Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Beti2905

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Beti2905

  1. Cześć Wam :-) Love gratuluję wytrwałości, ja odpadłam, ale może jeszcze spróbuję, mąż mi kupił super materacyk do ćwiczeń :-) a powiedz jak efekty ? Co do @ to miałam już, muszę sprawdzić kiedy, przeszperać stronki, bo Wam o tym pisałam, a nie pamiętam :-) Wanda dobrze, że piszesz o 2-mies. przerwie, znaczy się może się zdarzyć, my też baraszkowaliśmy i teraz mam stresik :-) Jakiś tydzień temu miałam różowawy śluz ( w głowie od razu myśl:jajeczko się zagnieżdża!!! ), przedwczoraj na dachu domu szwagierki, gdzie przebywałam obecnie tylko ja i teściowa, siadł bociek...wczoraj pierwszy raz w życiu zgaga...ojjj... Agusii przed szczepionkami jest zawsze badanie pediatryczne, to podpytasz wtedy co i jak, jeśli Ci się nie uda wcześniej dowiedzieć, ja nie mam pojęcia jak to jest...szczepię co 6 tygodni i biorę na raz wszystkie, które chcę, mały super przechodzi,żadnych skutków ubocznych jak na razie nie widać...jeszcze nie chorował.
  2. Kurcze Julitek nie znam się za bardzo...był tego taki pewny ? miał dobry sprzęt ?
  3. Nika może na początku lepiej tak. Mi zapachy w ciąży nie przeszkadzały, tylko skóra stała się bardziej wrażliwa, swędząca itp. :-) Ale mnie dziś Bartosz terroryzuje :-)
  4. Nika ja w ciąży zrobiłam się jakaś wrażliwa i używałam mydełka Nivea Baby i używam do tej pory :-) a czy Twojemu maluchowi będzie przeszkadzał Twój, to się okaże...może, ale nie musi :-)
  5. Z tych Kali bąków, to też się uśmiałam, jak z Love "zwara ugana", co znaczyło: zwraca uwagę :-)
  6. Zora ostatnio jak byłam na szczepieniu to mówiłam o tej skórze, kazała nie pić mleka i smarować natłuszczającymi kremami, powiedziałam, że używam emolium, a ona, że dobrze... Głupia mama napiła się mleka do kawy ( piłam mleko całą ciążę szklankami i od początku jak się mały urodził i nic mu nie było ) i teraz wiem, że to chyba od mleka, aczkolwiek niekoniecznie, bo wyskakuje mu to też jak nie piję...raz to blednie, raz bardziej widać...nie jest to bardzo czerwone, takie różowawe...jadłam też brokuły, ale czytałam, że nie są alergenem...sama już nie wiem co robić...M do późna w pracy...
  7. Kala jakaś alergia pokarmowa, wygląda jak skaza białkowa...wcześniej miał tylko troszkę na policzku, teraz dodatkowo na rączkach, nóżkach i brzuszku...takie liszaje suche... Mąż jak był mały to też takie miał, a ponoć alergie dziedziczne... Kala to super, że zajada mleczko :-) Julitek czekamy na wieści z wizyty.
  8. Kala współczuję bardzo :-( Też miałam w sierpniu rodzić rok temu... Julitek na którą wizyta ? Ja dziś beczę od rana...Bartek cały w suchych, czerwonych plamach...cały czas ulewa...już nie mam siły go przebierać ( czasem i siebie ), prać i prasować...znowu go pobolewa brzuszek i popłakuje...nie śpię od 4.40...
  9. Hejka Zora ja nie bardzo wiem ile mój mały zjada, bo nadal karmię tylko piersią. W te upały w dzień je co ok.1,5h, po ile nie mam pojęcia, zjada na raz tylko z jednej piersi, pediatra radziła przy ulewaniu karmić częściej, a po mniej...zresztą on nie domaga się więcej :-) Katiaa mój Bartuś też ulewa bardzo, ale pediatra na razie nic nie mówi o tym refluksie...czytałam też, że to tylko tak wygląda, że ulewa dużo...to jest już wymieszane ze śliną i takie tam, jeżeli mała dobrze przybiera, to nie ma czym się martwić. Bartuś w sobotę i wczoraj pierwszy raz cały dzień nie zrobił kupy...trochę przy tym płacze i te które robi mają inny kolor...ehh z tą kupą... Co do ćwiczeń, wczoraj odpuściłam, a dziś czytałam co Zora zapodała i źle robiłam te 5...i 6 - za nisko podnosiłam nogi...ciągnęłam też za kark i mnie mięśnie karku bolały...a brzucha nic...chyba nie dla mnie te ćwiczenia, ale jeszcze dziś spróbuję...jak zaczną mnie boleć jakiekolwiek poza karkiem, to będę kontynuować... Maluda witaj, gratuluję :-)
  10. aaaaaaaaaaaaaaa, ratunku, nie żyję...będzie ciężko...pot leci mi między cycochami, a z twarzy ta purpura to nie wiem czy do południa zejdzie :-) Ktoś wie ile robić tych nożyc ??? 6 powtórzeń, ale po ile ich robicie ?
