Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Blanka80

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Blanka80

  1. Nie zgadzam się. Mój doskonale wiedział jak jest. I nadal wie. Ale cały czas powtarzał, że jestem wszystkim i trochę mu to przeszkadzało-utrudniało życie. Bo ciągle tłumaczył, że to tylko wpadka, ale jego dziecko i musi wywiązywać się z obowiązku.
  2. Podpisuje się pod tym. Wiem, że to wredne, ale prawdziwe. Wszystko było by prostrze, a my szczęśliwsi!
  3. A ja bym chciała żeby te pierwsze wpadki z niewłasciwymi przecież-bo byłymi kobietami, coś zdmuchneło z powieżchni ziemi-był by święty spokój...i na takich topikach nie trzeba by się wywnętrzniać, bo życie bajką by się stało. Moje bynajmniej.
  4. ŁÓŁ, a ja bym chciała by mój mąż tak właśnie myślał. O jak bardzo bym chciała!!!
  5. Recepty nie ma. Nie za ciekawie ci się trafiło. Choc facecik milusi się wydaje :) Pogadaj z nim, na początek...musicie coś ustalić. I ta jego propozycja byście widywali się oddzielnie to na razie może być dobry pomysł. Skoro on nie umie tego pogodzić. A co do jego spotkań z dzieckiem powinien wypracować jakiś schemat i nie latać jak była zawoła. Ma dni i tego się trzymać.
  6. Do Ciebie jest są odp na pytania, a do tamtej 10-licowej inne teksty...
  7. Poprostu nie wie jak ma w tej sytuacji postępować z dzieckiem!!! Miota się. A tamta o 10 twarzach. Coś ty się tak tej wrażliwej uczepiła? Masz jakiś kompleks? Słabszych tylko się czepiasz? Tak! kompleks z dziecństwa. Sama słaba sierotka Marysia i do słabszych się rzuca. I co ty pie..że jest niedojrzała, 28 letnia kobieta? :) :) :)
  8. Kto jest kochanką? Chyba ty co dziesięcioma na raz jesteś! Ja jestem żoną! Pełnoprawną i najważniejszą kobietą!
  9. Opisałaś tylko waszą sytuacje z małą. Nie mówisz nic o was. Z tego co czytam to on nie ma podjętej decyzji by być w nowym związku. Miota się. I na pierwsym miejscu stawia dziecko. A ty jesteś daleko w tyle...
  10. A gdybyście w życiu codziennym staneły obok siebie, ty właśnie była byś przy niej bardzo malutka. Kobieta chociaż szczera jest. Choć ja akurat z wieloma jej tekstami się nie utożsamiam.
  11. Nick? A co za różnica? A ty jaki masz? Odwagi brak by posiadać jakikolwiek? Nie ma się czego czepić to nicku teraz? Ale wy baby puste jesteście! A takie jak powyżej to w szczególności. Nie masz nic ciekawszego do powiedzenia? Pewnie zazdrościsz jej tego jaka jest więc próbujesz obrażać.
  12. Jedziesz może i tak, kobietom czasem ubliżasz elegancko i z klasą?
  13. Oj kobieciny:) :) Po co te wasze wypociny? Do "niewrażliwa a za co" co Ci te teksty dają!? To i tak MY, tak właśnie my w tej chwili jesteśmy górą. Zostawili dla nas wszystko i MY jesteśmy najważniejsze! Nie ważne co będzie kiedyś. Możecie mieć racje, że też odejdzie, nie mogę zaprzeczyć, ale podkreślam, teraz MY jesteśmy górą. Mamy całą jego kase, całą uwagę, nas całuje nas po nóżkach i rączkach. A na was nawet nie spojżał odchodząc. I co wam z tych tekstów? I dodatkowo gdyby mu przyszło do głowy odchodzić ja będę zabespieczona. Jeśli to co piszesz o tej wrażliwej było by prawdą mogła bym jej tylko rękę podać. Ale jak czytam to nasze formy trochę się różnią. Ja mam gdzieś tamto dziecko i jest mi łatwo! U niej chyba na odwrót. A wy głupie żmijki, pierwsze, porzucone, zgorzkniałe baby, jeździcie po każdym, żeby tylko wam się lepiej na chwile zrobiło. I nie jest zagrozeniem, ale po co mi problem w życiu. Wolę od początku się go pozbyć...a nie moje dziecko i nie mój problem, za to mój facet i muszę mu pomóc pozbyć się problemu :)
  14. A ja jestem drugą żoną, mój mąż ma dziecko i najchętniej bym się go pozbyła z naszego życia. Nie mogę na tą małą patrzeć bo odrazu myślę, że mój facet bzykała jakąś inną babkę. Głupią to głupią ale jednak ją bzykał. I mam nadzieję że powoli doprowadzę do tego by ograniczyć ich stosunki. Już ograniczyłam finanse. Jeszcze tylko nabuntować.
×