anika1502

No to wszyscy chorzy bo my padliśmy wszyscy we trójkę, ale najgorzej jest z Julią- ma ostre zapalenie migdałków i gardła, więc dostała antybiotyk;/ ma straszny katar i gorączkę no i trochę pokasłuje;/ nie jedziemy jutro na wesele do wawy i nie wiem teraz jak to powiedziec parze młodej...chyba powiem mamie panny młodej, żeby nie mówiła młodym, żeby się nie denerwowali;/ dupa zbita z wielu planów.... wszystkim chorym maluchom i ch rodzicom życzymy duuuuuużo zdrowia!!!!

Dobena mojej małej po tygodniu ząbek wyszedł, więc to nie musi tak być, że zawsze 3 tyg;) Martita pstrąg jak najbardziej, więc bierz dla małego- poporcjuj sobie jeden filet i bedziesz miała na kilka miesięcy- bo rybke dajesz 1-2 razy w tygodniu;) ja mój filet z łososia za 30 zł to na 3 miesiące planuję;) Martita Oilatum jest do d**y więc kup sobie Emolium bo dużo tańsze a lepsze dla skóry i może Ci się mały wyleczy;) myślę, ze na problemy skórne to jeszcze za wcześnie, więc może to kwestia kosmetyków.pozdr

Dobena to jak najbardziej jest ząbek;) to się zwykle tak zaczyna- za tydzień będziesz go miała na wierzchu;) a w sklepie eko jest wiele rzeczy, ale nie w każdym- warto sie przejść i zobaczyć, bo na prawdę jest różnica- ja widze to też np po0 jabłkach, które smakują jak ze wsi;)

Amerka witaj po przerwie- nie ma żadnej różnicy między słoiczkiem a własnym jedzonkiem, pod warunkiem, że kupujesz ekologiczne jedzonko. Ja mam obok domu 2 takie sklepy- jest drogo, ale wszystko jest eko. Oczywiście banana nie kupię eko, no ale daję go bez żadnych obaw. Słoiczki są lepsze na początek głównie dlatego, że maluchy mało jedzą i nie ma co przygotowywać obiadu przez godzinę jak on zje kilka łyżeczek. Poza tym to chyba wychodzi taniej (słoiczki). Ja obiadki to robię Julci takie, że gotuję marchewkę, ziemniaczka, brokuły (wszystko w małych ilościach), wrzucam też natkę pietruszki i na koniec jakieś mięsko lub rybkę (koniecznie eko, żeby nie była z jakąś rtęcią) ale taki kwadracik 2x2 cm i po ugotowaniu przez jakieś pół godzinki- miksuję to blenderem dolewając trochę wody z tego gotowania, żeby była kosystencja jak ze słoiczka- Julia o wiele bardziej lubi takie jedzonko, niż to słoiczkowe, więc często jej tak robię- jeszcze od niedawna czasem dodaje pomidorka cherry bez skórki eko;) kaszki moja Julcia nie lubi i prawie w ogóle nie je- tylko czasem jej dodam Misiowy Ogródek do słoiczkowego jedzonka;) a deserki to regularnie saama robię- kupuje ekologiczne jabłka, gruszki, maliny, brzoskwinie, morele, śliwki itp I te deserki trę na tarce;) z małymi oczkami, bo taka do bułki tartej to dużo sie marnuje;) Julia UWIELBIA wprost deserki maminej roboty bo są takie soczyste i rzadkie i nie przypominają tych ze słoiczka;) no i oczywiście do niektórych kombinacji dodaję bananka;) ale owoce mieszam oczywiście- raczej nie daję jednego rodzaju i zazwyczaj trę połowę owocku, np jabłka, brzoskwini czy gruszki;)pozdr ps ostatnio kupiłam eko łososia- filet i zapłaciłam 30 zł za 1 filet- szok!!!ale warto bo smak nie do porównania;)

zapomniałam napisać, że po pracy zabrałam dzis małą na zajęcia ruchowe i muzyczne;) było super oprócz nas jeszcze 3 dzieci, no i od tego weekendu wróciliśmy na basen, no ale o tym wam pisałam chyba już. Julia uwielbia kontakt i zabawy z innymi dziećmi, więc była zachwycona zajęciami;) a ja spędziłam z nią trochę czasu aktywnie- wynagradzając jej poranną nieobecność;)

