Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

martita__85

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Super,w wolnej chwili napisz maila,odpoczywajcie i cieszcie się sobą:)
  2. Kamilo trzymamy kciuki za Was,wierze,że wszystko będzie dobrze,wszystko na to wskazuje;piszę dopiero teraz,bo już niedługo poród,jezeli potrzebujesz ubranek dla małej,chetnie Ci podaruję,duzo mi wszystkiego zostało,wszystko w idealnym stanie,jak coś ,to napisz;pozdrawiam.
  3. Hej!! anika gratulacje,mowiłam Ci,ze drugi poród to pestka:) Powoli przyzwyczajajcie sie do nowej sytuacji i mam nadzieje na spotkanie z dzieciakami jesienią:) U nas doba za krótka,w sierpniu mam chrzciny,powoli organizuje sale i kościół no i za miesiąc przeprowadzka, a tyle jeszcze pracy,głównie na podwórku i dookoła niego;dzieciaki spokojne,jest upał,więc Igor szaleje na basenie,Kajka rośnie ja na drożdzach,przewraca się na plecki,ogólnie z moich spostrzeżeń wynika,ze dziewczynki sa sprytniejsze;jest grzeczniutka i bardzo duzo sie smieje,jednym słowem posiadanie dzieci to cudowna sprawa:) monika gratuluję decyzji,mam nadzieję ,ze niedługo ujzysz dwie kreski:) Co u reszty dziewczyn?Piszcie:)
  4. Na plamy z mazaków jest taki wybielacz w Auchanie,w malutkich,plastikowych tubkach,jest ich kilka rodzajów;na długopisy i mazaki jest w kolorze seledyowym;u mnie Igor pomazał obicie kanapy markerem i długopisem i zaszło,od tego czasu wszystkie mazaki mam pochowane:)
  5. Witam!! U nas czas szybko pędzi,remot ma się ku końcowi,ale jeszcze wykoncznia zostały,do połowy sierpnia muszę się wyrobić:) teściarka czyałam ten artykuł na FB ,strasznie to przykre;ja mam w stopce link do bloga o małym Kubusiu,też bardzo smutna historia,chociaż tam są duże szanse;troszkę ich ostatnio zaniedbałam,ale po tym zamieszaiu wszystko się zmieni:) teściarka piszesz o małym kryzysie,to może z powodu budowy domu:)przy takich pracach nie trudno o konflikty;mój mąż to ma już wszystkiego dosyć,my normalnego weekendu nie mieliśmy już chyba 5 miesięcy,po pracy też jedzie i wraca o 19-stej na kąpaie Kajki,w sobotę i niedzielę też na budowie;on jest strasznie dokładny,robi wszystko sam i musi być idealnie,ale efekty są bardzo zadawalające,więc nieraz warto:) u nas hitem piosenkowym jest "Wlazł kotek na płotek" a szczególnie fragment "nie długa, nie krótka" Igor za cyferki i literki,powoli uczymy się "sklecać" słowa z pinkowych literek,ale to jeszcze długa droga. Dobrze ,że jest FB,o cały czas jestem a bieżąco ze zdjęciami,tylko miki i rodzinki dawno nie widziałam,wyslij cos w wolnym czasie:)
  6. Wtedy kiedy rodziłam moja znajoma mieli bardzo duzo pracy,moze dlatego nie pozwolono mu zostac?Nie wiem,ona też chyba nie wnikała;na Mickiewicza tez jest oddział zamkniety na klucz,wizyty od 14 do 18.
  7. Widzę,że piszecie o obecnosci partnera na Tysiącleciu,moja koleżanka tam rodziła i mąż mógł być w czasie porodu,ale ona przyjechała do szpitala rano,a urodziła po południu,maż przyjechał do niej przed porodem,zadzwoniła po niego,personel nie chciał aby był cały czas;moze widzieli że to troszke dłużej potrwa,była zaskoczona,ale cóz...zdązył przyjechac ja zaczęły sie najgorsze skórcze i parcie;jak ja rodziłam pierwszy raz w Blachowni,to maż mógł zostac cały czas,rodziłam 5 godzin,wiec tez to troszke trwało.
