Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Daga251183

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Daga251183

  1. Dosia Po to tu jesteśmy żeby sie nawzajem wspierać,radzić w razie wątpliwości:-) Oczywiście nie jesteśmy "lekarzami"(pisze w swoim imieniu:-) ) ale zawsze opis zachowań innych dzieci, w róznych sytuacjach jest pomocny-tak mi się wydaje:-)Dla rozwiania swoich wątpliwości idż do specjalisty i tak jak piszesz "trzymaj rękę na pulsie":-) dziś byłam u fryzjera i obciełam włosy!fryzura asymetryczna,jedna strona ścięta do ucha-a druga dłuższa!Kurcze troszkę się nie czuję-może to kwestia czasu,mąż mói że jest dobrze,że lepiej!Przynajmniej jemu się podoba:-) Kurcze musze sie z 'Tym tematem" przespac i zobaczę jak będzie jutro! A tak wogóle to dziś znów usypiał Tobiaszka mój maż i powiem ze nie było tak strasznie,jak wyszedł i odłożył do łóżeczka Tobiaszka to ten się strasznie rozpłakał...ale wrócił powiedział że tata tez idzie spać,pocałował,pogłaskał i wyszedł,a Tobi za chwilkę zasnął:-) Musze Wam napisać że maż ma 100 razy więcej cierpliwości niż ja!wogóle jest opanowany i ciężko go wyprowadzic z równowagi:-) nie to co ja typowy "nerwus"!!!!!!!!!!!!Fajnie by było jakby Go usypiał każedego wieczoru,ale wiem ze to jest nie możliwe,czasami przez pracę,no i tez by chciał obejrzeć jakiś film,albo wyjść do kumpli na piwko:-) Kładę się spokojna spać,taka odprężona:-) A jutro jedziemy do kuzynostwa(mieliśmy jechac w zeszła niedzielę-ale Tobi był chory) i teraz jedziemy:-) tam są chłopaki więc Młody będzie miał z kim poszaleć:-)
  2. Dosia Kobietko nie myśl w ten sposób!!!Jaki autyzm!!!Wiele dzieci w wieku 2 lat nie bawi się zabawkami w taki sposób jak powinna z ich przeznaczeniem.To ze Maciuś układa zabawki w szeregu to o niczym złym nie świadczy,np: samochody stoją w rzadku jak w garażu! To że czasami sie złości-mój Tobiasz też potrafi się wydrzeć z całej siły,zabawką już nie raz rzucił!!!A reklamy również ogląda z zaciekawieniem i jak do Niego coś mówię w tym czasie równiez rzadko reaguje-Wiesz jest zajęty,dzieci lubieją reklamy tam szybko się zmienia obraz,raz jest głośno raz cicho.Tobiasz bardzo dużo rozumie-czasami mam wrażenie że wszystko co mówimy!ale gadac nie chce tylko dużo po swojemu:-) Na bilansie też jeszcze nie byłam bo ciągle mi odmawiają!(jak teraz Tobi miał infekcję i byłam u pediatry to spytałam,powiedziała że nie wcześniej niż w marcu dzwonić i się umawiać!!!-Tobi będzie miał wtedy prawie 27m).Na nocnik również przyjdzie czas-spokojnie! Nie zamartwiaj się na zapas!!!Jeżeli bardzo chcesz idź do pediatry i porozmawiaj może coś podpowie,zasugeruje i wtedy pójdziesz do specjalistów!Głowa do góry:-) Napewno wszystko jest w porzadku!!!tylko My Mamy zawsze wyolbrzymiamy!(tak często mówią faceci! )
  3. A co do zasypiania:to wczoraj usypiał Tobiasza tatuś:-) nawet poszło mu nieźle ale wcześniej byli u nas znajomi z dzieciakami Tobi sie wyszalał i chyba był padniety bo zasnął na rękach!Ja w tym czasie oglądałam "Chirurgów" uwielbiam ten serial:-) Dziś na dżemke poszliśmy ok 13,przeczytałam jedną bajkę,odłożyłam do łóżeczka,powiedziałam pa pa mama idzie robić obiadek i wyszłam!Po dłuższej chwili Tobiaszek wołam mnie kilka razy więc poszłam,przeczytałam bajke jeszcze raz,dałam buzi i zrobiłam pa pa.Po 10-15 minutach spał!!!!!!!!!!!!Hura:-) obyło się bez nerwów,i krzyku-jak fajnie:-)Chciałabym tak zawsze:-) A teraz zmykam do obiadu!