Miki wszystkiego naj!!!!- ja dopiero teraz pierwszy raz dziś weszłam na forum... Teściarka- ja też ma skłonności do angin i jak tylko czuję, ze mnie bierze to mimo, że karmię biorę Bioparox- to dosyć łagodny antybiotyk ale na receptę (zazwyczaj każdy ma go w swojej apteczce). Nie biorę żadnych paraleków, czyli gripexow aspiryn itp bo one mogą zaszkodzić dziecku- przy wczesnej anginie lepiej zjeść lody, czy wypić chłodniejszą herbatkę z cytrynką i miodem, bo gorąca nie pomoże, bo te bakterie lubią ciepło;) no i można panadol jakby cię brała gorączka;)

A my dzisiaj po raz pierwszy po przeszło miesięcznej przerwie byliśmy z małą na basenie;) była jak zwykle zachwycona i nurkowała bez żadnych przeszkód- widać wszystko pamięta;) tylko było tak ciepło i wilgotno, że udało mi się zrobić 3 zdjęcia i aparat był zaparowany...no trudno, ale dzis pierwszy raz był tatuś z małą w wodzie, więc trzeba było to uwiecznić;) straszny tydzień przede mną a w weekend jedziemy do wawy na wesele, więc jak sie skończy to odsapniemy z tego całego zamieszania. Pozdrawiam i życzę wszystkim miłej niedzieli

Dobena to straszne co spotkało Twoją przyjaciółkę i jej męża... nawet nie chcę mysleć jaka to straszna musi być tragedia... Nie wiem czy problemy Julci są spowodowane pracą, bo jeszcze zaczęła się aplikacja i rzeczywiście wszystko do kupy to jakieś 20 godzin nieobecności mamy w tygodniu- tyle, że nie wydaje mi się, żeby ona to jakoś odczuwała bardziej, bo przecież są dni, jak wtorek, czwartek, sobota i niedziela kiedy nigdzie nie wychodzę i wcale nie widzę różnicy w śnie...no nie wiem...i tak tego nie zmienię... Oj Eva mam nadzieję, że tylko nie będzie jakoś strasznie zimno za tydzień, choć i tak płaszczyk już mamy na wszelki wypadek, no ale zawsze lepiej, jakby było ciepło....no ale biorąc pod uwage ostatnią pogodę to raczej nie ma szans.... pozdr

nie pisze za dużo bo mam dużo pracy, bo w czwartek mam wystąpienie na konferencji w Rzeszowie i muszę napisać referat teraz przez weekend, a potem jeszcze przygotować sobie tekst mówiony....dużo pracy;) Jula ma ciężkie dni- budzi się w nocy na jedzenie, a potem zamiast iść spać to zaczyna sie bawić przez co zostaje spać w naszym łóżku i od tygodnia mniej więcej od 2 lub 4 rano śpi z nami;/ mam nadzieję, że to przez te ząbki, bo inaczej to nie wiem co to będzie... kupiliśmy dziś resztę stroju na przyszłotygodniowe wesele- sukieneczka już była, teraz tylko dokupiłam body pod spód no i śliczne pantofelki;) będzie moja córa cudnie wyglądała, a ja mam taką sukienkę, rozmiar 34 chyba, w którą normalnie bym się nigdy nie zmieściła i wyglądam w niej wystrzałowo, więc skorzystam z okazji i pokaże, jak pięknie wyglądać może młoda mamusia;P pozdr

ja juz po pracy- trochę tego dziś było, ale już jestem odrobiona;) niestety ma dzis jeszcze spotkanie z klientami o 1630, wiec znowu bede musiala moje maleństwo zostawic, a jeszcze mąż chce gdzieś dzis wyjśc....zobaczymy

