Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ola_dobrze_radzi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Ola_dobrze_radzi

  1. Ola_dobrze_radzi

    Powiekszanie piersi

    Ja mam jedno pytanie, które mnie od dawna nurtuje- czy po zabiegu powiększenia piersi ma się czucie w sutkach i w całych piersiach takie samo jak przed? Dla mnie to bardzo ważne. Czy może zdarzyć się zanik czucia?
  2. Ola_dobrze_radzi

    Zapalenie okołoustne

    Powiem Wam jak poradziłam sobie z zapaleniem okołoustnym. Wiadomo, że pod tą nazwą kryją się wypryski o różnym podłożu- alergiczne, zakażenia grzybami, wirusami, bakteriami. Ja wiedziałam, że u mnie alergia to nie jest. Od ok. 10 lat dookoła ust co jakiś miesiąc (niezwiązane z hormonami) powstawały mi wielkie pryszcze- czułam, że powstaną na kilka dni przed, kiedy skóra była jeszcze normalna to przy dotyku już bolała. Pryszczy było pełno- czasami do 24 dookoła ust i nie zawsze wyskakiwały razem- jak w kącikach ust znikały to pojawiały się na górną warstwą. Nie miały ropnych białych "głów" a wyciskane bardzo silnie sączyły tylko żółtawą surowicę. Brałam tetracyklinę, antybiotyki w maściach (na grzyby też)- nic. Dobrze wiedziałam, że maść nic nie da, bo skóra ma to do siebie, że bardzo słabo przepuszcza (gdyby skóra przemakała...). Tak samo jak kremy na zmarszczki- mogą nawilżyć, ale do skóry właściwej (głównie do warstwy brodawkowej) nie przenikają prawie w ogóle (może poza rybozą). Botoks daje efekt, bo jest wstrzykiwany i rozluźnia mięśnie. Antybiotyk doustny już niby lepiej działa niż maść, bo rozprowadzany z krwią trafia do komórek, ale jaka dawka dotrze to tych konkretnych zakażonych komórek? Chodzi przcież o kilka pryszczy na twarzy. Postanowiłam więc radykalnie dotrzeć do źródła, jak domniemam, zakażenia. Oto co zrobiłam- wzięłam igłę do szycia i maczałam ją w najsilniejszym fioletowym Listerine (płyn do płukania ust). Nakłuwałam zmiany aż do krwi, głęboko, co chwila maczając igłę w Listerine. Zmiany, które goiły mi się czasami tydzień zaraz się wysuszyły i znikły nie pojawiając się już. Mija zaraz CZWARTY miesiąc odkąd nie mam zmian. Pierwszy raz od naprawdę około 10 lat.
  3. Ola_dobrze_radzi

    Zapalenie okołoustne

    Powiem Wam jak poradziłam sobie z zapaleniem okołoustnym. Wiadomo, że pod tą nazwą kryją się wypryski o różnym podłożu- alergiczne, zakażenia grzybami, wirusami, bakteriami. Ja wiedziałam, że u mnie alergia to nie jest. Od ok. 10 lat dookoła ust co jakiś miesiąc (niezwiązane z hormonami) powstawały mi wielkie pryszcze- czułam, że powstaną na kilka dni przed, kiedy skóra była jeszcze normalna to przy dotyku już bolała. Pryszczy było pełno- czasami do 24 dookoła ust i nie zawsze wyskakiwały razem- jak w kącikach ust znikały to pojawiały się na górną warstwą. Nie miały ropnych białych "głów" a wyciskane bardzo silnie sączyły tylko żółtawą surowicę. Brałam tetracyklinę, antybiotyki w maściach (na grzyby też)- nic. Dobrze wiedziałam, że maść nic nie da, bo skóra ma to do siebie, że bardzo słabo przepuszcza (gdyby skóra przemakała...). Tak samo jak kremy na zmarszczki- mogą nawilżyć, ale do skóry właściwej (głównie do warstwy brodawkowej) nie przenikają prawie w ogóle (może poza rybozą). Botoks daje efekt, bo jest wstrzykiwany i rozluźnia mięśnie. Antybiotyk doustny już niby lepiej działa niż maść, bo rozprowadzany z krwią trafia do komórek, ale jaka dawka dotrze to tych konkretnych zakażonych komórek? Chodzi przcież o kilka pryszczy na twarzy. Postanowiłam więc radykalnie dotrzeć do źródła, jak domniemam, zakażenia. Oto co zrobiłam- wzięłam igłę do szycia i maczałam ją w najsilniejszym fioletowym Listerine (płyn do płukania ust). Nakłuwałam zmiany aż do krwi, głęboko, co chwila maczając igłę w Listerine. Zmiany, które goiły mi się czasami tydzień zaraz się wysuszyły i znikły nie pojawiając się już. Mija zaraz CZWARTY miesiąc odkąd nie mam zmian. Pierwszy raz od naprawdę około 10 lat.
  4. Ola_dobrze_radzi

