teściarka

flka i kruszynka - macie Maleństwa z tego samego dnia - ale fajnie :)

hej moje drogie :) znów rzadko piszę , bo praca, praca,praca.... ale wszystko czytam, kto choruje to trzymam kciuki za zdrówko, kto zdrowieje - cieszę się razem z nim ;p jak oglądam aktualne fotki to na prawdę widać jak szybko szkraby rosną dostałam na skrzynkę linka do picasy i Lili i Marcelka widziałam i chyba pisałam że ubaw na śniegu mieli Igor super chłopak a raczej kawał chłopa już:) i dobrze martita że chodzi bo dźwigać 12 kilo to coś, chociaz ja prawie 11 noszę... :) po Julce widać że śmignęła- tak sie wyciągnęła :) i fryzurka jej rośnie :) jak znajdę trochę czasu - a nie wiem kiedy to będzie to wrzucę na fb jakieś fotki kruszynka -też jesteśmy juz znajomymi na nk :) dziewczynunia słodziutka amerka - rozumiem o jakies tęsknocie piszesz bo ja tez przeżywam to każdego dnia...dziś nawet mam dylemt a raczej miałam bo już podjęłam decyzję... w pracy organizowana jest 2dniowa wycieczka do w-wy w tym koncert Rodowiczki lubię ją, więc chętnie bym sie wybrała - wyjazd w pt o 12 powrót wieczorem w sobotę :( :( wiem że w domu opieke by miała, ma to być w kwietniu więc karmienie do tego czasu też odpadnie..ale tak sobie myślę że tak czekam na tę sobotę żeby spędzić z nią....że daruję sobie ten wyjazd- w-wa nie ucieknie a wspólna sobota tak :) w miejsce tego może zorganizujemy sobie jakiś rodzinny wyjazd..... jak tak patrze na wasze piękne zdjęcia to żal mi się robi..mam nadzieję że nie zrozumiecie mnie źle, już pisze o co mi chodzi..juz kiedyś pisałam że od porodu nie spadł mi żaden kg i tak jest do dziś!!!! czekam na koniec karmienia i zabieram sie za konkretną dietę bo lustro mnie bardzo dołuje!!! tak w ogóle to zastanawiam się czy coś mi sie z hormonami nie pomieszało bo dla mnie jest to rzeczą niemozliwą żeby przy takim trybie życia i trybie odżywiania nie zgubić nic... :( ale tego najbardziej się bałam, nawet bardziej od porodu, co prawda do chudzinek nigdy nie należałam ale do takiej "wagi ciązkiej" jak teraz to już w ogóle.... moja przyjaciółka jest w ciaży-rodzi w sierpniu, cieszę się bardzo bo przez 2 lata borykła się z toksoplazmozą :( a nawiasem mówiąc to jeszcze dwie moje kuzynki mają termin na sierpień, koleżanka i kilka znajomych mojej kuzynki- nie wiem czy to jakaś faza księżyca czy efekt listopadowej chandry :D aaa..cos sie miałam zapytać.. czy bez problemu do swoich teściowych i tesciów mówicie MAMO//TATO??? ja jestem 3,5 roku po ślubie i jakos nie chce mi to przejśc przez gardłoa,a teraz jak przyjezdza do Igi to jest to bardzo niekomfortowa sytuacja bo jak musze coś powiedzieć lub wytłumaczyć to nie wiem jak mam sie zwrócić...postanowiłam że jutro powiem jej o tym i może potem juz z górki będzie... dla mnie to jest głupota -mamę i tatę ma sie jednych!!

miki to sie jakieś choróbsko przyczepiło - zniszczyć na wejściu :D a dlaczego ja nie dostałam ŻADNYCH fotek - czy nikt o mnie nie pamięta???!!!! ja jak w końcu znajdę chwilkę też wyślę :D dobena super chłopak z Oskara :) właśnie on ma już taki radosny wyraz twarzy! my też robimy roczkowe plany..będzie ok 15 osób.. moja mama zaciecie uczy Igę dmuchania :) zobaczymy czy da radę ja chciałam zamówić taki torcik biedronkę z marcepanową masą ale nici z tego..teściowa chce upiec jej tort - ona piecze taki tradycyjne kremowe - bardzo ich nie lubie bo strasznie margaryna czuć, ale przeciez nie powiem jej że nie chcę jej tortu i nie zamówię bo jej sie przykro zrobi i bankowo sie pogniewa..więc rady nie ma będzie tort kremowy, ale żeby chociaz troche go urozmaicić znalazłam na allegro takie opłatki ze zdjęciem dziecka na tort- muszę zamówić ja się też staram nie dawać słodyczy, ale czasem...ostatnio daliśmy jej wafla w czekoladzie i tak sie umazała że szok, na koniec chciała sobie wylizać rączkę i domalowała resztę twarzy :D jak zgram z aparatu to wyślę Wam to zdjęcie :)

