Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ola.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    17
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

2 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. To może po prostu pogódź się chwilowo z sytuacją, skoro na razie nie masz na nią wpływu? za bardzo sie frustrujesz. Odpuść kalendarzyki, wyliczanie dni płodnych, termometry, czytanie internetu itp. kochaj się z mężem kiedy masz okazję, nie wchodź mu na głowę, że tu i teraz bo ty masz płodne. Po prostu cieszcie się wspólnymi chwilami. Z dzieckiem nie będzie Ci latwiej jak mąż będzie w pracy, a ty w domu, więc ten obszar też powinniście na dłuższa metę rozwiązać.
  2. bardzo mi przykro. Niemniej życzę powodzenia, na pewno uda się kolejnym razem Bądź dobrej myśli - to najważniejsze.
  3. wszystko zależy. Czy masz przy tym bóle jak przy okresie, skurcze itp. Jesli nie to może próżnia Ci się krwiak. Daj znać jak sytuacja!
  4. Mam pytanie, czy miałaś oceniane ryzyka przed wykonaniem pappa tylko na podstawie usg? Wiem, że później miałaś robione pappa, ale ja w drugiej ciąży, w której teraz jestem zdecydowałam się tylko na usg, bo wyszło dobrze, a teraz troche sie stresuje, ze może powinnam jednak zrobić ten test pappa dla pewności. Chociaż lekarz zapewniał mnie, że to 80% pewności, że jest ok.
  5. to nie dawaj znać, że już jesteś po prostu nic nie odpisuj
  6. Rozumiem Cię, ale uważam, że to mąż powinien powiedzieć jej (skoro to jej syn), ze nie powinna tak często do was przychodzić, bo macie swoje życie, plany, sprawy ... chodzi o to, że syn się tak nie narazi niż ty. Skoro jest po Twojej stronie to poproś po prostu męża o interwencje
  7. Zgadzam się, że temat używanek ubranek to delikatna sprawa. Kupowanie to przyjemność, a w lidlu czy pepco można kupić ubranka za grosze. Sama dostałam kiedyś od kuzynki paczkę ubrań, szczerze nie potrzebowałam, ale tak mi wciskała, że nie miałam wyboru. Okazało się, że 95% była mocno zniszczona, poplamiona, podarta. Nic z tego nie skorzystałam, bo lepsze mam w domu. Ale faktem jest, że dziewczyny się cieszą, jak mają komu wydać Potem ta kuzynka do mnie jeszcze pisała, że ma kolejną torbę ubrań dla mnie, ale już jej grzecznie napisałam, że zrobiłam ostatnio spore zapasy plus również rozmiarów do przodu i że jak będę w potrzebie to sama się do niej odezwę. Miałam też sporo dobrych ubrań (firmowych, czystych) dla noworodka po swoim dziecku i chciałam dać koleżance - to wybrała kilka i resztę mi oddała, bo jednak mam wrażenie, że dużo osób chce mieć swoje, nowe. Dlatego nie miej jakiś obiekcji. jeśli tylko ubranka są ok, kup jej czekoladę, nie kosztuj się, bo naprawdę zrobiłaś jej przysługe
×