    Od dziś na diecie.Kto ze mną?

    Poza dietą trzeba się ruszać i tyle. Ja zawsze po zimie, w marcu, chodzę na siłownię i aerobik. Jem ile chcę a chudnę. Cellulitu i tak się dietą nie pozbędziecie. Na cellulit działa tylko masaż próżniowy (nawet aerobik tu nie pomoże, bo wodnego cellulitu i tak nie usunie). Widziałam, że część z was je jogurty. Pamiętajcie, że muszą być one (jeżeli owocowe) słodzone cukrem a nie syropem glukozowo-fruktozowym, bo ten szybko metabolizowany jest w tłuszcz. W ogóle uważam, że lepiej się ruszać niż katować dietą, bo ja np. lubię jeść i wolę poczuć sie zmęczona po siłowni, ale i wzmocniona a sama dieta sprawi, że stracicie kilogramy, ale czy ciało będzie ładne? Jak macie dobre geny to tak, ale sama dieta na wiele się nie zda. Poza tym po ruchu, do 12h organizm dalej spala kalorie a na diecie metabolizm zwalnia... Im dłuższa dieta tym trudniej się chudnie, bo organizm kompensuje sobie małą podaż kalorii, mniejszym zużyciem energii.
  5. Ola_dobrze_radzi

    Dziewczyny z hirsutyzmem

    A z tym idiopatycznym hirsutyzmem to nie ma blokerów receptorów androgenów?
  6. Ola_dobrze_radzi

