Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

momi86

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez momi86

  1. Laurka, no mam nadzieję, że niebawem przyjdzie, bo już od kilku dni myślę, że to już, a tu dalej nic.Przecież to nie możliwe, żebym zaszła w ciążę. Moja siostra tak się ostatnio zastanawiała, że może jednak, może przed tym zabiegiem, ale zarodek się jeszcze ie zagnieździł, ale to nie możliwe, nie miałby jak się zagnieździć ze względu na zabieg. Nadzieja zawsze jest, witaj u nas i przecież jak najbardziej nadajesz się do tego tematu, czemu myślisz inaczej? Też się o dzidziusia staracie, to że podchodzicie do invitro, to nie ma znaczenia moim zdaniem. Będziemy tu wszystkie trzymać za Ciebie kciuki. Kiedy pierwsza próba? Trzymaj się kochana, domyślam się, jak musi być Ci ciężko jak trwa to już tyle lat, a w około rodzą się dzieci, gratuluję Ci tyle siły, którą masz w sobie.
  2. Hej kochane. Tajska, zgadzam się z Tobą, że najważniejsze, żebyśmy się czuli dobrze sami ze sobą i jest to najważniejsze i nie jest to egoistyczne myślenie tylko zdrowe, to nie znaczy, że o innych nie myślimy, nawet wtedy prędzej komuś pomożemy itp, bo będziemy czuć się dobrze ze sobą. A ja czekam na okres dalej wszystkie objawy nadchodzącego mam, ale nie martwię się tak bardzo tym opóźnieniem, bo czytałam, że po tym zabiegu może być tak, bo usuwając polipa zostało usunięte więcej endometrium, więc nie ma co się przez jakiś czas złuszczać, co zawsze dzieje się przy miesiączce, więc nie wiem kiedy dostanę.
  3. Papi, to może poprostu mało tańcz i graj na zwłokę jak się będą pytać to może coś wymyślisz, powiedz, że noga Cię boli jak nie będziesz chciała mówić o ciąży i już.
  4. Taka tam dziewczyna, to prawda, że w niektórych kanapkach tych fastfoodowych są surówki, ale myślę, że jest ich tak niewiele, że nie można powiedzieć, że są tam witaminy, a precyzyjniej mówiąc, to jest ich na tyle mało w porównaniu z niezdrowymi sosami i pseudo mięsem i bółką, że nie warto brać ich pod uwagę tylko takie zjedzenie hamburgera traktować jak nasze zaspokojenie ochoty na niego i tyle. Przecież ja nie mówię, żeby nie zjeść frytek czasami itp, no mówię o zdrowym rozsądku. Litości tu nie chodzi o to, żeby sobie teraz powiedzieć, że co teraz jest zdrowe i pakować w siebie śmieci, no można wybrać mniejsze zło, znaleźć dobry chleb, jeść owoce, dużo warzyw surowych, można znaleźć zdrowe soki bez dodatku cukru itp. Pesteczka to nie szalona tylko nie rozsądna kobieta, która albo naprawdę tak myśli i krzywdę sobie robi, albo się z nas nabija, bo wierzyć mi się nie chce, że ktoś rozsądny, odpowiedzialny i świadomy tego, co robi tak myśli. No jak można powiedzieć, że po normalnym jedzeniu ma się atak wrzodów prędzej niż po mcdonaldzie, za głowę można się złapać jakie farmazony można tu przeczytać.
  5. Pesteczka, Ty sobie jaja ze mnie robisz czy naprawdę tak myślisz jak piszesz? Bo mam wrażenie, że czytam post nastolatki, a nie dojrzałej i mądrej i świadomej kobiety. Przecież nie będę tłumaczyć Ci tak oczywistych faktów, wiemy, że dzisiaj jedzenie jest na faszerowane chemią, ale nie znaczy to, że mamy o siebie nie dbać.
