-
Zawartość
92 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Pavlo1985
-
U mnie coraz lepiej. Prawdopodobnie wejdę w związek międzyrasowy. A do 30-tki otworzę dobrze prosperującą własną działalność.
-
Czterdziecha znalazła kochanka. Miecio nie jest z A. Zwroty akcji jak w "Modzie na sukces" :D x Co do seksu bez związku powiem tak- kobieta nie jest w stanie oddzielać seksu od uczuć z powodu wytwarzania się u niej w trakcie orgazmu endorfin (hormonu szczęścia) x "Endorfiny, wędrując w obrębie mózgu i po całym organizmie, przenoszą sygnały chemiczne zamieniające się na bodźce. Właśnie te bodźce odczuwane są przez nas jako przyjemność: stan błogości i zadowolenia. Niestety, hormony szczęścia są nietrwałe: rozpadają się po krótkim czasie. Szczęście nie trwa więc wiecznie. ALE ORGANIZM UZALEŻNIA SIĘ OD NICH JAK OD NARKOTYKÓW" x Idąc do łóżka z facetem z którym nie jesteś w żadnym związku sama sobie krzywdę robisz,bo najpierw uzależnisz się od stałej dawki endorfin,którą to dostarcza ci kochanek,a potem uzależnisz się od niego,bo to on daje ci orgazm i dzięki niemu odczuwasz błogość działania endorfin. Koniec końców uzależnisz się od kogoś z kim łączy cie tylko przygodny seks i sama będziesz chciała czegoś więcej jak seks układu. Zaowocuje to tym,że albo kochanek odejdzie,bo nie na to się pisał,albo owinie sobie ciebie wokół palca i będziesz cierpieć. Ale rób jak chcesz - twoje małpy i twój cyrk. x I daruj sobie pisanie,że tak nie będzie,bo umiesz oddzielić seks od związku,bo to raczej fizycznie niemożliwe (chyba,że twój organizm wytwarza wysoko ponadnormową dawkę testosteronu). Każdy seks układ w jakim byłem ja,bądź moi znajomi zawsze kończył się tym,że kobieta chciała czegoś więcej jak seks układu mimo wcześniejszych zapewnień,że potrafi oddzielić seks i miłość.
-
Oczywiście, że ktoś musi,ale wymuszanie na kimś dzieci ,żeby mógł mieć rodzinę to tania zagrywka,a i sam przepis prawny o rodzinie jest niezgodny z prawem,bo zmusza małżeństwa do posiadania dzieci,by były jak rodzina odbierane.
-
A co do tej presji społecznej na dzieci,której to niby nie ma,to dlaczego rodziną prawnie jest się dopiero gdy w małżeństwie pojawia się dziecko? Przypadek?
-
Pavlo, ja też xM rozumiem - co z tego? nie rozumie go jego partnerka niewiele kobiet byłoby w stanie go zrozumieć, jeszcze mniej zaakceptować taki wybór trudno mieć o to pretensje do społeczeństwa x Jak to trudno? Gdyby społeczeństwo nie kładło nacisku na związki i dzieci,to samotnych matek i ludzi obydwu płci ,którzy się w związku zwyczajnie męczą byłoby przynajmniej o połowę mniej. Presja społeczna zawsze odbija się na tych,którzy nie chcą się w stado wpasować. Fakt, u Miecia nie chodzi o presję społeczną,tylko o to,że A. czuje,że to już ostatni dzwonek,ale w przypadkach osób o te około 20 lat młodszych od A. i Mietka to właśnie społeczeństwo (i jego presja) ponosi częściowo winę za to,że tyle matek samotnie dzieci wychowuje,tylko że o tym się nie mówi,bo przecież "większość ma zawsze rację" prawda?
