Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kama1985

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kama1985

  1. mill_dell - ja kiedyś mówiłam, że chce sobie kupić takie różne przybory kuchenne w stojaku (korkociąg, dziadek do orzechów itd) i dostałam takie cóś na święta właśnie, tyle tylko, że nie w "moim" upatrzonym stylu ;) No i generalnie jest zonk, bo mamę mam za drzwiami, więc w kuchni stać musi :P, a właściwie nie mam żadnych szans, że mi się to zepsuje :D A dodam, że nie mam za wiele ozdobników i wystawek w kuchni, i ten tak ładnie się odznacza :D
  2. nie wszyscy kąpią :P moja też śpi, jak kolega Fabian :P za dnia jakoś miała problem z zaśnięciem, to teraz nadrabia, tylko co to będzie potem ... Pewnie pójdzie spać o 00:00 ;) Kici - a jak długo podawałaś samego gerbera? czy zawsze był gerber + pierś? Może nie zdążył się przyzwyczaić do mleka? Moja po pepti na początku miała zaparcia, a teraz robi raz dziennie, bez wysiłku. A może jak jest dobrze, to nie warto (pomijamy cenę :p ) zmieniać mleka? Myśl, myśl. Adziucha - Twój jest z 3 lis i juz jada kleik? Mój alergik to by się zapłakał zapewne :P Ile po nim śpi? A ile spał bez? :)
  3. a ciekawe - producent jest wpisany Nestle, nan też robi Nestle a jaka różnica w cenie między jednym a drugim. A zaparcia mogą być od mleka. Ja kiedyś myślałam, ze jak małe pije mleko i jest ok, to już tak będzie. A podobno czasem niekorzystne efekty pojawiają się po czasie. Więc zaparcia mogą być od mleka. Ale może np probiotyk + trochę wody w ciągu dnia i nie byłoby zaparć?
  4. a powiedzcie dziewczyny, kiedy Wasze pociechy zaczęły gadać po swojemu/głużyć? Bo moja czasami wyda taki dźwięk, podobny do guu, najczęściej po kąpieli, ale zagadać jej nie idzie :P Patrzy się, usmiecha, ale gugać mi nie chce. Czy to może za wcześnie? Jakieś tam e, a to jest, ale gu baaaaardzo rzadko.
  5. moja piła nan ha - cena puszki 400 g 28,45 zł, a teraz jest na pepti - 450 g 9,20 zł :) Z tym, że to tylko ze względu na alergię, bo to "mleko" jest na receptę i refundowane :) A gerber jest strasznie tani - któraś tu pisała, że z rabatem w DOZ to nawet jakieś 3,60 zł zapłaciła. Jak to możliwe?? hehe
  6. aha - a czemu myślisz nad zmianą mleka?
  7. teraz w wersji streszczonej i pominiętej, heh, to co pamiętam gratuluję wszystkim ochrzczonym dzieciaczkom :) Ktośka - straszne słowa padły z ust Twojego m. Pytanie czy on naprawdę tak mysli o Twoim synu, bo jeśli tak to naprawdę cięzka sprawa. TWój m może mu wyrządzić wielką krzywdę jak będzie go w ten sposób traktował. :( Kiziak - moja za dnia właściwie nie usypia sama - wózek, huśtawka albo bujanie. Naukę samodzelnego zasypiania zakończyłam w momencie pojawienia się kolek ;) Na szczęście od kilku dni w nocy usypia przy jedzeniu i mam nadzieję, że tak zostanie. U nas kolki pojawiły się równo po miesiącu a teraz ma 2 i praktycznie ich nie ma. Co pomogło nie wiem - u nas był espumisan, BioGaia, potem zmiana mleka na pepti (alergia pokarmowa) i debridat. Co do karmienia piersią to ja do teraz mam żal, że się to u mnie nie udało :( Monia - jak chcesz przechodzić na mm (lub tez raczej będziesz musiała a nie że chcesz) to uważaj bo może mleko HA być nie wystarczające jeżeli mały jest alergikiem. Może jednak testy i np pepti? Ja miałam takie rewolucje z małą, że nikomu nie życzę i stąd moje ostrzeżenie. anika - ja daję espumisan 4 razy na dobę po 5 kropel do mleka, czasem dostanie 3 razy. A biogaię od czasu naszej debaty tutaj daję na łyżeczce z mlekiem. Aurora - współczuje kolek :( Kurcze, a takiego posta miałam. Heh. Do teraz mi żal. Jeszcze mi się mała w między czasie obudziła :P A ja mam znowu na tapecie temat kupy ;) Robi jedną na dzień, ale tak jak były takie brązowo-zielonkawe, o konsystencji pasty do zębów/musztardy, tak teraz (wczoraj i dziś) zrobiła brązowo-żółtą, ale za to jakąś taką luźną, jakby wodnistą - zdecydowanie większą część przyjęła pielucha :O I teraz sama nie wiem czy to tak ma być, czy to może rozwolnienie? Jacie. Niby na puszce pisze, że kupy przypominają te na piersi, ale ja nie wiem jak powinna wyglądać taka po cycu :O No i znowu płacz. Heh.
