Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kiciusia12132

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kiciusia12132

  1. Luka wiesz chciałam to też dodać ale nie mogłam tego odszukać w archiwum ;p dariaa wiesz...ja myślę, że on to zrobił ze złości..dlatego, ze według niego świadomie usunęłaś ten profil i zrobiłas sobie nowy. Wkurza go to, że miał Cię na każde zawołanie a tu proszę, nie chcesz mieć z nim żadnego kontaktu i to go tak wkurza i to, że zareagował jest dowodem, że go to wkurza właśnie i nie może tego przeboleć!! bo gdyby na prawdę uważał, ze jesteś żałosna to by nawet nie zawracał sobie Tobą głowy...bo po co..najlepsza jest obojętność po prostu której jak widać u niego nie ma a raczej uraziłaś jego męską dumę...a tym, że powiedział, że jesteś żałosna to się nie przejmuj, w złości łatwo jest powiedzieć wiele słów, zresztą po co się przejmować takim frajerem!!! i co to za facet. który wyjezdza z jakimis wątami nie wiadomo skąd...pfff..dla mnie dno. i jesteś górą!! punkt dla Ciebie i sie wkurzaj ;) to pomaga ;)
  2. daariaa i bardzo dobrze mu napisałas i nie masz powodu zeby czuć sie upokorzona, to raczej on powinien się wstydzić że w ogóle śmie pisać jeszcze ale oni tak robią. Musiał Ci o sobie przypomnieć bo to jest niemożliwe żebyś o nim zapomniała. Wcześniej, że tak powiem mało mu w dupe nie wlazłas a teraz co?? cisza...no nie tak być nie może!! nie mają żadnego szacunku i nie mogą przeboleć, że już nie zwracamy na nich uwagi i nie masz co się przejmować a że jesteś wkurzona to bardzo dobrze ;) robisz postępy ;) u mnie pan S co jakiś czas standardowo wchodzi na profil aby o sobie przypomnieć;) nawet po ostatniej akcji z tym opisem co myslałam, ze już nigdy nie da o sobie znac...ale oni nas jeszcze wiele razy zaskoczą ;) miłego weekendu życzę ;**
  3. sheepek teraz rozpaczasz ale za jakiś czas jak nie będziesz miała z nim kontaktu to spojrzysz na to inaczej. Niestety widzisz go praktycznie codziennie wiec wcale Ci to nie pomaga. Wszyscy przeżywamy lub przeżywaliśmy to co Ty teraz. To jest najgorszy moment bo musisz się pogodzić z jego decyzją, z tym co postanowił i niestety nie zmienisz tego. Nic na siłę. Chciałabyś być z nim i narazie nie wyobrażasz sobie kogoś innego u Twojego boku, do tego sytuacja Cie przerasta bo zostałaś sama. Nie ma co się tutaj obwiniać, widocznie tak musiało być. Może musicie się czegoś nauczyć aby docenić w przyszłości tego którego spotkacie? A może kiedyś będziecie razem tylko teraz musicie się rozstać i nauczyć czegoś. Życie jest pokrętne i na prawde trudno przewidzieć co nam przyniesie. Narazie postaraj sie pomyśleć o sobie, płacz jesli czujesz taką potrzebę, złość się jeśli chcesz- zobaczysz to minie, teraz jest źle ale z każdym dniem będziesz czuła się lepiej i dasz radę bo jesteś silna. Co Cię nie zabije to wzmocni.
  4. mi się wydaje, ze najlepszą metodą byłby to, że będziesz go narazie omijać i udawać, że Cię interesuje...zadziwisz go i będzie myślał czemu najpierw się nim interesowałaś a tu nagle cicho. musicie nabrać dystansu. chyba, ze on może się tak zachowuje bo jak mu powiedziałaś, ze jest ci tak dobrze to oznacza, ze ci już przeszło i możecie być dobrymi znajomymi i odnowić kontakt....wszystko może być możliwe. no i z tym weselem to chyba nie jest dobry pomysł...ale decyzja należy do Ciebie, zrobisz jak zechcesz...bo jak Wy razem będziecie się bawić skoro byliście razem a teraz jesteście osobno..o czym tu rozmawiać;/
  5. najlepszą metodą jest nic nie robienie..olanie go. Nawet jak nic nie da to Tobie bedzie lepiej bo szybciej z tego wyjdziesz.
