Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

słuchaj swego serca...

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Jest takie miejsce na Ziemi, gdzie Anioły spotykają się codziennie, żeby podzielić się naszymi historiami. Siadają na łące z gitarami i wyśpiewują kolejno zwrotki naszego życia z wciąż powtarzającym się refrenem. Każdy Anioł przysłuchuje się naszym słowom i obserwuje naszą codzienność, żeby później wyśpiewać ją innym skrzydlatym przyjaciołom. Z każdą pieśnią wiedzą o nas więcej. Z każdą zwrotką poznają nas lepiej. Z każdym refrenem utrwalamy się im w pamięci. Potem śpiewają wspólną pieśń o tym, że będą chronić nas zawsze i że zawsze będą przy nas. Więc kiedy masz wrażenie, że nikt nie zauważa twoich starań i twojej codzienności, pomyśl o tym, że o każdym Twoim dniu słyszą wszystkie Anioły, bo Twój Stróż tworzy o Tobie najpiękniejsze piosenki każdego dnia.
  2. boję się tego, że pewnego dnia powiem za dużo. Że przekroczę granicę ilości słów. Albo tego, że kiedyś zbyt szybko postawię w moim życiu kropkę. Jedną już z resztą postawiłam, ale to był chyba akurat nieodpowiedni moment. Że będzie kiedyś w moim życiu jakaś osoba i nie będę w stanie złożyć liter ze swojego alfabetu, żeby powiedzieć co do niej czuję. Lub, że powiem jej to za szybko. Że kiedyś krzyknę zamiast powiedzieć spokojnie, albo powiem coś zbyt cicho zamiast drzeć się w niebogłosy. Ale nie jest to strach paraliżujący. To jedynie delikatna obawa i niepewność, jak ta, gdy zastanawiam się wychodząc z domu, czy zabrałam ze sobą wszystko. Bo kiedy uczyli mnie mowy, nie mieli pojęcia jaką dają mi możliwość, jaką broń, jaką siłę i jaką umiejętność. Bo ciężko jest się czasem po prostu "dogadać".
  3. Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Miłość może nas pogrążyć w ogniu piekieł, albo zabrać do bram raju - ale zawsze gdzieś nas prowadzi. I czas się z tym pogodzić, albowiem jest ona treścią naszego istnienia. Miłości trzeba szukać wszędzie, nawet za cenę długich godzin, dni, tygodni smutku i rozczarowań. Bowiem kiedy wyruszymy na poszukiwanie miłości - ona zawsze wyjdzie nam na przeciw. I nas wybawi.
  4. Ludzie biegną...przed siebie...nieważne gdzie-to nie jest teraz istotne. A On siedzi...i czeka. Na uśmiech, na słowo...na zrozumienie i zainteresowanie. Siedzi i czuje się niedoceniony. Siedzi i myśli nad tym, jaki jest beznadziejny, bo nikt go nie lubi. Siedzi i gubi się we własnych myślach. Siedzi i zatapia się w kłamstwie. Siedzi i gdzieś tam, w środku chowa nadzieję, że może jednak tak nie jest. Siedzi z marzeniami, które wciąż rozwija. Siedzi...jest na każde zawołanie. Siedzi i czeka, aż usłyszy kogokolwiek...Niesamowity człowiek. Kocha i chce być kochany. Szanuje i chce być szanowany. Mówi i chce by jemu mówiono. Słucha i chce być słuchany. Uśmiecha się i chce widzieć uśmiech drugiego człowieka. Pomaga, kiedy widzi problem...ale o swoich problemach nie mówi. Nie chce zawracać głowy ludziom, na których mu zależy. Widać, że są dla niego najważniejsi...i dlatego tak o nich dba. Jest na każde zawołanie o pomoc...ale sam nie woła. Z boku zdaje się tego nie widać. Jak można pominąć takiego anioła? Nie zauważyć? Przeoczyć? Może tak się dzieje dlatego, że jest za dobry, za wrażliwy, za kochany, za uprzejmy... ...i może tego ludzie się boją...? Chciałby być zauważony- bo to miłe. Dostać czasem smsa, odebrać telefon od przyjaciela, porozmawiać z kimś o zwykłych, codziennych sprawach. Jest pomijany czy tylko mu się tak zdaje...???