  8. aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa odpisałam mega długiego posta i mi SKASOWAŁO !!!
  9. Moja jakby srała kilka razy dziennie to bym pomyślała, że ma rozwolnienie :P :D Nareszcie usnęła :) Mrati, Kici Kasia - jak tam przebiegł chrzest synków? U mnie w kościele były 3 chrzty - 3 dziewczynki i żadna ani razu nie zapłakała. Aż ksiądz przy polewaniu robił zdiwoną minę, że poszło bez płaczu :P A ja się cieszę, że mamy to już za sobą. Pierwszy raz robiłam tak dużą imprezę, a miałam przy tym wszystkim wielkiego stracha jak będzie się mała zachowywać i czy da mi ładnie obsłużyć gości :) A jeszcze wracając - ja to się w ogóle trochę boję właśnie takiej sytuacji, w jaiej znalazła się Braun Aga. Teraz troszczymy się o te nasze pociechy, są dla nas centrum świata, jak je boli - to nas boli, itd. a koniec końców może się okazać, że coś pójdzie nie tak i będzie wielka przykrość, wielkie rozczarowanie i żal. I mnóstwo innych uczuć. Heh.
  10. hej :) Wesołych Świąt :) lepiej późno, niż poźniej ;) jejku, poczytałam wszystko, i aż mnie też nostalgia ruszyła. Chyba każda, a przynajmniej większość z nas przerabiała przyzwyczajanie się do nowej sytuacji. Ja też swego czasu miałam wrażenie, że mi ten mój m zrobił się jakiś obojętny - jest to jest, a jak nie ma to nie ma ;) Dziwne to było. Tym bardziej, że on mi pomoga i z małą i z domem. Teraz już mi przeszło. Ale wtedy... Mój też mi w którymś momencie wyjechał z tekstem - jak chciałam, żeby został w domu i mi pomógł bo miałam jakiś kryzys (a ma swoją firmę i mógłby tak wszystko zorganizować, żeby faktycznie być kilka dni w domu), że może ma teraz tą firmę zamknąć i pół roku siedzieć ze mną i dzieckiem w domu. A ja potrezbowałam chwili wytchnienia po prostu :( Zrozumiał dopiero jak sam z nią został i odstawiła mu taki cyrk, że był wykończony. Wtedy już wiedział, że bywa ciężko. Ale za to teraz jest już dobrze. A moje wcześniejsze tłumaczenia nie miały znaczenia. Musiał sam zrozumieć. Zostawcie maluchy na pół dnia z tatą, najlepiej w czasie kiedy potrafi dać w kość i od razu przyjdzie otrzeźwienie. Tak było u mnie. My mieliśmy teraz tak pracowity czas, że laptop został w piątek wyłączony i odtstawiony na półkę a do łask wrócił dopiero dziś na wieczór. Moja córa umie się zachować zarówno na wyjeździe, jak i podczas wizyty gości. Ja nie wiem jak to możliwe, ale jak jesteśmy "sami" to jest różnie - ale potrafi dać w kość. A na wigilii - część przespała, jak płakała pół minuty, to dużo. W gościach też pięnie. Wczoraj była chrzczona - przespała, mało tego - PRZESPAŁA polewanie wodą!!! W domu mieliśmy 12 osób, do godz 20:00, a ona albo grzecznie leżała w łóżeczku, albo była na rękach, albo spała. Po wyjściu gości - powrót naszej Lenki. Także chyba będziemy z nią wracać do domu tylko na noc ;) Tyle na teraz - mała płacze, a już spała ;) A - ostatnio robi kupkę co dziennie :) Taki prezent na śwęta ;)
  11. moja mała przechodzi samą siebie ;) Wyła dzisiaj od 19:30 do 21:00, pospała z 45 min i bunt, nie chce spać :O na kolkę mi ten płacz nie wyglądał, ale kto ją tam wie. Po takim koncertowaniu powinna spać jak anioł, tym bardziej, że teraz jest jej pora spania. Co za dziewcze... przyjechały dzisiaj zamówione krzesełka :) Już mysłałam, że do świąt nie dojadą, a tu pan zadzwonił o 21:00, że zaraz podjedzie z towarem. Kolorek zamawialiśmy trochę w ciemno (mieliśmy próbki, ale tego koloru, który wybraliśmy akurat nie) i wyszło na to, że niby pasuje, a niby nie :P muszę jutro popatrzeć przy dziennym świetle ;) no niech to.... mała znowu koncertuje :O :O :O