  4. Hej betii U nas początki z korzystania z nocnika tez były ciężkie!Tobiaszek chodził bez pieluszki całymi dniami,a ja co jakiś czas pytałam się czy nie chce siusiu.Zakładanie i ściaganie pieluszki jest bez sensu bo wtedy dziecko jest wygłupione-tak mi się wydaje!Oczywiście na początku Tobi sikał gdzie popadnie,a to na kanapę,na panele,płytki itd.wiele razy robił tak że woła że chce a po chwili schodził z nocnika i nie zrobił,po czym poszedł się pobawic i za 2-3 minuty już leciało po nóżkach!Nie powiem bo tez go opiepszałam że siusiu robi się na nocnik,że miał wołać!!!Wiem ze to jest cieżkie,nauczyć dziecko korzystania z nocnika-a Ty masz dwoje to już wogóle jeszcze cieżej! Chyba trzeba cierpliwości,wiem że na początku będzie dużo prania,ale zakumają.Niech latają bez pieluch.Zostawianie z mokrymi majtkami dziecka też chyba nic im nie daje bo Tobi pokazywał że ma mokro a i tak za chwilę brał zabawkę w rękę i heja-zabawa trwała dalej!Jak Tobiasz sie uczył to mój mąż brał go do łazienki i pokazywał jak siusia,może to też pomoże-spróbuj:-)
  5. Dosia Dzięki za słowa otuchy i zrozumienie:-) Widac nie tylko ja mam problemy wychowawcze ze swoim dzieckiem!!!Dobrze że tu na forum można podzielić się swoimi problemami:-)
  6. Hej Dosia Na poczatku składam zyczenia dla Maciusia z okazji wczorajszych urodzinek:-)(chyba wczoraj z nerwów nie doczytałam że mieliście co świętować). Piszesz o zasypianiu,Tobiaszek tez zasypiał sam ale od jakiegoś miesiaca nie chce!nie wiem czym się zraził...ale zrobił taką awanturę kiedyś jak został z moim mężem(a ja byłam na aerobiku),wyrzucił wszystko z łóżeczka,prześcieradło,kołdrę poduszeczke i wszystkie pluszaki chyba ze złości że mój M nie przychodził jak płakał i od tego dnia przechodzimy mękę:-( nie wiem co w niego wstąpiło,kolejne dni po tym incydencie były masakryczne,przestawiłam łóżeczko,ale to nic nie dało więc wróciłam do pierwotnego stanu...nie działają tłumaczenia,prośby no nic:-( A co do tego kina i wypadu sam na sam z mężem to dziś właśnie pytałam moją mamę czy w przyszłą sobotę nie zostanie z Tobiaszem a my się rozerwiemy-powiedziała że nie ma rzadnego problemu:-) i też chcemy iśc na ten film który polecasz "Niemożliwe":-) A w piątek umówiłam się do fryzjerki,na podcięcie włosów,nie dużo ale już nie układają mi sie jak na początku obcięcia,więc skocze i się troszkę zrelaksuje:-)
  7. betii Dzieki za słowa pocieszenia:-) Tak byłam u teściowej ale tam Tobiaszek też broił:-( no może nie tak jak w domu,ale niestety... Dopiero podczas zasypiania dał mi znów w kość:-( wydarłam się,dałam klapsa a na końcu sie poryczałam:-( wkładałam i wyciagałam Go z łóżeczka chyba z 5 razy...bo zasypianie wygląda u nas tak: czytamy książeczki po czym Tobiaszka odkładamy do łóżeczka i czytamy jeszcze-czasami czytamy aż do momentu zaśnięcia bo coś ostatnio nie chce sam zasypiać!!!Dziś tak się zdenerwowałam że przestałam czytać,trzymałam Go na rękach i ryczałam...zasnął po 10-15 minutach. Jak tylko przyjedzie mąż(bo jeszcze Go nie ma) to powiem że jutro i kilka następnych dni On będzie kładł Tobiasza bo ja już nie mam sił-a nerwóe to już wogóle:-( jestem tym zmęczona,wkurzona i bezradna!!! Nawet nie mam ochoty żeby coś pooglądac w tv czy poczytać:-( Przytłacza mnie to.......................................... Każdego wieczoru jak sie budze marząo tym żeby Tobi kolejnego dnia był grzeczny i słuchał a ja żebym była opanowana i nie dawała sie ponieść emocją!przykre-ale nie zawsze wychodzi............. Widzisz super że dyrektorka tak zaaregowała:-) Widzisz zawsze trzeba wytłumaczyć w czym rzecz!!!Ciesze się:-)
