WeWo

Buźka Olu. Trzymaj się po wikińsku. Chyba w Thorgalu był drakkar z lodu. Życzę Ci teraz podróży takim drakkarem do domku.

To było odnośnie pomyłek celowniczego. A rozrzut potrafi być jeszcze większy, szczególnie przy gwałtownych atakach :D :P

Hihi :) Homo sapiens do czegoś zobowiązuje. Jeśli potrafimy opisać jakąś czynność (w tym przypadku nie mówimy jaką, bo o niej się nie mówi, żeby później nikt nie mówił) przy pomocy paraleli, to znaczy że zasługujemy chyba na miano myślących :) Artyleria, to całe odprzodkowanie, rychtowanie, azymut i elewacja lufy, czyszczenie wyciorem, ech... :D P.S. Lubisz ciepłe piwo i spoconych facetów? Nie? To nie zapraszam :D :P

Człowiek strzela, a wiadomo, kto kule nosi :D

Szczególnie w podmokłym terenie, przy dużym zalesieniu jak przez gąszcz trzeba celować :D :P

Szczególnie w podmokłym terenie, przy dużym zalesieniu :D :P

Dokąd ma dolecieć... możliwości pomyłki są niewielkie, ale rozrzut się zdarza i można inny cel trafić :D :P

O, kolejna anegdotka. Otóż w II RP był sobie generał, inspektor, straszna "kosa". I kiedyś na ćwiczeniach strasznie rugał jakiegoś kapitana. Dowódca pułku broniąc swego podwładnego mówi: "- Panie generale, ale kapitan działał zgodnie z regulaminem... - W d... mam wasze regulaminy! - A ja mam je w głowie panie generale." :)

Wiesz Olu, podręczniki artyleryjskie stanowią, że najważniejsze są: - skuteczność trafienia pierwszym strzałem, - zdolność penetracji :D :P

Natura zna przypadki takich dział Olu. Zresztą, przy obecnym rozwoju medykamentów... :) Psiochy skojarzyły mi się ze skeczem KMN o Grunwaldzie - "Jak się nazywa ta wioska? - Bździochy! - Hmmm... a tamta? - Grunwald! - A to tam!".

Nie doceniasz siły odrzutu. Wymaga stosowania oporopowrotnika. Szczególnie w przypadku dużych prędkości wylotowych :D :P

To lotnicze uzbrojenie odpada. No chyba że zabytkowe z B-25G Mitchell, do zwalczania żeglugi. Ale to duży kaliber i bardzo mocny odrzut :D :P

Fakt. Czyli lubisz pewnie szybkostrzelne działka GAU-8 Avenger? Do 4200 pocisków na minutę. Taka salwa powala każdą... jednostkę :D :P

Panią Generał Artylerii? :P

Ale możesz oddziaływać na potencjał bojowy :D

I niby co? Prezentuj broń!? :D

A, oprócz wody mogą też być lody... :D Ale nie mówmy o tym, albowiem milczenie jest złotem, złotem polskiem :D

"- Wody? - No my pijemy wodę... - Aaa..." (za Ani MruMru - Maciej i smok". Przy dzisiejszej aurze wszędzie bym nabrał wody :D

Dokładnie tak. Nie mówimy o tym, o czym nie mówimy, bo i o czym mielibyśmy mówić nie mówiąc? :)

No więc nie mówimy :) Cześć Mariusz :)

Aha, czyli był to jeden z odcinków programu "Usterka"? "Zrób to sama, albo z przystojnym facetem"? Hormony przy takiej temperaturze? Iście nie skandynawski temperament Olu :D

I jak seans kabaretowy Olu? Dzieńdoberman :)

Otóż proszę pani - seks z przygodnie poznanym nieznajomym... :D:D:D

Hihi. Z cyklu przychodzi baba do lekarza polecam skecz Stanisława Tyma i Zofii Merle :)

Otóż właśnie. Ponoć cel uświęca środki :) Ciekawy ten pomysł z namierzaniem się na dzwoniące komórki. Choć jako człowiek starszej daty hihi, wolałbym wspomnianą różę, Volkischer Beobachter i "najlepsza kaszana jest na pl. Pigalle - ciotka Zuzanna lubi tylko jesienią" :)