a właśnie...pomarańczowa nie mają gumki i to jest duży ----------------

rety!!! ale jestem gapa zapomniałam o hicie mojego wpisu...smarować plecki SPIRYTUSEM!!! :D nieźle, prawda...

zapomniałam Wam jeszcze o jednej rzeczy napisać..w sumie to już kilka razy się zbierałam i zapominałam słyszałyście o czymś takim jak smarowanie dziecku plecków żeby miło ZDROWY KRĘGOSŁUP!!!??? kiedyś przyszła do mnie ciotka i wlasnie pytała czy smaruje Idze plecy??? nie wyobrażam sobie tego....

no hej :) ja po pracy, nawet nie tak źle,ale jeszcze dziś miałam szkolenie ppoż 2 godz prowadził mój kolega z klasy z podstawówki- troche sie stresował, na początku głos mu drżał :) trochę pogadaliśmy :) łapa nie wiem czy pisałam ale jeśli nie - gratulacje dla Filipa :) martita je tez zauważyłam że pieluszki mają gorszą jakość, z promocji mają takie kropeczki i po tym moża na je poznać i zawsze są gorsze - ale napisalam masło maślane, ale wiecie o co chodzi :) amerka -faktycznie szkoda jeśli Piotruś musiałby trafić do żłobka :( ale czasem życie nie zawsze układa się jakbyśmy chcieli mój szwagier mieszka w uk i jego żona wróciła do pracy jak mała miała 11 miesięcy a Olivka trafiła własnie do żłobka - no też sobie tego nie wyobrażam, oni też ale jakoś przeżyli - bo musieli...

ja daję Idze rumianek, herbatki z bobovity i soki juz nie takie dla niemowląt a kupuje takie 100% z tymbarka zawsze są w dziale ze zdrową żywnością, trochę je rozwadniam - uwielbia marchewkowy, a kupuje tez jabłkowy i ostatnio spróbowałam pomarańczowy ale on nie przypadł do gustu... miki - ja też widziałam zdjęcia :) super dzieciaczki i widać jak zmieniają się - właśnie zwłaszcza po Marcelu. Widać że mieli frajdę na śniegu!! ja powoli przygotowuję sie do odstawienie Igi od cyca :) pierwszy krok jest taki że nie karmię jej na noc -tylko M daje butle i usypia :) ja mogę trochę w spokoju posiedzieć bo jak ja daje jej butelkę to nie wypija i chce do cyca.. w nocy dalej ją będę karmiła a w ciągu dnia jeszcze tylko jutro i w niedziele a od poniedziałku krok 2gi - zostanie karmienie w nocy,a krok 3 ok 10 lutego w nocy też - zobaczymy co będzie..moja kuzynka odstawiła rygorystycznie dziś i koniec - i mała przez tydzień okładała ją po twarzy a kolejne dwa płakała...zobaczymy jak pójdzie mój plan... martita - miłej zabawy :)

miki a próbowałaś mleko z miodem i masłem ewentualnie jeszcze czosnek do tego??? taka mikstura na noc i bardzo pomaga :) moja kuzynka też mieszka w uk i bardzo sobie chwali te miejsca dla zabaw dzieci

