Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kiciusia12132

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kiciusia12132

  1. ludzie to nie mają serca normalnie....jak tak można? jak można być tak nieczułym i bawić się czyimś kosztem?? każdy ma uczucia, nie jest z kamienia...
  2. wiecie jak już zaczęliście rozmowę o ślubie i tych formalnościach to taka jedna PAni mi rok wczesniej powiedziała jak myślałam o ślubie że lepiej sie nie śpieszyć bo lepiej mieć czystą kartę niż zasrane papiery po jakimś dupku ;D (chodzi mi o dokumenty ;)).....i chyba teraz się z tym zgodzę ;D nie ma co się spieszyć i wiązać z kimś...zresztą to są tylko dokumenty..nic więcej i wcale człowieka nie wiążą..liczy sie to co my czujemy, czy to przywiązanie do drugiej osoby i że jest nasza już na zawsze...to tylko zależy od naszego myślenia;)
  3. mam nadzieję że się wszystko jakoś ułoży..że będę jeszcze szczęśliwa...tak daariaa zgadzam się z Tobą umiemy żyć w samotności i to chyba taki jedyny plus tej całej sytuacji bo to jest nasza siła. W przyszłości będzie nam łatwiej stawić temu czoło. No a oni..cóż ich żcie ich sprawa...ludzie są egoistami i myślą tylko o sobie...nawet on mi tak napisał...ze tak jest egoistą ale czasami trzeba nim być...w tej sytuacji chodziło o jego szczęście...tylko nie zastanowił się co będzie ze mną..... Ja dzisiaj się załamałam..miałam plany a nic z tego nie wyszło ale trudno, widocznie tak ma być....życie się wali ale trzeba żyć dalej..czas dla nas się nie zatrzyma..marzę zeby wreszcie coś zmienić w moim życiu..zacząc coś robić i obrać nowy cel.
  4. i czemu mam ciągle pod górkę....czemu to życie jest takie niesprawiedliwe......on jest szczesliwy a ja muszę walczyć o każdy dzień szczęscia....starać sie życ..nie dać się....dzisiaj mam załamkę totalną..nic mi nie wyszło..żadne plany...jestem sama....po prostu życ się odechciewa jak tak ciagle dowala i dowala...co ja takiego zrobiłam????? kiedy wreszcie będzie lepiej......;(
  5. zgniotunia cieszę się bardzo z Twojego szczęścia. To tylko dowód na to, że jednak każdy jednak znajduje swoje szczęście i ten ex to wcale nie był jedyny i tak na prawdę są o wiele lepsi. JA tylko mam nadzieje ze spotkam wreszcie swoja połówke i nie będę musiała długo czekać... Ja niestety dzisiaj juz wogóle się przekonałam ze Pan S jest bez serca....i chce mi dowalić za wszelką cenę... wchodzę sobie dzisiaj na nk jak gdyby nigdy nic..i patrze a on na legala wlazł do mnie na profil...ale patrze żadnego zaproszenia mi na szczęscie nie wysłał..tak sobie myślę po jaką cholerę on do mnie wlazł jak przecież nie chce o mnie pamiętać...no i cóż...weszłam niewidoczna do niego no i patrze ekstra super sweet mega ekstra zdjęcie z jego niunią dodane jakieś parę godzin temu...cudnie....no ale zdjęcie niezbyt ekstra no ale o to mu chodziło żebym weszła i zobaczyła bo się nie odzywam nic..milczę, żyje sobie spokojnie to jak musiał o sobie przypomnieć...a ze nikt mu opisów nie wali to się wkurza....palant jeden... bez skrupułów.... ale ja go olewam...żadnego odezwu i milczę.
  6. Luka wygląd to nie wszystko ale dżenky ;D i wiesz ze właśnie jak kobieta (nie baba) ;b jest ładna to niestety trafia na samych drani....;/ taka szara prawda...którzy chcą się pobawić i nic sobą wielkiego nie reprezentują....czyli mam przerąbane jednym słowem.... narazie to chyba się muszę wyszaleć...;D.
  7. Luka ja już mu wybaczyłam i niech sobie żyje jak chce- krzyżyk na drogę ale ucieszyłabym się jakby mu nie wyszło nie powiem;] a z tymi portalami no to moim zdaniem jak facet szuka dziewczyny w czymś takim to raczej nie szuka nikogo na stałe...chociaż przecież się zdarza że ludzie się poznają tak i zakochują, róźnie bywa... opowiadaj Luka! masz nauczkę widzisz...następnym razem już tak nie zrobisz...ale fakt dowartościować się można jak się poznaje kogoś nowego;D
  8. hmm ale ja bym dała żeby pan S się rozstał z tamta "mleczną krową"....Luka wiesz już druga osoba ją tak nazwała;] więc niech zostanie mleczna krowa;D ale bym miała satysfakcję, że jak szybko się zaczęło tak szybko się skończyło ale no cóż tak pięknie to nie bywa... i wtedy ja bym mogła się odegrać na nim za to wszystko co musiałam przeżyć....