  8. Hej Zacznę od tego że dziś znów nawrzeszczałam na Tobiasza:-( Jejku jeszcze mi serducho mocniej bije...i czuję się podminowana!:-( Nie chciał mi dziś iść na dżemkę,mimo tego że był zmęczony,tarł oczka i widziałam że chce.Oczywiście zaniosłam Go na górę,czytaliśmy ksiażeczki,a On w najlepsze wstawał w łóżeczku!!!Jak "rykłam" na Niego to wtedy się położył.................. Boże chyba od tego siedzenia w domu,zaczynam wariować!!!:-( Czasami wydaje mi się że nie nadaję sie na mamę:-( :-( :-( wiem że On jest jeszcze malutki,ze nie rozumie,może czasami wymagam za dużo..........cholera już wie:-(Jestem zła na siebie!!! Poza tym mąż dziś wróci strasznie późno i znów będziemy sami całe popołudnie!Chyba przejdę się do teściowej na kawę bo chyba zwariuję! Jeżeli chodzi o zdrówko Tobiasza to na całe szczęście nie ma już gorączki od 2 dni:-) i to mnie cieszy!!!walczymy z katarem:-( bo leci z noska,nie wiem czy to pozostałości po infekcji czy co!
  9. Hej My nadal walczymy z temperaturą:-( raz jest a raz jej nie ma!!!Juz myślałam że Tobiaszkowi przeszło w piątek a tu nad ranem w sobote dostał temp.nie dużą ale...i tak było tez dzisiejszej nocy!Jestem już tym cholernie zmęczona,i mam dość:-( Na dodatek Tobi strasznie wymusza płaczem że cos chce,a jak tego nie robimy to wpada w taką złość......aż robi się cały czerwony:-(Tak ładnie jest na dworze,świeci słonko,i jest troszke na minusie chyba -3C poszlibyśmy ale nie możemy:-( Aj niech to choróbsko sobie pójdzie już precz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wogóle dziś mam kiepski dzień:-(
  10. Misia Ja też boję się wysokiej gorączki bo to nigdy nie wiadomo... Robiłam kiedyś Tobiaszkowi tez kąpiele,ale to miał kiedyś prawie 40 C i pojechałam na pogotowie.Teraz na szczęście nie ma tak wysokiej!!!Okłady wiem że dobre ale Tobiasz zaraz wszystko sobie ściąga i nie chce,nawet kupiłam w aptece takie plastry chłodzące na gorączkę,ale moge mu tylko nakleić jak śpi a i tak zdarzy sie że ściagnie! Co do spania to teraz jest róznie jeden dzień śpi w dzień inny nie.Wczoraj spał w dzień godzinkę może troszkę dłużej a dziś nie kładłam Go bo późno dziś wstaliśmy o 9!!!!!!!!!!!!!! ale Tobi obudził się o 5 i nie chciał spać przez dobrą godzinkę i to dlatego tak wyszło! Misia Mam nadzieję że szybko przejdzie Twojej Córce ta infekcja uszu-bo napewno cierpi z tego powodu!Trzymajcie się:-)
  11. Hej Nocka przebiegła w miarę ok:-) Tobiaszek poszedł późno spać bo ok.22:30 a to dlatego że zrobił sobie 2 dżemki w ciągu dnia.O 4 podałam mu czopek bo miał podwyższoną temperaturę.Cały czas utrzymuje się 38,2-3C.Zobaczymy co mi dzisiaj powie pediatra napewno że to jakaś infekcja wirusowa:-( ale niego osłucha Tobiaszka będe spokojniejsza bo zbliża się weekend......... Teraz śpi,więc moge posprzątać troszkę w domu,bo przez ta gorączkę nic nie mogę zrobić,bo Tobi chce na rączki,marudzi i ciągle chce być blisko mamy!