  11. Justysia mój Bartuś nie ma takich typowych kolek, ale ma właśnie "problemy" z kupką i z bączkami. Zawsze przed, troszkę grymasi, pręży się i w ogóle puszcza bąki na potęgę. Ale to akurat dobrze, bo pozbywa się gazów i może dzięki temu nie cierpi bardziej. I raczej, bez względu na moją dietę to się dzieje...raz jest lepiej, raz gorzej...ja jem w sumie te same rzeczy cały czas... Nie łączyłabym tego z wit. K, moim zdaniem to zbieg okoliczności.
  12. Dobry Katiaa :-) No super, że taka dzielna była :-) Mój teraz też jak bohater się zachował, chwilę po ukłuciu się skwasił do płaczu, ale M go zagadał i nie rozpłakał się :-) Za to za pierwszym razem, były dwa kłucia i trochę popłakał...tym razem było tak szybciutko, a wcześniejsza pielęgniarka jakoś dłużej mu to zapodawała...
  13. Wstawać śpiochy :-) Ja już po ćwiczeniach :-) Na razie trochę opornie mi to idzie, ale mam nadzieję, że z dnia na dzień będę sprawniejsza :-) Uśpiłam Bartosza na balkonie o 7 rano :-) w nocy nie spał od 1 do 3...normalnie nerwa złapałam takiego, że hej...aż byłam zła na siebie samą... Nika będzie wszystko dobrze, zobaczysz, pisz do nas.
  14. Kasaiaw myślę, że powinno być już "coś" widać. Love w tym 5 ćwiczeniu to te nożyce to jak długo ? Bo że 6 powtórzeń to kumam...i nożyce pionowo, czy poziomo ? Popróbowałam sobie i powiem jedno, lekko nie będzie :-) Coś mi się te barki nie chcą podnosić :-) I czy jakąś rozgrzewkę trzeba zapodać przed, czy tak na żywioł ? Żebym miała potem siłę Bartosza nosić :-)
  15. Nika ja kupiłam podkłady Bella, bo takie akurat mieli w aptece, majtki też w aptece, nie w każdej są, wszędzie proponowali mi jednorazowe z fizeliny, czy czegoś tam...w końcu udało mi się kupić, firmy nie pamiętam, ale takie fioletowo-białe, w jednej paczce są 2szt, jedne wysokie,drugie niskie :-)
  16. O, i jak schudnę, to sobie kupię obrączkę, bo M nosi, a ja przez złodziei nie, fakt, faktem za mała była jeszcze. Mam nadzieję, że cała schudnę z tych wysiłków :-)
  17. Love, ja chętnie, startujemy jutro ? :-) Ja mam jeszcze brzuchal jak w 4 mies. ciąży :-( zresztą nigdy nie miałam płaskiego, no chyba, że jak ważyłam 46 kilo :-)
  18. Love właśnie tak się staram karmić, je co ok.1,5h...częściej nie dam rady, bo wliczając noszenie do odbicia to byłby do mnie przyklejony 24h na dobę...za gorąco jest... Bartuś zaczyna śmiać się głośno :-) dziś 5 razy :-) mówię do niego:kocham Cię i cmok go między bródkę a policzek, a on w śmiech, to ja jeszcze raz, i on to samo...i tak pięć razy :-) Super to było... Ostatnio jak się zaczął tak głośno śmiać, to go nagrałam dla tatusia aparatem, super będzie pamiątka...pierwsze "rozmowy" też mamy nagrane :-)
  19. Nika na pępek mieliśmy ten octenisept, a na brodawki pani w aptece poleciła Maltan, że niby lepszy niż Bephanten, no i u mnie się sprawdził. Riolek ja Ci nie pomogę z tą luteiną, bo ja brałam zawsze ściśle wg wytycznych ginki...a z owulacją, ja bynajmniej tak miałam, że nie zawsze jak było mokro to była... Julitek cieszę się bardzo, śpij póki możesz, ja ostatnio od 4 rano już prawie nie śpię, albo bardzo niewiele. Znowu kiepsko zasypia po tym drugim karmieniu, ok.4-5, już mu ciężko w ten głębszy sen zapaść... A z tym ulewaniem to już nie daję rady, szyja nie dość że odparzona z gorąca, to jeszcze dodatkowo podlewa tam ciągle...Smaruje mu, pudruje, wietrze, co się zagoi to od nowa się odparza...i to zakładanie ciuszków na pół godziny...od prania się podrą... Wczoraj mieliśmy 3 rocznicę ślubu :-)
  20. Julitek moja mama jak była ze mną w ciąży, to 3 miesiące miała krwawienia jak okres i ciąża przebiegała bez żadnych komplikacji, jestem zdrowa jak rydz :-)
  21. Lubię czereśnie witam i również trzymam kciuki za pozytywny teścik. ( ja też poroniłam w zeszłym roku :-( )
  22. Teściowa jest ok, ale to zawsze teściowa i to mieszkanie razem...no ale cóż...
  23. Julitek trzymam kciuki aby się sytuacja unormowała, rozumiem, że leżysz ? Nam teściowa będzie pilnować synka, tylko, że oni mieszkają ok.100km od nas i będzie musiała dojeżdżać i mieszkać z nami, od pn do pt. Inna opcja nie wchodzi w grę, nie oddam synusia na cały tydzień...choćbym na nianię nocami musiała pracować :-)
  24. Nic nie mów...przy racie za kredyt na mieszkanie i średnich zarobkach to niania nie wchodzi w grę...:-(
×