Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Beti2905

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Beti2905

  1. Katiaa a ona wymiotuje, czy dużo ulewa ? Odbija jej się ładnie ? 600gram na miesiąc to chyba troszkę mało, a jak wcześniej przybierała ? Myślę, że możesz poczekać do 4 z wizytą. Mój dużo ulewał, ale nie wymiotował i dobrze przybierał na wadze. Teraz już coraz mniej ulewa, przewód się widać kształtuje z biegiem czasu...
  2. Zora Bartuś miesiąc temu miał 64cm, wg mojego m więcej, bo go pediatra "źle zmierzyła" :-) Już z dobry miesiąc używamy ubranek na 68, ale niektóre 62 też są dobre, zależy od firmy...mam np.body 68, które są w sam raz i zaraz wyrośnie :-) Kupiłam też body 6-9 mies. i nie są jakoś specjalnie za duże, na razie ma luźniutko, a posłużą dłużej. W ogóle to on jest szczupły a długi...niektóre body mają przykrótkie rękawy, ale lato jest, to nie zmarznie :-) Teraz już będę na to zwracać uwagę przy zakupach. Nauczył się przewracać na brzuch i teraz cały czas to robi:-)
  3. Zapomniałam się pochwalić, że Bartuś zasnął wczoraj po 21 i spał do 4 :-) potem cichutko, bezszelestnie wręcz pojadł z cyca jak donica, bo nabrzmiał niemiłosiernie i grzecznie pospał do 5.45 :-) Może ja go za wcześnie kładę..
  4. U mnie grill już parę razy też był grany :-) wybieram mniej spieczone i chętnie kurczaka :-) Pizzę zamawiamy ze zdrowych składników :-)
  5. Nika różnie mówią :-) Jedni, np.moja położna, że jak dziecko będzie miało mieć kolki, to co by się nie jadło, to i tak będzie miało...moja siostra jadła same gotowane warzywa+mięso z kurczaka i mała plakala jak nie wiem... Mój Bartuś nie ma kolek na szczęście, a co do menu po porodzie: Przez pierwszy miesiąc zero smażonego, wzdymającego, fastfoodów, napojów gazowanych, kawy, słodyczy i alergenów, czyli taki standardzik...jadłam rosołek z dużą ilością marchewki, mięsko tylko gotowane, ziemniaczki, kanapki z chudą wędlinką, nabiał, pomidory i ogórki, nie szkodziły małemu, z owoców, to jabłka - od początku surowe...stopniowo, z biegiem czasu pozwalałam sobie na coraz to śmielsze rozszerzanie diety :-), zaczęłam podjadać ciasta domowe i popijać słabą kawkę.Teraz jem już smażone i nie widzę żadnych zmian u małego...czasem mu coś wyskoczy na policzku, takie czerwone plamki, ale zaraz ginie...
  6. Hejka Być może dlatego moje dziecię budzi się tak często w nocy :-) będę teraz bardziej wyrozumiała :-) Od około czwartego miesiąca życia dziecko staje się bardziej ruchliwe. Próbuje się już przekręcać z brzuszka na plecy i odwrotnie. Minie jeszcze kilka tygodni, a zacznie pełzać, potem raczkować lub wstawać. Wszystko to wymaga energii. A pokarm, który organizm mamy wytwarza w nocy, zawiera więcej tłuszczu. Instynkt podpowiada niemowlęciu, że nocne biesiadowanie jest teraz dla niego jak najbardziej wskazane. W dodatku maluch w dzień jest zaabsorbowany nowymi umiejętnościami, wiele rzeczy go rozprasza i trudno mu się skupić na jedzeniu. Wystarczy drobny bodziec (zapalenie światła lub włączenie muzyki), by przestał jeść i zaczął się rozglądać dookoła. Za to nocą, gdy jest cisza i spokój, chętnie nadrabia zaległości w ssaniu. Warto mu na to pozwolić. A w dzień starać się karmić go w odosobnieniu, w przyćmionym świetle, z dala od tego, co mogłoby go rozpraszać. Wielu rodziców niemowląt w drugim półroczu, które nagle nabrały apetytu na nocne posiłki, jest bardzo zmęczonych ciągłymi pobudkami. Gdy maluch zacznie już jadać stałe posiłki, można mu wieczorem zaproponować coś bardziej sycącego, np. porcję kaszki. Być może maluch pośpi wtedy dłużej. Nie warto jednak rezygnować z nocnych karmień piersią. Jeśli malec budzi się często, może dobrym rozwiązaniem będzie zaproszenie go do wspólnego spania - wtedy mama może karmić niemal przez sen.