-
Zresztą statystyki mówią same za siebie. W PL z roku na rok coraz więcej jest samotnych matek. Dzieje się tak właśnie z powodu presji społecznej. Kobieta w wieku 2x lat najpierw z powodu presji społecznej związanej z jej panieństwem wiąże się z pierwszym lepszym byleby sama nie była. Później z powodu presji związanej z dzietnością robi sobie dziecko z partnerem z którym niekoniecznie jej się układa tylko po to by się dopasować do społeczeństwa. A później jest płacz i zgrzytanie zębami,że została sama,ewentualnie jest w związku z damskim bokserem/hazardzistą/alkoholikiem i narzeka jak to jej źle i niedobrze. To jest główny problem społeczeństwa polskiego - mało kto stara się być indywidualny i oryginalny. Większość polaków i polek stara się na siłe nieraz dopasować do reszty społeczeństwa,żeby tylko na dziwaka nie wyjść. I tak długo jak tak będzie w Polsce dobrze nie będzie nigdy,bo bez indywidualizmu nie ma rozwoju i to dlatego w Polsce jest jak jest. x Mieciu ja Ciebie rozumiem- wiesz,że nie nadajesz się na ojca i dlatego nie chcesz dzieci. Przynajmniej logicznie do tego podchodzisz,bo po co później dziecko miałoby mieć w życiu pod górkę z powodu posiadania ojca,który się do tej roli nie nadaje. W najlepszym wypadku dziecko do końca życia byłoby Ci wdzięczne za to,że na świat przyszło,ale nic ponadto. W najgorszym przypadku dziecko albo nienawidziłoby swojego ojca ,lub podziękowało za dzieciństwo,którego nigdy nie miało. Tylko obawiam się,że z problemem tej natury kompromis jest niemożliwy i zostanie wam się rozstać.
-
a z jakiej paki mialby ktos, w dodatku obcy nie akceptowac takiego stanu rzeczy? ty wez sie kopnij z kolana w ten przedurny leb. Wlasnie za granica jak najbardziej panuje tolerancja a kobiet rodzacych po 40 jest masa !!! x Dokładnie. Mieszkałem w Niemczech i w Holandii i w obu krajach kobiety rodzą dzieci nie wcześniej jak w wieku 30+. I to jest normalne ,zdrowe podejście do życia,bo najpierw myślą o zapewnieniu sobie dogodnych warunków finansowych,a dopiero później o dzieciach. Polska to ewenement ,bo w Polsce ludzie nie myślą o tym,czy ich na dziecko wogóle stać i robią je sobie,ulegając presji społecznej typu - "bo jak to wygląda mieć 29 lat i nie mieć dzieci" :O
-
W dwóch zdaniach nie dałbym rady pokusić się o zarys obu grup,a bez tego dyskusja ciągnęłaby się stronami,bo tylko dwa zdania pozostawiałyby wiele niedomówień :)
-
Bez zachęty facet nie podejdzie. Ja nie piszę,że masz zacząć rozmowę,czy nawet podchodzić,ale co Ci szkodzi będąc w pobliżu czarnej owcy /sprowokować spojrzeniempuścić oczko/uśmiechnąć się. Bez żadnego impulsu z Twojej strony nic nie ugrasz
-
Oczywiście możnaby jeszcze bardziej podzielić obie grupy,ale skupiłem się tylko na tych co ważniejszych przypadkach,co bym eseju na 100 stron pisać nie musiał
-
Czarne owce nie koniecznie są wilkami. x Dlatego napisałem często,a nie zawsze.
-
Wilki z kolei można podzielić na: 1 Totalnych samotników według których życie w stadzie ogranicza kreatywność.Takie osoby nie szukają nowych znajomości,bo z doświadczenia wiedzą,że w żadnym stadzie nie ma dla nich miejsca z powodu ich odmienności 2 Wilki w owczej skórze,które mimo wiedzy o swojej odmienności i tak starają się na siłę wpasować w stado,co często nie przynosi rezultatu. Osoby takie mimo życia w stadzie dalej czują się samotne i prędzej czy później od niego się izolują czując,że ich miejsce jest gdzie indziej 3 Wilki żyjące w gromadach -najrzadszy przypadek. Są to wilki i wilczyce,które znalazły na partnera innego wilka/wilczycę i założyły rodzinę.
