WeWo
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez WeWo
-
Aha. Basiu, jest taka zasada. Rzucamy granat przed siebie, na trzy sekundy chowamy się za węgłem, a potem naprzód. Jolu, widzisz jak z rzeczy małych składają się rzeczy duże. To zaleta dostrzegać takie korelacje. Mariusz, jak tam Synowie Anarchii? Zerknąłeś? I szczerze, podoba Ci się bardziej Tara Knowles, czy Gemma Teller? A może kto inny?
-
Przepraszam, miałem zap...dol w pracy, a na dodatek net siadł. Dopiero odpisuję z domu. Muszę poczytać ostatnie parę stron. Olu, nie dziękuj. Podaj po prostu konkrety. Na maila ofkors jeśli taka Twoja wola. Ale bez zwierzeń :) Po 16-tym (a raczej po 18-tym) mogę wziąć urlop, no i... :) Nigdzie nie uciekłem, nie uciekałem i nic nie udaję. Nie potrafię najzwyczajniej :) Ale może... chyba nie umiem już ot tak sobie between :) Pisałem o tym już. Et voila. Nieważne. Fajnie że jesteście wszyscy. "Bo panie Gustliku, we mnie taki gorąc..." :) Dobra, proszę Szanownych Interlokutorów o uśmiech :) No i podejście - pobudka - nowe wyzwanie :) Homo sapiens sapiens. Jakże podobni, a jakże różni... :) Jutro black friday. Mrówy :) Napijemy się w sobotę wobec tego :) Może do bólu nawet. Jantary znad Morza, sól ziemi ze Śląska i wszystko inne z Niederschlesien.. :) Miłego Wam. P.S. Olu, mam prać pościel, szorować łazienkę i szykować kadzidełka? One word. :)
-
Dzień dobry. Nikogo nie miałem zamiaru straszyć Olu. Pisałem tylko, że albo bijemy się z problemem, albo nie myślimy o nim. Bo takie samozagryzanie się jest według mnie bez sensu. Zresztą jak czytam, udało Ci się stawić czoła. Gratuluję. Temperatura rośnie :) Na Moście Milenijnym (we WRC) termometr o 5.00 pokazywał 20 stopni... Pewnie znów wieczorem jedyną metodą na przeżycie będą okłady z worków z lodem :)
-
No nic, na mnie czas. Zwijam manatki. Upojnych upałów wszystkim życząc... :D Siemka I jutro od rana w pozytywnych nastrojach, bo tyłki złoję :P
-
Basiu, u mnie za oknem w cieniu 30.
-
Odstresowywacz będzie w pogotowiu. Schłodzony :) Wiem, wiem. Noc długa, a po nocy przychodzi dzień i kolejna noc :D:P
-
Wiesz Olu, że psyche też ma wpływ na owulację :) Ale postaram się do my best :D
-
Oj Basiu, potrafimy się tak właśnie sami urządzić. Wiem z autopsji. Ciąg wyborów i decyzji kiedyś tam skutkuje obecnie. Olu i znów Ci nie muszę mówić o podsycaniu...
-
To przez brak endorfin Olu :)
-
Niekiedy sytuacja bez wyjścia prowadzi do wcześniej przemyślanych działań. Trzeba rozważać alternatywne scenariusze. Przynajmniej ja tak mam - co jeśli nie, co jeśli tak, co jeśli inaczej...
-
Pisałem wcześniej, że można sprawdzić, czy muru nie da się w jakiś sposób ominąć. Brama to tylko jedna z opcji. Witaj Basiu.
-
Unieszczęśliwić mógłbym nawet 3 osoby w 3 sekundy. Ale ktoś wie doskonale, że tego nie zrobię. Cóż, pewnymi zachowaniami się brzydzę. Dzięki za rymowanko Olu.
-
Napisałbym swoją wersję tego układu, ale przewinęła się już w tym wątku jakiś czas temu. Cała prawda w Sztaudyngerze - w tym największy jest ambaras... Bo bez pomocy i chęci ktosia wszelkie wysiłki na nic. Czyli zdrowie (mineralną) za tych co na morzu. A właściwie na lądzie od zeszłego piątku.
-
A może tak, zamiast miauczeć obudzicie się jutro z myślą - "Witaj poranku! Obudziłam/łem się, już jest dobrze!" Filozofia filozofią, ale stwarzanie sobie problemów z problemów, żeby się wyłącznie bardziej zdołować to wg mnie bezsens.
-
Czasem wystarczy posadzić drzewo wystarczająco blisko muru i regularnie podlewać. Siła natury rozwali mur. Olu, Mariuszu, coś się plączecie w zeznaniach hihi :) Ale pocieszcie się. Ja np. w ogóle kawy nie piję. Tzn. jest jedna specjalna okazja, ale bardzo nieczęsto się zdarza.
-
Tak jest. Palę, piję, używam, gram w lotto. Świadomie :D:P
-
Przede wszystkim człowiek, który przyjmuje narkotyki jest chory i powinien być leczony.
-
Dlatego ku przestrodze piszę Jolu. Muru się nie przebije. Ale można go zawsze obejść :)
-
Pokój między chrześcijany :) No właśnie. Walenie łbem w ścianę hiehie. Był kiedyś taki odstresowywacz - kartka papieru do zawieszenia na ścianie z wymalowanym kółkiem i napisem "tu uderzać głową do skutku" :D:D:D Cześć Jolu.
-
Olu, bez przesady z tą diagnozą. O działania autoagresywne Cię nie podejrzewam jakoś. Trzeba carpe diem, a nie tam jakieś fiu bździu. I z uśmiechem :)
-
Cześć Mariusz :) Olu, wolę nie ryzykować. Boję się eskalacji Twoich reakcji na śluz :D:P
-
Dobroje utro :) Jolu, cieszę się że wszystko ok. Zdrowie rzecz najważniejsza. Olu, już Ci nie podeślę więcej próbek śluzu, bo w euforię wpadasz :D:P U mnie zapowiadają około 30 stopni dziś :)
-
Trzymam kciuki Jolu. Daj znać. Pa.
-
Chociaż... Matka niejakiego Garpa prawie sama to osiągnęła.
-
Dlatego pracujemy nad tym z Olą Jolu :D:P