  6. Cześć dziewczyny. Ja rozumiem czemu Evilinka się denerwuje, bo jak niektóre z Was piszą, że teraz kobiety sobie wymyślają depresje, że się nad sobą trzęsą itp, to można faktycznie poczuć się jak nienormalna, a depresja istnieje, co prawda tak jak pisałam, nie sądzę, że aż u 60 procent kobiet, ale zdarza się tak, że trzeba pomocy lekarza. A jeśli chodzi o tycie, to to, że Evilinka się oto boi, to nie znaczy, że nie stawia na pierwszym miejscu dziecka. Jak kiedyś więcej ważyła i wie, że ma z tym problem i miała z tego powodu przykrości, to nic dziwnego, tym bardziej, że teraz zaobserwowała szybszy przyrost wagi i Laurka ona nie liczy przesadnie kalorii, tylko z jednego dnia przeliczyła z ciekawości, bo ma świadomość, że nie je słodyczy i fastfoodów, a przytyła. I dziewczyny tu nie chodzi o to, żeby bez opanowania jeść to, na co ma się ochotę, bo tak niektóre z Was piszą, żeby się tym nie przejmować, Laurka napisałaś, że nawet jakby miało być 7 posiłków dziennie. Napewno jak masz ochotę na fastfooda, to dziecko nie dopomina się tego, gdzie tam masz wartościowe składniki odżywcze? Nie ma się co oszukiwać, jak pozwalamy sobie na fastfoody, to trujemy siebie i dziecko z tym, że jak jest to raz na jakiś czas, to tragedii nie ma, ale tak czy inaczej to dobre to nie jest. Piszesz Laurka, ze kiedyś kobiety nie dbały o to co jedzą, tylko zwróć uwagę na to, że kiedyś nie było tyle tego śmieciowego jedzenia, co teraz, tyle wysoko przetworzonych produktów i teraz trzeba dbać o to, co się je. Nie rozumiem, co niektóre z Was widzą złego w tym, że ktoś inny ma obawy, odrazu krytyka, a można byłoby pomyśleć, że kto lepiej zrozumie kobietę w ciąży od drugiej kobiety w ciąży, a jak widać tak nie zawsze musi być.
  7. Hej dziewczyny. Evilinka, a ja Cię rozumiem, wiem o co Ci chodzi z tym, że się boisz tym bardziej, że kiedyś Ci dokuczano i to jeszcze w rodzinie. Masz prawo mieć obawy, w ogóle dziewczyny, to chyba normalne, że będąc w ciąży ma się różne obawy, to jednak wielka rewolucja, to wielka radość, ale też odpowiedzialność. I obawy nie muszą wcale zakłócać radości z dziecka. Evilinka, to że teraz tyjesz więcej, to nie znaczy, że będzie tak cały czas, może Ci się na jakiś czas waga zatrzymać. Pomyśl sobie, że dobrych kilka kilogramów, to będzie dzidziuś, łożysko i woda w organizmie, to w sumie może być około 10 kg, więc tyle mniej możesz mieć już zaraz po porodzie. A jak Ci się reszta nazbiera, to najprawdopodobniej zgubisz to przy karmieniu jeśli będziesz karmić. Jak chcesz mieć kontrolę nad wagą, to może staraj się jak masz ochotę na coś słodkiego, czy mniej zdrowego jeść to nie wieczorem, np do południa, bo wieczorem nasz metabolizm zwalnia, a jak zjemy coś rano, to zdążymy to spalić. Jedz dużo warzyw i pij dużo wody. A poza tym się nie przejmuj rosnącą wagą, nie dojdziesz czemu tak jest i tyle. A jeśli chodzi o depresję, to czemu się tym martwisz? Wiem, że to jest takie przytłaczające, taka perspektywa, bo to może dotknąć każdą z nas, ale podobno taka prawdziwa depresja po porodowa występuje rzadko. Jasne, że napewno są wachania nastroju, bo hormony szaleją, ale to jest przejściowe i jak będziesz miała wsparcie w mężu to napewno sobie z tym poradzisz. Nie martw się kochana, głowa do góry, czasem nie taki diabeł straszny.
  8. Goalka, nie spokojnie takie pytania mnie nie rażą. Jak tam Twoja wizyta? Widziałaś dzidzię? Evilinka, kochana jesteś, już nie trzeba wysyłać, bo Twoja podpowieć, że opis jest na samym dole strony pomogła, znalazł się opis, dzięki bardzo. A co do tej maszyny, to najważniejsze dla nas jest, żeby nie było ekranu dotykowego i pokrętło żeby tak przeskakiwało jak się kręci, żeby ewentualnie można było coś tam policzyć, bo jak się kręci w kółko, to nie wiemy jaki program jest ustawiony. Ale dzięki za podpowiedzi. Iwo ładne imie, bo moja siostra ma na imię Iwona i mi się podoba. Goalka co do mojego okresu, to nadchodzi ale nadejść nie może. Luteinę przestałam brać tydzień temu, ale myślę, że to ten zabieg na polipa mi trochę w cyklu pomieszał. Gdyby nie to, to już dawno bym betę robiła. Tajska, ale jak zrobiłabyś test, to wiedziałabyś na czym stoisz, a tak to myślisz, że może owulacja była później itp.