  6. to mu pokaż ze Cie to wcale nie obchodzi.zaskocz go bo on moze mysli ze czujesz cos do niego. nie daj mu tej satysfakcji, niech zobaczy co stracił! niech nie ma tej satysfakcji.pokaż sobie i jemu jaka jestes twarda!bo jestes twarda! kobiety są silne, przetrwaja wszystko;)
  7. osska uodpornisz sie właśnie jak tak będziesz ich razem widziała.. to taki kopniak w Twoją stronę. Co Cię nie zabije to Cię wzmocni! na pewno bedzie Ci cięzko ale powiedz czy w takiej sytuacji warto się nim przejmowac jak on się tak zachowuje...frajer i tyle...
  8. hmmmm wiecie najlepiej to być teraz bez uczuć;] ale mi ogólnie się wydaje ze ludzie właśnie tak robią bo boją się być sami, boją się tej samotności. Tak jest łatwiej być z kimś i potem szybko przeskoczyć na drugi kwiatek ale też zdarza się i tak ze jest się z kimś no i jednak się poznaje drugą osobę i mówi się kurczę to jest ta...różnie bywa ale fakt nie można zapominać o sobie..nasze życie jest ważne, nie można się zamykać tylko na jedną osobę...bo ona dostanie wszystko a my nic....popełniłam wiele błędów..jestem ich świadoma..jestem jaka jestem i sie nie zmienię..ważne że ja siebie akceptuje i jestem sobą..zostawił mnie-cóż bywa..był pierwszy- będzie inny..moje uczucia się wypaliły, próbuje żyć na nowo bo chcę! Bo warto i szkoda marnować na kogoś czas i myśli skoro on dla nas ich nie ma. A można spotkać na prawdę wartościowych ludzi na świecie...i o wiele wiele lepszych;)
  9. czasami można byc z kimś bez uczucia, na prawdę. najczęściej jest tak że facetowi przestaje zależeć ale jest z Tobą bo mu tak wygodnie, bo się przyzwyczaił i nie chce mu się nic zmieniać i tak okłamuje drugą osobę...i można powiedzieć ze wyczekuje w ukryciu aż nadarzy się sytuacja żeby odejść czyli najczęściej jak kogoś spotka. Tak samo jest z kobietami;] to jest w obie strony. Ludzie okłamują i będą okłamywać, taki ten świat. Nigdy nikogo nie można być pewnym..czasami po długim czasie poznajemy prawdziwe oblicze drugiej osoby. Nikogo nie można być pewnym ale jesteśmy młodzi, tyle jeszcze przed nami, nie ma co po nich płakać- nie warto. A czy będą żałować to ich sprawa;) "Bo czasem trzeba się uśmiechnąć. Tak mimo wszystko, spróbować na nowo żyć. Przestać żyć w klatce zbudowanej z mieszanki wspomnień i niespełnionych marzeń. Dać z siebie wszystko. Dla siebie i tych, którzy naszego uśmiechu są warci."
  10. ejjj Luka;] kopas w dupas za to ;p nie no fakt jest za wczesnie ale ja nic nie robię;] tylko odpisuje;] pisałam tam kiedyś o facecie który mi nie powiedział ze ma dziewczynę..i potem pisałam z nim ale na koniec powiedziałam mu ze chce chce być fair i ze nie piszmy więcej. Watek się skończył, pożegnaliśmy się miło...no i cóż..za tydzień sam napisał do mnie i tak jakoś co jakiś czas piszemy ze sobą...jest inteligentnym facetem, fajnie mi się z nim piszę, rozmawiamy na luźne tematy typu zainteresowania, co robiliśmy, gdzie byliśmy no i czasami takie bajery z wyższej półki polecą;p i trochę kurczę nie rozumiem jego zachowania bo ma dziewczynę i uważam że nie powinien do mnie pisać;/ a co do byłego...no to przegiął.Moje kolezanka dodała opis pod zdjeciem u niego na którym jest jego nowa laska.....i on wieczorem zadzwonil do mnie z pretensją ze co ona najlepszego zrobiła i co sobie wyobraża, że to jest gówniarskie zachowanie... i jak poczuła sie jego dziewczyna w takiej sytuacji..bo ją obraziła...powiedziałam mu ze mnie to nie obchodzi i nie interesuje i także olewam to że on sie wkurza..chyba był zaskoczony;) po czym powiedziałam mu że wiem o tym co na mnie nagadał, wyparł sie oczywiscie po czym stwierdzil że jednak powiedział prawdę ale tylko rodzinie i najbliższym przyjaciołom na co ja ze własnie od nich to wiem. Wypierał sie i mówi mi że wie że w takiej sytuacji mu nie uwierzę ale mówi prawdę. Pow także że niby mój brat mu grozil na co on że to akurat jest prawda i może mi wiadomości od