Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

fioletowy dzbaneczek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. fioletowy dzbaneczek

    Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

    I nie powiedziałabym że to jest kwestia wyłącznie temperamentu. Bo tak mam ochotę ale na swojego męża. Myślę o nim i chce mi się a dokładnie chce mi się jego a nie że chce mi się i wtedy myśle że mam jego to mogę z nim. On ma tak samo wzajemnie bardzo się pragniemy wcześniej byliśmy w kilku związkach ale jakoś nie doświadczyliśmy takiego pożądania jak teraz. Ja mam nadzieje że tu nikt nie myślmy że jesteśmy razem dla seksu i tylko to cały czas robimy.
  2. fioletowy dzbaneczek

    Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

    Tak wiem miałam się już nie odzywac ale naprawdę serce mi się kraje jak czytam o waszych problemach o tym że macie seks raz na miesiąc a właściwie to macie krótki staż i powinniście się na siebie rzucac. Pojechałam zawieźc mężowi obiad na nowe mieszkanie. Pytał czy dostanie buzi. Pocałowałam troche go jeszcze pokusiłam pieszczotami i się zaczęło że biedna będę jak będę taka niegrzeczna.. A potem to już mnie zaniósł na rękach na kuchenny stół i kochaliśmy się tam godzinę przy oknie bez firan z widokiem na sąsiedni blok gdzie dwóch facetów nas obserowało z wyższego piętra. Po wszystkim mąż pytał czy zdąrzyłam już po wczorajszym ochłonąc. Wieczorem po remoncie ja sprzątałam w łazience i wszedł się wykąpac. Pytał czy sie przyłącze. Pocałowałam go namiętnie i wyszłam. Wróciłam tylko w ręczniku i znowu kochaliśmy się w wannie. Moim zdaniem marnujecie się kobietki.Życie wam ucieka .... a można miec faceta który i kocha i pragnie oczywiście vice versa. I nic nie zastąpi wzroku ukochanego faceta dla którego jesteście boginią demonem seksu nic nie zastąpi tego wyrazu pożadania na twarzy i w oczach nic nie zastąpi tego dotyku To powinno byc codziennie a nie raz w miesiącu :( Kwiat może byc piękny ale to dobry ogrodnik musi się nim regularnie i umiejętnie opiekowac żeby kwiat rozwinął się w dorodny okaz bo inaczej kwiat zwiędnie. Bardzo smutne to o czym piszecie. Miałam kiedyś takich facetów jak wasi i jak widac poszukałam kogoś kto do mnie lepiej pasuje pod każdym względem. Jak tylko znajdziemy czas zapisujemy się na naukę tango Wrrr nie ma to jak taniec kochanków. My nawet na własnym weselu uciekłiśmy do WC :)
  3. fioletowy dzbaneczek

    Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

    No dobra to już się nie odzywam :P a dodam tylko jeszcze że jak ja musiałam ostatnio zostac dłużej w pracy a on miał wolne zorbił dla mnie sałatkę i włożył do niej dwa kawałki papryki wyciętej w kształcie serca. I to nie prawda że faceci są zniewieściali bo mimo że mam takiego uczuciowego męża to on potrafi podjąc męską decyzję wykonac idealnie męskie prace i potrafi np przywalic jakiemuś facetowi który za bardzo się do mnie przystawia. Mam też bardzo ambitnego męża jak trzeba na coś pieniądze to i też w pracy siedzi 16 godzin albo 2 etat załatwia i raczej wszystko woli zawsze sam zrobic o pomoc kogoś prosi w ostateczności. Jakc coś zle zrobi albo sprawi mi przykrośc przemyśli i potrafi przeprosic przyznac się do błędu i sie postarac wszystko naprawic. Miłego dnia wszystkim życzę smutno mi że macie takie problemy ale to kwestia waszego życiowego wyboru.
  4. fioletowy dzbaneczek

    Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

    Sza1ona wrona Roznie bywa np nie mam blond włosów bo mąż się nie zgadza nazwisko mam męża bo on tak chciał wzięliśmy ślub kościelny bo mimo że ja niewierząca zrobiłam to dla niego w nowym mieszkaniu jeden pokój urządzam ja drugi on ale jednak z naciskiem że ja dbam o ogólny wrazenie i koryguje Obiady gotujemy wspólnie albo na zmianę w ogóle uwielbiamy robic coś wspólnie. Na zakupy chodzi on mówi że za ciężko żebym ja nosiła. Sprzatamy na zmianę w zależności od czasu. Koleżanki widuje raz na miesiąc on z kolegami widuję sie jeszce rzadziej. Mam czas chodzę na flemanco ale kiedyś dużo czytałam a teraz wolę z mężem spędzac czas. On ubiera się pod moim okiem tzn tak jak chce ale jak coś wybitnie mi się nie podoba ląduje w koszu. Telewizor czy komputer czasem musi wyłączy jak ja karze. Ogólnie zasada jest taka najpierw MY i dom a potem jak starczy czasu każdy może robic coś swojego. Ogólnie moja rodizna i moi znajomi mówią że on mna rządzi a jego rodzina i jego znajomi że to ja nim rządze. Jesteśmy postrzegani jako papużki nierozłączki i szczerze to bez siebie nie umiemy oddychac i jedno za drugie życie by oddało a mimo to własnie teraz z pracy mi napisał że jestem najseksowniejszą kobietą na ziemii i znowu myśli o powtórce z wczoraj także to nie jest tak że kobieta musi byc niewiadomo jak niezależna i miec swoje życie. Jak musiał w tamtym roku wyjechac na 5 dni na delegację oboje się popłakaliśmy i non stop do siebie dzwoniliśmy czy pisałismy a po powrocie to myśłalam że się aż wzajemnie zjemy. On znam moje zdanie dużo rozmawiamy o odczuciach pragnieniach i tym czego chcemy od życia od siebie ale często jeden dla drugiego z czegoś rezygnuje lub coś ofiarowuje żeby go uszczęśliwic. Dla Niego np zrezygnowałam z utrzymywania kontaktów ze wszystkimi koegami nawet z przyjacielem tak samo on nie utrzymuje kontaktów ze swoją przyjaciółką co niektórzy znajomi określają jako chore. My jesteśmy jakby jednością i nam to pasuje nie dusimy się razem.
  5. fioletowy dzbaneczek

    Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

    sza1ona wrona Nie zgodzę się że z seksem jest tak jak z ulubionym obiadem podawanym codziennie. Jak widac u Nas po 8 latach nam to nie brzydnie. I ja nie mówię że to coś złego że kobieta uczy się koncentowania na sobie tylko ona się tego uczy bo musi po to żeby osiągnąc jakiś skutek. Nie robi tego tak dla siebie tylko po to zbey byl seks i zbey facet się nią zianteresował. To czego ona pragnie jest wypierane a zastępowane koncentowaniem się na sobie. I kładą się spac w babcinej piżamie nie dlatego że mają ochotę tylko też dlatego żeby coś osiągnąc bo wolałyby może coś seksownego i wolalyby zachowaniem pokazywac ze pragną partnera. I szczerze nie rozumiem tego schematu jak to jest że pokazywanie pragnień odpycha drugą osobę nudzi. U nas to jest ważne żeby sobie pokazywac jak się pragniemy i to nas jeszcze napędza.
  6. fioletowy dzbaneczek

    Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

    Ja was wszystkie rozumiem że się kochacie i chcecie byc blisko z partnerami ale naprawdę jeśli oni mają niskie libido to wiele nie zdziałacie. My też chwilowo mieliśmy problem ale ja wiedziałam że to przepracowanie i to wszystko chociaż wiem jak wy musicie się czuc będąc odpychane. My jesteśmy razem 8 lat i powiem szczerze że ja codziennie zaczepiam swoją połówkę i jest seks wtedy kiedy chce a mimo to on mnie bardzo pragnie i za mną lata więc nie zgadzam się że po jakimś czasie pożadanie jest mniejsze niż na początku. Wczoraj np już mnie zaczepiał w sklepie z tapetami potem wymyślił że musimy jechac do naszego nowego M żeby coś pomierzyc i jak tylko zamknęliśmy za sobą drzwi to mnie przyparł do ściany i zaczął rozbierac i pieścic a potem godzina seksu na biurku przy odsloniętym oknie co by sąsiedzi mieli co oglądac :P Do tego przyznał że jakby tyle osób w tym sklepie nie było to by mi w tym sklepie nie podarował a tak to by nas mogli wyprowadzic Nie sądze że u was kiedykolwiek tak będzie. Chocbyście nie wiem jakie sztuczki stosowały. Możecie tylko jakoś tak tym wszysktim sterowac i musicie się pogodzic z pewnymi faktami.
  7. fioletowy dzbaneczek

    Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

    Czytam sobie ten wątek i czytam i pomyślałam że w końcu zabiorę głos. Tak temat założyłaś 27 kwietnia a dzisiaj mamy 7 lipca. Prawie cały temat lament że nie ma seksu itd. nagle pod koniec coś się ruszyło i już wielki sukces. Kobieto o sukcesie porozmawiamy za rok czy dwa kiedy Twój partner będzie miał ochotę na seks 3 razy w tygodniu i nie będzie Ci odmawiał a Ty nie będziesz musiała w babcinej piżamie udawac że nie masz ochoty i nie będziesz musiała czekac aż łaskawie partner zechce seksu. Rożnie wypowiedzi tu czytałam ale ja przychylam się do teorii że seks w związku jest czymś naturalnym jednym z jego etapów czy elementów i nie może byc tak że aby ten etap nastąpił kobieta będzie sztucznie facetem manipulowac poprzez tajemniczośc i poskromienie swojego pożądania bo to nie jest już prawdziwe i spontaniczne tylko udawane sterowane i fałszywe. Również uważam że do siebie nie pasujecie pod względem temperamentu. Twoje rozwiązanie jest rozwiązaniem połowicznym w którym ukrywa się problem różnic w temperamencie byle jakoś było. Ale cóż Twoje życie Twój wybór jak Ci nie przeszkadza że partner nie ma temperamentu jak Ci nie przeszkadza manipulowanie nim i udawanie to życzę powodzenia. Ja osobiście nie chciałabym by w Twojej skórze i nie móc kusi partnera swoja kobiecością nie móc rozwinąc w seksie skrzydeł i nie móc pokazywac jak pragnę partnera. Dla mnie jesteś jak mysz pod miotłą ........ ale Twoja sprawa tylko za 10 lat nie zakładaj kolejnego wątku że jesteś już dojrzałą kobietą świadomą swojej seksualności a seks i tak jest za rzadko albo musisz się powstrzymywac przed okazywaniem swoich pragnień. Pozdrawiam
×