Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kiciusia12132

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kiciusia12132

  1. dobrze wiesz, że nie czekałam a to co napisałam wyżej to była odpowiedź na pytanie od o tym jak długo musiałabym czekać na jego "przemianę", gdybym rzeczywiście czekała ;p mała poprawka coś mi wcięło ;p I tak na pewno nie żałują, szukają powrotu jak im się nie udaje i podświadomie myślą, że na nich czekamy. Prędzej czy później się odezwą jak los ich kopnie w dupsko ale czy my wtedy ich zechcemy- to już nasz wybór :)
  2. dobrze wiesz, że nie czekałam :) a to co napisałam wyżej to była odpowiedź na pytanie od o tym jak długo musiałabym czekać na jego "przemianę", gdybym rzeczywiście czekała :P
  3. Musiałabym czekać dwa lata :D :P albo i dłużej, ponieważ głównym powodem tego że sobie o mnie przypomniał jest to, że rozstał się z tą dziewczyną dla której mnie zostawił :) Reakcja była praktycznie natychmiastowa- gdzieś tak po dwóch tygodniach od rozstania :) Oni chcą wrócić i prędzej czy później to robią ale nie ma co mieć złudzeń. Robią to tylko dlatego, że myślą, że my nadal czekamy i uda im się wrócić bo nie chcą być sami. Ja w takie coś bynajmniej nie wierze i nie po takim czasie a tym bardziej, że żałują.
  4. łezko odkąd były nie jest z tamtą to co jakiś czas zaszczycał mnie sms typu co u mnie slychać i jak mi się układa ale na żaden nie odpisałam. Również dostałam zaproszenie na fejsie (oczywiście ani nie przyjełam ani odżuciłam- niech gnije!) oraz wczoraj wspaniałą wiązankę przeprosin jak to on żaluje tego co mi zrobił bla bla bla złego słowa o mnie nie powiedział i wie jak postąpił źle. szkoda słów. A u mnie dobrze :) wyprowadziłam się, zaczełam nowe studia, mam nowych znajomych ale także i utrzymuje kontakt ze "starymi"- na przykład >luka< z tego forum :), mam kogoś bliskiego i czuję się swietnie z tym jak jest :) Powiem też, że w sumie myslałam ze gdy wreszcie nastąpi ten dzień że on będzie błagał o wybaczenie to będe się napawać tą chwilą ale wcale tak nie było. Jego słowa są nieszczere i płytkie, nawet zbytnio się nie wysilil co tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że dobrze się stało:) pozdrawiam;*
  5. helouu witam wszystkich :) CI ktorzy wcześniej tu pisali zapewne mnie pamietają :) chciałabym Was pocieszyć kochani:) los chyba jednak jest sprawiedliwy:) i nastąpił ten czas kiedy mój były sobie o mnie przypomniał- po prawie dwóch latach od rozstania. Rozstał się z dziewczyną dla której mnie rzucił i chyba jest w takiej desperacji ze do mnie napisał. A ja nie mam zamiaru do tego wracać i w życiu mu nie odpisze :) Mam nowe życie :)) pozdrawiam Was cieplutko ;*
  6. nie zatęskni bo ma inną więc nie ma mowy o tym zresztą czasem nie warto już. Jeśli powód rozstania jest błahy to tak ale jeśli jest to coś poważniejszego i nie da sie niektórych rzeczy wybaczyć to lepiej zacząć coś od nowa z kimś innym niż się pakować w to samo.
  7. czasem istnieje cień szansy i wcale nie mówie żeby nie walczyć ale czasem się po prostu nie da i wtedy trzeba zacząć żyć od nowa.
  8. przyjdzie taki czas i taka godzina że wreszcie zrozumiecie, że nie warto było tyle łez i stresu. Że to nie było tego warte i znajdziecie kogoś wartościowszego albo to raczej on znajdzie Was. Tak to jest w życiu że jest ktoś potem go nie ma ale przyjdzie ktoś inny i nie ma co rozpaczać. Takie życie i trzeba brać z niego co najlepsze i nie żałować niczego.