niego pokazać i wysłać na pocztę, pow mu że nie ma to już żadnego znaczenia. I hmm poszłam potem zobaczyć cóż tam jest napisane na tej stronie i juz nie jeden komentarz byl a chyba z 5...od kolezaneczki tej lali i ona sama tez dała...i to jakie.....konwersacja pełną gębą;) hmmm no i teraz najlepsze;] dzwoni telefon i któż dzwoni...sama ONA...do mnie!!wyobrażacie sobie..trzeba mieć tupet...i mi mowi hejj czy ze mna rozmawia i ze jest to ona i zebym wreszcie zrozumiłla ze z nim już nigdy nie będę i żeby to doszło do mnie i zebym sie ogarnęła;)...Na co ja ze mnie to nie obchodzi i ze z nim nie chce mieć do czynienia..paplała cos jeszcze ale jej nie zrozumiałam i pow jej że nie interesuje mnie to i do widzenia...no ale uparta jest i dzwoni znowu;] odebral mój brat i jej powiedzial zeby sobie dała na wstrzymanie bo jest godzina 23 w nocy i że chcemy iśś spać, najlepsze jest to ze chciała z nim dyskutować jeszcze o tej mojej koleżance heh;] nie no teraz jak tylko jakiś niewygledny opis będzie to zaraz na mnie;] nie wiem, przecież ja nikomu nie zabronie pisać jak chce i każdy pisze co się komu podoba i ja nikomu nie zakaże pisać.fakt opis nie byl zbyt miły ale także nie był jakimś przegięciem ale te telefony były po prostu śmieszne;D.Nooo i chyba to tyle;0
  11. ehhh faceci ;D ;b ja muszę stwierdzić ze przeszłam w stan wojny z moim wspaniałym panem S..;D Jego nowa niunia aż do mnie dzwoniła...i tak na prawdę to ja nic nie zrobiłam i tylko byłam świadkiem pobocznym a wszystko się na mnie skupiło....usłyszeć głos nowej laski swojego byłego- bezcenne ;D ajjjj i w ogóle mam problem z facetami....nie no lajt..los lubi płatać figle..
  12. no ładnie, następny palant;) nie ma co;) eshhh szkoda czasu na takiego..jak tak zrobił to tylko świadczy o tym jaki jest....nieczuły i bez skrupułów, po prostu się w pewnym stopniu zemścił na Tobie...jakby mu zależało to by tak nie zrobił...ten typ tak ma. A faceta to znajdziesz sobie lepszego, takiego który na Ciebie zasługuje i wtedy nawet o innym nie pomyślisz, nie będziesz chciała nawet. A ten pokazał swoją prawdziwą twarz. Jak komuś zależy to nie robi się takich rzeczy, nie krzywdzi się świadomie drugiej osoby. eshhh faceci....;/ zrozumieć ich...
  13. hmm ktoś tu o mnie coś wspomniał;) do mnie tez się były odezwał...znowu o tą kasetę..Napisał do mnie po północy wczoraj ze hej, ze sory że tak późni i czy na pewno nie ma u mnie tej kasety...no cóż moja pierwsza myśl była: spadaj!nie odpisze Ci frajerze...z resztą nie miałam kasy na koncie więc mogłam się trochę zastanowić..właził oczywiście znowu na mój profil (standard). Jak sobie sprawdzałam to prawie dokładnie miesiąc temu pisał o tą kasetę i wiem że po prostu chce o sobie przypomnieć. Po namyśleniu postanowiłam odpisać, po południu napisałam mu że już się o to już pytał i że nie mam tej kasety zresztą po co mi ona i że jeśli dobrze pamiętam to wziął ją do domu;)...on mi odpisał ze no dobrze...że będzie musiał poszukać gdzieś indziej i dzięki...no to ja na to że jak się znajdzie choć wątpię to im ją wyśle na co on dzięki;).....hmm i wkurzyło mnie to że on się nic nie zmienił, że nadal jest tchórzem bo się ucieszył że nie będzie musiał po nią przyjeżdżać tylko po prostu mu ją wyślę..i wieczorem jak wróciłam do domu to miałam taką małą załamkę...nie dlatego że tęsknię za nim czy kocham ale za to jak postąpił ze mną i że on nic się nie nauczył....jest taki sam a nawet gorszy i na prawdę go nie znałam i może nie robi tego świadomie ale musi ciągle mi o sobie przypominać a ja już nie chcę..chcę żeby wreszcie się cholera odwalił ode mnie skoro sobie wybrał tamtą.. Najpewniej sobie pomyślał że ze mną to nawet nie można pogadać teraz;) ale trudno..ja z nim normalnie nie będę umiała już rozmawiać, nie po tym co zrobił i jak się zachował...a znajomymi to nie będziemy..może kiedyś jak mi się zachce..narazie to mam go serdecznie dosyć!