Monika wejdz w Narzędzia a potem Opcje i tam szukaj ciasteczek, gdzieś w ustawieniach prywatności chyba;) ja dzis na szczęście wcześniej w domku, bo znów nie było części zajęć i puścili na zamiast o 21 to już o 19;) i Julcia ucieszyła się, że mama wróciła;)

Monika- to co opisujesz to norma;)))) moja Julia też na początek tylko 1/3 słoiczka, dopiero po jakiś 2-3 tygodniach zaczeła jeść połowę. Dziś potrafi zjeść połowę dużego słoika, ale więcej nie chce- nawet pani dr pytała mnie czy mała nie mogłaby jeść całego słoika, no ale moim zdaniem ona nie ma na tyle apetytu- zreszta jak za miesiąc powoli zacznę ją odstawiać, to wtedy podzielę obiadek na 2 posiłki i może będzie zjadała cały słoik;) a przynajmniej teraz tanio jest;P a Łapa co do danonek, to one z tego co wiem nie są tzw [produktem specjalnego żywienia, więc owszem są dla dzieci, ale takich juz mogących jeść wszystko, tzn w wieku przedszkolnym i późniejszym. Na pewno nie są dla niemowlaków, nie mówiąc o tym, że są na krowim mleku nie zmodyfikowanym. Akurat te czerwone policzki mogły byc od ząbka, ale ja bym nie dawała danonków, bo to co przeczytałaś to pewnie prawda, że to świństwo, a na pewno dla niemowlaka;)

Poszaleliśmy wczoraj z M;) no a teraz wysłałam Julię na spacer z babcią i mam chwilę dla siebie, tzn idę sprzątać dom;)

Miki dzięki za fotki- piękne dzieciaki i wy też wyglądacie na wypoczętych;) ja spadam bo dziś mam 2. rocznicę ślubu;) jak Julia pójdzie spac to wychodzimy na miasto;)buziaki

Witaj Miki;) ale CI zazdroszczę z tym urlopem;) no i pierwszymi kroczkami Lilianki;) moja Julia od kilku tyg zbiera się do raczkowania, ale na razie pada na brzuch ze stania na czworaka;) ja juz po pracy;) 4 godzinki i po sprawie;)

Ja tam zasadzam się na maclarena techno xt szarego, ale może poczekam jeszcze a nuż będą przeceny;) bo on kosztuje przeszło 1000zł!!! a w temacie chodzika, to ja wolę, żeby mój bobas sam zaczął chodzić- nię będę jej w tym pomagać, żeby nie przyspieszać tego, co nieuchronne;)

ja wróciłam właśnie z czewy;) potem napiszę więcej, bo teraz musze uśpic Julię;) Łapa ja bym ostrożnie z tym chodzikiem, bo wszędzie piszą, że krzywią strasznie kręgosłup i rzeczywiście powiem Ci, że moja szwagierka nie chodziła jakoś długo i teściowie kupili jej chodzik i teraz ma taka skoliozę, że jest po prostu krzywa! poczytaj jeszcze o tym gdzies na necie zanim kupisz, bo generalnie teraz chodziki są odradzane, jako bardzo niezdrowe.

ja na razie rozdrabniam blenderem (mam taka "nogę" z Brauna), ale owocki trę na tarce a bananka rozdrabniam widelcem;) ale jak gdzieś wychodzimy to czasem daję Julii kawałeczki ziemniaczka to po prostu biorę łyżką kawałeczek ziemnaczka, taki cieniutki jak plasterek odkrawam i tak jej daję na łyżeczce;)

