Witam
Jestem mamą 21 miesięcznej córeczki. Od około 3 tygodni moją córeczke męczy biegunka. Miesiąc temu byliśmy w Polsce u rodziny(niestety tymczasowo tu nie mieszkam) i tam mała zlapała jakiegoś wirusa wymiotno -biegunkowego (musiał byc to wirus bo pół rodziny miało te same obiawy).Córeczka przeszła go bardzo łagodnie bo zwymiotowała tylko raz i kilka kupek, ogólnie trwało to 1 dzień. Po dwóch dniach wróciliśmy do Irlandii i tam się zaczęło na nowo. Przez 2 dni było dobrze i znów biegunka 1 dzień i tak wyglądał kolejny tydzień. Nie wiem co robic- myślałam że to ząbki bo wychodzą jej górne trójki-kły- i jeden ciężko się przebija ale to zbyt długo trwa. Odstawiłam mleko i wszysko co zawiera białko mleka krowiego bo może to alergia na mleko. Czy może ktoś może odpowiedziec mi czy alergię można dostac po tak długim czasie spożywania mleka i innych produktów mlecznych? Parę dni temu byliśmy u lekarza i dałam jej kupkę do badania więc czekam na wyniki. Bardzo martwię się o córeczkę bo jest bardzo szczuplutka i ogólnie od zawsze niejadkiem. Choc to że jest szczupła myślę że ma po mnie-ja też taka byłam. W polsce robiłam jej badanie krwi i morfologia wyszla dobra. Ogólnie samopoczucie córeczki jest bardzo dobre jest bardzo żywa czasem wręcz mały łobuziak tylko te kupki. Najbardziej zastanawia mnie to że w niektóre dni kupka jest ok a na drugi dzień biegunka ( 1-3 kupki na dobę) lub luźniejsza ze śluzem. Mała jest cały czas na diecie ryż, marchwianka, jagody, banan itd. Podawałam jej również smectę ale pomagała na 1-2 dni. Czy ktoś miał podobny problem?
Proszę Was o poradę z góry dziękuję.