  12. hejo :) przeczytałam wszystko, ale już nie pamiętam co komu chciałam napisać ;) redcurrant - współczuje nieciekawej sytuacji na święta, i tak w ogóle też. Ale jak faktycznie miałoby się kiedyś coś złego wydarzyć, to lepiej do tego nie dopuścić. ja za oknem mam widok na pole :) a właściwie pola. Rodziców strona wychodzi na ulicę a ja mam niczym nie zmącony spokój :) chociaż za widok gór to mój m dałby się pokroić :) Ale u nas w okolicy nie ma :( Ja mam chrzciny w pierwszy dzień świąt i jeszcze się nie wzięłam za nic tak naprawdę ;) Mała przestała mi spać w dzień, a jak śpi to jak to monia pisze :) - jak zając pod miedzą ;) i też nic nie idzie zrobić. Jutro mój m będzie już w domu i mam nadzieję, że sie z wszystkim wyrobię :) Byliśmy dzisiaj na tym spotkaniu przed chrztem i mała została z babcią. W sumie nakariona, prawie śpiąca, bujająca się w huśtawce - taką zostawiłam i taką zastałam :) I babcia zadowolona bo wnusia nie płakała :P także nie było tak źle :) Mała ostatnio robi sobie z nas żarty w nocy ;) Zasypia ok 21:00 i śpi do ok 2:00-3:00 i dalej nie chce spać! Robi sobie 1,5 h przerwę i zasypia. Wstaje kole 5:00-6:00 i ponownie zabawa z usypianiem. A potem jak gdyby nigdy nic - po kolejnym karmieniu ok 9:00 zasypia od razu. Można się wkurzyć :O i nawet jak później nie śpi za dnia, to i tak wieczorem schemat się powtarza. I co z nią zrobić??
  13. mała wykąpana, nakarmiona i śpi :) ciężko było ją dobudzić :P, ale ona nam też spać nie daje, więc taka mała sprawiedliwość :P Odpłynęła przy jedzeniu - pełen bezwład :D Celina - ale miałaś przygodę ;O Ja sama z małą jeszcze nie jechałam. U nas dzisiaj poruszył śnieg i zrobiło się typowo zimowo na drogach i tak sobie właśnie pomyśłałam, że ja bym się w takch warunkach bała z nią kierować. Mój m sporo jeździ i jest dla mnie pewnym i doświadczonym kierowcą, a sobie do końca nie ufam :P aha - dzisiaj kupiłam Pepti w aptece przy biedornce - Aspirynka (nie wiem czy zawsze są przy biedronkach, czy tylko u nas :P ) za 9,20 zł. Także o 2 zł taneij niż w DOZ :) Coś jeszcze miałam napisać, ale mi umknęło :P Na dwójce leci fajny film :) W sumie zależy co kto lubi :P :D
  14. :) ale naprodukowałyście :) wiesz Marti, ja Cię podziwiam. Jak Ty sobie dajesz radę, jak nie masz m przy sobie? Albo Twój synek to taki aniołek, albo powinni Ci pomnik postawić :D Ja po całym dniu z małą, jestem mega wdzięczna, że mój m przejmuje opiekę nad nią wieczorem. Anika - dzięki :) czyli w sumie zjadł w tym dniu 610 ml. Moja miała ten moment ze jadła na raz nawet130 ml, ale teraz już jej przeszło :O i znowu je mniej. Na dobę wychodzi jej gdzieś 550 - 620 ml. I zaczęłam się trochę martwić, że może za mało je. Dzisiaj byliśmy u pediatry i przybrała przez tydzień 100 g. A na starym mleku przybierała po ok 200. No ale lekarka powiedziała, że jest ok. O krostakch niestety nic nie wiem, bo jej te z dekoltu zeszły. U Fabiana jeszcze są? Groszkowa - też dziękuję :) W ogóle Wasze to jedzą częściej od mojej. Lenka je 6 razy na dobę. Wyjątkowo raz na kilka dni 7. Ale nie je przepisowych 120 ml na raz. ja to w ogóle cały czas mam wrażenie, że zaraz dostanę okres :O już bym wolała, żeby przyszedł :P mill_dell - moja też wciąga rękawy :P dobrze, że piorę w hypoalergicznym proszku, bo z jej alergiami to.... hehehe Anika - ja liczę ilość "faktyczą" mleka - czyli jak 90 ml + 3 miarki to jest 100 ml do wypicia. Na puszce jest chyba napisane, że taka mikstura to 100 ml mleka. Jak jest120 +4 miarki to ok 140 ml. I tak sobie później zapisuję, jak nie wypije całośći to odejmuję od tego to co zostało. Więc faktycznie Twój wypija nieco więcej, niż Ci się wydawało. Ale tak jak mi dzisiaj powiedziała lekarka - nie ważne ile wypija, ważne jak przybiera na wadze ;) też mam dyleamty ze spacerem. Teraz nie wychodzimy, ale co dzień, gdzieś z nią jedziemy, więc troszkę pooddycha tym świeżym powietrzem :P Moja raz była taka głodna, że aż wrzeszczała. A że nie było pory karmienia to nie wiedziałam co jej jest. Jak dostała butlę, to już wiedziałam.... :p hehehe Agnezee - ksiądz widać bardzo spostrzegawczy :) ale nie przejmuj się - mi teściowa powiedziała w niedzielę, że mała ma "chłopięcą" urodę ;) - no wygląda jak skóra zdjęta z tatusia, ale bez przesady ;) arwena - kurcze ciężko masz :( jak moja ma kolki to nie wyobrażam sobie mieć jeszcze drugie dziecko do "ogarnięcia". Jesteś dzielna, że dajesz ze wszystkim rade. Ja daje małej espumisan, biogaie i debridat i właściwie kolek już nie ma, bądź te problemy brzuszkowe są znaaaacznie słabsze. Mam nadzieję, że znajdziesz na nie sposób. Kici Kasia - Borys pięknie Ci je :) A on Ci zawsze wszystko do na wypija? Tak jaką mu pocję dasz, tak zje? Kici Kasia - jak znajdziesz sposób na tą główkę to daj znać :) też szukam :P my używamy pampersów 2 :) kupiłam już 3 w promocji, ale je by miała po same pachy :P no może nie do końca, ale.. hehe :P Emma - trzeba spróbować Twojego sposobu na główkę :D idę budzić małą na kąpiel :) cały dzień nie dawała mi spokoju, a teraz postanowiła spać ;) ja jej dam :P noc jest od spania :D