hej :) martita nie wiedziałam że Kłobuck oferuje takie zajęcia, może też się skusimy... ja całą zimę wybieram się do Kleszczowa, nie jest to tak daleko nawet z czest a bardzo fajne miejsce http://www.kompleks-solpark.pl/oferta.php?c=oferta_nauka w zakładkach jest też cennik i w przymierzalni jest przewijak dla wygody i woda z jest cieplutka, a z rana jest zawsze mało ludzi i spokój więc maluch się nie przestraszy jeśli jechać samemu a nie na zajęcia zorganizowane :) pooglądaj sobie stronkę :) u nas katar na szczęście zażegnany, ale nie wiem czy Wam pisałam ale u nas te przeziębienia idą w parze z nowymi ząbkami zawsze - mamy ich obecnie sześć - 2 jedynki dolne, dwie górne i po dwójeczce na dole i górze :) Iga śpi ja obiad w końcu nastawiłam... po południu wybieramy się do teściów i do fryzjera, trochę skrócić włosy bo już układać się nie chcą.. miki to fajnie że zadowolona jesteś z tego wózka bo taka sprawdzona opinia jest cenna :) no jeszcze trochę a z Lilianki bedzie mała gaduła i jak widać od razu dwoma językami "obraca" :p amerka - zdjęcie w pralce kapitalne :) ja też zastanawiam się nad tym kefirem ale chyba też spóbuję..w ogóele Iga ma wybrane smaki i jak jej coś nie podejdzie albo nie smakuje czy nie ma ochoty to buzia na kluczyk i nic nie weźmie..ostatnio próbowalam jej syropek podać..bez szans...za to uwielbia paluszki-prawdziwy paluszkożerca:) faktycznie super obserwować jak maluchy zaczynają być takie rozumne :) Iga nauczyła się tak fajnie pokazywać paluszkiem jak coś chce i jeszcze raczkami jak nie ma nic tak fajnie odwraca dłonie :) anika jak tam kaszel Julki?? przeszło? oglądałam zdjęcia - Julia dumnie maszeruje :) będzie miała małą siostrzyczkę przyjaciółkę:) z siostra jak widać czuje się chyba dobrze - to super:) no dobena niedługo Oskar będzie ganiał po domku...a Ty za nim...w ogóle wtedy chyba dom przeorganizować żeby nić nie dało się ściągać... Eva Ty już z Mateuszkiem zaprawiona w boju:) dziewczyny która z Was pisała że wraca do Polski?? Jakieś konkretne plany już??

no hej! miki zdrówka dla Lilianki i Marcelka :) u nas też walczymy z katarem, ząbkowaniem i ogólnym brakiem humoru u Igi...dzisiejszy dzień dał mi tak w kość że szok, siedze teraz jak placek, a miałam sprawdzać sprawdziany z 2 klas i zeszyty ćwiczeń...zebrałam na ferie..nie wiem kiedy to zrobię..może jutro :) dziś mieliśmy w końcu jechać na dzień Babci do drugiej babci..ale nic z tego nie wyszło..Iga marudziła a jak w końcu chcieliśmy się wybrać to usnęła..na aż 15 minut...a w piątek nie byliśmy bo M wrócił po 21 z pracy, w sobotę znów było z Igą ciężko i w ogóle sprzatanie itd, a w niedzielę rano pojechaliśmy na zakupy a w drodze powrotnej pękł nam przewód paliwowy :( więc z wyjazdu też d..pcia :( Martita super że Igorek tak sobie z chodzeniem ładnie radzi:) Anika u mnie też Iga krztusi się nadmiarem sliny,alenie jest to taki długi kaszel..też super że Julcia dzielnie dołącza do chodziarzy :) Iga za raczki ładnie chodzi czasem puszcza jedna le wtedy traci równowagę:) ale chodzenie b jej sie podoba i siedzieć prawie w ogóle nie chce eva współczuję tych remontowych przygód..ale oby do końca:) ja też zakupiłam spacerówkę bo z ramą od 3w1 cięzko było aby ją upchnąć w bagażniku..ale ja kupiłam b. taniutki wózek, własnie dziś przyszedł i jestem b zadowolana - cosatto venture 3 - nowy za niecałe 250 z przesyłką zmieści się po złożeniu za siedzenie, minusem jest jego waga ale nie muszę go nigdzie dźwigać więc za tę cenę jest ok w komplecie jest śpiworek i folia- dziś szalałyśmy po domu - jazda próba:)

a tutaj co znów , nic nie mogę przeczytać ,bo tylko nicki widoczne...

hej ja podobnie jak dobena wczoraj - na rzęsach chodzę 3 pobudki w nocy, w tym dwie dość długie a ta trzecia po 5 i już tak zostałysmy :( masakra...w ogóle ostatnio wpada w taki atak złości że jak jest na rekach to ok ale jak tylko jaą kładę - własnie w nocy, pręzy sie i krzyczcy jakby ktoś pruł ze skóry maleństwo .... muszę kończyć zajrzę póxniej bo jest bunt na podłodze ;p