  12. Dosia No i wszystko się wyjaśniło!Wiesz co dolega Maćkowi,mam nadzieje że szybko mu przejdzie:-)Zdrówka życzę:-) Misia Fajnie że miałaś okazję wyjść i zrelaxować się:-) To zawsze działa jak "cudowny lek" na nasze ciało ale przede wszystkim na duszę i psychikę!!!Fajnie jak można zrobić coś dla siebie od razu inaczej człowiek się czuje:-) Wiem wiem że nie tylko mój Tobiasz daje w kość.........Ale tu na forum można się wyrzalić,poradzić i poszukać zrozumienia.Moja mama rozumie że Tobiasz "broi" ale czasem mu ulega a mnie to strasznie denerwuje.........i potem jestem na Nią zła,choć wiem że przecież chce dobrze!Ale tak to jest z Babciami,chcą ściągnąć przysłowiową"gwiazdkę z nieba"żeby było dobrze dla dziecka! Dziś Tobiaszek nie spał w dzień,wogóle to obudził się póżniej bo po 8,więc troszkę pospaliśmy,i mieliśmy dzień poza domem.Bo byliśmy u jednej babci,potem pojechałam na cmentarz zapalić znicze,potem pojechaliśmy do mojej babci i tak zeszło nam prawie do 14!szybko zrobiłam obiadek zjedliśmy,troszkę ogarnęłach dom i poszliśmy do teściowej-drugiej babci z bombonierką:-)Tobiasz pobawił się zkuzynem-troszkę starszym bo Dominik ma już 11 lat ale świetnie się dogadywali,wyszalał się i jak wróciliśmy to kąpiel,kaszka,bajka i nyny.I śpi od 20:30 a ja mam czas dla siebie:-) Właśnie nałożyłam sobie maseczkę na twarz i klikam:-)Jeszcze szybkie prasowanko i też śmigam do wyrka żebyu mieć siły na jutrzejszy dzień!!! Pozdrawiam Mamuśki:-) :-) :-)
  13. Lilja Z szufladami też mamy problem,większość rzeczy musiałam przenieść do szafy komandor bo wszystko wynosił.......makarony,płatki,mąkę itd.nie wspomnę o łopatkach,nabierkach........szkoda gadać:-( nie działają zakazy,normalnie tylko włosy z głowy rwać:-(
  14. Ja nie wyciągam szczebelków z łóżeczka,jeszcze nie pokazałam Tobiaszkowi tej "sztuczki":-) boje się że jak nie będzie chciał spac to będzie mi łaził po pokoju...albo po całej górze,jak nie pozamykam drzwi. Co do tego zasypiania w dzień,ja bym chętnie kładła Młodego żeby się zdżemnął-ale tak na godzinkę-max.Dziś spał 1,5 godziny a i tak jak Go obudziłam to był markotny i zanim doszedł do siebie mineło jeszcze z pół godzinki...Ciężko tak jak nie śpi w dzień ale za to wieczorami nie mam problemu z zasypianiem. Dosia Oj Maciuś się rozchorował...szkoda chłopaczka:-( niech szybko Ci zdrowieje!!!No tak to jest z tymi klubami malucha i przedszkolem...........Już mam strach jak Tobiasz pójdzie,przeciez nie będzie można ciagle brać L4 bo zrezygnują z takiego pracownika. Dobrze że macie tego Cudownego Dziadka który pomoże w podbramkowej sytuacji!!!!!!!!!!!!! Fajne te godziny pracy:-) chętnie też bym w takich godzinach pracowała,bo wtedy mój M mógłby się zająć Tobiaszem. Wogóle dziś dzwoniła do mnie moja kumpela i pytała czy niebyłabym zainteresowana pracą na jakieś 1,5 miesiąca na zlecenie w jej firmie.Oczywiście się ucieszyłam wogóle że o mnie pomyślała,i chętnie bym poszła:-) Ale co z Tobiaszkiem???Moja mama nie weżmie specjalnie urlopu,nawet nie wiem czy by dostała-nawet bezpłatny,z L4 raczej też raczej nie wyjdzie...A teściowa na cały dzień sie nie zajmie...Opiekunka się nie opłaca.........I tak zeszłam na tz.ziemię:-( i chyba nic z tego nie będzie. O szczegółach mam się dowiedzieć w poniedziałek/wtorek co z godzinami(od której do której) no i od kiedy bo tak wstępnie to od połowy lutego.Kurcze a tak się ucieszyłam,na samą myśl że mogłabym pójść do ludzi!!!Jak rozmawiałam z moim M to powiedział że on jest za,nie ma nic przeciwko tylko co z Młodym?kto sie nim zajmie?.................Aj szkoda gadać:-(
  15. Hej Padam z nóg...Tobiaszek zasnął jakieś 10 minut temu:-(czytalismy książeczkę,pokazywał że chce już do łóżeczka a jak wyszłam to zaczął płakać...próbowałam wychodzić jeszcze 2 razy z pokoju zanim zaśnie ale bez rezultatu musiała zostać i czekać aż zaśnie...Kurcze ostatnio nie wiem czy boi się spać?czy czegoś się wystraszył?przestawiłam już łóżeczko i nic...nie wiem jaka jest tego przyczyna??? Troszkę mnie to martwi(czasami nawet denerwuje) bo ładnie nam zasypiał,sam machał rączką "pa pa" i wychodziliśmy z pokoju a teraz takie jaja...................
