anika1502

A z tymi promocjami to tak jest- jeszcze w realu do jutra są pampersy za 43 zł- też tanio i ja się tam obkupiłam na jakiś czas;) a z Lidlem to też jest tak, ze w reklamie telewizyjnej był fotomontaż, że niby pampersów 4 było 82 szt- w rzeczywistości to był fotomontaż z opakowania 4 i 3, bo jak się wejdzie na strone internetową LIdla to już nie ma takiej paczki jak 4- 82 szt.;/ ja myślałam o tych skarpetkach, no ale jak się tak ludziska rzucili, to ochota mi już odeszła;/ ja też mam kłopot jak Amerka, tylko, że nie z teściową, bo mój szef wczoraj zaproponował mi, że dalej mogę u niego pracowac dalej ale na pół etatu, a dotychczas pracowałam na 1/5 etatu;/ biorąc pod uwage ilość zajęć poza pracą, które ja mam i opiekę nad JUlią, to już bym nie miała w co rąk włożyć- nie mówiąc już o tym, że bardzo marne pieniądze mi proponuje- no ale jak się nie zdecyduję, to w ogóle nie będę pracować teraz, a prawdę mówiąc tak jak było- było bardzo dobrze...nie wiem...mam wielki problem...i muszę podjąć decyzję do końca tygodnia...dramat...

W wolnej chwili please niech te z Was, które próbowały w ogóle mleka gerber wypełnią krótka ankietę;))) wiem, ze nie dawałyśmy sobie próbek, no ale nasze wzajemne opinie były bardzo pomocne przy raportowaniu;) http://streetcom.pl/AnkietaGerberdlaznajomych/ Moja Julia je nad ranem Miki ok 6 dopiero po posiłku o 20tej, ale też już spała wcześniej cała noc, a teraz wybudza sie czasem znów o 4:( do niczego po prostu nie można sie przywiązywać;) zapomniałamWam polecić mojego odkrycia- jakiś czas temu kupiłam w Almie taki jogurt firmy Magda z aloesem i probiotykami- Julia go uwielbia i nie tylko ona- my też go jemy z chęcią, bo on jest słodziutki i pyszny;) ostatnio zobaczyłam go w Realu też (w tej samej cenie- 2.50 zł ale za duży jogurt, więc nie jest najgorzej, a zazwyczaj leży na półce z jogurtami i serkami eko). polecam wam- jest jeszcze z tej serii jogurt naturalny, no ale jest drogi jak na naturalny, więc ja zawsze kupuje ten z aloesem, bo ma masę probiotyków, no i aloes zbawienny dla brzuszka;) polecam zwłaszcza tym, których dzieciaczki przechodziły rotawirusy;)

W życiu nie słyszałam o smarowaniu pleców- może chodziło jej o masaż- ja masowałam Julię tak do pół roczku- jak się jeszcze dało, ale wszędzie było napisane, żeby masować plecki, ale jak najdalej kręgosłupa- dzieciom masuje się plecki, ale nie wolno kręgów- trzeba na to uważać;) masuje się po prostu mięśnie- może o to jej chodziło, ale smarować?czym?

Monika jakiego miałaś maila? to Cię polecę;)

Martita nasza pani dr powiedziała, że moge dawać Julii normalną słabą herbatke już- z cytryną pewnie też, ale akurat bez miodu;) ale ja jakoś wolę wodę póki chce;))) a wodę Dobena kupuję Primavera lub mama i ja (czy jakoś tam, bo nie pamiętam, bo z reguły kupuję Primaverę)- są niskozmineralizowane, a tylko takie można dawać małym dzieciom- jak mi braknie wody mineralnej, to przegotowaną daję i też jest ok, choc ona nie ma żadnych wartości;)) tylko jako piciu;) a soczków mała moja nie chce nie wiem czemu, więc na siłę jej nie wpycham;) a co do jedzenia, to Julka próbuje też wszystkiego jak Igor- może nie są to jej obiadki, ale pyzy dałabym jej do spróbowania;) pierogi też uwielbia, a najbardziej naleśniki ze szpinakiem lub serem;) pozdr