  14. oo no ja myślę;) na prostą koniecznie ;) jakoś to będzie, raz gorzej raz lepiej ale jakoś i na pewno lepiej bez byłych;)
  15. grzechoo na pewno znajdziesz kogoś i ta luka się wypełni;) tylko sądzę że to będzie totalne przeciwieństwo Twojej byłej. Przynajmniej u mnie tak jest ze teraz jak się rozglądam za kimś to szukam jego przeciwieństwa bo jednak boję się, że jak będzie podobny do niego to i charakter będzie miał podobny i znowu następny mnie zrani (ta nasza podświadomość;)) Tego co nam zrobili i powiedzieli na pewno nie zapomnimy ale zapomnimy osobę która to zrobiła;) ale to kiedyś..ale się uda zobaczycie;) Wiecie u mnie to chyba jest lepiej że ja go w ogóle nie widzę, nie muszę patrzeć na niego a zdjęcia to tylko taki KOP żebym sobie przypomniała o nim i że coś takiego mi zrobił. Ostatnio pisałam z pewną osobą i zaczęliśmy pisać o celu i sensie życia. Napisałam ze ja go chyba straciłam i muszę szukać od nowa na to on że czasami trzeba go zagubić żeby można było zacząć coś od nowa i chyba w rzeczywistości tamten cel nie był tego wart a spokój i bezpieczeństwo które niby czułam było złudne. I się z tym zgadzam w zupełności. Czasem potrzebny jest taki że tak powiem kop który pozwoli nam odnaleźć prawdziwy cel i sens życia;)
  16. hmm no to ja tez słyszałam czułe słówka praktycznie do ostatniej chwili;) ale wiecie teraz to już nie ma znaczenia, trzeba o tym zapomnieć, wybaczyć i iść dalej i wyciągnąć z tego konkretne wnioski. Zachowali się jak się zachowali ale przeżyliśmy z nimi wiele wspaniałych chwil i te wspomnienia chyba są taką rekompensatą. Teraz nie chcemy o nich pamiętać i tych chwil też nie ale sądzę że za parę lat miło będziemy wspominać te dobre chwile. Ja ze swoim na pewno nie chce mieć kontaktu bo on jest takim indywiduum i ma chore akcje i niczego nie można być u niego pewnym. Ale może kiedyś, za parę lat, może za rok jak ułożę sobie życie to odnowie z nim jakiś kontakt no bo jednak się znaliśmy tyle lat to bez sensu udawać ze się nie znamy i nawet cześć nie powiedzieć. Teraz mam ciszę, spokój, żyję, planuję co zrobię dalej. Zaczynam małymi, malutkimi kroczkami przeprowadzkę o czym chyba od dwóch lat tak na prawdę marzyłam ale ze względu na niego nie chciałam tego robić i spełniam wreszcie swoje marzenie. Mam nadzieję ze mi się uda;) A on..no cóż układa sobie nowe życie, fakt denerwuje mnie jeszcze jego zachowanie bo dodaje zdjęcia które ja mu zrobiłam kiedyś i nawet dzisiaj to zrobił ale ogólnie jako osoba nie robi na mnie wrażenia, wygląd może tak bo jednak wygląd to wygląd ale jako osoba już nie bo charakter mu się na pewno nie zmienił... A ja cóż jestem już jednak inna, silniejsza, bardziej pewna siebie i tego ze umiem żyć sama i że sobie poradzę doskonale bez niego i jego udawanego uczucia przez ostatni rok.;) Nie umiałabym z nim już rozmawiać..no bo o czym??o tym co robił z tamtą laską??Gdzie byli razem??nie mamy żadnych wspólnych tematów..nie no to nierealne, nie wyobrażam sobie tego więc z mojej strony to jest koniec.