  15. :) ja tylko na chwilkę i tylko o sobie, a raczej o małej :P moje dziecko zrobiło SAMO kupkę :D:D:D:D:D:D:D:D i to BEZ PŁACZU !!! :D:D:D:D czółko ma glaciutkie, a policzki o niebo lepsze :D:D:D normalnie nie wierzę, ale tak jest :) :) do później :)
  16. karolka - o tą wodę pytałam, bo myśłałam, że może moja za mało pije i temu ma problem z kupką, ale wychodzi na to, że jedno dziecko potrzebuje a inne i bez wody wypróżnia się bez żadnego problemu. No właśnie będę się starać tak robić, żeby uzyskać te stałe, regularne pory karmienia. Tylko wszystko mi wychodzi ładnie pięknie, aż zaczynają się problemy z brzuszkiem i wtedy daję jej jeść kiedy chce. Ona się tego mooooocno i głośno domaga, aż nie dostanie. Nie wiem, może jej to ciepłe jedzenie pomaga na ten brzuch czy jak. A z podjadaniem przed kąpielą to było tak, że jak dokarmiałam swoim mlekiem, to jedną z pór była właśnie ta przed kąpielą. I tak zostało do teraz, mimo że mojego już nie ma. Pomyślę nad tym schematem jeszcze :) czekam - dzięki:) u mojej są dni, że ma taką jakby suchą skórę na nogach zwłaszcza, a są dni kiedy wydaje mi się taka normalna, nawilżona. Teraz pije to pepti, więc pewnie jej pomaga. Ale u nas AZS to efekt alergii. I mała nie ma czerwnych suchych placów, więc pewnie temu tylko "początek". A że krochmal do kąpieli to jestem w szoku. On nie wysusza?? Ja stosuję oilatum i jak dla mnie nawilża właśnie. Ciekawe to. A jestem z okolic Gniezna. Wielkopolanka ze mnie :) Anika - o wysypkę będę pytać w środę jak będę na wizycie kontrolnej. Nie oglądałam małej jeszcze bo cały czas mi śpi. Niby fajnie, ale boję się nocy :O. No a teraz weźmiecie mnie za wariatkę :P no ale co tam. U nas w okolicy jest jeden pan, który ma pewne zdolności. Coś ala bioenergoterapeuta/jasnowidz itd. Ma kole 80-tki i leczy ludzi. Jak policja miała problem ze znalezieniem zwłok topielca, on im wskazał miejsce. Na drzwiach od pokoiku ma kartkę, że nie udziela informacji na temat kradzieży :P - jemu jakiś czas temu skradziono sieci (lubi łowić ryby) i on następnego dnia poszedł na policję i powiedział, u kogo one są :P No i w sumie nie przyszedłby mi do głowy gdyby nie moja szwagierka. Otóż ona ostatnio miała zapalenie ucha. Leczyła się normalnie w ośrodku, antybiotyk w domu. Nie pomogło. Była w szpitalu - kroplówki itd. POwrót do domu, nawrót choroby. Wizyta prywatna w piątek i ocena lekarki - bardzo oporny przypadek i chyba jedynym rozwiązaniem będzie szpital we wrocławiu. W sobotę szwagierka była u tegoż pana, zrobił co jego :P i na wizycie kontrolnej w poniedziałek, lekarka była w szoku bo ucho jest zdrowe! Odstawiła jej wszystkie leki i wysłała do domu. :) No i to jest taki przykład sprzed tygodnia. A generalnie znam ich wiele. On "przyjmuje" u siebie, płatność - wedle własnego uznania, można nic nie dać :) No i pomyślalam sobie, że czemu by nie iść do niego z Lenką :) Napewno nie zaszkodzi, a może pomoże na problemy z brzuszkiem i zaparcia. No i byliśmy dzisiaj. Kurcze, byłam w szoku. Efekt końcowy na ten moment taki, że mała śpi już prawie 6 h. Po powrocie do domu, przez pół godziny był płacz i pierd za pierdem. Mój m się śmiał, że jelita sobie wypierdzi ;) Pan powiedział, że zajmię się jej wysypką i się zastanawiam, jak mała będzie jutro wyglądać na buźce. A wczoraj mała dała nam popalić. Walczyliśmy z nią od 20:00 do 1:00 w nocy :O . A i tak nie spała do rana, tylko standardowe pobudki. A teraz śpi snem kamiennym, i strach się bać co będzie potem.