Hehe a u nas to było tak, że to nie ja odstawiłam Juleczkę od piersi, tylko to ona odstawiła mnie;) po prostu nie i koniec- nie karmię już ze 3-4 tygodnie i jak przedwczoraj przystawiłam Julkę dla żartów do piersi, to spojrzała na mnie jak na głupią i w ogóle nie wiedziała już co i jak;) że niby mam jej nie traktować już jak bobasa;)

Łapa ja mam testowac jakieś przyprawy typu Vegeta, ale nie wiem czy to lepiej, ostatnio wypełniałam ankietę o alkoholu też;) ale o winach i wermutach;) też bym chciała w takiej kampanii wziąć udział;)) Martita zamawiam jedne próbki od Ciebie sleep&play, jeśli mnie nie zakwalifikują do tej kampanii, bo cały czas sie boję ich kupić;) Julka pije tylko wodę- żadnych soczków ani herbatek- codziennie je owoce, więc witamin jej nie brakuje, a nie chcę jej przyzwyczajać na razie do niczego innego, zwłaszcza, że woda jej smakuje i to bardzo;)

A o jakim linku piszecie? ja na razie jakieś inne durne kampanie będę realizować typu Winiary, ale chyba pieluszek mi nie przyślą, bo nic o tym nie wiem:( Miki dzięki za fotki- dzieciaki super fajne- jak się razem bawią, to aż sama radość;))) ja dalej zmęczona i przepracowana- a teraz na dodatek chora- mam jakieś zapalenie zatok i czuję się fatalnie... Łapa trzymam kciuki za Filipka, ale też słyszałam, że to częste schorzenie u chłopców i całkowicie odwracalne, zwłaszcza jak jest taki malutki;)))będzie dobrze;)))pozdr

Amerka super jest z tymi rączkami do góry przy rozbieraniu;))) o wiele łatwiej malucha rozebrac;)) a co do basenu to gratulacje dla Piotrka- dołączył do grona nurków;)))) ja moją Julię też zawsze na kilka sekund zanurzam a inni rodzice tak na sekundę tylko;))) to chyba o to chodzi, żeby sobie małe pod wodą powietrze wypuściło;))) ja jestem ogólnie ostatnio bardzo przemęczona, bo mam dużo zajęć i jakoś tak nie mam czasu do was dłużej napisać, ale czytam zawsze;))) teraz też lecę do 21 na zajęcia, a na razie mam chwilę spokoju, bo wysłałam tatusia z małą na spacer;) pozdr

Martita a ten basen to w Częstochowie? bo jeśli tak, to bym poleciła koleżance;)))

A my byliśmy na weekend w Częstochowie, bo był ślub mojej siostry;) Julka dalej kaszle krztusząc się śliną od rosnących ząbków- bo przeziębiona zdaniem pani dr nie jest, ale nad ranem jak się budzi, to potrafi kaszleć godzinę i to tak strasznie, jakby się topiła...nie wiem co to jest...czy któraś z was miała coś podobnego??? Dziś siedzę w pracy- strasznie mi się nie chce...a w sobotę zaczynam wykłady na kursie i tak aż do lipca co dwa tygodnie... Julka lata jak szalona- już coraz częściej przemieszcza się od mebla do mebla, no i do mamusi, ale i tak najbardziej lubi chodzić jeszcze za rączkę;)

Julia dostała pamiątkowe srebrne sztućce dla dzieci z wygrawerowanymi imionami i datą chrztu np

Zniosła świetnie- praktycznie nie zauważyłam, żeby ona cokolwiek zauważyła;))) bez żadnej refleksji;) aż się zdziwiłam;) Mateuszek odrobinkę starszy, ale widocznie bardziej cycusiowy;) w końcu synek mamusi;)

za wcześnie chciałam napisać;))))winko mnie już wzięło;) a bo się nie chwaliłam, ze od tygodnia nie karmię;))) więc mogę spokojnie napić się winka;)))