  7. Love wiem, dlatego już nie kładę go do nas, bo wtedy był cyc na okrągło, ja podsypiałam, więc nawet nie rejestrowałam ile czasu on ciągnie, a ile trzyma go w buzi...teraz siadam, karmię i odkładam do łóżeczka... Love własnie miałam Ci pisać, że dawno Mikołaja nie wiedziałam :-) Staraczkaa to w takim razie wystarczy sam kwas... a przepis na super dietę, jak można to poproszę :-) zostało mi jeszcze parę kilo z 26 nabytych w ciąży :-(
  8. Staraczkaa witaj :-) Branie kwasu foliowego jest wskazane przed ciążą, więc jak najbardziej kup i bierz...witaminy też Ci nie zaszkodzą :-)
  9. Love mój bez ząbków budzi się po trzy razy, najmniej...a może to też na ząbki się zaczyna ? Ślini się, pcha rączki do buzi, słabo ssie cyca, puszcza go często, odpoczywa i znowu łapie, czasem puszcza i wpycha sobie rączkę...kiedyś nawet na sekundę nie puszczał i zassany był jak glonojad :-) Ja przez te jego kręcenie i stękanie nie mogę spać, więc staram się go uśpić, albo daję cyca i przy cycu usypia...zresztą jak go dłużej nie biorę, to zaczyna w końcu płakać, więc tylko bym wydłużała sobie przerwę w śnie :-) Jestem z Ciebie dumna, że nadal ćwiczysz :-)
  10. Hejka Zora jak po chrzcinach ? Alanek grzeczny był w kościele? :-) Gosia gratuluję, u nas w tym temacie klapa...jakiś czas temu budził się ok.1-2, potem 4-5, a teraz pierwsza pobudka przed 12 :-( i potrafi co godzinę, dwie się wybudzać, nie płacze, tylko kręci się i stęka... Śpicie z dziećmi w jednym pokoju ? Poza tym mamy problem z kupkami...swego czasu robił 3,4 na dzień...potem przez jakieś dwa tygodnie jedną na dwa dni, a teraz po 5-6 na dzień, takich małych, ale zielonych, trochę ze śluzem i czasem takim białym, jak ścięte białko...nadal karmię tylko piersią...jem ciągle to samo...boję się, żeby nie przegapić jakiejś choroby...biegunki...na razie do lekarza nie idziemy, bo poza tym jest wszystko ok...wesoły i zadowolony...marudzi jak musi sam poleżeć :-) terroryzuje mnie strasznie...piszczy i krzyczy, jak chce na ręce, a ja nie mogę tego słuchać i go biorę... Netta co u Was ? Wybieram menu na chrzciny i jakoś nie mogę się zdecydować...
  11. Kurcze Love zazdroszczę, też bym chciała, ale mnie strasznie plecy bolą, normalnie na co dzień, a co przy tych ćwiczeniach...boli mnie też chyba w miejscu po wkłuciu zzo... Aguśka a te kostki, stawy to od wagi raczej, też tak mam, na początku jak kucnęłam, to nie mogłam wstać...w kościele podpierałam się na m. Martwiłam się swego czasu, że Bartuś nie chce na brzuszku leżeć, płacze i nie podnosi główki za bardzo...nie kładłam go ok.2 tygodni, dziś kładę, a synuś pięknie trzyma prościutko główkę...i nie płacze :-) Chyba zakupię mu leżaczek, bujaczek :-) nie za późno ? :-) macie namiary na jakieś ciekawe i niedrogie ?
  12. Nie przegapisz Nikuś, nie przegapisz :-) Ja dziś rano wspominałam swój poród...ehh...w ogóle to czasem jak patrzę na tego mojego bąka, to ogarnia mnie takie uczucie, że płaczę ze szczęścia, że go mam :-) moje małe szczęście...
  13. Hej Jejku Nika zaglądam w Twój suwaczek, a Ty już na dniach możesz urodzić!!! :-) Jak ten czas leci...z tym mrowieniem Ci nie pomogę, bo nie odczuwałam czegoś takiego...jak tam ? spakowana już torba ? :-)
  14. Jejku Kala współczuję. U mnie z Bartkiem ok, ale za to ja mam biegunkę, boli mnie brzuch i na wymioty zbiera...m ma coś kupić w aptece, ale wraca dopiero ok.19-20...ratunku...
  15. Dziś mój 25dc :-) trzymajcie kciuki żeby @ przyszła :-) Zora mój też nie lubi, działamy gruchą i patyczkami, a zamierzam kupić fridę. Na razie u małego tylko takie małe suche babki się przy ściankach odkładają :-) Ja chrzciny planuję 9 września. Wczoraj mojemu się chciało bara bara, ja mówię, że ok, jak dziecko uśpi...5 min i Bartuś spał...:-)
  16. A poczta dalej mnie w...a wrrrrrrrrrrrr!!!!!!!!! Love melduj się :-)
  17. Chciałam Wam też wysłać parę fotek, ale k..a nie mogę, siedzę nad tym od godziny, aż się w...m, i albo jestem blondynka, albo się wp mi wiesza, za h...a nie mogę dodać załączników :-( Poprzeklinałam i przeszły mi nerwy :-)
  18. Julitek zapomniałam napisać, że ogromnie się cieszę, że wszystko w porządku :-) trzymajcie się cieplutko :-) Na wzdęcia nie poradzę, sama je miewam, ale nic na nie nie biorę...staraj się unikać potraw ciężkostrawnych, wzdymających produktów, jedz częściej, a po mniej i przede wszystkim zdrowo :-) chipsom mówimy nie :-) Ja wielka miłośniczka chipsów, przez całą ciążę ich nie jadłam, teraz niedawno pozwoliłam sobie na parę sztuk ( sztuk, nie paczek :-). Co do hobby - nie mam...aczkolwiek chciałabym mieć... Dietę trzymałam ścisłą w 1 mies. - zero cukru, słodyczy, smażonego, wzdymających itp., w 2 mies. zaczęłam pić słabą kawkę i jeść sobie robione ciasta :-), w 3 - smażone, z umiarem, wczoraj nafutrowałam się tortu z malinami,pyyyyychota :-) zjadłam 3 kawałki :-) Chciałam pójść do sklepu, po spożywkę...spacerowałam godzinę żeby usnął...nic tylko stękał i marudził...w sklepie nie byłam, obiadu nie będzie :-) teraz siedzi zadowolony w foteliku i bawi się spodniami, podciągnął pod kolano i szarpie się z nimi :-) urwie sobie zaraz nogę :-)
×