  9. Evilinka, a tam na stronie są składy tych mieszanek? Bo ja na nią weszłam i jak wchodzę w konkretną mieszankę, to nie ma szczegółowego opisu. Jest taki link zobacz więcej szczegółów, ale się nic nie otwiera. może to mi nie działa z tym moim gadającym programem dlatego pytam, bo zainteresowałaś nas z mężem tymi mieszankami. My już kiedyś myśleliśmy o kupieniu maszyny i teraz pomysł znowu powrócił. Goalka z tym odkładaniem, to masz tak jak ja. Ja teraz sobie tak nie raz planuję, że jak zajdę w ciążę i musiałabym być na zwolnieniu, to zrobię to czy tamto, ale ja na zwolnienie chcę iść jak już będę musiała, więc nie wiem, co to będzie, ale też tak nie raz sobie planuję i odkładam bo po pracy czasami zmęczenie bierze górę. To już dzisiaj zobaczysz dzidziusia w całej okazałości, z rączkami i nóżkami pewnie.Daj znać koniecznie jak tam.Lubię te Wasze opisy dziewczyny po usg. W ogóle to właśnie w takich chwilach żałuję, że ja nie będę mogła mieć takich wrażeń wzrokowych, bo wyobrażam sobie, że to musi być cudowne uczucie jak widzi się takiego maluszka pływającego w brzuchu. Rzadko kiedy żałuję, że nie widzę, ale to jest właśnie taka jedna z sytuacji.
  10. A gość_M coś pisała, że do Polski miała jechać, może tam internetu nie ma.
  11. No właśnie specjalnie się cofnęłam te prawie 40 stron i przeczytałam, że pisała o bólach, które czuła. No fakt po poronieniu, to pewnie trudno określić prawidłowy rytm cyklu. No też mnie intryguje co tam u niej, taka niepokojąca ta cisza z Jej strony jest. Gość_M, jak nas czytasz, to daj jakikolwiek znak co u Ciebie. Karna tak, to czekamy na wieści od Ciebie.
  12. Evilinka, tydzień temu ostatni dzień wzięłam Luteinę. No wiesz, staraliśmy się przed tym krwawieniem i usunięciem polipa, ale nie wiem, czy przy tych problemach ciąża by się zagnieździła, krwawiłam tydzień przed zabiegiem i dobry tydzień po,był zabieg, to nie sądzę, ale cuda się zdarzają. Nawet nie chcę zaczynać o tym myśleć, bo chyba zwariuję. Czuję się jak na okres, brzuch boli i piersi też i nerwowa też jestem jak przed okresem myślę sobie, że to może ze względu na ten zabieg coś się brzesunęło, w końcu coś tam miałam robione, krwawiłam, może nie ma co się złuszczać czy co, no nie wiem. Jak do końca tego tygodnia nie dostanę, to do lekarza pójdę. Dziewczyny, apropo Gość_M, to wytłumaczcie mi coś. Bo pisała, że jest w ciąży i w ogóle, ale to było jeszcze w maju, a w tabelce miała termin miesiączki na 1 czerwca, a o ciąży już kiedy pisała, dużo przed tym terminem. Nie dziwi Was to? Może ja coś źle przeczytałam, ale coś mi tu nie pasuje.
  13. Goalka, okres myślę, że nadchodzi, w czwartek skończyłam brać luteinę i czekam. Tak obstawiałam na 31 maja, ale przez tego polipa i chyba przez to, że brałam tą luteinę wszystko się przesunęło.
  14. Goalka, już 12 tydzień, matko kochana ja się jakoś zatrzymałam u Ciebie na jakimś ósmym czy dziewiątym.
  15. Hej dziewczynki kochane. Nie odzywałam się, bo wyjechaliśmy z mężem na weekend do rodzinki i nie miałam dostępu do internetu. Ja w czwartek skończyłam brać luteinkę i czuję, że okres się zbliża. Brzoskwinka i inne dziewczyny, które miały doświadczenia z tym lekiem, po ilu dniach zwykle przychodzi okres po zakończeniu brania tabletek? Taka tam dziewczyna, co tam u Ciebie? Evilinka, jak tam wizyta u lekarza? Dziewczyny, apropo bóli kręgosłupa to teraz szczególnie musicie o niego dbać, bo w ciąży zmienia się środek ciężkości ciała na stojąco i kręgosłup i biodra są bardzo obciążone. Brzoskwinka pisała tu o tym, że boli ją w samochodzie. Jak macie okazję, to kupcie sobie takie pół wałki i jak siedzicie, to podkładajcie pod odcinek lędźwiowy, to trochę się odciąży. Najlepiej pytać w sklepach medycznych o takie wiem, że niektórzy kierowcy sobie takie kupują. I podobno też świetną robotę robią takie poduchy dla ciężarnych odpowiednio wyprofilowane, że jak się leży, to jedną część wkłada się pod głowę, a drugą pod kolana, albo pod brzuch. Widziałam taką u koleżanki i była z niej bardzo zadowolona, lepiej jej się leżało na boku już w zaawansowanej ciąży. Teraz wasze kręgosłupy są wystawione na niezłą próbę.