Eva jak Julia zacznie tak na dobre chodzić to kupię też jej nocniczek i właśnie marzę o tym, zeby byłą tak dumna jak Twój Mateusz;) dlatego nie chcę jej zniechęcać zbyt późno;)

Łapa a ja nawet nie włączyłam tego linka- bardzo Cie przepraszam, ale ja jestem tak przewrażliwiona na punkcie dzieci odkąd sama jestem mamą, ze wszystko strasznie przeżywam...błagam na przyszłość jak najmniej takich smutnych historii wpisujcie, bo ja potem myślę o tym w nieskończoność i jest mi bardzo przykro- wiem, że jest wiele zła i chorób na świecie, ale na razie jestem w takim emocjonalnym stanie, że nie mogę takich rzeczy czytać normalnie czy oglądać...

Martita- to fajnie, że też masz ten nowy stelaż;) masz rację z tym kolorem, tylko mój mąż nie dał się przekonać;P ale skoro dostaliśmy pieniążki na niego, to tak nie oszczędzałam;) chodziło mi o taki dodatkowy pasek z plastykową klamerką i na końcach miał metalowe klamerki- zupełnie nie wiem do czego służy- może do spakowania wózka? zapytam w sklepie przy następnej okazji;) a co do podnóżka, to już rozkminilam, że właśnie zakłada się go pod podnóżek i przez dziurkę w nim przeplata się pas krokowy- tylko, że od spodu;) bardzo fajne to jest;)

Sesję zdjęciową zrobił nam znajomy zupełnie za free, bo ja też mu w czymś pomogłam. Miałam na oku jedno studio zdjęciowe specjalizujące się w ładnych zdjęciach małych dzieci, ale wcześniej panie chciały 400 zł, a od września cena skoczyła na 600 i to już przegięcie, bo to bardzo dużo za sesję zdjęciową. Oczywiście dostaje się dużo zdjęć, ale warto poszukać wśród znajomych kogoś, kto zajmuje się fotografią, nawet amatorsko, tylko, żeby później umiał je ładnie zrobić w photoshopie- nawet przy przeróbce na czarno-białe ważne jest, żeby nad tym odpowiednio popracować;) w czewie z tego co wiem, to kiedyś był jeden dobry fotograf- taka babka, do której chodziły wszystkie małe i młode dziewczynki- ale to były czasy fotografii klasycznej a nie cyfrowej, choć bardziej jest pewnie, że się ktoś przekwalifikował, bo raczej zdjęć nie przestał robić- mogę się popytać jak ona się nazywała- ew zapytam siostry, bo ona będzie wiedziała;)

Hehe zapomniałam napisać najważniejszego- Julia oczywiście na sobotę ozdrowiała- pod wpływem gości nie miała przez cały dzień ani odrobinę kataru czy kaszelku, a od niedzieli znów to samo, więc nie wiem jak ona to robi;) ja czuję się już trochę lepiej, no ale jeszcze też jestem trochę podziębiona, a w dodatku nie siedzę w domku tylko ciągle gdzieś latam, a Ty Martita jak tam?

Ojej dziewczyny po tym weekendzie i świętowaniu roczku Julii nie mam na nic siły, a imprezę zorganizowałam z wielkim rozmachem. 21 osób, 3 dania, deser itp wszystko sama- różne przekąski jeszcze;)) moi rodzice dzwonią do dziś i wychwalają mnie- mimo, że przecież mnie znają i moje możliwości- i nie mogą wyjść z podziwu- miło coś takiego usłyszeć od osób, które znają nas tak dobrze;))znajomi też zadowoleni, a przede wszystkim wszyscy oczarowani Julią, która dostała mnóstwo prezentów i teraz w domu panuje niezły rozgardiasz a to jeszcze nie wszystko, bo jeszcze musze pojechac po bujaczek z Little Tikes i kupić wózek!!!!Wreszcie!!!!kupujemy maclarena, tylko znowu nie wiem czy techno xt czy xlr- mam środki na obydwa, ale nie wiem czy xlr to nie przesada- tzn jak czytałam porównanie, to wcale nie wiem czy xlr jest taki znowu lepszy...bo waży więcej i chyba jest większy (a mi zależy na małym rozmiarze) i ogólnie jego atutem jest tylko ten śpiworek (akurat na którym troche mi zależy...), więc same widzicie, ze mam zgrzyt;/ zapraszam do obejrzenia zdjęć to będziecie widziały co i jak;) ja jestem z Krakowa;) pozdrawiam