  9. mialam faceta palanta..... dodał znowu dzisiaj zdjecie.....lezy na lozku i ma na szyi zawiązaną czerwoną wstążkę i opis do zdjęcia: uwiązany;D...... zajebista fota.... i prosze bardzo po dwóch godzinach je usuwa..... ja już tego nie ogarniam.....zaznaczam ze zadnych opisów nie było...ja nie wiem co się z nim dzieje...najlepiej to olać to no ale facet mnie rozwala totalnie swoim zachowaniem..nie ma co....;/ szybko mu sie nudzą te zdjecia.....
  10. nie no grzechoo piosenka rewelacja ;D widzę, ze jesteś takim samym masochistą jak ja ale ja uważam że tak lepiej. Przynajmniej w ten sposób sobie dowalam i nie mam złudzeń. Zabijam wszystko co z nim związane i w końcu się uodpornie i te wszystkie zdjecia, opisy nie będą już robiły na mnie żadnego wrażenia. I powoli tak sie staje. Zamiast płakać czy śmiać się z tego po prostu oglądam tak jak u innych znajomych. ;] wolę mieć szok teraz niż później jak go przypadkiem zobaczę.
  11. wchodzę dzisiaj....a tych zdjec już nie ma z nia......ja juz nie ogarniam tego typa!! chyba cos mu nie przypasowało.... eshhh.... ale jest ze mna lepiej niz wczoraj;]
  12. dzięki luka;) i grzechoo tez ;) eshhh no musze sobie dać z tym radę...olać tego typa bo juz normalnie mam go po dziurki w nosie...koniec to jest definitywny no ale jest tylko kwestia ze musze sobie z tym poradzic...olać te opisy jego siostry i rodziny i przyjaciół które zapewne sie pojawią bo juz niektóre są...boli mnie to ze juz o mnie zapomnieli i poszłam w odstawkę;/
  13. no i mam dola...... cholera wszystko przez niego...a tak dobrze juz było...ale to moja wina.... zaczeły sie opisy...os siostry ze by wreszcie przedstawil swoją wybrankę...boże a jeszcze dwa miesiace temu byl ze mna....i to ich calujace sie zdjecie...nosz kurwa mać!!!! ;(( myslałam ze juz jestem silna.....a tu dupa...jestem slaba i ciagle on jest w środku we mnie i nie daje mi spokoju.....oby przetrwac...oby;/
  14. no a ja chyba musze się wlanąc porzadnie w łeb.... zamiescił zdjecia z nią.....i mnie podkusilo cos zeby wejsc...jakas telepatia normalnie...no i coż...fajnie jest zobaczyc swojego faceta całującego się z inna laską.....normalnie bezcenne..;) nooo dziewczyna nie wiem..nie bedę oceniac ale Luka mnie trochę pocieszył;D jakoś to będzie..te zdjecia to mój definitywny koniec z nim juz tak na całego... i żyjemy dalej...... zaczynamy od nowa.
  15. hej;) mój dzisiaj tez dobry;) byle do przodu! i niech moc będzie z Wami ;D buziaczki;*
  16. "trzeba podnieść się, jakoś dalej iść, bo tak miało być." no i koniec mojego monologu;)
  17. http://www.youtube.com/watch?v=zZlYif-Z3YU moja ulubiona muza ;) sama prawda...
