Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kt85

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kt85

  1. ajawor ja myślę że najlepiej poczekać z tymi pieluchami do usg bioderek wtedy specjalista powie co i jak, nam lekarz kazał przez dwa miesiące na pampersa dwie pieluszki tetrowe zakładać, no i tez szeroko nosić, i juz wszystko z bioderkami jest ok, a pewnie was czeka w niedługim czasie wizyta na usg:)
  2. ajawor ja tez czasem sie namęczę przy karmieniu, czasem jak mała puszczała cycka i płakała to oznaczała, że jej sie chce odbić, wtedy podnosiłam ja do pionu, odbiło się i wtedy znów płakała, ale po to żeby ją znów przyłożyć do cyca, sama dawała mi znać że musi jej się odbić już w 1 miesiącu życia:) bywała tak że wciągu karmienia musiałam ja podnosić kilkanaście razy i jak się uspokoiła to znowu cycek i karmienie czasem trwało godzinę, teraz juz się trochę unormowało, ale mała niedługo skończy 4 miesiące a je jak noworodek co 2-3 godziny:( lece bo się obudziła, nie poddawaj się i powodzenia
  3. hej dziewczyny, mam straszne zaległości bo kilka dni bez internetu, wyemigrowaliśmy do mamy na parę dni, bo byliśmy na weselu w Dębicy, myślałam że nici z tego wesele bo mała ani kropli mleczka z butelki nie pociągnęła i herbatki tez nie, a tyle się omęczyłam żeby jej mleczko ściągnąć do jedzenia, ale nawet nie było tak źle, wesele 7 minut drogi od mamy jadąc samochodem więc gdy był alarm na jedzenie to my w auto i do domku, a potem z powrotem na imprezę, a wesele dwudniowe, co do bóle kręgosłupa to ja odczuwałam dość często takie pieczenie, szczególnije przy pochylaniu sie nad małlą, ale w sumie teraz coraz rzadziej mi sie to zdarza moja gabrysia ma 3,5 mieresiąca i w ogóle nie chce leżeć na brzuszku i nie wie że ramionka służą do podpierania normalnie głowe czasem drze do góry i tyłek tez i robi taka kołyske a ramiona odrywa od podłoża zamiast sie na nich podaprzeć, a przewaznie to głowe da w bok i lezy z piastka w buzi leń mały, nie wiem o co chodzi ale to trochę dziwne martwie sie troszkę, ale na pionowo czy jak robimy "samolocik " na brzuszku to głowe trzyma,
  4. no właśnie bije się z myślami czy dawać tą herbatkę oprócz piersi czy nie dawać sama nie wiem, my juz po spacerze bo dziś upał od samego rana, a mała się zaraz rozdarła na polu i musiałyśmy wracać do domku, ja juz wczoraj w bodach z krótkim rękawkiem i w rampersach i dzis tez tak samo na polko, kurcze nie mam dalej kremu na słonko bo się skończyły w sklepie wszyscy się rzucili na nie:( kurde dalej nie ma wody, jutro chyba wyemigrujemy do rodziców, bo już będzie tydzień jak wody nie ma, dramat
  5. ja na szczęście żadnej dietki nie potrzebuje, bo wróciłam do swojej wagi, hurra:) aż sama jestem w szoku, tylko brzuch mógłby być trochę w lepszym stanie, a tak mi sie nie chce ćwiczyć:(
  6. no masakra z ta woda u nas, człowiek wtedy docenia każda krople wody z kranu, najgorsze że nie wiadomo kiedy woda będzie:( a tu takie upały, miałam zamiar dawać małej tylko pierś, ale w te gorące dni to pasuje jej chyba dawać herbatkę bo jak inaczej na spacer pójść:(
  7. no na szczęście woda jest, a i u rodziców się uspokoiło już na rzece, a ja to się zastanawiam czy mojej Gabrysi ząbki nie wychodzą, bo taka jakaś niespokojna, rączki pcha do buzi, płacze czasem przy jedzeniu, na spacerkach marudna, hmm tylko nie wiem czy to nie za wcześnie na ząbki
  8. no woda była i się skończyła:(, a u moich rodziców ewakuacja, wały przesiąkają, jak puszczą to zaleje całe osiedle w 15 minut, na pewno na parterach będzie woda, moi rodzice mieszkają na 1 piętrze, mama już u babci, tata został w domu, wody ciągle przybywa, tragedia,
  9. no i powódź przyszła do Sędziszowa, pół miasta zalane, drogi nieprzejezdne, mój mąż brodzi gdzieś na mieście w wodzie po pas, pomaga innym, a w domu nawet wody nie ma w kranie, masakra co się dzieje w ostatnim czasie, normalnie koniec świata:( a ja siedzę i czekam na rozwój sytuacji, my jesteśmy bezpieczni, ale szwagra właśnie zalewa woda:(
  10. Monia ja właśnie zamówiłam na allegro buteleczki do mrożenia mleka z medeli po 5 zł za sztuke, ale nie wiem jak sie sprawdzają, ale podobno te z aventa, to szybko pękają więc chyba nie sa za dobre, podobno tylko kilka razy można je wykorzystać i się psują, są jeszcze jakieś woreczki z medeli, ja mam wesele za dwa tygodnie więc tez musze zrobic zapas w zamrażarce, żeby mama małej podała troszkę mleczka, choc nie wiem czy sie uda, i czy mała bedzie chciała cokolwiek pociagnąc z butelki, bo ona ostatnio z butelki piła jak miała jakies 7 dni:) i smoczka też nie doi, zobaczymy co to będzie