  9. przeczytajcie sobie książkę :"Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" i po prostu zajmijcie się sobą :)
  10. ja niby też...ale każda osoba którą obdarzam jakimś uczuciem odchodzi i zabiera ze sobą cząstkę mnie...mam coraz mniej energii do życia..czuję się ciągle wykorzystywana i okłamywana...nie potrafię zaufać..pakuję się ciagle w chore sytuacje. i przez to potem sama cierpię..czasami się zastanawiam czy kiedykolwiek dokonałam dobrego wyboru..chyba nie...gdy nie było nikogo było dobrze, za nikim nie tęskniłam i o nikim nie myślała,,,starałam sie cieszyc tym co mam a teraz sama jestem sobie winna tego co jest..i najlepiej to wsiadłabym w pociąg i wyjechała..nieważne gdzie.byle daleko stąd bo mnie to wszystko juz przytłacza...
  11. zobaczymy co będzie za pół roku..może się wszystko ułoży i będę mogła napisać że jestem szczęśliwa ..
  12. jak ja Wam wszystkim zazdroszczę...wszystkim się jakoś później układa....u mnie jedna wielka chujnia... ale cieszę się, że chociaż Wam...widocznie ja nie zasługuje..
  13. a ja mam dzisiaj urodzinyyy :D i dzisiaj w nocy byłam na imprezie urodzinowej ze znajomymi, było super :D faceci są niewazni, liczą się przyjaciele- oni zawsze z nami będą :)
  14. przepraszam bardzo a w ogóle jakim prawem możesz go oceniać nawet po tych wszystkich postach?? nie znasz go, nic o nim nie wiesz tak na prawdę a rzucasz się i mądrzysz jakby był Twoim najlepszym kolegą :)
  15. mi to raczej nie wygląda na litość a bardziej na bezwzględną złośliwość. I jesli na serio Twoja była Luka to napisała to gratuluję jej jednak tej inteligencji :)
  16. wiesz nie powiem ze to mną nie wstrząsneło ale jest mi tylko dziwnie że tak szybko. Że tak sie śpieszy. Nic widocznie tak musiało być. Ja juz sie dawno pogodziłam z tym ze koniec i ja sama nawet bym nie chciała tylko bardziej mam żal, że ja czekałam tyle czasu i była mowa o zaręczynach a nie zrobił żadnego kroku a teraz po pół roku z tamta mieszkają razem i zaręczyny....byłam dla niego nikim i tyle. TO boli najbardziej ze wszystko było kłamstwem i jak ja mam teraz wierzyć w cokolwiek. Nie wierzę.
  17. a ja się szlajam....ehh życie życie. Wiecie mi to juz wszystko jedno. Na pewno cieszę się z jednego - że z nim już nie jestem.
  18. a mój były Pan S się zaręczył :) po pół roku bycia razem, prawdopodobnie z tego co wiem to było to w jej urodziny. wspólne mieszkanie- czegóż chcieć więcej, układa mu się pełną parą.
  19. i w ogóle oczekuję już na moje urodzinyyyy, mogłyby już być :)) a co do byłych --- olać ich!!! nie chcą to do widzenia! tyle jest facetów na świecie dziewczyny a Wy sie uczepiłyście jednego i tak cierpicie, szkoda na nich czasu. czasem lepiej być samym, zrozumieć, nabrać dystansu i spełniać swoje marzenia. Ja walczę z moim problemem, nie mogę znaleźć pracy i mnie to strasznie demotywuje ale będę szukać dopóki nie znajdę. trzymajcie się :) :*
  20. powiem szczerze, ze nie wiem co mam napisać :) chwalic się nie ma czym ale jest dobrze, tamten rozdział zamknięty na amen a teraz jest jakiś nowy chyba, sama nie wiem.:) Żyję tym co mi przyniesie los :) tylko ta jesien taka trochę dołująca.
  21. a ja nie chce żeby mój były wracał i mam gdzieś czy będzie chciał czy nie. niektórych sytuacji które zaistniały się nie przekroczy i nie zapomina. I pomimo że jakieś uczucie zostało to nie mam zamiaru mu pokazywać bo będzie miał tylko satysfakcje a tak ja żyję sobie spokojnie i układam życie. a uczucie kiedyś minie.. i nawet za dwa lata czy trzy, nie ma mowy-- nie z takim człowiekiem.
×