WeWo
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez WeWo
-
Radzisz, radzisz. Choćby odwiedzając niniejszy zakątek internetu. Chce Ci się tu zaglądać i to robisz. Bez względu na cokolwiek, prawda? Drobnymi kroczkami damy radę. A za polecenie książki nie dziękuj, tylko ją przeczytaj. Ok? Co na obiad u Ciebie nie pytam. Ale co na kolację mnie nurtuje :)
-
Cześć Olu. Do miłego :)
-
Dobra. Idę. Wrócę jak się sieczka i wodospady skończą.
-
Basiu, ja też mam przewlekłą. Od 16 lat. Pisałem o tym. Dlatego też napiszę raz jeszcze - carpe diem. A wersja elektroniczna jest o tyle dobra, że można sobie literki powiększyć. Z papierową gorzej. E-booki w ogóle czytam w takich okolicznościach, że nie powiem, bo będzie nieobyczajnie :) A Olu, bo mi net siadł jak Ci odpisywałem. Co do halnego... Czyli góry są błeee, morze też z podawanych przeze mnie powodów. Jezior nie lubię.Czyli co? Pozostaje mi samogon, samogwałt i samozagłada :D:D:D
-
Oj. Przykro mi z powodu choroby. Jakaś poważniejsza, czy "przelotna"? Nie doczytałem o śniadaniu. Przepraszam.
-
Basiu. Czyli mam rozumieć, że plik się otworzył i jesteś w stanie poczytać książkę? Nie odpowiedziałaś na moje pytania :) Olu. Odsłuchałaś tę płytę, którą Ci podsyłałem? Jak wrażenia?
-
Pomaluśku Basiu. Mamy czas :) Co dziś na śniadanko było? I czemu nie wychodzisz z domu? Do pracy też nie wychodzisz?
-
Adobe ściągniesz pod tym linkiem: http://tnij.org/gt6n
-
Nie odmeldowałem się, bo net mi w robocie siadł. Cześć Mariusz. Znalazłem Coelho w pdfie. Basiu kliknij tutaj: http://chomikuj.pl/mojamamajestkucharka?fid=192529198 Tam będziesz miała Paolo Coelho... > Strzałka i Pobierz plik. Do odtworzenia tego potrzebny jest Adobe Reader. Jeśli nie jest zainstalowany w Twoim komputerze, to ściągniesz go tutaj: http://www.dobreprogramy.pl/Adobe-Reader,Program,Windows,12627.html Klikasz Pobierz Program. Potem uruchamiasz (otwierasz) to co się ściągnęło et voila.
-
A tam nieobyczajne :P
-
Wiesz. Istnieją różne metody spalania kalorii :P
-
I co ciekawe nadal jestem szczypiorek :) Taka przemiana materii. Co zjem to... spalam :D
-
Nie nazwałbym tego dietą... :D
-
No ba :) Ja dziś miałem kanapki z żółtym serem właśnie, sałatkę jarzynową z szynką, banana. I zaraz wchłonę jogurt "Serduszko" :)
-
I przerzucić się na rogalika z ementalerem... :)
-
Smacznego, choć spóźnione :)
-
Cholerne błoto... człowiek nie może w spokoju w pracy posiedzieć bo ciągle awarie jakieś :)
-
No ja w tej chwili, po przeczytaniu o tym skoku, też mam taki odruch :)
-
Mnie wystarczyło parokrotnie nie poczęstować papierosem oraz oznajmić swoje przekonania polityczne. Komunikacja teraz wyłącznie służbowa :D
-
A wiesz że mój też? :) Każdy prawie temat schodzi na kwestie frykcyjne.
-
Źle się dzieje. W państwie duńskim naturalnie.
-
Pracuję. W porywach :)
-
Mój też po 50-tce. I im dalej w las.. :)
-
Mój lider natomiast każdą dyskusję kończy wyrażeniem "takie są fakty!" z akcentem na decybele wykrzyknika. Naturalnie fakty czerpane z "Faktu" i tym podobnych :)