Ja później napiszę więcej, ale Kruszynka wydaje mi się, że to za wcześnie na nie jedzenie w nocy, nawet jak nasze pociechy przestawały jeść na trochę wcześniej, to potem wracały szybko do tego zwyczaju- moja Julia przestała jeść w nocy jak skończyła 11,5 miesiąca na dobre, więc jeszcze się trochę pomęczysz, ale z drugiej strony nie ma co tego dziecku tak bardzo odmawiać, bo mi się też wydaje, że to dziecko zdecyduje samo kiedy przestanie jeść w nocy, a ty musisz być czujna, żeby z przyzwyczajenia nie dawać na siłe, ale to jeszcze moim zdaniem ho ho- co najmniej do 8 miesiąca;)

Martita ja też jestem chora i Julia też więc wiem, co czujesz!!! a moja Julcia umie schodzic ze wszystkich kanap, foteli itp tyłem;))dziadkowie ją nauczyli jakis miesiąc temu albo i wiecej i dopiero dzis pierwszy raz spadła z szafki na którą weszła, ale na szczęście nic jej się nie stało;))) mój tata jest już w domu i chyba jest zdrowy, więc impreza się odbędzie ,a ja musze ją zorganizowac, więc wybaczcie, ze nie będzie mnie z wami przez weekend;) zapraszam do obejrzenia teraz sesji Julcii, którą zrobiliśmy sobie z nią z okazji roczku, a w niedziele zamieszcze zdjęcia z imprezy, albo w poniedziałek;)))pozdr

Dobena- garnki w kuchni, sprzęty w łazience, moja torebka (the best) i jej zawartość, i przede wszystkim szafa z ciuchami i skarpetki tatusia;) Moja Julcia z tej choroby strasznie dużo śpi!mimo, że przespała całą noc nie najdłszy się wieczorem wczoraj, bo przez katar nie ma apetytu, to normalnie zaliczyła drzemkę ok 12 tak na godzinę lub więcej i o 16 znów padła i spała 4 godziny!!!!nigdy mi się to nie zdarzyło od jakichś 9 miesięcy!!!!nie kładłam jej spać w związku z tym aż do teraz i właśnie mój M ją usypia! szok!

Nie, Kruszynka chyba nie- ja nie wprowadziłam po prostu mleka modyfikowanego jako takiego, tylko w kaszkach po prostu, a z mlekiem krowim mała ma styczność poprzez mleczne przetwory, ale teraz raz na tydzień chcę w małych ilościach dawać jej mleko krowie, tylko to nie UHT;) czyli to, ktore musi być w lodówce;) moja mała bidulka przeziębiona...ma straszny katar, który ją zalewa...to pewnie przez to odstawienie, choć lekarka powiedziaął, ze to nie ma nic wspólnego, bo ja też jestem przeziębiona i to dlatego, no ale wczoraj i dziś z poczucia winy dalam jej cycusia mimo, że wcześniej przez 4 dni już była na odstawieniu...nie chcę żeby była chora, bo w sobotę impreza...ale moj tatus jest w szpitalu, więc jak z niego nie wyjdzie, to pewnie odwołam...choć z nim na razie wszystko w porządku;)

Dziękuję Wam wszystkim za życzenia urodzinowe dla Julci;))) poświętowaliśmy troszkę wczoraj- no i zrobiliśmy sobie prezent, czyli sesję zdjęciową Julii i nas z nią, więc będzie piękna pamiątka- część zdjęć już dostałam, a resztę będę miała w środę to zamieszczę wszystko na linku;) Monika gratulacje dla Ciebie i siostry!!!ta data jest super;))))mam nadzieję, ze okaże się szczęśliwa;)