oj....ja jestem WAS NIE MA... mydziś na nogach od 6 tej dzięki wczesnej pobudce Iga śi a ja przy kawie zabieram się za prasowanie, a potem obiadek...wczoraj u mnie super pogoda- spacerek był..a dzis szaro buro..ale może też na troszkę wyjdziemy... co do taloch "czarów" to ja raczej nie praktykuje i nie wierzę...bo póki co mnie nic takiego nie spotkało... matita zazdroszczę tego weekendu...my mieliśmy wybrać się w ferie to takiego kompleksu basenów w Kleszczowie,a le Iga ma "gilów nosowych" całe stadko....więc na razie nici z tego... apropos mleka krowiego - moja mama podawała mnie od 3go m-ca zycia!!!szok ale jakoś wyrosłam bez alergii,a le za to całe życie borykam sie z nadwagą.. :( :( zupki też ostatnio robię z mrożonki, czasem z ryżem czasem z makaronem lub kus-kusem piszcie coś.... a - witaj Miki:)

no laptop sprawny - jak na razie bo to stary sprzęt więc nigdy nie wiadomo jak długo jeszcze posłuży... no..anika jak nie urok..to...cięzko Ci będzie wszystko przygotować w chorobie, ale na pewno znajdzie się jakiś dobry duszek który przyjdzie z pomocną dłonią :) :) u nas noce w kratke - zauwazyłam że Iga lepiej śpi jak M jest w domu - w ogóle jak się budzi to od razu tata..tata...a mama nic zero..:( a co do nocy - przygotowuje się psychicznie - najpierw ja do odstawienie ok roczku małej i ona chyba to czuje bo najchetniej wizsiałaby jak koala na cycu :) amerka - takie słodkie lenistwo czasem jest wskazane co do chorób i wad maluchów to nie moge o tym słyszeć bo tylko bym płakała...ostatnio 2x ogladałam express reporterów -1 program jak lekarz przy narodzinach wcześnaika nie stwierdził funkcji zyciowych-chociaż położna mówiła że zyje - i dziecko 5 godzin przleżało pod jakąś szmatka i potem "ożyło"...więc niedotlenienie..wychłopdzenie itp..dziewczynka chyba ma ok 2 lat teraz i ciągle od lekarza do lekarza wieczne kontrole... a 2 program dziecko miło guza w głowie i czasem zdarzały mu się wymioty-lekarze stwierdzili że to bolesne ząbkowanie i dziecko w szpitalu z wysoką gorączką - ale wcześniej niby zdrowe w ciągu chyba doby zmarło!!! dopiero po sekcji okazało się czemu..a chyba nie miało roczku.....s t r a s z n e !! uciekam bo jade z dziećmi do mini aquaparku - dziećmi szkolnymi :)

oj dawno mnie nie było..ale tylko słowem, bo czytałam w miarę możliwości :) spóźnionego SZCZĘSLIWEGO NOWEGO ROKU!!! Martita - zdrówka i zdróka równiez dla naszej najstarszej pannicy Julci :) anika mam ndzieje że z tatą wszystko okaże się ok i wyprwicie wg planu ważną imprezkę ja nie pisałam bo laptop mi nawalił a stacjonarny mam w sypialni, więc jak mała spała- ja miałam czas, nie chciałam jej hałasować żeby się obudziła aaa..oczywiście super gratulacje dla zwinnych chłopaków- chodziarzy!!! u nas postępów w raczkowaniu brak ,ale za to za rączki lub pod paszki dzielnie maszeruje:) w pracy mam "Kociokwik"- czyli nazwany tak przez moją koleżankę zawrót głowy :) ale koniec semestru, wieć wystawianie ocen, liczenie średnich, poprawki gap i uzupełnianie dokumentacji- z czym jestem w polu i raz po raz otrzymuję żółta kartkę od pani D. :) początkowo bardzo mnie to denerwowało i psuło mi humor, ale teraz widzę że ona celowo dybie czym mnie tu przyłapać i zwrócić uwagę, bo ma na mnie nerwy o małe rewoluje :D prawne..ja wyciągnęłam pewne sparwy "przysługujące" mi jako osobie pecującej teraz idą moimi śladami 2 koleżanki a ona nie mogła przyżyć moich uwag, a teraz chyba sobie wymyśliła że 2 kolejne za moja namową coś tam robią "przeciw niej" i tak mnie pilnuje..ale trudno... całe dwa tyg u mnie w domu szalał rotawirus "przeskakując" na kolejne osoby-zaczął mój m, nawet w nowy rok Iga wymiotowała ale tylko 2 razy i było po wszystkim- mnie póki co też ominęło ale rodzice i brat wycierpieli co swoje... u nas z zabaw też a kuku. podskakiwanie z mała na rękach, kzi-mizi-noski oraz takie "upuszczanie jej na podłogą- dziwnie brzmi ale wiecie chyba o co chodzi :) i też najlepsze zabawki to te ciezkie typu butelka z woda, garnek i różne łyzki..a jeszcze taki duzy kalkulator- myślę że wyobraża sobie wtedy że ma laptopa :) hi..hi.. aa..anika dzieki na przepis na tiramisu było super :)mmm..polecam monika - gratuluje kolejnego maluszka w rodzinie u mnie też po świętach sie okazało że kuzynka jest w ciąży :) byłam, dziś na spacerze, ładnie świeciło słonko, teraz już chmury..uciekam kończyć obiad.. miłego dnia :)