  8. HEJ!kiedyś troszkę pisałam,pózniej urodziłam i wolnego czasu wciąż mało:)moja Kajka mma juz prawie 2 miesiące,urodziłam w 2 godz,wiec poród ekspresowy i naprawde miło go wspominam,z Igorem wszystko trwało troszkę dłuzej-5 godzin;rodziłam na Mickiewicza,jestem zadowolona,mimo iz nie miałam swojego lekarza na dyżurze;połozne bardzo fajne i konkretne,lekarz o dziwo też,nazywał sie chyba Szymański,choć pewna nie jestem;opieka po porodzie ok,chociaz szybko podają dziecko,mnie dali po ok 5 godz,w Blachownia dostałam synka duzo pózniej,jak przyjechałam do szpitala,to nie było miejsc na salach,jakbym nie miała lekarza prowadzacego z tamtego szpitala,to odesłali by mnie gdzie indziej;po porodzie lezałam jeszcze dzien na sali poporodowej,bo nie było miejsc na zwykłych salach,ale nic sie nie poradzi;pielęgniarki od noworodków bez rewelacji,ale to chyba norma,bo w Blachowni tez takie były,nie wszystkie oczywiscie:)naciskaję na karmienie piersią,ale to tez norma;bardzo fajna i miła ordynator od noworodków,nazwiska nie pamiętam;nie uzywają chusteczek nnawilżanych do pielęgnacji dziecka,każą myc,ale wiadomo kazdy robi jak uważa:) Moja królewna jest cudna ,synek tez od poczatku przyzwyczaił sie do sytuacji,ale on jest jeszcze mały,więc mniejszy problem:) Piszecie o kolce,Igor też ją miał,ja karmiłam butelką i miałam zmienione mleko na Bebilon Comfort,do tego kropelki BIOGAJA i jeszcze inne ,Infacol chyba,po dwóch tyg mu przeszło.
  9. Witam!! Anika dzisiaj dopiero weszłam na kafe,napisalam ci sms,bo znalazłam twój numer w poprzednim tel,jak coś ,to się odezwij;jeżeli sie nie zobaczymy,to może przeslij mi adres Twoich rodziców,ja sobie podjade po ubranka i przekażę ci po Igorze,chociaż częśc? Amerrka system 3-godzin jest super,ja kariąc butlą mogę sobie bez problemu go ustalić,na piersi tez się da,tylko moze to potrwać troszke dłużej;wiadomo,jak dziecko głodne,to dam jeśc wcześniej,ale jakiś charmonoglam istnieje.Igor tę mówi niewyraznie,wiekszośc słów rozumiem tylko ja,tak samo jest jak mówi zdaniami,ale spokojnie,wszystko w swoim czasie. Powiem Wam,że ja chyba mam naprawde grzeczne maluchy,jezdzę z nimi nawet na zakupy,jedną ręką prowdze wózek z Kajka,drugą trzymam Igora,w sklepie maly sam wrzuca produkty,ja tylko mu mówię co ma brać z półek,chyba ze cos jest wysoko:)Dzieki temu mamy fajną zabawę i zrobione zakupy:) Jak znajde chwilke wrzuce nowe zdjecia,Kajka wazy już 5700,bylismy na szczepieniu,była bardzo grzczna.już coraz więcej sie rozglada ,przewraca z brzuszka na plecy ,jest bardzo ruchliwa:)