  18. a tak ogólnie do tego co pisaliście to badźcie z siebie dumni bo juz tyle jest za Wami i tyle już przeszliście. Macie za sobą już najgorsze a teraz juz tylko będzie lepiej. Ja nie wiem czemu mi tak szybko mija i jest we mnie taka determinacja. Znam swoją wartość i wiem jaka jestem i nie dam sie upokorzyc przez tego dupka. on mnie wcale nie zna i nie znał! Czuję do niego coś nadal fakt i sadze, ze jak go zobacze to cos na pewno wróci ale tak myślę , że nie mozecie sobie poradzić bo to Wy przestaliscie mieć kontakt- Wy sami go urwaliscie dlatego Wam ciezej. U mnie to on zerwał kontakt po tej kłótni i po prostu to był dla mnie sygnał ze to koniec, kropka! Jest mi czasami ciezko bo mi się nic nie układa i czuję taką niemoc i cholera mnie wkurza to bo chce normalnie życ a nie myslec ze to znowu przez niego mi się nie układa i ze jestem sama i ze pracy nie mam i wogóle do dupy...ale to nie jest jego wina tylko moja bo siedzę w tym wszystkim i się zadręczam. On tylko odszedł..ja żyję dalej i po prostu trzeba sobie wszystko poukładać. A to ze nie mam z nim kontaktu to wogóle mi pomaga, zajmuje się sprawami koleżanek , co tam się u nich dzieje i to mnie jakoś absorbuje no i ta sprawa z tym panem z imprezy;) i jakoś leci ;) grunt to się nie załamywać! juz najgorsze za Wami! nie macie kontaktu, zakończyliście to definitywnie, oni nie chcą z Wami być to nad czym rozpaczać?? czy jest sens?? tracić czas?? jest multum innych ludzi bardziej wartosciowych i jeszcze bardziej piekniejszych iczy przystojniejszych niż byli.... moja kolezanka powiedziała że pan S zbrzydł i tego się trzymam;) podniosło mnie to na duchu, oj bardzo;) Może wydać sie Wam to głupie.....ja tylko pamiętam, że jak było mi bardzo źle i to było na samym początku tej katorgi to byłam w Kościele i modliłam się, ze jeśli to nie ten i juz nigdy nie będziemy razem to proszę daj mi siłę, zebym o nim zapomniała...ze chce o nim jak najszybciej zapomnieć...a jesli ten to trudno będę cierpiała..widocznie to mi dane....widocznie musimy się czegoś nauczyć....jak narazie szybko zapominam co tylko utwierdza mnie w przekonaniu ze to nie ten i ze czeka ktoś o wiele lepszy od tego bubka!! czasami myślę o nim i to wraca ale juz nie tak intensywnie...zastanawiam się tylko czemu musiałam go spotkać...i czemu on..i co będzie mi dane dalej....
  19. siemanko wszystkim;) wiecie jaka rewelacja i szansa mnie omineła!!!byłam w szkole a tu takie newsy u mnie sie działy;D moja kolezanka z która w tamtym tygodniu bylam na tej imprezeie w ta sobote tez byla i wyobraźcie ze ten facet też byl...no nie mogę....ale najważniejsze był i pan S na tej imprezie....tak żaluje że mnie nie było.....bo bym mu pokazała wtedy że juz o nim zapomnialam;) pogadałabym z tamtym facetem, potanczyła i wogóle a pan S by oczy postawił;D albo i nie......ale miałabym satysfakcję a tak kisiłam sie na uczelni a oni obydwaj byli na jednaj imprezie;D...nie wiem czy to dobrze że mnie nie było czy źle...? czas pokaże jak lepiej....a co do tego faceta to zaczął się wybielać przed moją koleżanką...ze wtedy sie pokłócił ze swoją dziewczyna i wypil z kolega i ze niby wcale nic nie chcial i mi nic nie obiecywał.....no pewnie..a ja sama z sobą gadałam i sama siebie prosiłam o buzi....i że niby ja jestem asertywną i bardzo fajną dziewczyna i moralniaka mial strasznego.....jasne jasne.....nie no faceci to są kłamcy ;) facet jest z dziewczyna 4,5 roku..i jezdzi sobie gdzie chce...czy ja jestem jakas dziwna i nie umiem tego zrozumiec czy wszedzie tak jest ze facet sobie a dziewczyna sobie??to po co oni sa razem wogóle.......nie pojmuje........facetom ciagle czegos brakuje..ciągle jakiś wrażeń i ciagle się muszą dowartościowywać...łowcy cholera...;/
  20. Luka to powiem Ci, ze on nie był moim przyjacielem..i tu tkwi właśnie problem...bo na początku fakt rozmawialismy duzo ale potem życie- szkoła się skończyła i on praca, ja studia i jakoś przestaliśmy rozmawiać tak jak kiedyś...on się ode mnie odsuwał a ja rozpaczliwie starałam sie go zatrzymać i wyszło jak wyszło....nie był dla mnie przyjacielem..ja się czułam samotna..z koleżankami nie miałam kontaktu tylko z tymi ze studiów. Był tylko on i on a tak na prawdę to on od siebie nic nie dawał..był bo był. Teraz tak na to patrzę i dostrzegam to czego nie widziałam...On mi sie nie zwierzał z tego że jest mu źle, ze cos go martwi..nie pytał się jak się czuję, co myślę o czymś...czasami tylko rozmawialismy o przyszłości i przytulaliśmy sie i napływały wielkie słowa z jego strony, ze zawsze razem i wogóle jestem ta jedyna.Przyjacielem moim nie był, czasami to bałam się nawet coś mu powiedzieć bo i tak by nie zrozumiał...pisaliśmy mało później już i tylko jak sie widzieliśmy to było super bo trochę pogadaliśmy, posiedzieliśmy razem, spędziliśmy czas ale ja jakoś nie mogłam dotrzeć do niego...może tej dziewczynie się uda..nie wiem... On jest takim typem faceta, który na początku się strasznie nakręca a potem mu szybko mija. Teraz z tą dziewczyną też tak jest bo już po dwóch tygodniach do rodziny jej pojechał i już pije z bratem i w ogóle zaraz ślub i rodziców będzie chciał zapoznawać..tak jak było u ze mną... najpewniej i wiesz....niedojrzały jest i nie odpowiedzialny...moja sytuacja jest inna dlatego rozumiem jak Ci jest cieżko bo widać, ze była między Wami szczególna więź..no ale ona tego nie doceniła niestety....