  17. wiecie tu też trzeba na to spojrzeć z tej drugiej strony. Bo jeśli nas już nie kochali to będąc z nami na siłę (bo nie chcą nas ranić i mają to serce i uczucia) to tylko nam w ten sposób szkodzili. Oddalaliby się od nas coraz bardziej a my na siłę byśmy chcieli ich zatrzymać i to byłby chory związek bo po co być z kimś na siłę.Więcej cierpienia by nam zrobili będą z nami niż bez nich. Fakt jest tak ze wiele osób zmienia sobie partnerów bo im się znudziła i wieję rutyną ale jest też tak ze jednak czasami lepiej jest się rozstać tylko można by to było zrobić w bardziej cywilizowany sposób;) nie zdrada, kłamstwa itp. ale czasami jest tak ze Ci nasi byli nie wiedzieli po prostu jak to skończyć. Chcą mieć z nami kontakt bo nas znali i wiedza że jesteśmy wartościowymi ludźmi, jest im ciężko że nas zranili chociaż tego nie chcieli no bo jednak ten czas z nami coś dla nic znaczył.Chcą mieć kontakt no bo chcą żebyśmy byli znajomymi no ale nie widzą tego że u nas uczucie nie minęło i nie da się tego zrobić w dwa miesiące czy w tydzień;) Ale oczywiście też są wyjątki w to nie wątpię, ze niektórzy są perfidni;)
  18. hmm no jakbym w ogóle już nie chciała mieć kontaktu z tą osobą to bym zabrała wszystko...wiesz to zależy kto jaki jest, każdy jest inny i inaczej postępuje. Może po zaliczeniu pracy poprosi Cię żebyś mu go oddała.
  19. może chce żebyś miała go do czasu obrony pracy bo wie że będzie Ci potrzebny...
  20. to normalne ze teraz tak się czujesz..usychasz z tesknoty... ale macie kontakt teraz czy w ogóle żadnego??
  21. sheepek jak to dać całą siebie??? ejjj nie możesz tak mysleć i tak robić, trzeba mieć własną godność i znać swoją wartość. nigdy nie pokazuj facetowi że Ci bardziej zależy od Ciebie bo on to wykorzysta;) ja tak miałam...i co zostawił mnie dla innej a byłam taka dobra dla niego, lepszej nie miał..wyrozumiała, kochana, nie czepiała się..kolegów nie miałam żadnych, koleżanki poszły w zapomnienie i tylko on wielki pAN i cóż odszedł..więc nie ma żadnej reguły, po prostu trzeba byc sobą i nie pokazywać i dawać wiecej niż dostajemy......bo wtedy nie dostaniemy w końcu nic.
  22. sheepek tego nie wiem czy wróci, to zależy jakim jest facetem. Jak jest dumny i uważa że go oszukiwałaś to nie będzie chciał chyba że chce dać Ci nauczkę i chce żebyś sobie przemyślała wszystko, zrozumiała..czasami ludzie mówią jedno a myślą zupełnie co innego...trudno stwierdzić co on sobie tam myśli i ubzdurał sobie w tej głowie;D a to ze ktoś Ci wyznał miłość to nie Twoja wina tylko sądze że super się nie poczuł jak to usłyszał;) ale jakby był tolerancyjny to by wyśmiał tego faceta, wziął Cię pod rękę i pa pa frajerze ona jest moja ;p ale chyba wziął to bardzo do siebie;)
  23. grzechoo przypomniała sobie o Tobie czy jest tylko ciekawa co u ciebie słychać?? mają tupet....jeszcze pisać...
  24. "czasami, zdarzy nam się coś spieprzyć, i tracimy. jednak, podczas, naprawiania, możemy, zyskać, i to dwukrotnie." doceń, bo stracisz, a stracisz jeśli nie docenisz.. " ;)
  25. jak się chce to zaufanie można odbudować;) tylko muszą chcieć tego obydwie osoby i się starać...no ta sytuacja to jest dosyć dziwna jak dla mnie...bo chyba więcej było takich niemiłych akcji z Twojej strony i chłopak się wkurzył wreszcie i powiedział: oo nie koniec tego dobrego ile można...jak kocha i zależy to wróci jak mu ta złość przejdzie...zależy jakim jest facetem...no ale powinnaś się starać teraz..a ze jest zazdrosny to chyba naturalne bo widać wtedy że facetowi zależy, gorzej jak zazdrości w ogóle nie ma ale wiadomo musi być ta zazdrość w normie czyli ani za duża ani za mała, trzeba trzymać rękę na pulsie ;)
×