    zapalenie dróg moczowych

    Przypomnialam sobie swoj nick i teraz napisze to, czego sie dzisiaj dowiedzialam. To ja wczesniaj pisalam jako ja_chora. Otoz problem jest ogolnoswiatowy i kupujac w aptece, po wizycie u lekarza, antybiotyk, farmaceutka w moim wieku, powiedziala mi, ze ma to samo tylko ze ona dodatkowo zawsze miala problem z pecherzem i powiedziala mi, ze skoro dzisiaj zalozyla tunike to juz wie, ze wieczorem musi wziac furagine. U mnie natomiast jest to zwiazane typowo z seksem i zadne zurawinki, urosepty i inne placebo dla babc (powiedzmy sobie do cholery to szczerze) nie pomaga tu. Ja bralam dlugo Nursea Urextra i nic to nie dalo a po kazdym stosunku jak bralam furagine to i owszem bylo dobrze, zero zakazenia, ale furagina wyplukuje magnez i mialam silne skurcze rak i nog wiec odstawilam. Spytalam o zel Provag, ktory ktoras tu wymieniala i tam w skladzie nic nie ma- taki sam sklad ma plyn do higieny intymnej a mi podmywanie po i sikanie po nie daje nic. Farmaceutka powiedziala mi, ze maz kolezanki jest ginekologiem i na to rady nie ma- mowie o zakazeniach pecherza wynikajacych z otarc cewki moczowej po stosunku. Wiele kobiet cierpi na to i dziwi mnie, ze tak slabo natura przystosowala nas do seksu (dlaczego lechtaczka nie jest na miejscu cewki? Cewka bylaby wyzej, lepiej bylaby chroniona a i seks bylby lepszy, bo penis ocieralby sie o lechtaczke a nie o cewke przy kazdym ruchu; byc moze my teraz drogie pani tworzymy presje selekcyjna i za milion lat kobiety beda mialy juz madrzej zlokalizowana cewke- jeden z wielu dowodow na to, ze inteligentym projektem to my nie jestesmy). Pierwsza kontakt powiedziala mi, ze skoro mnie nerki juz nie bola i nie mam goraczki to mam nic nie brac (nie boli mnie pecherz i sikam normalnie) i poczekac co wykaze posiew a wynik posiewu dopiero jutro. Dostalam Cipronex, gdyby pojawila sie goraczka. Ja jestem przeciwniczka brania antybiotykow na kazdy kaszel, bo wiem zbyt wiele o konsekwencjach brania antybiotykow, ale furagina, na dzien dzisiejszy, wydaje sie najrozsadniejszym wyborem z mozliwych, bo 1) jest tania 2) jezeli nie mamy szczepow na nia opornych to szybko pomaga 3) jest slabo toksyczna (sa ludzie stosujacy ja latami). Po prostu wraz z furagina trzeba brac magnez, czego nie wiedzialam i dowiedzialam sie dopiero w aptece. Ja mialam na troche spokoj z pecherzem, kiedy w czerwcu zaczelam brac witamine C (do 1g na dobe). Czemu teraz mialam tak silny atak bakterii tego nie wiem... albo domyslam sie, bo... mialam okres a sa bakterie, ktore uwielbiaja rozwijac sie na krwi. Po drugie podczas okresu jestesmy bardziej podatne na infekcje, szczegolnie jak jeszcze stosujemy tampony (ja tak). Mialam mega okres a uprawialam seks. Cos za cos. Doigralam sie. Inaczej nie umiem wytlumaczyc skad u mnie takie zakazenie. Spytalam tez w aptece o szczepionke Uro-Vaxom i ta farmaceutka powiedziala jej, ze jej na rok pomogla a potem to samo wrocilo, ale u niej problem jest inny, bo ona po prostu czesto miewa od dziecka zapalenia pecherza a ja tylko od seksu z za duzym penisem (mowmy jasno o co chodzi, w koncu prawie kazdy seks uprawia). Jezeli w posiewie wyjdzie mi E. Coli to pierwsze co ide po szczepionke. Dziwi mnie, ze moja pierwsza kontakt od razu mi nie polecila jej, skoro o niej wiedziala a wiedziala, bo powiedzialam, ze jest szczepionka a ona wymienila nazwe. Tylko ze mi w posiewach nigdy nie wyszla E. Coli... Nigdy nic nie wyszlo konkretnego, ale teraz, po takim ataku na pewno wyjdzie i chce to cholerstwo zlapac i wybic i zabezpieczyc sie szczepionka. Po drugie powiem jeszcze, ze jak posiew jest czysty to wcale nie znaczy, ze akurat gdzies jedna komorki bakterii sie nie ukryla. Bakterie dziela sie niesamowicie szybko i niestety posiew nie zawsze daje faktyczny obraz. Czytalam juz na jakims forum wlasnie o dziewczynie, ktora miala w kolko zapalenie pecherza i poszla w koncu do urologa i tam jakos wyszlo (nie pamietam) jak, ze miala bakterie, ze miala nie doleczona infekcje (dlatego blagam was, jak bierzecie antybiotyk to konczcie zawsze kuracje a nie ze „o czuje sie lepiej to odstawiam, bedzie