no..u nas też po świętach :D rodzinnie, domowo, trochę nudni=o...ale pracowicie przed, przygotowywałam z moja mamą wszystko na spółkę tj.dzieliłyśmy sie zadaniami i jedna robiła częśc potraw i druga..z tego wszystkiego nie ubraliśmy choinki w tym roku.. :( była tylko u rodziców na dole..my mamy taki "patykowy" bukiet ubrany w bombki.... idę spać..napiszę coś jutro - mój m ma chyba jelitówkę brrr..mam nadzieję że nic Idze nie będzie!!!

Kochane - świąt szczęśliwych i radosnych, w rodzinnym gronie!!! Dużo zdrówka i wielu sukcesów na wszystkich życiowych płaszczyznach :) A do tego grzecznych dzieci i uczynnych mężów/partnerów!!

anika - przepis na tiramisu - plisss kochana :) :) pozdr wszystkie

hej...a co tutaj taka cisza....czy cos sie zablokowało??? czy po prostu wszystkie szczęśliwe mamusie w ferworze świątecznych przygotowań...

martita jaką macie maść rozgrzewającą bo dziś Iga zaczyna pokasływać :( mam nadzieję że syropek i może kabym kupiła taka maść to nic okropnego się nie rozwinie :)

uffff..w końcu mogę coś napisać :) miki - nie zdążyłam życzyć Spokojnej podróży...i wesołych świąt eva- Tobie też spokojnej podróży i wesołych świąt, chyba trochę sobie odsapniesz, stęskniona rodzina może troszkę pomoże przy maluchach :) chociaż jak przyjeżdża szwagier z rodziną z Anglii to mówią że oni zawsze wracają bardziej zmęczeni niż przyjechali, a w końcu urlop mieli, ale i tak wypoczynku życzę!!!! dobena dobrze ze Oskarka już nie męczy katar bo to przekleństwo dla takich małych, dorosły się umęczy a a co dopiero takie szkraby... anika faktycznie niefart z tą awarią samochodu tak przed samymi świętami :( ale to złośliwość rzeczy martwych witam nowe mamy- mam nadzieję że zostaniecie z nami, bo juz kilka nowych mam zaglądało a potem o nas zapominały :( faktycznie mała Majeczka najmłodsza :) amerka fajnie ze Piotruś rozrabiaka wrócił do formy ale nie dziwię się że każda dziwna rzecz-typu kręcenie głowy Cie niepokoi bo po takich chorobowych przygodach, później na wszystko się zwraca uwagę, u mnie też Iga zamieniła sie w małego misia koalę i jak mnie już zobaczy nie ma zmiłuj się musze ją brać na ręcę bo w przeciwnym razie płacz w ogóle jak mnie iwdzi lub chce na ręce to krzyczy coś w stylu niania..niania... monika gratulacje z okazji zdanych egzaminów bo chyba jeszcze nie gratulowałam :) łapa czasem to faktycznie ciężko jak tak z Filipkiem mróz czy inna pogoda musisz iść po Zuzię wiecie tak zacheciłyście mnie do zakupu tych skarpetek z tą "zalewaną" podeszwą, juz nawet na alllegro ogladałam, ale stwierdziłam że po świetach kupię :) a nie wiem czy Wam pisałam mam kuzynkę, która ma 3 letnią córeczkę i zanim urodziłam przywiozła mi kilka reklamówek z ciuchami, kombinezonami itp, przebrałam wszystko i trzymam w takiej szafce, co pewien czas zagladam i wyciagam co aktualnie dobre, akurat potrzebowałam rajstopek po domu bo te co kupiłam jak chodzi na co dzień to bardzo sie pęczki robia i troche mi szkoda nowych tak mechacić , więc patrzę do reklamówki z rajstopkami a tam 3 pary tych skarpetek :) ale sie ucieszyłam że nie kupiłam na darmo:) w pracy atmosfera coraz gorsza, moznaby siekierą rąbać taka gęsta...ostatnio koleżanka wróciła po maciezyńskim-urodziła 3 m-ce po mnie, a jak wiecie brałam dni opieki nad dzieckiem zdrowym - w poniedziałek i piątek(dziś) - oczywiscie pani D nie była zadowolona, ale cóż....to przywilej każdej mamy, a nie mój wymysł, a skoro mi przysługuje to jak najbardziej z niego skorzystam :) koleżanka też zadała jej pytanie czy przysługuja jej 2 dni, na co otrzymała odp że nie, tylko jeden - o dziwo-więc zadzwoniła do kadr w gminie i te przekazały pani D że jej tez przysługują dwa dni koleżanka została wezwana na dywanik i z wielka łaską i obrazą otrzymała 2gi wolny dzień, a pani D chodzi tak zła że mogłaby zamieniać w kamień wzrokiem.....w ogóle zeby juz nie podpaść wszystkie na jej widok stoimy na baczność ,ale zawsze coś wyskoczy i opiernicz gotowy..ja dostałam w czwartek :) że dzieci wypusciłam za wcześnie- fakt 7 minut przed dzwonkiem ale to było kółko zainter, skończyliśmy pracę i mieli iść na swietlicę a Ci szaleli w szatni :( na święta nic nie mam zrobione...a do tego w domu totalny nieporządek...dzis z tytułu wolnego miałam działać jako ekipa sprzatajaca, ale musiała do starostwa jechać, wiec przy takich drogach jak mamy zajęło mi to ponad 2 godz, potem szybki obiad..po południu zdązyłam tylko poprasować i to niestey tylko część prania... no chyba trochę nadrobiłam..sorry za składnię ale nie mam siły myśleć... aaa....któraś z Was kiedyś podawała przepis na tiramisu - poproszę, bo nie chce mi sie szukać na wcześniejszych stronach forum... dobranoc :)