  16. No i Tobiasz padł........zasnął na kanapie:-( tak sam z siebie!kurcze będe musiał Go za chwilkę obudzić-a wiem jaki jest jak sie nie wyśpi:-( no i dziś będzie musiał iść spać później............................cholerka!!!
  17. betii Oj biedna jestes Kobietko:-( te badania u gastrologa nie należą do przyjemnych:-( wogóle do jakiego lekarza idzie się z przyjemnością?chyba do żadnego!!!Ale lepiej się kontrolować i wiedzieć "w czym rzecz"!.Mój mąż nosi okulary ale Tobiasz nie miał jeszcze kontroli u okulisty-zastanawiam się czy powinien???Zapytam jak pójdziemy na bilans,nie wiem kiedy to nastąpi może za 2-3 tyg.jak uspokoi się ta "epidemia grypy" bo i tak nie chca nas przyjąć:-( My tez bylismy na saneczkach,Tobiaszek zjeżdżał z górki takiej małej sam a potem z więkaszej razem ze mną:-) i cieszył się bardzo aż buźkę otwierał!Odebrałam wyniki badań więc wydają się w normie(choć ekspertem nie jestem,porównywałam z poprzednimi które miał robione w marcu),żelazo na granicy bo ma 60 (a norma od 60-120) chciałam mu kupić Ferrum lek co brał kiedyś ale jest na raceptę więc musze iść do pediatry. Dosia To normalny stan że się denerwujesz,i ciśnienie wzrasta:-)z dnia na dzień będzie lepiej zobaczysz:-) a w jakiej branży pracujesz?oczywiście jeżeli można spytać?Fajnie że poszłaś do ludzi,i ze atmosfera jest dobra to ważne!Brawo dla Maćka że jest taki dzielny i że chętnie chodzi do tego klubu:-)będzie miał kontakt z innymi dziećmi,naprawdę super(bardzo bym chciała żeby Tobiaszek dostał się do przedszkola to tez będzie miał gromadkę dzieciaków na codzień:-) )Co do sanek musi się przyzwyczaić,na początku Tobiaszek tez niechętnie siedział chciał ciągle wstawać,teraz już jest ok:-) Lecę prasować,bo Tobi już śpi od prawie godzinki,więc nadrobię zaległości:-)
  18. Hej Właśnie skończyłam prasowanko i mam czas żeby usiąść przy kompie:-).Tobiasz od 3 dni nie śpi w dzień...ma lekki kryzys tak po 13 ale jakoś tam udaje mi się Go zabawić,i szybko przechodzi:-) Najgorzej jest jak nie możemy wyjść na spacer:-( i tak było dziś,bo padało i strasznie wiało:-( ale pojechałam na chwilke do kuzynki i tam Tobiaszek mógł pobawić się z kuzynem!A po południu wyskoczyłam na zakupy,i do rodziców,bo są oboje przeziębieni......grypa ich dopadła!Ogólnie Młody zasypia ok 20:30 i śpi do rana dziś sie obudził troszkę wcześniej bo o 6:40 ale dał radę wytrzymać do 20!Wogóle to podziwiam Tobiaszka że tak długo wytrzymuje,że tyle może-skąd dzieciaki mają tyle energii??????????ja bym juz dawno padła i nie powiem bo przez to że nie śpi w dzień wieczorami padam na buzię! Zobaczymy jak będzie w kolejnych dniach........ A teraz lecę pod prysznic i może jakiś film obejrzę:-) Pozdrawiam:-)
