola czyli za mniesiąc,kurcze już się nie mogę doczekać,ciekawe jak się zaklimatyzuje??? A ja spadam na nockę jeszcze 2........... pozdrawiam
  19. Lilja Powiem tak Tobiasz miał taki okres że budził się wcześnie rano i juz nie chciał zasnąć,ale to mineło(na szczęscie:-) ) choć czasami się budzi ale raczej zasypia,w naszym łóżku:-) U nas ok choć od wczoraj Tobiasz ma katar:-( i troszkę podwyższoną temperaturę...nie daję syropu na zbicie gorączki bo ma 37,2/37,3 więc to jeszcze nie pora na przeciwgorączkowy lek.Zobaczymy jak będzie jutro i przez kolejne dni?Smaruje mu klatkę piersiową maścią Aromaktiw żeby lepiej oddychał no i skropiłam pieluszkę tetrową i połozyłam na ramie łóżka zeby wdychał tą miętę,mam nadzieję że to coś da! A ja jeszcze 3 dni na rano,kurcze dziś wstałam na ostatnią minutę...i ledwo zdążyłam...A potem od wtorku na nocki.Ogólnie dziś u nas padało więc całe popołudnie spędziliśmy w domu,ale mieliśmy zajęcie malowaliśmy farbkami:-) ale frajdy było:-) kupiłam takie którymi można malowac palcami,robiliśmy odciski dłoni,stempelki itd.no to szczegól że Tobi pobrudził sobie ciuchy...ale cóż czymś trzeba było Go zająć bo ile można gapić się na bajki......... Pozdrawiam i uciekam nyny:-)
  20. betii Tak jak pisze aga my również mamy rowerek biegowy i taki trój kołowy który jest pchany przez osobę dorosłą.Ja jestem bardzo zadowolona z obu.Tobiasz super sobie radzi na biegowym,tak śmiga że trudno za nim zdąrzyć:-) dlatego pozwalamy mu jeździć nim po ogrodzie i zabieramy go na ścieżkę rowerową oraz do lasu,tak po chodniku bylismy z nim kilka razy ale trzeba było zanim biec...zawsze zabieram rowerek do rodziców jak jadę mają ogrodzoną posesję i może jeździć do woli.Taki rowerek uczy równowagi i u nas się super sprawdził,Tobiaszek bardzo lubi na nim jeździć:-) A ten trój kołowiec to zabieramy jak idziemy na spacer wtedy Tobiasz siedzi i pedałuje a my pchamy,tez ma z tego frajdę:-)
  21. betii Co do mojego zapalenia gardła to już ok,jutro jeszcze antybiotyk...już mam go serdecznie dość:-( byłam po skierowanie do laryngologa i ogólny lekarz zapisał mi jeszcze 5 dawek...łącznie 11 dni-to już przegięcie!!! Do laryngologa idę w poniedziałek na 13:30 zobaczymy co mi powie??? Z nocnikiem tak jest że Dzieciaki raz chętnie siadają a raz boją się Go "jak ognia"...czasami nie chcą siadac i wolą robić na toaletę wtedy pomaga ta nakładka sedesowa,warto też odpuścić na kilka dni i spróbowac ponownie,w końcu nauczą się tylko cierpliowści trzeba...wiem że łatwo się pisze ale niestety tak jest nie ma nic "na zawołanie":-( Co do pogody to się polepszyła,jest ciepło 20-22C ale mają być od jutra przelotne opady deszczu:-( zobaczymy czy się sprawdzi ta pogoda z tvn? Lilja współczuję tej choroby Davida:-( męczy się Dzieciaczek a lekarze umywają ręce i karzą czekać.......przecież tak nie można do chol............. Uciekam do kąpania Tobiasza,musze Go jeszcze przyprowadzić z ogrodu bo jest jeszcze na dworze. Pa pa:-) P.S a tak z innej beczki,zepsuł mi się telefon i wszystkie numery telefonu przepadły..........................masakra:-( a nie miałam kopi zapasowej,koszmar:-(