  16. Hej dziewczyny. Jestem, jestem musiałam ogarnąć nowe forum, ale już jest ok. Werrrona, gratulacje. Co do pracy w ciąży w Twoim zawodzie, to koniecznie zapytaj lekarza. Wiem, że w ciąży szczególnie na początku nie powinno się dźwigać, więc zapytaj jak to w Twoim przypadku ma być. Taka tam dziewczyna, ja narazie biorę Luteinę, dzisiaj ostatnią tabletkę i czekam na miesiączkę, a potem starania na całego. Ale dziewczyny, dzisiaj poczułam, że nie mam ciśnienia, jakiś taki spokój kiedy się uda, to się uda. Ale oczywiście będę wszystko robić, żeby się udało, ale chciałabym się już nie nakręcać, bo to niezdrowe. Evilinka, już niedługo będziesz czuć dzidziusi, pewnie już na koniec czerwca będziesz pisać, że czujesz pierwsze ruchy.
  17. Hej dziewczyny. Tajska, spokojnie, wiem o czym piszesz, to jest dołujące jak co chwilę dowiadujesz się, że ktoś z Twojego otoczenia jest w ciąży, wtedy ma się wrażenie, że nas to chyba nigdy nie spotka. Ja też wczoraj miałam taki podły nastrój pod tym względem. Ale to dobrze, że tak nad wszystkim myślisz, dzięki temu Twoje decyzje mają szansę być bardziej trafione. Pamiętaj, że im ciężej nam coś zdobyć, im trudniejszą do tego drogę przemierzamy, tym potem bardziej to doceniamy i się z tego cieszymy. Głowa do góry, wszystko się ułoży. Dobrze, że się nam tu wygadałaś. Margaret, gość_Basia, szansa jeszcze jest, może akurat tym razem się udało. Czarnulka, to nowa szansa przed Tobą. Rybcia, to pewnie te upały, staraj się dużo owoców jeść i jakichś zdrowych soków pić, żeby witamin sobie dostarczać. Martucha apropo temperatury, to z tego, co czytałam, to po trzech wyższych napewno już są dni niepłodne, więc chyba jak jest skok, to jest po owulacji, ale ja też sugeruję się tym śluzem i jakimiś bólami, ale jak wiadomo, to też nie zawsze jest pewny wyznacznik.
  18. Rybcia, może tak jest z tymi szczurami jak mówisz, kurcze, żeby Jej one nie zaszkodziły. Apropo nadwagi i ciąży, to podobno jest tak, że u tych kobiet później widać brzuszek, ale jak widać z tego, co pisze Laurka tak nie zawsze musi być. Ale ja też się nad tym zastanawiam, bo do szczypiorków nie należę. Mam troszkę brzuszka, ale u mnie to bardziej w biodra i nogi poszło, więc ciekawe jak w ciąży będę wyglądać. Jednak brzuch ciążowy inaczej wygląda niż ten u kobiet przy kości. A nie wiecie, czy to tak faktycznie jest, że na początku ciąży nawet trochę można schudnąć, bo dziecko ma z czego ciągnąć? Mam koleżankę, która zaszła w ciążę z wagą 80 kg i długo nic nie tyła.
