trancemann
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
czemuJA słuchaj, może zajdź na razie do psychologa, ewentualnie psychiatry... Być może to coś pomoże. Trzeba próbować sie tego pozbyć wszelkimi możliwymi sposobami...
-
Oczywiście że operacja to ostateczność... Jednak że ja nie widze dla siebie innego wyjścia. Brałem mnustwo leków które tak naprawde tylko troche to tłumiły, żaden nie pomógł w 100%. Brałem: -sympramol -propranolol -betaloc ZOK+slow mag -roxetin -sulpiryd -axyven -doxepin I nie pomogło... Nawet gdyby jakiś lek pomógł w stu procentach, to czy warto brać leki całe życie??? Miałem też terapie dzięki której nauczyłem sie tylko w miare normalnie zachowywać gdy ludzie sie na mnie przyglądają, ale terapia w moim przypadku też nie pomogła. Ja wcale nie jestem zwolennikiem operacji, ale musicie mnie zrozumieć. Mam dosyć takiego życia... Odnośnie tej operacji, to trzeba zajść do lekarza rodzinnego i poprosić o skierowanie do kliniki chirurgii naczyń. Tam w klinice powiedzą Ci o wszelkich skutkach ubocznych i o samym przebiegu operacji. Ale szczerze Ci radze wybierz sie lepiej najpierw do psychiatry (nie trzeba mieć skierowania). To że dla mnie farmakologia nie pomaga, to nie znaczy że w Twoim przypadku też tak będzie.
-
Oczywiście że operacja to ostateczność... Jednak że ja nie widze dla siebie innego wyjścia. Brałem mnustwo leków które tak naprawde tylko troche to tłumiły, żaden nie pomógł w 100%. Brałem: -sympramol -propranolol -betaloc ZOK+slow mag -roxetin -sulpiryd -axyven -doxepin I nie pomogło... Nawet gdyby jakiś lek pomógł w stu procentach, to czy warto brać leki całe życie??? Miałem też terapie dzięki której nauczyłem sie tylko w miare normalnie zachowywać gdy ludzie sie na mnie przyglądają, ale terapia w moim przypadku też nie pomogła. Ja wcale nie jestem zwolennikiem operacji, ale musicie mnie zrozumieć. Mam dosyć takiego życia... Odnośnie tej operacji, to trzeba zajść do lekarza rodzinnego i poprosić o skierowanie do kliniki chirurgii naczyń. Tam w klinice powiedzą Ci o wszelkich skutkach ubocznych i o samym przebiegu operacji. Ale szczerze Ci radze wybierz sie lepiej najpierw do psychiatry (nie trzeba mieć skierowania). To że dla mnie farmakologia nie pomaga, to nie znaczy że w Twoim przypadku też tak będzie.
-
Witam! Borykam sie z tym problemem już około 4 lata... Mam tego dość! Nie mam dziewczyny, nie moge pracować w miejscu publicznym (bardzo bym chciał, bo jestem osobą raczej towarzyską) No ale mniejsza z tym, do rzeczy. No więc zdecydowałem się na zabieg ETS. Wybrałem sie do lekarza rodzinnego, opowiedziałem co i jak... Ku memu zaskoczeniu nie było problemu z otrzymaniem skierowania do Klinki chirurgii naczyń. Dzisiaj byłem już w tej klinice i lekarz powiedział mi że musze sie zaszczepić od WZW i bede miał tą operacje. Jednak że dodał też że nie będzie to zabieg ETS tylko sympatektomia piersiowa o ile dobrze pamiętam. Zabieg ten różni sie tym od ETS że w ETS nerwy są zaciskane tytanowymi klipsami, a w sympatektomii są przecinane. Zgodziłem sie, ale gdy wróciłem do domu przeczytałem w internecie że zabieg sympatektomii może nieść za sobą konsekwencje w postaci zespołu Hornera (Nie bede tłumaczył o co chodzi, zainteresowani sobie znajdą). Natomiast w przypadku ETS gdy dojdzie do zespołu Hornera można usunąć klipsy bodajrze nawet tego samego dnia i objawy tego zespołu ustępują po około trzech miesiącach (Bardzo rzadko wcale). Także sam już nie wiem co z tym robić Ale chyba sie zdecyduje... Pozdrawiam wszystkich Jeśli jakoś wygram z tym to chętnie komuś pomoge, czy podpowiem co i jak...