  19. aga Duzo zdrówka dla Ciebie i Twojej rodzinki:-) i uważaj na siebie,teraz w szczególności:-) co do wagi to ostatnio nie ważyłam Tobiasza ale poprzednim razem miał jakieś 13 kg.teraz pewnie ma więcej:-)nie jest chudziutki-dla mnie taki w sam raz!!!:-) A wogóle wczoraj zrobił taki raban podczas wieczornego zasypiania że szkoda gadać:-( ja pojechałam na aerobic na 20 więc wyjechałam troszkę wcześniej z domu żeby zabrać po drodze kumpele,no i jak zajęcia sie skończyły to ją odwiozłam i byłam w domu o 21:20,wchodze cisza taka więc myślałam że Młody już śpi,a tu dupa.......mój M siedział z Nim w pokoju na fotelu,jak tylko odłożył go do łóżeczka to był taki ryk,wrzask,aż złośc przez niego przemawiała że brak słów:-( pierwszy raz tak nam zrobił.Wcześniej nie było problemu z zasypianiem!I tak potem była zmiana ja z nim siedziałam do 22...potem sie poddał i zasnął dopiero o 22:20!!!!!!normalnie"gechenna":-(byłam tak wypompowana że nawet nie chciało mi się kąpać-ale człowiek po tych ćwiczeniach spocony jak mops,więc siła wyższa.Dziś od rana wietrzyłam pokój Tobiasza,wczoraj jeszcze przestawiłam łóżeczko,poszłam do apteki po ziele ostrożenia(nie wiem czy sie orientujecie co to za zioło)zaparzyłam i wykąpałam młodego o 14-w chwili wolnej.No i dzis nie poszedł spać w południe jak zawsze!!!A wieczorem kąpanie,troszkę wcześniej,kaszka ,bajka w tv,potem baja z ksiażeczki i nyny.Piszczał jak Go odkładałam ale powiedziałam że "mama tu jest" i żeby grzecznie poszedł spać.To nawet tą ksiażeczkę co czytaliśmy zabrał do łóżeczka.Wystarczyło 10 minut i zasnał-ale chyba ze zmęczenia,bo przeciez nie spał od 7:30... Dziewczyny mówię Wam że padam,bo zawsze jak Tobi śpi to jak uwinę się z obiadem to legnę sie na kanapę i coś tam pooglądam w tv a dziś nic z tego.........Ale stwierdziłam że jak ma mi robić takie jazdy przed spaniem -to lepiej żeby nie spał w dzień!widocznie nie potrzebuje już tej dżemki. idę sie kąpać i spać:-) pozdrawiam
  20. aga Gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!:-) :-) :-) A jednak cuda się zdarzają:-) Mój ginekolog zawsze powtarzał że wystarczy "jeden żołnierzyk" i sa tego rezultaty:-)
  21. aga Czy to znaczy że jesteś w błogosławionym stanie?:-)Że rodzinka się powiększy???Nie pisałaś:-)
  22. Dosia mój Tobiaszek miał taką traume po szpitalu...strasznie bał się ludzi w wbiałych fartuchach:-( jak bylismy na kontroli lub na szczepieniu to był wrzask niesamowity!!!ale po czasie zapomniał i już teraz jest ok:-) Zgadzam się z opinią że dzieci w grupie szybciej uczą się różnych rzeczy:czy to mowy,czy nocnikowania... betii Fajnie że dzieciaki już jedzą same,jak to wiadomo jest potem sprzątanko-ale dobrze że sie do tego "garną":-) Mój Tobi miesza przy obiedzie w talerzu taty,lub swoim:-) Też będe składać papiery do przedszkola państwowego i prywatnego mam nadzieję że do któregoś sie dostanie!!! aga Mój Tobiasz nie załapał szybko nauki korzystania z nocnika...troszkę mu to zajeło czasu:-( ale postępy były z tygodnia na tydzień:-)Jak wiadomo trzeba poświęcic temu dużo uwagi!Ja z racji że siedze w domu postanowiłam że zaczniemy od listopada(może bodźcem było to że koleżanki córka już robiła na nocnik-a jest starsza od Młodego tylko o miesiąć,robiła juz we wakacje,a potem coraz lepiej jej to wychodziło,teraz już śpi bez pieluszki nawet w nocy-chyba juz miesiąc).To nie jest łatwe zadanie -ale wykonalne:-) więc Koobietki nie ma nic na siłę dzieciaki załapią w swoim czasie:-)