  17. helloo :) no to nadrabiamy :) Wszystkiego najlepszego dla solenizantów!!! :) (wczorajszych, dzisiejszych :) ) Menia - gratuluję przespanych nocek :) Oby już tak zostało:) Mam nadzieję, że wszelkie badania będą tylko po to, by potwierdzć brak choroby. mill-dell - zazdroszczę samodzielnego zasypiania :P :) i życzę, żeby już tak zostało :) Adziucha - no dziadek wymiata :) Sylwiucha - moja jest na pepti od 10 dni i na początku miałam wrażenie, że je w sumie mniej niż na poprzednim mleku (nan pro ha), ale teraz już je tyle samo, a wyrzuciła jedno karmienie. Nie marudziła jednak za bardzo na smak. Piła co dawali. I nie było tak, że nagle piła tylko 20 czy 40 ml. Widać, że Twojemu synkowi faktycznie coś w tym mleku nie podeszło. Jeżeli to tylko smak to powinien się szybko przyzwyczaić. Tak mi tłumaczono. Częste zmiany mleka nie są dobre dla brzuszka - bo musi się uczyć na nowo trawić nowe mleko. Niby wszędzie to samo, ale w nieco innych proporcjach itd i to taka rewolucja dla enzymów itd. Brzuszek sie musi przyzyczaić. Ciężka sprawa. A na efekty pepti podobno trzeba trochę poczekać ;) Sama do końca nie wiem, bo jestem właśnie na etapie "czekam na efekty" ale u mnie była od razu poprawa - kupy z zielonej smolistej przeszły na zwykłą konsystncję i kolor brązowy z odcieniem zieleni, skończyło się kwaśne ulewanie z takim twarożkiem, i dziecko się uspokoiło. Krostki jak były tak są, ale po oilatum jakby ze skórą lepiej było. Musisz sama patrzeć i obserować. A wizyta u pediatry na pewno nie zaszkodzi, a może pomoże. :) I w ogóle skąd pomysł na pepti? Zmiana mleka tylko przez krostki?? Czy jakieś badania były? No czytam dalej - czyli pepti na ulewanie ? Ciekawe. Jakoś mnie to nie przekonuje. U nas są krostki na buźce, szyi i ciut na dekolcie. + chropowatość - i to jest od przebiałczenia podobno. Brzuszek, nóżki czyste więc może u Ciebie to nie od mleka? Jakoś zawsze mi się wydawało, że problemy z jedzeniem u takich szkarbów "wychodzą" na twarzy. Ale ja nie jestem lekarzem. Co do kupy to moja też ma z tym problem ;) Na razie zwalam to na nie przyzwyczajenie się jeszcze do mleka ;) i czekam. No i ja też daję BioGaię ;) Karolka - ja małej zakładam body z dł rękawem, skarpetki i na to śpiochy. Jak śpi to ma kocyk do przykrycia. Ale ja mam ciepło w domu, więc mała nie marznie. Generalnie sprawdzam po karku, i tak ogólnie oceniam. Jak coś to dostaje np grubsze śpiochy lub na odwrót. Wow - Krysia bardzo ładnie je, zazdroszczę :) Zawsze myślałam, że na mm bez problemu idzie zrobić stałe godziny karmienia. I czasem mi się tak udaje, ale przez te wszystkie problemy brzuszkowe, co już miałam jakiś rytm to się psuł. I zaczynało się dojadanie itd. Mam nadzieję, że jak już się brzuszek ustabilizuje to będzie jeść jak w zegarku :P A napisz czy dopajasz czymś małą?? Czy dajesz tylko mleko? Z masażem to muszę spróbować, ale po kąpieli nie ma szans, bo mimo, że troszkę ją podkarmiam przed kąpielą, to po kąpieli już zaraz musi być dalsze karmienie. Ona to by chciała zaraz po wyjściu z wody zjeść, a potem się dopiero ubrać, mimo, że potrafi dojeść czasem tylko 60-70 ml :) Kici Kasia - Borci słodziutki! hehe :P:D AnaKAtia - ja też się czasem bałam, że moja je za mało. Ale zawsze miałam wrażenie, że rośnie i tyje w oczach, więc się uspokajałam. Teraz często chodziliśmy po lekarzach i zawsze była ważona, więc już w ogóle spokojna jestem. Jak czujesz, że tyje, to na bank tyje i się najada. A ja bym się ucieszyła, jakby mnie mała tak osrała przy zmianie pieluszki :P :P :P Aż sama się dziwię, że to napisałam :D czekam - współczuje probelmów z