  22. Hej Jeżeli chodzi o podkłady na materac to ja kupiłam taki frotkowy a spód ma warstwę oddychająca pogumowaną.Są różne rozmiary,teraz wypatrzyłam na allegro idealna długośc na materac 160x70 za 39,99 zł.z przesyłką jutro ma przyjść,obecnie uzywam podobnego ale o mniejszych rozmiarach poniewaz w sklepach nie było.Jak ostatnio Tobiasz mi przesikał ten wielorazowego użytku podjechałam do apteki i kupiłam jednorazowe podkłady firmy Seni ale były tylko w rozmiarze 60x90 więc ma podłożone tylko pod dupkę:-) a jak wiadomo przemieszcza sie po całym łóżku:-) Tobi nie poci się,nie ma rzadnych problemów skórnych.Te podkłady posiadają atesty,można je prać do 90 C. Lilja współczuję...biedny David:-( sama wiem co to ból gardła i ucha a jestem dorosła a co dopiero takie dziecko małe... Dziewczymy mają rację idź do laryngologa napewno zaradzi. Z resztą ja sama idę do laryngologa w poniedziałek na konsultacje co tam z tym moim gardłem. Trzymajcie się ,życzę zdrówka:-)
  23. betii No i super z tą pracą:-) ciesze się,widzisz nareszcie coś się ruszyło! Co do tego wstrzymywania moczu to norma,mój Tobiasz tez potrafił przez kilka godzin nie robić i robił po założeniu pieluchy!Wszystko jest na dobrej drodze,więc głowa do góry:-) wiedza o co chodzi i lada tydzień/dwa i zaczną Ci ładnie siusiać:-) Dosia Nie martw się Maćkowi nic nie będzie z tego powodu że nie robi siusiu tak często,czasami dzieciaki sie blokują im bardziej będziesz naciskać tym gorzej.Wszystko przyjdzie z czasem,wiem sama to przechodziłam,będzie ok:-) Co do weekendu miałam wolne,spotkałam się z przyjaciółką,na kawce i lodach w sobotę,połaziłyśmy po sklepach,nawet kupiłam sobie sukienke taką na lato:-)pogadałyśmy,troszke sięodprężyłam:-) co prawda wyjechałam z domu jak Tobiaszek szedł spać,więc nawet nie odczuł mojej nieobecności,ale troszke mnie nie było!A w niedzielę byliśmy u moich rodziców złożyć życzenia tacie bo miał swoje święto,po południu zas poszliśmy na cmentarz do teścia zapalić znicz i postawić kwiatek. Dziś w pracy teraz mam na rano,nie chce się tak wcześnie wstawać:-( ale cóż...jutro umówiłam się do lekarza rodzinnego bo potrzebuję skierowanie do laryngologa do którego ide w pon.1 lipca,ciekawe co mi powie na ten węzeł chłonny,co ciągle mi sie powiększa??? pozdrawiam i zmykam:-)
  24. Hej Wczoraj nawet nie "odpaliłam" kompa poniewaz tak fatalnie się czułam że szkoda gadać:-(Po raz kolejny mam zapalenie gardła i krtani....2 raz w ciągu trzech tygodni mam antybiotyk.........masakra jakaś,nie piję zimnego,tylko w pracy mam różną temperatuję + 35 C i +12 i jak tak się pracuje w ciepłym i zimnym to sa tego skutki...wczoraj musiałam jechac na tz.pomoc nocną bo oczywiście do rodzinnego lekarza dostać się to tak jak wygrać w totka ciągle mówią że nie ma miejsc............kurcze po jaką cholerę płacę na składki zdrowotne???co za kraj????????????No noc trzeba łykac kolejny antybiotyk i modlić się żeby zadziałał i to cholerstwo nie wróciło!!!!!!!!!!!!!! Dziś i jutro mam urlop,który wcześniej sobie "zaklepałam",wszyscy pracownicy biora sobie wolne to czemu ja niem mam skorzystać z tego przywileju? a co tam,pobędziemy razem bo przez te popołudniówki ciągle się mijamy z mężem:-(Teraz dopiero idę na rano w poniedziałek(hura:-) ) Jeżeli chodzi o Tobiaszka to wszystko ok.rośnie zdrowo,broi ciągle uczy się nowych słów,powtarza jest ok.Wczoraj kąpał się z tatą w basenie....super zabawa upał nie odpuszcza,więc mogli poszaleć-niestety sami bo ja miałam popołudnie:-( Ale dziś nadrobimy,może rowery zobaczymy co będzie za pwrę godzin. Pozdrawiam Was Mamusie:-)
  25. A co do nerwów to każdy miewa gorsze dni...To normalne,człowiek czasami juz nie wytrzymuje...czasami dzieciaki robią wszystko na przekur-aż szkoda gadać:-( Np.dziś Tobiasz nie chciał mi oddać rury od odkurzacza i uparł się ze będzie sam odkurzał ale się wściekłam chciałam sie pośpieszyć i pojechać do tej kuzynki a on się stawiał...krzyknęłam na niego,potem mi biło go szkoda ale stało się!staram się panowac nad emocjami ale czasami się nie udaje,więc Nikt nie jest Idealny.....................
×