  10. Hej!! Ja jak zwykle zabiegana,dalej motamy się z tym remontem i na wszystko brak czasu:) Anika wezmę te ubranka,tylko jak my się spotkamy?Napisz kiedy bedziesz w Cz-wie,to je odbiorę;te mniejsze nie,tylko wieksze,a ja naszykuje dla Ciebie i spiochy po maluchach także,bo Kajka z nietórych wyrasta,a sa w bdb stanie. Pytasz jak sobie radze,jest naprawde dobrze,ale ja mam plan dnia i karmie butla,wiec funkcjonuje u mnie plan 3-ech godzin;Kajka zasypia sama,nieraz popłacze zanim uśnie,ale nie chce by ja huśtać;ogólnie jest spokojna,na zakupy jeżdze z nią i Igorem,więc dzieciaki sa naprawdę grzeczne;mała jest wtedy w nosidle w wózku,Igor idzie ze mną za rączke;na budowie tez dzieciaki sa z nami,oczywiście Igor ma napady ,ale da się wytrzymać.Mi zostało jeszcze jakieś 4 kg do zrzucenia,chodzę na solarium ,czyli wszystko wraca do normy:)rozstepów zero,to za sprawą Musteli:)Zamówiłam meble do pokoju Igora,Kajka ma juz swoje,powoli oswajam sie z myślą o przeprowadzce i nie mogę sie doczekac:) Dziewczyny piszcie co tam u Was:)
  11. Witam!! Piszę najpierw co u nas,a więc Kaja jest grzeczna-żebym nie przechwaliła,Igor zachowuje sie super,szczególnie jak jesteśmy sami,przed męzem się popisuje,także wolę zostawać z maluchami sama...Ja karmiłam i karmię małą cyckiem,ale już nie długo,bo dopadło mnie zapalenie piersi,niefajna sprawa,ból plus goraczka i dreszcze,dostałam antybiotyk,mała ma sciągać cały czas pokarm,jak tylko skończę antybiotyk biorę tabletki na zatrzymanie pokarmu,po nich czułam się poprzednio fatalnie,ale karmić nie mam zamiaru;czyli sytuacja z karmieniem się powtórzyła,mam predyspozycje do blokowania kanałów pokarmowych,bo teraz też zaatakowało mi tę samą pierś;jak znajde chwilę to wrzucę zdjęcia na fb:) Anika napisałam Ci maila ,ale widocznie nie doszedł,zgadzam się,tylko ja nie mam Twojego adresu e-mail,bo miałam resetowany komputer,wyślij mi też link do zdjęc;ubranka po Igorze tak jak pisałam 80 wzwyż,poodkałada Ci jeszcze śpiochy po Kajce,bo ona też w jedgo chodzi,stan bdb;ja Ci wyślę wszystko dopiero jak się ogarnę i bliżej Twojego terminu,bo Tobie i tak się nie spieszy,a do tego czasu więcej rzeczy się uzbiera;napisz mi jeszcze czy chciałabyś ubranka takie na codzien,typu dresy;mozesz też do mnie podjechać,może jeszcze w czerwcu będziesz w Cz-wie? Na szybki poród polecam aktywnośc fizyczną,ja w dzień porodu malowałam ściany wałkiem:) A tak to po staremu,radzimy sobie,ja też już jestem mądrzejsza,nie huśtam małej do usypiania,jak nie chce zasąc,układam ją na brzuszek,popłacze ,ja chwilkę powożę i spi;w łóżeczku jak zasypia jest bujana,ale tez moment;przy drugiom dziecku jest zupełnie inaczej,polecam :) Miki ta Twoja Lili to musi dużo przejśc,a opieka w Anglii i Irlandii to masakra,ostatnio moja kuzynka z rocznym aleksem czekała na izbie przyjęc pół dnie,bo nie pilny przypadek monikadd u mnie ceny przedszkola podobne,ale te,z wie,s,jan Igora te,z npoślę za rok