Jasiem :( O mojej lekarka powiedziała, że ma początki AZS, ale nie powiedziala co mam z tym robić. Mogłabyś napisać jakie dostałaś wskzówki co do kąpieli? AZS często towarzyszy alergii i pewnie stąd pomysł na mleko eliminacyjne. Z tą główką to mi jedna pielęgniara poradziłą by kłaść dziecko "odwrotnie" tzn w nogach łóżka, by żeby patrzeć na tą stronę co zawsze, musiało przekręcić główkę w tę stronę co nie lubi ;) Spróbowałam, u mnie nie zadziałało :P Próbuję nadal ;) Do tego kg cukru - jak się okazuje za lekki, bo się od niego odsuwa. Sprawdza się jedynie ułożenie lekko na boczku przy boku łóżeczka i podłożenie coś pod główkę. Ewentualnie leżenie na brzuszku - też wtedy ma głowę w ulubioną stronę, ale leży na drugiej stronie główki. Anika - moja chyba też coś takiego ma... Obejrzę dokładnie przy kąpieli. Ile w sumie je na dobę i ile waży by mnie interesowało :) Dziękuję. Ktośka - moje kondolencje :( Kurcze, może za dużo masz na głowie, dzieci, święta, mnóstwo przygotowań i stąd takie czarne chmury nad Wami :( Marti - teściowe to zawsze mają wyczucie, kiedy przyjść :P (bądź wrócić) Sylwiucha - może za dużo zmian mleka, w zbyt krótkim czasie. Idź koniecznie do lekarza. Ja jak zaczęłam dawać pepti - a to było w weekend - to miała dostała takiej kolki jak jeszcze nigdy. Na drugi dzień rano - to samo!! Nigdy ranem nie miała takich probelmów. Płakałam z nią, bo myślałam, że zamiast mleka dałam jej truciznę :( Ale później już było tylko lepiej. Musi się przyzwyczaić do trawienia nowego mleka. Ja miałam zmianę na -od razu. Tak mi kazała lekarka. A ja po fakcie myślałam, że chyba ją za to zabiję. Nawet dzowniłam do ośrodka na konsultacje z nią, bo tak się wystraszyłam zachowaniem małej. no to nadrobiłam :)
  18. hejo dziewczyny:) monia moja od kilku dni nie ma kolek (tfu tfu) ale za to ma spory problem z wieczornym zaśnięciem - i tak jak u Ciebie właśnie - widać, że chce spać, ale zasnąć nie umie i ryczy (chyba po to by się zmęczyć :P ) i ostatecznie usypia. A można próbować na różne sposoby ją uśpić i d**a. Na szczęście widać, że nic ją nie boli, więc jest to do przeżycia :) Adziucha - oby ten smoczek za często nie wypadał, bo można w jakąś nerwicę wpaść :P :P :D ewqaeshiraz - my dzisiaj pierwszy raz byliśmy u teściów w gościach i po powrocie mała spała jak zabita :P, ale za to mimo wieczornej aktywnośći, miała mega problem z zaśnięciem. Niby padła 10 min temu, a teraz znowu płacz :O Uparta jest. Może jak będzie częściej w gości jeździć to się przyzwyczai :P A jak byliśmy u tych teściów, to moja teściowa zwracała uwagę mojemu m, że źle trzyma małą, że za bardzo ją tarmosi, że mam mu jej nie dawać itd :P ale miałam ubaw.. hehehe powiedziałam, że nie będę tacie ograniczać kontaktów z córką :P mnie się na szczęście nie czepiała :D Emma_23 zrobiłaś mi smaka tym winkiem :) Wychodzi na to, że prawie rok już nie miałam alkoholu w ustach :) A może Twój mąż miał jakiś gorszy dzień? Anika - moja ma teraz to przejście, ale ten wczorajszy dzień dla przykładu wyglądał tak: 2:15 -100 ml 5:40 - 50 ml 8:50 - 130 ml 12:50 - 100 ml 16:20 - 130 ml 19:40 - 90 ml w sumie zjadła 600 ml mleka. Dzisiaj już tak ładnie i równo nie było, bo przez wizytę schemacik wziął w łeb ;) A mam pytanie ile w sumie mleka i wody/herbatki dziennie wypija Twój syn i ile aktualnie waży. Ktośka Ciebie też bym prosiła o odpowiedź na to pytanie :) JACIE!! Moje dziecko ciągle nie śpi!! Zaczęłam pisać tego posta kole 20:00. A to małe ryczy i ryczy. Na zmianę z m walczymy z nią. Jak padnie to chyba o 8:00 wstanie :O Normalnie padam na twarz. Reszte poczytam jutro. Pa