  21. Luka ja może byłam krócej ze swoim niż Ty ze swoją "J" i u mnie jakoś tak łagodniej i szybciej to przechodzi...tez tak miałam ostatnio jak byłam z koleżanką w Warszawie i byłam z nią na dworcu u normalnie przed oczami stanęliśmy my razem z walizka idący na pociąg.....taka byłam wtedy szczęśliwa..i tak stałam już załamana i wiecie co?? spojrzałam na podłogę a tam leżało 20zł;))) jakiś znak?? Luka ja to staram sie nie myśleć o tym co było tylko o tym co chcę zrobić, układam sobie plany, że w ten weekend to będę robić to, jutro to, wymyślam sobie, że pojadę tam w wakacje. Albo sobie wymyśliłam swój ideał, ze ma być blondynem i mieć okulary;)) i sie sprawdziło spotkałam takiego tylko, że zajęty heh ale to już coś. Podbudowałam się trochę bo jednak kurczę podobałam się komuś i ktoś zwrócił na mnie uwagę;) jak jest mi źle to słucham muzyki i to też mi pomaga, zaczęłam trochę czytać i robić to co kiedyś jak jeszcze nie byłam z nim. Staram się żyć tak jakby go w ogóle nie było. Ciężko jest jeszcze czasami bo mi się przypomina ale odganiam to bo nie warto. Zobacz ona Cię okłamywała, zostawiła czy jest warto się zadręczać ciagle?? marnujesz tylko czas a i tak juz mnóstwo go zmarnowałeś dla niej... chociaż ten też mnie okłamał to chociaż znowu się czegoś nauczyłam, bo on mi powiedział ze ogólnie jest szczęśliwym facetem ale każdemu czasami potrzebna jest odskocznia od codzienności i że czasami są takie myśli, że by się coś zmieniło ale to mija za jakiś czas. Może Ty też powinieneś właśnie zrobić sobie taką odskocznie i sie zabawić. Temu to ewidentnie brakowało właśnie takiej odskoczni i niestety padło na mnie ale cóż nic się nie dzieje bez przyczyny!!
  22. właśnie Luka trzeba sobie cały czas wmawiać, że trzeba iść dalej i się z tego podnieść. U mnie niedługa dwa miesiące i powiem Wam, że jest lepiej. Myślę o nim coraz mniej i przestaję analizować tego wszystkiego co było. Mam przyjaciół, którzy mi bardzo pomagają i sądzę, że i ja jestem silniejsza. Ten facet którego poznałam wczoraj przez cały dzień mi poprawiał humor. nie myślałam w ogóle o tamtym i uśmiechałam się powiem Wam szczerze;) tak po prostu. Pomimo, że okazał się kłamczuchem to mnie przeprosił i trochę poprowadziliśmy taką grę słowną. Ja nigdy, przenigdy nie pisałam tak z byłym...nawet na początku...na prawdę warto poznać kogoś nowego i poznać tok myślenia innych ludzi. Wtedy człowiek dostrzega, że ten były to była miernota..Ten ma dziewczynę więc ja chce być fair, podziękowałam mu i życzyłam dalszych sukcesów w podbojach;))
  23. no to widze, że te same schematy wszędzie..że chce kontaktu bo jednak tyle czasu razem..jest ciekawy co słychac..niby sie interesuje..że może porównuje ta nową do nas..eshh...ja to już nie szukam nikogo..po prostu mam dość..cholernie dość...i ten facet jeszcze mi napisał potem test z numerem telefonu zadziałał w stu procentach..no i że Ma nadzieję że przez takich jak ja nie stracę wiary w to, że istnieją porządni chłopcy. A wie, że istnieją i sam zna kilku..no i że może to dobrze, że nie umie kłamać..... supero....... ja mu napisałam ze przepraszam bardzo ale testy to sie robi na zwierzętach..i ze zwątpiłam dzięki niemu juz całkiem..i że kłamać nie umiał..;/ kaca moralnego to on nie miał jak twierdził..ja tak sądzę..kaca może tak ale moralniaka to w życiu...
  24. nir a nie jest tak może, że on jest po prostu ciekawy co u Ciebie? i chce utrzymywać kontakt z Tobą tak na wszelki wypadek gdyby mu z tamta dziewczyną nie wyszło??
  25. dariaa ja to chyba tak samo muszę zrobić;/ tylko źle tak samemu...ale cóż trzeba jakoś żyć i grunt to się nie załamywać..
×