  5. Chcę... spełniać marzenia. Swoje i innych.(dlatego też tu piszę) Ludzi, którzy czują się bezwartościowi, którzy sobie nie radzą. Moim marzeniem jest spełnianie marzeń innych. By choć na chwilę w oczach zapłonęły iskierki i całą twarz oświeliły uśmiechem. Bo świadomość, że się komuś pomogło jest nieocenionym uczuciem. Jest rozświetleniem drogi, po której idę. Kocham... bardzo mocno. Przywiązuję się do ludzi i chcę im dać to, co najlepsze. Nie ograniczam się z tym uczuciem. Miłość to coś, czym powinno się dzielić najwspanialej, jak się tylko potrafi. Jest dla mnie szczęściem. Dlatego kocham. Choć cieżko mi to wyrazić. Większość ludzi nawet o tym nie wie. Tak cieżko mówić o uczuciach, bo wydają się zbyt oczywiste. Gdyby łatwiej było mi powiedzieć. Boję się... ranić. I tak naprawdę boję się siebie. Swoich reakcji, swoich słów. Boję się, bo wiem, ze czasem nie ma odwrotu. Że wbity w plecy nóż, nawet wyjęty, zostawia ranę. Czasem robię to nieświadomie. Bo boję się, że ktoś będzie cierpiał przeze mnie. Boję się o swoich bliskich, o znajomych i nieznajomych. Każdego chciałabym przed czymś uchronić. Mam... nadzieję. Nadzieję na wszystko. Nadzieja umiera ostatnia. A moja iskierka wciąż nie gaśnie... pozdrawiam wszystkich serdecznie:)może uda mi się kiedyś zarazić was miłością :))
  6. TAK,dokładnie tak...Niech zyje milosc! Jeśli dzięki jakiemuś człowiekowi było na ziemi trochę więcej miłości i dobra, światła i prawdy, to jego życie miało sens. Na początku ogromny ból. Wielka tęsknota. Załamanie świata. Bobez tej osoby to już nie tak samo. Ziemia została pozbawiona jednego bijącego serca. Serca, które dla nas miało tak ogromne znaczenie. Znaczenie, które dawało nam poczucie bezpieczeństwa, bliskości, miłości, rozjaśniało życie uśmiechem. Każdy człowiek jest niepowtarzalnyi za to tak bardzo go kochamy. Druga taka osoba na ziemi już się nie powtórzy. I dlatego to wszystko boli jeszcze bardziej. Nieto już nie to samo Powrót do codzienności. Szare zabieganie, mnóstwo spraw na głowie. Powoli zapominamy. Bywają tylko przepłakane noce, poranki albo samotne popołudnia. Wtedy to wszystko wraca. Bo czas leczy rany??? Nieto już nie to samo
  7. eutenia,to są twoje poglądy,rozumiem i nie dyskutuje:)
  8. Można się komuś znudzić, można się z kimś pokłócić, można kogoś zdradzić, można kogoś zostawić, można znaleźć kogoś innego, można zostać niezależnym człowiekiem, można się spełniać zawodowo kosztem związku, można się rozwieść, można dowodzić, że tak naprawdę się nie kochało, można spotykać się z dzieckiem raz w tygodniu, można mówić o miłości kupując kolejne drogocenne prezenty, można być z kimś byle tylko nie czuć się samotnym, można lekceważyć uczucia. Nie oszukujmy się- można wszystko! Jaka jest szansa na miłość w dzisiejszym życiu? Jaka?- kiedy miłości nie znamy. Znamy tylko definicje i stereotypy, których próbujemy się trzymać. Możemy się zastanowić albo powiedzieć, że 50%/50%. Bo albo jest albo jej nie ma. Możemy mówić „nie pasujecie do siebie albo „ślicznie razem wyglądacie. Możemy wtykać nos w nie swoje sprawy a tak naprawdę okłamywać osobę, na której nam zależy. Możemy wszystko... Ale, na miłość boską, nie lekceważmy miłości! Dajmy prawo do kochania każdemu człowiekowi. I nie zapominajmy o nim w codziennym życiu. Nie wpychajmy pod poduszkę, nie wyrzucajmy do śmieci! Rozmawiajmy o niej. Gra „Tabu ma mnóstwo innych zastępczych haseł więc wyrzućmy z nich „miłość. Niech stanie w świetle dziennym. Bo czym dzisiaj jest miłość? Kto ją zauważa? Oczy mydlą nam tradycyjne teksty i romantyczne filmy, w których jest tylko gra aktorska, a nie żadne prawdziwe uczucia. Naszą sferę uczuć przykrywa szeroko pojęta rutyna, która pozwala nam od czasu do czasu szepnąć „kocham zróbmy coś, przecież każdy chce być kochanym
  9. Eutenia ...Życie zawsze jest poezją,Szkoda że tego nie widzisz. Niebo...Pokochac siebie zawsze możez ale jego może nie zawsze. kto wie może wy macie rację,a ja nie? Czas Pokaże...
