Dziewczyny, życzę Wam dużo siły, wytrwałości, nadziei i miłości oczywiście;) mądre i rozsądne z was kobiety.
nie jedną łzę tu uroniłam czytając Wasze historie..bo i ja miałam złamane serce. Tak bardzo bolało ze wymiotowałam z rozpaczy. ale stare powiedzenie sie sprawdza-czas leczy rany;)
od naszego zerwania w czerwcu upłyneło 6 lat (Boże jak ten czas leci).i choc widze go średnio raz do roku to zawsze mocno bije mi serce.był czescia mojego życia, tak juz zostanie wiec i wspomnienia beda silne. długo rozpaczalam, ale teraz wiem ze szczescie bylo móc z nim być i to chce pamietac;)
żałuje ze autorka tego forum niespodziewanie odeszła.mam nadzieje ze i ona znalazla swoje szczescie.
dzis jestem z cudownym czlowiekiem, 3lata. wierze ze juz zawsze bedziemy razem. choc boję sie ze kiedys, tu na tym forum stane po waszej stronie...
rozejrzyjcie sie wokół siebie.spojrzcie na swoich znajomych.ja swojego Wojtka znalazlam własnie wsrod nich:) był tak blisko a ja nawet go nie zauwazylam;)
3majcie się dzieczyny.
''szczescie jest blisko, na wyciągniecie ręki'