-
I są tacy Pavlo., który mają swoje małe stadko.Z wyboru. x Zaraz do tego dojdę
-
I to niestety tak jest poukładane że nie każdemu związek jest pisany. x Zgadzam się w 100%. Dziwi mnie tylko to,że ogrom osób niezależnie od płci uzależnia szczęście od posiadania partnera/ki (najczęściej są to osoby o znikomym doświadczeniu w związkach) zupełnie jakby związek to była sielanka i bez niego nie dało się być szczęśliwym,a tak przecież nie jest. Idę spać dobranoc wszystkim
-
Udać się na spoczynek po viagrze to raczej mission impossible :P
-
Wiecie co ja tak Was sobie czytam, i zauważyłam że każdy jest taki mądry, każdy tak krytykuje 40, ale jak przyjdzie co do czego to każdy siedzi na tym wątku? Po co skoro nikt się z nią nie zgadza? Wszyscy raptem są takimi dobrymi chrześcijanami i chcą jej pomóc? x Tak,chociaż nie wszyscy to chreścijanie x Obrażając i wyzywając? x Wypraszam sobie x Gdyby każdy był taki szczęśliwy, piękny i bogaty nie siedziałby o tej porze na kafe x Nikt tu nie pisał,że jest piękny i bogaty. A szczęście to pojęcie względne i bardziej zmienne jak pogoda :)
-
Ludzie na imprezach łączą się w pary pod wpływem impulsów i bodźców wysyłanych obustronnie. Ty z kolei znając życie szłaś imprezę robiąc za odbiornik bodźców nie wysyłając ich spowrotem i dlatego nikogo na nich poznać Tobie się nie udało
-
Bo samym byciem gdzieś nic nie osiągniesz. To trochę za mało. Mogę się założyć o roczną pensję,że chętny na związek z Tobą by się znalazł,ale do tego musiałabyś wyjść z większą inicjatywą,jak samo pójście na imprezę i oczekiwanie na to,aż Ci gwiazdka z nieba spadnie
-
Aby rozmawiać lub dyskutować to trzeba mieć przeciwnika. A Wy, drogie Panie jeszcze ciągniecie dialog z ewidentnym mizoginistą zamiast go ignorować... x Po pierwsze to bajdurzysz. Po drugie to nawet gdybyś miała rację,to gdzie podziała się Twoja empatia,której to tak wymagasz ode mnie? :O x Dajcie spokój. Ktoś głoszący takie opinie jak Pavlo jest wybrakowanym moralnie, intelektualnie i obyczajowo egzemplarzem. x Nie moja wina,że nie potrafisz wraz z 2 koleżankami zrozumieć co piszę. Inni jakoś problemu z tym nie mają i o dziwo to Ciebie uważają za ignorantkę :) x Z czym i o czym tu gadać? Żenadą jest odpowiadać na jego mizoginistyczne grafomańsko-hiperboliczne wypociny. Ja robię generalny ignor w jego przypadku. x Właśnie widać :) Piszesz o mnie gdy mnie nie ma na temacie. To się nazywa prowokowaniem,ewentualnie trolowaniem i z ignorowaniem nic wspólnego nie ma. I chyba w tym kontekście według if ślepa jesteś skoro tak światła persona jak Ty tej oczywistości nie wyłapała :O x Niech spada na inny topik i tam się żołądkuje. x Najpierw musi mi się zachcieć :)
-
Pavlo nie odp. mi jak nazwiesz tych kupujących mężczyn. x To akurat ważne nie jest,bo to nie oni zarabiają tyłkiem
-
Wy mężczyżni.Do tej kategorii należycsz chyba? x Nie rozumiesz - wrzucasz wszystkich do jednego worka i dziwisz się,że jesteś źle odbierana?
-
Pavlo, a nie uwazasz że swój ogląd świata opracowujemy właśnie na podstawie doświadczeń które nas spotykają? x Nie do końca. Dyskusje różnej maści również rozwijają światopogląd
-
Ale wy kochacie dzi**i.Wielu, wielu kocha. x Jacy wy? Najpierw sama klasyfikujesz mnie tam gdzie Ci akurat wygodnie,a później się dziwisz,że miły dla Ciebie nie jestem :O
-
czterdziecha Ty wszystko oceniasz ze swojej tylko perspektywy. Tacy faceci też się zdarzają,ale nie dorabiaj sobie ideologii,że każdy taki jest,bo na kilku się przejechałaś
-
Ty chyba na innej planecie żyjesz,bo na mojej ceni się kobiety ambitne,a nie roszczeniowe śpiące królewny