rany..dziewczyny dopiero dziś za 3 podejściem- wczoraj były dwa :) dałam radę wszystko przeczytać :) ale spid :) wieczorem ja Wam napiszę esej :)

oj..amerka współczuje :( ale trzymam kciuki za zdrówko Piotrusia!!!! wg mnie to szpital to też zło ostateczne.. co do środków uspokajających to anika nawet dzieciom podczas naświetlania lampami przy zółtacce też podają, chyba luminal o ile sie nie mylę, żeby maluszki sie nie wierciły...to własnie skandal...a rodzica nikt o tym nie informuje!!! u nas wczoraj wielka snieżyca, dzis też pada ale już słabiej...mimo wszystko ja lubię zimę:) wczoraj tez pojechaliśmy na zakupy, wpadlismy w szał zakupów, chociaz obiecałam sobie że tym razem Idze już nic nie kupujemy bo kto nas odwiedza to zwozi różne ciuszki i....nic z tego kupiłam jej przesłodką pelerynkę i takie fajne pasiaste pajacyki do spania..ale my z M też nie zostaliśmy bez zakupów..ja dostanę pod choinkę łyzwy..hi..hi..ale sie zdziwię :) dziś mam wolne!!!!!własnie pranie się kręci..Iga śpi..zaraz musze podlać kwiaty...od rana załatwiam telefonicznie urzędowe sparawy i jak na razie wszystko do przodu :) dziś musze się zając jeszcze zmówieniem prezentów przez internet bo to statni dźwonek... to zmykam działać :) miłego dnia

ja zaraz muszę zbierac sie do pracy...napisze Wam po powrocie jaki Iga wczoraj babci cyrk urządziała - nie chciała z nia zostać.... ale ja znów mam w pon wolne :D :D moja pani D zawału dostanie..ale cóż..biorę sobie dzień opieki nad dzieckiem zdrowym i tutaj chciałam zapytać anikę i amerkę - skorzystałyście już z tego, do końca roku przysługują Wam 2 takie dni :) uciekam dzięki eva, mam nadzieję że oczka Matiego wydobrzeją szybciutko ja jeszcze kiedyś stosowałam zwykłą sól fizjologiczną do przemywania w takich małych ampułkach