  19. Martucha, no to jednak może dzidziuś, mówiłaś, że ten okres jakiś mniej obfity był. Tajska, taka tam dziewczyna, brzoskwinka dzięki za porady, byćmoże skonsultuję to jeszcze z innym lekarzem, wolałabym już zostać przy jednym. Mam na to jeszcze czas, bo i tak teraz mam Luteinę na 3 miesiące wypisaną, wyniki wczoraj przyszły z materiału pobranego przy usunięciu polipa i raczyska nie mam i napisali, że to od nierególarnej drugiej fazy cyklu. Po tych trzech miesiącach pójdę do tej lekarki i zobaczymy, co powie. W tym czasie będę obserwowała cykl i się starała no i zobaczymy, co z tego wyjdzie. Tajska, a u Ciebie nie ma możliwości, żeby było tak, że za szybko chodzisz na monitoring, po ilu dniach dostajesz miesiączkę? Może ten lek na owulację jeszcze nie zdążył pomóc? Trzymam kciuki kochana, niech się nareszcie uda. Taka tam dziewczyna, może dopadają Cię mdłości ciążowe. Apropo słodyczy, to moja siostra zawsze bardzo lubiła, a teraz w ciąży ją odpycha, chociaż czasami ma napad ochoty na batony bajeczne, albo serek waniliowy. Właśnie, dziewczyny, powiedzcie mi co to za zjawisko może być. Moja siostra od 1,5 tygodnia ma te mdłośc****isałam Wam, że w niedzielę jej przeszły? ale okazało się, że nie miała ich tylko w naszym domu, bo wczoraj jak już była u siebie, to znowu się pojawiły. Nocowała u nas z soboty na niedzielę, i w niedzielę czuła się w miarę ok, nawet normalnie jadła, a wczoraj znów u siebie spała i mdłości powróciły, czy to przypadek, czy może u niej są jakieś bardziej intensywne zapachy, które ją przymulają? Ona ma szczury takie w klatce, może to od nich?
  20. Brzoskwinka, powiedziała, że chce żebym pobrała 3-4 miesiące, potem odstawiła na 3 miesiące i jak problem będzie dalej, to chce włączyć dwuskładnikową antykoncepcję, więc mam pół roku, żeby zaciążyć, ale wolałabym się jeszcze przebadać, może np mam wysoką prolaktynę, to co mi antykoncepcja pomoże. Muszę wkońcu iść na te badania na własną rękę, już znalazłam w internecie, które hormony w których dniach cyklu robić, ale nie lubię być mądrzejsza od lekarza i głupio mi potem iść do niego z wynikami, bo może mi powiedzieć, żebym w takim razie leczyła się sama, skoro wiem lepiej od niego, co mi jest. Oj nie wiem, nie wiem co to będzie. Pozostaje mieć nadzieję, że luteina pomoże i będzie ok.
  21. Gość_M, tak czytam tabelkę i z niej wynika, że termin miesiączki masz na 01 czerwca, a dzisiaj pisałaś, że jesteś tydzień po terminie miesiączki.
  22. Hej kochane. Gość_M, a nie masz możliwości udać się do lekarza jeszcze dzisiaj? Ja wiem, że tam nie ratują tak wczesnej ciąży, ale w Twoim przypadku może byłoby inaczej, przecież to już kolejna ciąża, która się nie utrzymuje. A może jeszcze nic straconego, kurde no brałaś luteinę i czemu to tak. Trzymaj się my tu o Tobie wszystkie będziemy myślały ciepło i trzymały kciuki, a Ty dawaj znać na bierząco, co i jak, ale krwawienia nie miałaś? To tego może się trzymajmy, no nie wiem.
  23. Hej dziewczyny. Jak tam się czujecie? Ewilinka, Goalka jak Wasze mdłości? Śmieszka, jak chcesz mieć pewność, to może zrób sobie w poniedziałek betę, a brakiem objawów się nie martw, pewnie jeszcze się doczekasz ciążowych mdłości. Moja siostra do niedawna też nie miała objawów, a od tygodnia mdli ją i jest słaba. Jutro chyba karola ma termin miesiączki, odezwij się kochana jak tam u Ciebie. Testujesz?
  24. Goalka, Ewilinka, jak Was czytam, to jakbym moją siostrę słyszała. Wyszła dzisiaj ze szpitala i mówi, że czuje się znacznie lepiej, jakoś ją te kroplówki wzmocniły. Powiedziałam Jej, że jak ją znowu tak będzie męczyło, to niech idzie do lekarza i powie, że ona chce dwie kroplówki, bo jej ostatnio pomogły hehe. Ewilinka, jak tak bardzo źle się czujesz, to nie czekaj do poniedziałku, tylko choćby jutro zbierz się i jedź do szpitala, może trzeba krew i mocz zbadać, może trzeba Cię wzmocnić. Mówię poważnie. A Ty Goalka kiedy do lekarza teraz się wybierasz? Jak coś to dziewczyny może zróbcie sobie na własną rękę choćby morfologię, albo jak nie możecie do ginekologa to do lekarza pierwszego kontaktu jak Was coś niepokoi. Trzymam za Was kciuki i dawajcie znać na bierząco, co i jak u Was.
×