WeWo
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez WeWo
-
A czas mówisz szybki? Nie we wszystkim jestem taki :D:P
-
Ile wyciągnie, to zależy od tramwaju. Te najnowsze mają ograniczenie elektroniczne. Prawie nie do obejścia :)
-
Myślę (o ile myślę w ogóle), że dałbym radę znaleźć upust tej wściekłości :D:P Ale ciii... ;) Voulez-vous coucher avec moi Ce soir :D:P
-
A tramwajem jechaliśmy kiedyś 95 km/h. Naturalnie bez ludzi i na wydzielonym torowisku :D Jednak rekordziści u mnie wyciągnęli (ponoć) 120... Wiem, że jest to możliwe przy odpowiednio długim odcinku.
-
Sto wsi? Lubię terror :D Prędkość? Moje zwłoki motoryzacyjne w latach świetności wyciągały 133 mph :) Ale nawet dziś rano wyprzedzałem autobus i tak znienacka 150 się pojawiło na budziku :D Zawijam się Olu. Odezwę się po dotarciu do mojej jamy :D
-
Ciekawie brzmi :) jazda bez trzymanki? :D Wytrzymasz. Jestem o to spokojny :)
-
Pomaluśku. Jeszcze półtora godzinki :) Ja też się nie boję. I co z tym zrobimy? :D
-
No nie wiem właśnie :) Ale to Ty musisz wytłumaczyć :D
-
Wiem że najlepszą obroną jest atak, ale ja tego nie powiedziałem. Zacytowałem tylko Sztaudyngera. Ktoś tu się chyba obawia :) Przypominają mi się dialogi z "Dwóch zgryźliwych tetryków": "Niesie konar do bobra!" "Idzie wsadzić parówkę w bułkę!" :D:P
-
Mów za siebie Olu :D No i kwestia czego niby miałbym nie chcieć? :P
-
To akurat najmniejszy problem :) "W tym największy jest ambaras..." :D:P
-
Już kiedyś coś obiecywałaś :) Nie wierzę :P
-
Niewątpliwie :P:D Ale wszystkiego trzeba spróbować. Poza tym pomyśl o takim rozpalonym zestawie w hot dogu :)
-
Przemyślę to :D:P
-
Jeśli się gotuje, to robimy jajka na twardo? :P:D
-
Przeczytałem. Rozumiem sytuację. Ale mimo wszystko głowa do góry i uśmiech poproszę :) Zawsze możesz sobie powiedzieć, że są inni którzy mają gorzej.
-
Nie pali się. Przede wszystkim nie denerwuj się palanterią. Szkoda nerwów i żołądka.
-
Ok. Znasz mojego @ jak coś.
-
Ech... nietopsz... A jakie powody jeśli można spytać?
-
Co się dzieje Olu?
-
To też obgadywanie. Jeno od "inner side" :D
-
Natomiast nowa płyta Ironów, przytoczona dziś przez Basię - cóż, muszę parę razy osłuchać, bo tak na dzień dobry bez komentarza. W każdym razie pamiętam jak powaliła mnie Brave New World po powrocie Dickinsona (oryginał mam do dziś, zdarty niemożebnie) :) A tu jakoś nic adrenaliny. Powielanie schematów niestety. Może kiedy uważniej posłucham, dopadnie mnie to i owo.
-
Ale, ale... jadąc do domu (a właściwie przemieszczając się moim "bolidem") miałem nagły atak czkawki. Tak jakby mnie ktoś podstępnie obgadywał... :)