  10. Jaki jest? Podobny do mnie. Na pewno mądrzejszy, bo pomaga mi rozwiązywać wszystkie problemy. Nie ma konkretnego imienia. Nigdy mi się nie przedstawiał. Młowię do niego: „Aniele, „Aniołku, „Aniołeczku, a jemu to chyba pasuje. Zna mnie, jak mało kto. Jesteśmy ulepieni z tej samej gliny- jak to się potocznie mówi. Wie, kiedy go szczególnie potrzebuję, a kiedy chcę być sama (choć nawet wtedy mnie nie opuszcza). Nie, nie szukałam go. Nigdy. Teraz jednak nie wyobrażam sobie bez niego życia. Przyszedł sam. Znał odpowiedni moment. Wiedział, kiedy się pojawić w moim życiu. Podobno był ze mną od zawsze, ale Ja tego nie pamiętam. Może nie był mi wtedy tak bardzo potrzebny...
  11. śilna kobieta... nic Wam nie zarzucam,Nie zrozum mnie źle. a Może jest jakiś powód ŻEBY ZROZUMIEĆ żle.tego nie wiem... pozdrawiam cieplutko:)
  12. A gdyby tak zacząć doceniać? Doceniać...trudna sprawa, prawda? Nie okłamujmy się-trudna. Powiedzieć komuś, jaki jest dla nas ważny, jak go potrzebujemy...wcale nie tak łatwo. Podziękować za rzecz drobną, najzwyklejszą, pospolitą... Niby nic, a jednak. Od ludzi oczekujemy komplementów, dobrych słów i pochwał. Sami niezawsze potrafimy dać to drugiemu człowiekowi. Dlaczego? Czego się obawiamy? Nie wiadomo. Wstydzimy się okazywać uczucia. Wstydzimy się odrzucenia i szyderczego uśmiechu ze strony drugiego człowieka. A gdyby tak zacząć doceniać? Mówić to, co czjemy. Nasz mały świat uległby znacznej zmianie. Nie zwracamy na to uwagi, ale możemy wpłynąć na samoocenę drugiego człowieka. Wystarczy mu powiedzieć: "potrzebuję Cię", Proste, prawda? Każdy na to czeka. Ale my wolimy jedynie brać, a nie dawać. Nie chcę tu niczego uogólniać, bo istnieją jeszcze ludzie dobrej woli. Moje postanowienie? Doceniać...doceniać i jeszcze raz doceniać... "Czy Ty jeszcze szukasz, czy już wszystko wiesz? Powiedz komuś: nie bój się..."
  13. Idziesz drogą. Powiedzmy, że to Twoje życie. Załóżmy, że jesteś już bliżej lub dalej. Mijasz drogowskazy, ograniczenia, inne życia. Są zakręty i skrzyżowania na których nie zawsze masz pierwszeństwo. Przez całą drogę stawiasz sobie mniejsze bądź większe cele. Masz marzenia, plany (których często jesteś tak niepewny, że wolisz o nich nie myśleć). Cały czas idziesz swoją drogą. Buty Cię trochę uwierają, pogoda się psuje, zaczynasz wątpić, czy dasz radę dojść dokąd kolwiek. I czy słusznie postawiłeś sobie poprzeczkę- czy w tym miejscu i na tej wysokości? i Czy to ma sens? I tu zacznę swoją indywidualną przemowę, mój monolog, który ma pomóc Tobie i który będę sama czytała w chwilach zwątpienia. Marzenia są najcudwoniejszą rzeczą, którą posiadamy. Niosą nas daleko w krainę mniej lub bardziej bujnej wyobraźni. Należą tylko i wyłącznie do nas- i to też czyni je wyjątkowymi. Pozwalają iść dalej z podniesioną gową i wierzyć, że wszystko ułoży się po naszej myśli. Lubię marzyć. Tam wszystko jest takie idealne ale marzenia mi się trochę zmieniły. wezmę się za nie sama. Te, które odeszly, poszybują wysoko pochmurach. Bo z marzeniami trzeba umieć się rozstać. Jak z ludźmi Wiem, że od jakiegoś czasu myślisz o przyszłości. Tej już całkiem niedalekiej. Wiem, że się obawiasz, jak każdy. Wiem, że jest Ci ciężko. Wiem, że chcesz, żeby była niepowtarzalna. Jeśli nie wiesz, kim być- pozostań sobą. Lecz jeśli chcesz - uciekaj, nie jestem w stanie Cię powstrzymać.
×