Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Blanka80

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. A ja jade dziś w nocy na drugi koniec Polski kupić i tu niespodzianka- rodzinny samochód :) chociaż nasza rodzinka malutka narazie :) całuje was wszystkie w ten upalny dzionek...
  2. No i znowu nasz-jeśli pozwolicie mi już tak powiedzieć topik :) obumiera. ascha33, nie jest łatwo, nawet czasem ciężko, kiedyś było dużo kłótni na ten temat, a we mnie brała górę sfrustrowana kobieta. Ale to dziecko, mojego żalu nigdy nie odczuło, więc od początku za mną przepada, z mężem układa się coraz lepiej, więc i ja bardziej się staram. Największy żal teraz jest taki, że jestem jej ciocią, a nie mamą i bardzo pragnę by na mnie też mama mówić :) bo jet fajnie gdy jestesmy we troje, ale nasze dziecko, a jej siostra czy brat, złączy nas wtedy w taką "posklejaną" rodzinę. Tego mi brak. Bycia mamą! Ale to przecudowne, gdy ta dziewczynka, właściwie obca nie dawno mi osoba, się w ciebie wtula :) Dodatkowo czasem frustrcję wprowadza fakt, że tamto dziecko tak łatwo spłodzono, a my tak chcemy i nie możemy, i to w dodatku przez mojego męża. Ale staram się skupiać na pozytywach. Oj straszna mogła bym być wredota gdybym tym frustracją dała dominować.
  3. Tylko zauważcie jedno. Ten topik usną a wy go obudziłyście. Ja nic o sobie nie piszę, a wy o mnie i do mnie dalej!
  4. Dla mojej kruszynki :) dla dziecka męża już trochę większe, nad nią się tak nie rozczulam. I kupuje w sklepie. Nie śmiała bym byłej żonie męża ubrań dla dziecka w ciuchlandzie kupić.
  5. A czemu nie? Ja to wózek może nowy am chęć kupić. Taki 3 in 1. Al ciuszki już nawet w secend handach kupowałam. Np. jest taki w Łochowie, nie daleko rodziców, śliczne po 1,2 zł. Z extra bawełenki :) Maluszek zaraz wyrośnie, a one niczym nie ujmują nowym :) Grunt to zaradność i pomysłowość w życiu, a dziecko wcale wtedy majątku nie pochłania. Moja siostra naprzykład postawiła na karierę, prace, kase. A ja wole dzidziusia :)
  6. W domciu, czekam na męża z pracy. A ciuszków, uuu, też bym pokupowała. Ostatnio wóżki oglądałam. Ale nie będę się wygłupiać. Muszę choć w ciąży być :) by szafe zacząć zapełniać. Bo nikt mi niestety nie powie kiedy się uda :(
  7. Hej, co z wami kobitki, jeszcze troche i topik na 3 stronke by zleciał :) jak się robi takie ładne niebieskie kwiatuszki? :) Dziś się już nie smuce. Tylko tak mnie boli brzuszek że zaraz zwariuje. A co do domu moich rodziców, to wyprowadzili się pod Wyszków, nad Liwiec dokładne :)
  8. ascha33- gratuluje odrobiny sexu :) my u rodziców, 50 km od wawy, postawiliśmy sobie basen i w weekend jedziemy się pluskać :) wierzę że się uda, za 2 tyg.następne podejście, przy monitorowanym cyklu...
  9. Ja też mam już pare ubranek dla maluszka...od dawna zresztą. Poprostu nie mogłam się oprzeć, są przesłodkie. NP.sweterek tyci, a na środku napis: I love mum. Jak tylko bedę miała fasolkę bez skrupułów zacznę zapełniać przynajmniej jedną szufladę...uniwersalnymi, nie ważne czy chłopak czy dziewczyna :)
  10. No i przyszła @ to ten tragiczny moment, którego przecież i tk się spodziewałam od tygodnia...
  11. Cześc dziewczynki. Ja zaplanowałam wyjazd do moich rodziców z córką męża, bo postawiliśmy tam wielki basen :) tak może trochę się oderwę i przestanę czekać na @. Ma przyjść w poniedziałek. Brzuch zamiast przed okresem boleć bardziej, boli coraz mniej. Niby już sobie powiedziałam, że w tym cyklu się nie udało, a tu jednak ciągle mam nadzieje... Buźki... Zbieram się...
  12. Ja wystarcze że myśle o tych dwóch kreskach, jak bedę mówić o tym mężowi, to już mam łezki w oczach :( ale teraz coraz bardziej czuje, że to @
  13. Witam was dzisiaj. Ja mam dostać w poniedziałek. I nie wiem sama...tak mnie korci by zrobić test. Ale pewnie się nakręcam. Tym, że wiele osób czuło się tak jak przed okresem a okazało się, że to ciąża...w każdym symptomie doszukuje się tego czgo chce się doszukać :) oj to straszne
  14. Dziś jest zakończenie roku. Mąż ma podjechać zabrać małą na lody. A ja się zastanaiam czy nie zaproponować zabrania jej znów do rodziców, jutro ma być ciepło. Wcale nie muszę tego robić, za tydzień jest nasz czas. Ale jakoś część mnie wewnętrznie ma ochotę spędzać czas we troje...fajnie jest nam. To naprawdę miłe gdy taka mała wesoła kruszynka tak się do Ciebie klei :) można by powiedzieć, że się za nią stęskniłam :)
×