mari-onetka

a ja myślałam, że tu na Mazurach jest ciemnogród.. jednak ciemnogród wszedzie się pojawia

o rany współczuję domu i rodziny ;/

ja własnie też nie, u mnie w rodzinie wielokrotnie się zdarzały różne nazwiska, sama jestem nieślubnym (do pewnego momentu) dzieckiem, tak samo wiele dzieci nie ma chrztu i chociaż na wieś się przeprowadziliśmy to nie wnikamy w jakiekolwiek komentarze, które notabene bardzo rzadko się zdarzają

ależ się głupimi ludźmi przejmujesz... a ja będę miała dziecko bez ślubu.. i bedzie mialo inne nazwisko ;/ i co mam powiedziec? takie rzeczy nie sa wazne

Kochana, mylisz pojęcia.. w 6 tyg usg widać serduszko, ale nie 6 tygodniu od okresu :) Teraz to dopiero pęcherzk się kształtuje

to spokojnie Cedrynka, będzie dobrze :) Jest za wcześnie

a co to przeszkadza w ślubie?

u mnie wszyscy są przekonani, że noszę kawalera pod serduszkiem i ja chyba też.. niesamowicie zdziwimy się, jeśli będzie dziewczynka, ale też będę wniebowzięta. Luby okazał odrobinę serca i w końcu spełnił moje kulinarne marzenie (On jest ten gotujący). Od trzech dni chodzę i płaczę, że chcę chałkę (taką bułę drożdżową słodką w kształcie warkocza.. pisze, bo nie każdy zna owe pieczywko). Właśnie siedzi w kuchni i urabia drożdże, bym mogła zjeść upragnioną chaleczkę :D :D Śmiech na sali. Wolał sam mi zrobić niż skoczyć do sklepu, choć w mieście był dziś kilkakrotnie. Mam przy nim straszne kompleksy, że nie potrafię i nienawidze gotować/piec.. Ja jestem z tych sprzątających itp. Mniam.. za godzinkę będzie chałka z dużą iloscią kruszonku !! :D Z tego przepisu: http://o-pysznym-jedzeniu.bloog.pl/id,3078560,title,Chalka,index.html?ticaid=5a450 Jakaś nienormalna jestem :D

rozumiem, po prostu tak wiele kobiet to bierze, że zainteresowało mnie dlaczego..ale widocznie tyle kobietek ma problemy :(

Dziewczyny a jak to jets z luteiną i Duphastonem? Czy można o to poprosić lekarza dla świętego spokoju czy trzeba mieć naprawdę jakiś kłopot, by lekarz był skory do przepisania tego?

jak robiłam USG byłam w 7w3d i dzidzia miała 12 mm :) i też brałaś regularnie nie pomijając żadnej tabletki? bez wymiotów i biegunek?

muchy w nosie... czyli dzidzia szykuje się na lato :)

u mnie to jeszcze bardziej skomplikowane bo zaszłam biorąc tabletki anty, więc w ogóle nie można ocenić kiedy była owulacja, ale to i tak teraz nieistotne. USG miałam robione 21.05 i wtedy było wszystko w porzadku. Bo mam nadzieje, ze tętno maluszka w 7 wtedy tygodniu wynoszace 160 jest ok.

Pestusia, ja miałam ostatnie krwawienie 2 marca, więc u mnie nie określa się na podstawie okresu i tak. Według USG mam 8w6d. Jezuś kochany, co za wiocha ta nasza mieścina! Zamknęli jutro całą poradnie ginokologiczną!!! Baba dzwoni, że mnie nie przyjmą jednak.. no szlag mnie w końcu trafi! Już myślę nad jakimś prywatnym w innym mieście, ale gadałam z mamą i powiedziała "a pieprzyć ich wszystkie zakazy, jedziesz jutro i mają Cię do cholery przyjąć, bo durne baby pożałują". Ona to ma teksty ;)

miszka, ja jutro też mam wizytę u ginekologia i ze względu na ostatnie problemy, być może będę miała znów usg, więc mam nadzieje, że jutro przybiegniemy na kafeterię całe w skowronkach z uśmiechem od ucha do ucha :) ja o 9.00 mam wizytę i pewnie czeka mnie szereg badań poziomu glukozy, bilirubiny czy jakoś tak, toxo et cetera, et cetera :) u mnie za chwilę fasolka oficjalnie zacznie być płodem :)! ( oczywiście jeśli wszystko dobrze pójdzie :( ) jutro zdam Wam relacje i miejmy nadzieje przyniose pomyślne wieści :)

dyducha zazdroszczę reakcji męża :-) wspaniała sprawa pestusia - łyknęłam :)

pestusia i na razie wstrzymałam się.. przecież wytrzymam półtorej doby z haczykiem...

w 4 widziałam pęcherzyk, a w 7tyg3d zarodek z bijącym serduszkiem :)

Muchy, podziwiam Cię naprawdę. Jesteś niesamowita.. Skąd w Tobie tyle siły? Obdziel nią nas wszystkich. :( Bardzo mi przykro..

A ja sama nie wiem co robić. Przed chwilą płakałam siostrze w telefon, że mi wszystkie objawy minęły i od wczoraj mam koszmarny ból podbrzusza. Ona świeżo po dwóch ciążach kazała mi szybko zrobić poziom hcg, czy nie jest za niski i usg, bo sama miała ciążę zagrożoną i trzeba było szybko działać.. a z kolei mama zimna pielęgniarka mówi, że wymyślam, że histeryzuje i mam czekać do środy do swojej wizyty, a nie ludziom głowę zawracać, bo na pewno nic się nie dzieje.. I bądź tu mądra, zaraz zwariuje, nie wiem co robić, a jeste, teraz na wsi, najbliższy szpital jest w maleńkim miasteczku i tamtejszy personel będzie na mnie patrzył jak na wariatkę. Wiem, że lepiej niech gadają, że idiotka, ale bym spokojniejsza była, ale z drugiej strony może matka ma rację, żeby olać. ;/

moją siostrę chcieli "skrobać", bo ciąża była słaba i zarodek nie chciał się uwidocznić.. kazali jej przyjść następnego dnia. nie przyszła. dziś ma wspaniałą, madrą i piękną córę 2,5 letnią. Pójdź jeszcze do innego lekarza.

przykro mi.. moja mama też poroniłą dwie ciążę w 4 miesiącu... miała jakieś 35 lat, mnie urodziła mając 37

wirówka, ja nie pracuję teraz, ale na Twoim miejscu bym poczekała do 12 tyg, chyba, że ciążę źle znosisz, to lepiej wcześniej, by się nie dziwili, zwolnieniami itp.. a z resztą, sama nie wiem :)

pestusia, Ty jesteś takim dobrym duszkiem tego wątku :) Pocieszysz, zapalisz iskierkę nadziei... dziękuję za to. Ja przyznam się Wam, że odważyłam się wczoraj na przytulanie z Lubym. Szkoda, że nie jestem jedną z tych kobiet, które czepią wielką przyjemność z miłości w ciąży.. Ach, sucho, boleśnie i z mega strachem, że dzidzia ucierpi, co jest oczywiście niedorzeczne..

ja miałam zamiar bliskim znajomym powiedzieć jak zacznie mi się drugi trymestr, bo wtedy spada ryzyko poronienia znacznie, jednak wszyscy dziwnie patrzyli jak nie piłam alkoholu, ciągle spałam, nie dało się mnie nigdzie wyciągnąć, a zawsze byłam energiczna i a to przejażdżka rowerem, a to grill z piwkiem.. a tu nic :) I to zmusiło do powiedzenia.