Martita dobrze napisałaś "zauważyłam" ;) to dobrze masz z mamą- ja też się cieszę, że moja na taki pomysł wpadła, bo znacznie mnie to odciąża;) jeszcze moja siostra zadzwoniła, że kupiła małej w Cubusie, bo jest jakaś promocja za 20 zł sukienkę i sweterek, więc mała nie będzie miala już problemu z większą garderobą;) a na 8 miesięcy ja też poszalałam, więc mam już w co ją ubierać;) dobrze, ze siostra zadzwoniła bo kupiła ubranka 68 i uświadomiłam jej, że ja teraz kupuję już 80;) na szczęście była jeszcze w galerii i zamienila na dobry rozmiar;)

A ja dziś kupiłam trochę słoiczków- smaki świata z Gerbera;) jest paella, kuskus po marokańsku, tagliatelle ze szpinakiem i puree ziemniaczane po francusku;) zobaczymy co na to Juleczka;) upatrzyłam sobie w Zarze Kids 2 kurteczki- płaszczyki -jedną na jesień a druga bardziej na zimę, bo cieplejszą i z kapturem. Dziś moja mama kupiła dla Julci tą jesienną, bo tej drugiej nie było rozmiaru, a jutro jedziemy do czewy, więc dostanie od dziadków w prezencie;) ja sobie zrobiłam takiego smaka pisząc Marticie przepis na Tiramisu, ze dziś sama robię dla nas;) a Martita zrobiłaś sobie? jak wyszło?

No tak Teścirka przepraszam- zapomniałam, że Ty jeszcze karmisz Igunię;) a swoją droga ciekawie z tym twoim okresem, widocznie to było jakieś plamienie tylko, a może karmienie intensywniejsze ma na to jakiś wpływ;)

Monika- ja na wszystkie nocne kłopoty biorę Julcię też do łóżka naszego i wtedy śpi spokojnie, a potem znów do własnego łóżeczka i zazwyczaj to skutkuje. Jeśli mały budzi sie co godzinę, to chyba nie powinno tak być...zapytaj sie lekarza czy tak może być? chociaż małemu pewnie ząbki idą i tyle;) ja tabletek antykoncepcyjnych nie brałam i nie będę, a tym bardziej takie, że się robi przerwę na okres 2 razy w roku to ogólnie dla mnie kosmos, To tylko potwierdza fakt, że przy normalnych tabletkach to plamienie to nie okres, co trochę mnie przeraża zawsze, bo to mocno zmienia naturalny tryb, w jakim organizm funkcjonuje i się oczyszcza;/ Eva no to widocznie jak sie karmi piersią intensywnie, to tak długo wychodzi;) zobaczymy jak będzie przy następnym moim dziecku;) a które z nas karmią piersią jeszcze? chyba Amerka i Monika?

Dobena wszystkiego naj dla Oskarka;))))ale ten czas leci, jeszcze monika i amerka i wszystkie dzieciaki skoncza poł roczku;) a ja nie wiem czy pisałam dokładnie po 8 miesiącach dostałam okres....już zapomniałam jaki to dyskomfort...17 miesięcy przerwy...chyba pomyślę o kolejnym dziecku;) oczywiście nie tylko z tego powodu;) Dobena bądź twarda;) a na święta powrót to bardzo dobry pomysł;) możesz mu za jakiś czas to powiedzieć, że rozważasz taki wariant, no ale na razie odpocznij, a to że Oskar przesypia całe noce to chyba prezent dla strudzonej mamy;) pozdr

Gratulacje dla Iguni!!!! to rzeczywiście szybciutko;) my czekamy teraz na górę, no ale to jeszcze chyba potrwa;)pozdr

Ja właśnie wróciłam z sądu z praktyk a tu ku mojemu zadowoleniu moja pociecha spała aż do 11, więc nie zauważyła nawet, że mamusi nie było przez 3,5 godziny;)