  19. No i zaczęła ryczeć - czy ona naprawdę może być głodna ??? Jacie.
  20. AnaKatia - ja mam rodziców "za ścianą" coś ala dom bliźniak, tylko, że nie bliźniak i moja mama na początku też co tylko mała płakała, to już była z pytaniem - CZEMU ona płacze. Masakra :O dzieci czasem płaczą. Na szczęście teraz juz dała mi spokój i mnie nie denerwuje dodatkowo, ale jak mała ma gorszy dzień i płacze częściej i głośniej to się boję, że zaraz będzie nalocik. Niby moja mama i chce dobrze, ale pytania czemu ona tak płacze i że nie powinna, nie pomagają jej uspokoić ;/ tylko mnie wyprowadzają z równowagi... Marti jak ja Ci zazdroszę takiego spania... Musisz być dobrym człowiekiem, że Ci się taki szkarb tarfił :P :D Moje włosy po nocy są w nieco lepszym stanie - chyba się wytarły w poduszkę :P hehe Anika - a moja od dzisiaj je po 130 ml (tu bym dała emotkę z duuuuuuuuuuużymi oczami, ale nie wiem jak :) ) już 2 takie porcje zjadła. Sama nie wiem skąd nagle ma tyle miejsca, ale jak dostała standardową 100, to był płacz, że koniec! I piąstki do buźki i ostre ssanie. Dostała dodatkowe 30 i było ok. Nastęne karmienie zjadła 100, a kolejne znowu 130 ml. A wcześniej nie szło w nią nic więcej wmusić - wargi i dziąseka zaciśnięte, albo wypluwanie smoka od butli. Także Fabian chyba sam się będzie domagał więcej. Moja teraz potarfi te 130 łyknąć, to twój zaraz pewnie 150 będzie brał na raz :) Ktośka - to miałaś wesoło w nocy ;) Tak myślę, że pewnie ostatecznie na maści strydowej się skończy :( a to podobno świństwo jest, bo odkłada się w organiźmie. Hm. Zobaczymy. Smaruję kremem oilatum i sztuk mniej nie jest, ale skóra bardziej nawilżona i myslę, że idzie ku lepszemu :) Ja nic nie będę piekła na święta :P Robimy chrzciny w pierwszy dzień świąt i z lenistwa zamówiłam 2 placki i tort. No ale muszę domek pssprzątać na błysk i jedzonko przygotować, więc się rozgrzeszam :P Domenix86 - moja jak najbardziej stęka :( Ale ona ma zaparcia. Bez czopka jest prężenie i płacz. Po czopku od razu i bez większych probelmów kupka. NApina się ale nie widać by się męczyła. Wcześniej na poprzednim mleku były nawet momenty płaczu, stekanie i prężenie ale to było kilka minut i kupka była. A teraz dupa :( Anika też mam tą książkę i na początku, nawet się stosowałam do raz o ziewnięciu itd. ale potem jak zaczęły się problemy ze skazą, brzszkiem itd wszystko poszło w łeb bo był płacz a nie ziewanie i moje normalne dziecko. A teraz jest różnie, w zależności od jej humoru :P A u mnie też tak jest, że po jedzeniu ma okres aktywności, ok godziny i potem marudzenie, bo chce spać. Także nieco podobne te nasze szkraby :) Agnezee - jak mnie by ucieszyła samodzielna kupka mojego dziecka :D Zazdraszczam :) monia - moja też dzisiaj straszna maruda. A dzisiaj to nas rozwaliła - zaczęła sobie stękać i popłakiwać w łóżeczku (po tym jak kilka minut wcześniej usnęła na rękach) i mój m wziął ją na ręce by szybko ją "douśpić" a ta wtedy w wielki ryk nie do opanowania. A po odłożeniu do łóżeczka spokój i lekkie postękiwanie. I o co chodziło do teraz nie wiem. No to poczytałam i popisałam :) Moja, przepraszam, nasza nocka dzisiaj znowu niezbyt udana ;) Pierwszy sen ok - od 20:30 do 2:00, ale potem już kiepsko. Budziła sie co godzinę, 20 min bujania, znowu sen na godzinę i tak do karmienia. Potem standardowo wiercenie od 5:40 :O O 7:30 wymiękłam i przekazałam małą m, i poszłam normalnie spać. I spałam do 10:50 :) Później wielka kłótnia z m :P i moje wychodne. A teraz jest ok. Jeszcze trochę będzie kąpiel i wielka niewiadoma z kolką. A mała zjadła 2 h temu 130 ml, teraz buja się w takiej powiedzmy huśtawce i już ma piąstki w buźce :O Zaczyna mnie przerażać, ale jedzienie dostanie dopiero za godzinę najwcześniej :P Obżartuch jeden :D