  23. U mnie też Tobiaszek czasami odstawi taką "szopkę" że szkoda gadać...Ogólnie uwielbia piloty od telewizora oraz telefony komórkowe.Mój mąż nauczył Go że on chowa pilota np.pod poduszką a Tobiaszek go "kradnie" i się gonią po chacie...jak jeste że mną w domu(jak maż jest w pracy) piloty są na stole w salonie i nie dostaje ich i już.A jak już go przechwyci to go zabieram.Jak pojedziemy do mojej mamy to od wejścia mówię żeby schowała piloty bo Tobiasz jak dorwie to nawet rozkoduje telewizor-Mały Cwaniak!!! A co do telefonów to nie można normalnie porozmawiać tylko ja jak gadam to mam na głośnomówiący a Tobiasz trzyma i chodzi po chacie.Podchodzi do okna,opiera sie o parapet(papuguje po nas,bo czasami mamy słaby zasięg to stajemy przy oknie):-)A mój M jak rozmawia z jakimś kolegą czy wogóle dzwonią z pracy to wychodzi dogarazu-żeby zrozumieć co druga osoba mówi...Tempimy to strasznie,ale im więcej zakazujemy tym jest gorzej!!!Czasami ręce opadają:-( Tobiasz to tez niezły krzykacz!jak coś jest nie po jego myśli to krzyczy aż bembenki w uszach bolą:-(Wtedy powtarzamy,nie wolno,nie rób tak,i tak w kółko-aż do momentu kiedy nie dostanie klapsa. A co do śniadań i kolacji to u nas jest po staremu: -rano,mleko -wieczorem,kaszka na mleku i tak w kółko.Czasami zje płatki na mleku albo parówkę czy jajecznicę. O chlebie z obkładem mogę pomażyć....................:-( nie ruszy!!!
  24. Hej Tak betii po raz pierwszy dostał tak podaną kaszkę,choć już wcześniej dostawał płatki na mleku uht i nic mu nie było.Będe podawać i obserwować czy coś się nie dzieję.Mam nadzieję ze nie dostanie zaparć od tego mleka!Jak sądzisz?
  25. Hej Piszecie o braku wolności...ja też odczuwam takie dni:-( Mąż jest na miejscu więc po południu zawsze mogę wyskoczyć na zakupy,z tym nie ma problemu.Brakuje mi jednak wychodzenia razem,nie to żebyśmy nie wychodzili,idziemy do jednych,drugich znajomych,do kuzynostwa ale jak wiadomo trzeba wrócić max o 20 żeby wykąpać i położyć Tobiaszka.Brakuje mi wypadów do kina,na miasto,do pubu...:-( czasami czuję się już tym wszystkim zmęczona:-( i jeszcze brak tej pracy i kontaktu z ludźmi na codzień.Wiecie wychodzenia o danej godzinie z domu i wracania,może to rutyna ale chciałabym do ludzi iść bardzo!Pewnie któraś z Was powie że mam się cieszyć że jestem z Tobiaszkiem na codzień-tak tak ciesze się bardzo:-) ale mimo wszystko brakuje mi pracy:-(A oferty są takie że nie starczy na nianię,a gdzie reszta!!!!!!!!!!totalna klapa:-( Zmieniając temat:dziś wieczorem podałam Tobiaszkowi kaszkę na mleku uht 2%,i wypił tyle co zawsze:-) nie wyczuł ze to na innym mleku:-)Zobaczymy jak będzie rano,bo też zamierzam podać.Czy mu zasmakuje??? A przed chwilką miałam taką sytuację: Zasnął,ja tu do kąpieli się szykuję a tu taki płacz że szkda gadać...NIe wiem czy to od tego mleka?czy może od zaparcia-choć wczoraj zrobił kupkę,ale wydaje mi się że mało na tyle co on zjadł ostatnimi dniami???Troszkę sie przestraszyłam bo myślę że to był ból brzuszka,a nie wiedziałam co podać.Pomyślałam że nie może zrobić tej nieszczęsniej kupy:-( i podałam czopek.Ale uspokoił się i zasnął.Nie wiem co mnie czeka w nocy?a może z rana zrobi?
×