  12. Hej!! My wczoraj wyszłyśmy do domu;Kajka cudna,je i śpi,karmię piersią,mam wystarczającą ilość pokarmu,więc karmienie bez problemu;poród ok ,tylko te parte okropne,a tak same skurcze znośne do tego stopnia,że nie wiedziałam,ze mam już 10 cm i można rodzić:)Igorek przytula siostre,pomaga ja kapac,całuje,nie rozumie tylko ,ze teraz musi być ciszej,cały czas był z tatą i teraz też,jutro mąż wraca do pracy ,więc zobaczymy jak to bedzie; miki słowa o tym szpitalu mnie zmroziły,naprawdę współczuję:( dobena Igor też nie mówi wszystkiego,zna bardzo dużo słówek,ale wiadomo jedne lepiej ,drugie gorzej:)
  13. Dziewczyny ja piszę ze szpitala, urodziłam dzisiaj o 1.45, dwie godz. poród, Kajka ma 53 cm i 3300 gram, jest cudna.Miki nawet nie myślę co musieliście przejść, pozdrawiam.Napiszę więcej po powrocie
  14. Dziewczyny ja piszę ze szpitala, urodziłam dzisiaj o 1.45, dwie godz. poród, Kajka ma 53 cm i 3300 gram, jest cudna.Miki nawet nie myślę co musieliście przejść, pozdrawiam.Napiszę więcej po powrocie
  15. Hej!! Ja nadal czekam,termin mam na poniedziałek,ale łudziłam się,że Kajka szybciej się urodzi,a tu dalej czekanie:)Brzuszek mam niewielki,cały czas jeżdzę autem i jestem aktywna,nawet wczoraj malowałam mieszkanie,żeby przyspieszyć co nieco:) Torby jeszcze nie spakowałam,bo ciągle brak czasu,ten remont nas wykańcza,cały czas przebywamy tam i pracujemy,mam kuchnie,ale nie mam podłóg jeszcze zrobionych,chcieliśmy zrobić jak najwięcej przed urodzeniem małej,więc codziennie coś kombinujemy:) Piszecie o maluchach:) Igor też nauczył sie liczyć do 10 i to jest teraz priorytet,cały czas chodzi i liczy,a ulubine cyfry to 3 i 5;nuczył sie kolorów,ale literki odpadaja,nie interesują go wcale:)jest też teraz na etapie majsterkowania,w związku z remontem i pracami wykonywanymi tam on również ma zajęcie,sam pomalował ścianę w swoim pokoju farbą kredową,ma swoje narzedzia i cały czas coś próbuje robić,z jakim skutkiem wiadomo:)Dostał też od mojej mamy na urodziny auto,które trzeba samemu złożyć,to też jego ulubina zabawka,co prawda już sie znudziła,bo zan ją na pamięć,ale świetna rzecz,polecam:) Anika ztymi ubrankami to zapytałam,bo Ty pytałas,ja po Igorze większość sprzedaję na allegro,małych nie mam wcale,bo wszystko albo sprzedałam,albo rozdałam,tylko większe zostały:) Muszę w wolnej chwili pooglądac zdjecia Julki,tylko prześlij mi linka jeszcze raz,bo miałam resetowany komputer i go nie mam,nieraz na FB coś podpatrzę:)U Was już 7 miesiąc,jak ten czas biegnie,ty bedziesz rodzić,ja planuję chciny na lipiec:) Ja się tylko obawiam pobytu w szpitalu i tego,że Igorek będzie tęsknił;nigdy go jeszcze nie zostawaiłam samego,nawet na noc,teraz też z babcią bedzie tylko na ten czas,kiedy mąż będzie z nami w szpitalu,bo tak jak piszecie,zostawić maluchy z dziadkami to pomyłka;ja wiem,że u nas tez nie było by tak jak chce,teściowa robi po swojemu,dobrze,że mam możliwośc wychowywać dzieci sama;z małą też zostaje sama do sierpnia lub września,wtedy dopier bedziemy się przeprowadzać,wolę na początku unikac "dobrych rad",sama dużo lepiej sobie poradzę:)
×