na pozniej gdyby co- w ten sposob nie wybijacie wszystkich bakterii a niejednokrotnie „uczycie je odpornosci na antybiotyk, ktory stosujecie). To tyle. Musze wybierac albo seks i walka albo zycie bez seksu i zdrowie. Acha, jeszcze cos. Rozmawialam z inna lekarz, ktora powiedziala mi, ze w takich nawracajacych przypadkach antybiotyki trzeba brac miesiacami przewlekle i moim zdaniem ma racje, bo ja mecze sie ponad rok i nic. Sytuacja jakos sie jeszcze zaostrzyla a seks w okresie uprawialam zawsze z tym samym partnerem i nigdy nie bolaly mnie nerki. Jak dostane wynik posiewu to ide do obu lekarek i zobacze co mi powiedza. Wkleje wam jeszcze dziewczyny post, ktory dodalam kiedys pod jakims artykulem i wezcie sobie jego tresc do serca, bo szkoda czasu, zdrowia i pieniedzy: „Ja miałam zapalenie pęcherza pierwszy raz w życiu w wieku 25 lat, po łikendowym maratonie seksualnym. Infekcja trwała, z nawrotami, 10 miesięcy. Furagina pomagała, ale zaraz po odstawieniu wszystko wracało. Robiłam 4 posiewy, żaden nic nie wykazał. Myślałam, że to mój koniec. Jednak powoli infekcja sama w końcu minęła. Długi czas brałam Nursea Urextra a najlepsza w wypłukiwaniu bakterii (chyba) okazała się zwykła witamina C. Ostatnio znowu coś czułam dziwnego, ale bardzo lekkiego w porównaniu z wcześniejszymi objawami i wzięłam 800mg witaminy C (po 200mg przy posiłku). Jak ręką odjął. Jestem bardzo aktywna seksualnie i nie wyobrażam sobie dalszego cierpienia. Do dzisiaj nie wiem co wywołało u mnie tak przewlekłą infekcję (chłopak robił posiewy i też nic nie miał). Przyznaję, że powinnam podczas leczenia odstawić seks, ale nie mogłam, bo mój chłopak za bardzo mnie kręci. Brałam też pełno suplementów diety z żurawiną i jadłam też ją w dużych ilościach- nie pomogło nic. Żurawina to jakiś pradawny zabobon. Moim zdaniem jest tak, że kiedy kobieta jest niewystarczająco mokra to cewka moczowa obrywa podczas stosunku. Uszkodzenie mechaniczne powoduje otworzenie bram dla niesterylnego powietrza, w którym poza bakteriami są i grzyby np. Odkąd przestrzegam reguł gry, czyli nie trykam się 4 razy dziennie a do 3ech, nic mi nie jest. jak tylko czuję, że jestem otarta w okolicach krocza to po prostu na 24h odstawiam seks. Mycie, nie mycie, to tak naprawdę nie ma znaczenia, bo jeśli ktoś ma normalną odporność to spokojnie może nie myć się tydzień i nie dojdzie do infekcji pęcherza. Tak samo z tym odsłanianiem krzyża. To nie ma nic do rzeczy. Jak już dojdzie do infekcji trzeba odstawić seks (jak się umie) przeprowadzić pełną kurację Furagina + do 1g na dobę witaminy C i potem kontynuować branie witaminy C (robi dobrze na pajączki na nogach też). Nie kupować żadnych żurawin, bo to wyrzucanie pieniędzy. Życzę paniom zdrowia. Ja znowu cieszę się seksem i nie boję się, że za chwilę zaboli mnie pęcherz. Byc moze ja mam niedoleczone pierwsze zakazenie. To od tego maratonu. Jesienia znowu mi sie zaczela sprawa z pecherzem i teraz chce to wyleczyc. Musialy u mnie zostawac nie wybite bakterie i w kolko dzialo sie to samo. Dodam, ze bralam raz biseptol, ale infekcja wracala wiec pewnie to od otarc mechanicznych. Baby maja przesrane, ale mam nadzieje, ze uda mi sie to zmienic.
  7. Mój chłopak obudził się pewnego dnia z czerwonym okiem. Jest alergikiem a teraz pylą trawy to na początku zrzuciliśmy to na alergię. Używał w ciągu dnia kropel ze świetlikiem i jakby nastąpiła lekka poprawa. Potem było już coraz gorzej. Dostał 2 antybiotyki: w maści i kroplach. Zero poprawy. Dostał nowy antybiotyk. Nic. Minęło już 10 dni i poprawy nie ma. Na dolnej powiece pojawiła się delikatna grudka. Myśleliśmy, że to jakiś niespecyficzny jęczmień, ale antybiotyk nie działa a grudka nie wygląda jęczmieniowato. Boli go ta powieka. Oko nie. Czy istnieją jakieś specyficzne testy do oznaczeń patogenu czy trzeba na ślepo strzelać? Teraz do mnie pisze z pracy, że coraz bardziej czerwone oko ma, coraz więcej ropy i "jakaś gula na oku się robi". Pewnie ma rogówkę zajętą... Mam nadzieję, że w końcu ktoś mu da leki przeciwirusowe czy przeciwgrzybicze. Czy któraś z was spotkała się z czymś takim? Jak leczono?
×