  11. co do [podusi to ja nie kładę małej poduszki, ale podłożyłam pod materac w łóżeczku książki więc mała leży troszkę z główką wyżej niż nóżki i myślę że to dobry sposób, a w wózku ma tak samo, ja juz mam leżaczek ale niunia niezbyt lubi w nim siedziec, czasem siedzi ale krótko, mój też ma wibracje i 12 melodyjek, ale te wibracje to słabe i nie robią na niej wrażenia,moze jak bedzie starsza to bardziej sie jej spodoba, ja mam taki: http://www.allegro.pl/item1046906962_bright_starts_lezaczek_niebieski_12_melodii.html też chce jej kupić jakaś fajna mate edukacyjną
  12. no i już po wszystkim, w sobotę tyle roboty, a tu diabełek chciał porządzić ostatnie godziny i niunia była płaczliwa i marudna a już w niedziele rano wstąpił w nią aniołek, leżała sobie grzecznie w wózeczku i czekała a ja się uwijałam z wszystkim, a w kościele super i w domku też, przebudziła się tylko na kazaniu, kopnęła chrzestnego w nogę i poszła dalej spać, , a teraz powoli doprowadzam dom do ładu, a na pęknięte brodawki, to położna mówiła żeby najpierw przystawić do mniej obolałej piersi, wtedy kiedy dziecko mocno ssie na początku, a potem do tej bolącej, no i wietrzenie też żeby się rany lepiej goiły, ale ja nigdy nie miałam tego problemu pozdrawiam
  13. to Rena ciężki dzień przed nami, dużo roboty nas czeka przed niedzielą, mała na razie śpi więc czas zacząć porządki, moja mała strasznie grzeczna, płacze tylko jak jest głodna, tez już małe ciuszki odłożyłam na bok a z szafy wyciągnęłam większe ubranka, rosną te nasze skarby strasznie szybko, już nie pamiętam jak to było, jak Gabi miała kilka dni, jak patrze na zdjęcia to mi się wierzyć nie chce że była taka malusieńka, no i już zapomniałam jak to jest mieć taki ogromny brzuch:)
  14. ja tam dużych chrzcin nie robię, tylko rodzeństwo z połówkami i dziećmi i rodzice, ale w dwupokojowym mieszkaniu już robi się tłum :( ze 20 osób, więc jednak trochę tych przygotowań jest, na szczęście rozdzieliłam prace na rodzinę i chyba jakoś to będzie, mama piecze placki, siostra robi sałatki, koleżanka w tygodniu pilnuje Gabrysi, więc może zdążę ogarnąć domek:) kurcze ale dziwna ta pogoda:(
  15. a ja to nie poznaje tej mojej Gabrysi, w końcu zaczęła sypiać w dzień nawet 3,5 h bez przerwy,a dziś 7 godzin spała w nocy:), wczoraj nawet odbyłyśmy długa podróż na zakupy do Rzeszowa, i spała jak suseł całą drogę i w sklepach, pod warunkiem że się ją huśtało w fotelik, my po wizycie u lekarza, na szczęście bioderka już ok i koniec z podwójnymi pieluchami, no i najważniejsze że przepuklina pępka się wchłonęła po 4 tygodniach noszenia wielkiego plastra na brzuszku, także super wszystko, miałysmy iść dziś na szczepienie, ale odłożę to na przyszły tydzień, bo jak się rozchoruje po szczepiące na same chrzciny, to by była masakra, no i chwała temu który wymyślił karuzele nad łóżeczko:)
  16. Monia, moja Gabi też prawie nie śpi w dzień chociaż ostatnio nawet zasypia na 30-60 minut raz dziennie, a tak to większość czasu spędza na rekach bo za długo nie poleży w wózku czy w łóżeczku, na szczęście w nocy zje i idzie spać, chociaż tyle:)
  17. no z tymi obiadkami to ciężko, ja tez muszę sobie jakoś radzić sama, ewentualnie mąż kończy po pracy jak ja zacznę, ale jakoś leci, małą wrzucam na chwilkę do łóżeczka pod karuzele i mam 10 minut na nastawienie jakiejś zupy, a czasem zaśnie na chwile to coś się da bardziej pracochłonnego zrobić, ale tez bywa tak, że obiadu nie ma, ja już dwa razy byłam na usg bioderek i za tydzień znów idziemy także wydam na to ponad 200 zł, masakra, mam nadzieje że na tym się skończy i już będzie ok
  18. Monia - moja mała czasem płacze przy cycku bo jej sie chce odbic, podniose ją, beknie i z powrotem je, mnie czasem tez pokarm bardzo leci, zdarza sie że sie troszke zakrztusi, ale nigdy nie karmie jej na płasko tylko zawsze główka wyżej, a przy karmieniu bardzo pomocna jest poduszka - rogal do karmienia specjalna, bez niej sie nigdzie nie ruszam i nie wyobrazam sobie jej nie mieć:) a może jak przed karmieniem ściągniesz odrobine pokarmu, zeby takiego cisnienia nie było to bedzie lepiej powodzenia
  19. Wela - jeśli chodzi o badanie moczu, to są jakieś specjalne woreczki w aptece, które się jakoś przykleja czy coś, to kosztuje ze złotówkę, zapytaj w aptece, i dzidziuś sika tam zamiast w pieluszkę, kurcze faktycznie dziwne z tą kupką gratulacje dla ciebie Dkarolciu, zobaczysz że z każdym dniem będzie lepiej i się zorganizujesz z tym wszystkim, dla każdej z nas początki były trudno, pozdrawiam
×