  21. hej dziewczyny :) zabieram się za czytanie:) właśnie wróciłam z zakupów, spowiedzi i wizyty u mojej siostry :) mała posiedziała z tatą a ja sobie odpoczęłam :) ale i tak za krótko (w sumie jakieś 2,5 h) bo jak wróciłam i płakała :P to pomyślałam, że trzeba było posiedzieć jeszcze z pół godzinki :P
  22. no to teraz ja też już jestem po kąpieli :) tylko coś mi się wydaje, że pomyliłam odżywki do włosów i zamiast tej bez spłukiwania, dałam tą, którą powinnam spłukać, a nie spłukałam :O Mam 2 podobne i oto efekty ;) Włosy jak tydzień nie myte.... śmieszna nie przejmuj się :) ja mam 7 tygodniowe dziecie i dopiero teraz mam powoli czas dla siebie. Wcześniej co już zaczynałam ogarniać sytuację, to pojawiało się coś nowego i od nowa byłam zagubiona w tym wszystkim :) Anika ja daję jej jednorazową porcję 100 ml, ale teraz właśnie na dniach zaczęła mi jeść częściej, więc myślę, że za chwilę będzie znowu jeść rzadziej a więcej. Z tym, że nie zawsze zjadała całe 100. Czasem np. 70 ml. Ja się nie stosuje restrykcyjnie do tych wytycznych na puszce, bo mała urodziła się mała i dla mnie oczywiste, że zje mniej. Zresztą jak byś nawet chciała dawać Fabianowi więcej na raz to pewnie by nie zjadł. Musisz wyczuć, czy jest głodny, czy też zjadłby wszystko co by nie dostał :) mill - nowe mebelki zawsze cieszą :D:D:D ja sobie zmówiłam 4 krzesła, że niby na chrzciny potrzebne ;) nie no są potrzebne:D (tak w ogóle to mój m wie, że Was czytałam, a teraz wie, że z Wami piszę. Jako, że mam teraz taki a nie inni nick i czasem otwartą kafeterię to muszę się odpowiednio wypowiadać :P hehe ) no i nie pamiętam co jeszcze chciałam napisać ;)
  23. Kici Kasia - dobrze, że jest już wszystko ok :) pewnie poczułaś dużą ulgę i radosny wieczór przed Wami :) My na bioderka idziemy 20-tego, więc wtedy się dowiem co i jak. Monia - ja kąpię małą w Oilatum od urodzenia, a ten "wysyp" pojawił się kilka dni temu. Tak jak u Ciebie - głowa, buźka i ciut też na dekolcie. Tak sobie teraz myślę, że może to przez to moje mleczko co jeszcze je piła, a ostatnią porcję jaką dostała zawierała ser żółty,mleko i jajka :O bo mi lekarka powiedziała, że mogę jeść co chcę (a na kolejnej wizycie dała mi wybitnie okrojoną dietę - bo jednak alergia :O ). Po kąpieli znowu posmarowałam te cuda kremem oilatum i normalnie wszytsko wygląda dużo ładniej. A po pierwszym smarowaniu też miałam wrażenie, że szkodzi. Zobaczymy co będzie jutro. Każde dziecko reaguje inaczej, ale oilatum jest typowe dla alergików. A mała o dziwo, dała się wykąpać, pożarła wybitnie wiele jedzonka i śpi. Jestem tym faktem zszokowana. :) Można powiedzieć, że przespała kolkę :) Tak się tylko zastanawiam, kto będzie się z nią dzisiaj w nocy bawił.... hehe
  24. m wrócił i dziecko buja :D jakies kapryśne jest chyba czas zrobić kąpiel, aż się boję co się będzie po niej działo :O a może będzie dzień dobroci dla rodziców...ach, się rozmarzyłam.... :):):) mill_dell - smacznego życzę :) ja też bym chętnie coś zjadła, ale nie chce mi się nic robić ;) leniwy dzień :)
×