Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

atramka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez atramka

  1. ann - uważajcie, żeby woda Wam się w grzejnikach nie zagotowała! 96 to bardzo dużo!
  2. no wiecie co?? okropne jesteście! Sama jestem, Dzieci już śpią, nudzi mi się potwornie a tu nawet nikt nie zajrzy, żeby chwilę pogadać. Oj Dziewuchy, Dziewuchy niedobre! Idę w takim razie do łóżka i włączam tv - nie ma to jak ciekawy wieczór :P
  3. wieczór już prawie a tu taka cisza? Ja poszłam dać psiakom jeść i wiecie co Wam powiem? Zimno jest! Bardzo zimno nawet :(
  4. nie, my zjadamy na bieżąco :) zaraz wezmę blender, zmiksuje, dodam cukier - takie moim Dzieciom smakują najbardziej :)
  5. hej Marguś :) nam też Tata przywiózł dziś malinki i orzechy laskowe i włoskie :) 5 gron winogron, które jakoś uchowały się tego roku też zostały zjedzone - pola poorane, dym czuć dookoła - tak, to już jesień Marguś :) a wracając jeszcze do kur... Jakbyśmy się już zdecydowali, to porządne ogrodzenie byłoby podstawą! :) czego jak czego, ale kur łażących po podwórku nie zdzierżyłabym u siebie w życiu :)
  6. no właśnie to jest ten paradoks :( odkąd "odebraliśmy" dom to płacimy tak dużo. Jakbym miała pow. hektara to byłoby już mniej, bo płaciłabym rolny czy jakoś tak - chore to wszystko :(
  7. ann... 2 hektary - toż to już pole a nie działka :D Ale powiem Ci szczerze, że zazdroszczę - mimo tego "rozdrobnienia". Sama myślę nad dokupieniem jakiejś działeczki - super było by, gdyby któryś z sąsiadów odpisał kawałek pola. Raz, że miałabym więcej ziemi na właśnie ogródek, sad itp, a dwa, że z podatku 38zł na rok skoczyło nam na 180zł na rok :( gdybyśmy mieli pow. 1 ha to wtedy było by taniej :( chore przepisy w tej naszej Polsce :( dzisiaj na to wpadłam, bo sołtys zbierał podatek i nagle z raty 10zł zrobiła się rata 80zł :( muszę się jeszcze aby swą genialną myślą podzielić z mężem :D
  8. oj, przydałby mi się ten eliksir - widać, że to samo zdrowie! Tylko to picie po szklance dziennie - znając mnie szybko by mi się "przepił" :(
  9. ojjjj - ja taką zamrażalkę kupię, gdy tylko kuchenka letnia stanie! Meble do kuchenki mam, bo Siostra robiła remont swojej, więc spadły mi jak z nieba. A na wiosnę ruszamy z budową :) dom stanął w niecałe pół roku, to mam nadzieję, że i z kuchenką pójdzie w miarę szybko i przetwory na przyszłą zimę będę już miała gdzie robić i trzymać :) Qantuś - dzięki odpoczywaj - powtarzam! :) Coś naszej Margusi nie widać. Pewnie tak jak zapowiedziała - dzień w ogrodzie... :)
  10. Marguś - ja to Cię podziwiam nieustannie :D
  11. cholercia mało mam koncentratu - zupa będzie słaba :( No i kolejny przykład - miasto, sklep pod nosem i koncentrat mam w 5 minut - na wsi muszę wszystko zaplanować i przewidzieć "z góry", co będziemy jeść w tym tygodniu, co będzie potrzebne itd :(
  12. ja też nie chciałam - wierz mi! Ale Mąż wychowany na wsi innej opcji nie brał nawet pod uwagę! :) No i niby nie jest tak źle, ale brakuje mi tu sklepów no i chociażby tego przedszkola :( Wszędzie trzeba wybierać się samochodem, bo wszędzie daleko :( To najbardziej mi przeszkadza... Ale z drugiej strony cisza, spokój, duże podwórko, gdzie dzieci mogą się wyszaleć - no coś za coś. Ja niestety nie mam za dużo miejsca na warzywa. Niby mamy dużą działkę, po ponad 30 arów, ale większość z tego jest ogrodzona i taka raczej "ogrodowa" niż "polowa". I tak cieszę się, że nie ogrodziliśmy wszystkiego (jak chciał maż), tylko zostawiliśmy sobie miejsce na taką część gospodarczą... Tak układamy drzewo na zimę, mamy wsadzone brzózki, na jesieni wsadzimy drzewka owocowe... Tylko jak dla mnie te proporcje mogłyby być odwrotne :)
  13. ja też próbuję namówić męża na kury - ale bez skutku. Hipokrytka ze mnie, bo jeszcze nie tak dawno, gdy ktoś mi mówił o kurach, to pukałam się w czoło... Widać, życie na wsi odmienia człowieka ;)
  14. Witajcie Dziewczynki moje :) Marguś, sok z malin, hmmm... moja Mama to jakoś w tym roku wymyśliła, że przez pieluszkę tetrową wyciska sok i ... no właśnie, nie wiem co dalej. Może zwyczajnie pasteryzuje i już? Nie wiem :( Ja właśnie robię zupkę pomidorową :) Mąż zaraz zmyka na zgrupowanie, to jeszcze zdąży zjeść :) wczorajsza, pierwsza w moim życiu, sałatka jarzynowa wyszła dobra. Nawet bardzo dobra :) Tylko jakoś mało :( I jeszcze jedno słowo odnośnie dennych komentarzy na temat Qanty... Ile chciała, to napisała! Może nie każdy ma ochotę rozpisywać się na lewo i prawo o swoich problemach - chociażby właśnie ze względu na takie "życzliwe" osoby jak Ty... Myślę, że jeśli ktoś się naprawdę o naszą Qantusię martwi, to wie o co chodzi... - wszak nie tylko kafateria istnieje na tym świecie :) i tyle w tym temacie :) Dziękuję :)
  15. Qantuś - super :) strasznie się cieszę Joelciu - biedactwo, kuruj się, kuruj! :) a ja robię sałatkę warzywną :) po raz pierwszy :))
  16. trzymamy :) pozdrawiam i życzę Wam miłego dnia - zapowiada się słoneczny!
  17. przyszłam się pożegnać a tu cisza - nie ma nikogo :( jakby się jednak ktoś zjawił to życzę dobrej nocy :) do jutra! :)
  18. no to ja też nie mam pojęcia :( na pocieszenie aby dodam, że jak prałam pierwszy raz w swojej pralce, to to samo pranie trzy razy mi się prało - nie potrafiłam wyłączyć, tylko nastawiałam cykl od nowa, a wystarczyło przekręcić pokrętło. Bez łez się nie obyło... :)
  19. Misu - a nie masz gdzieś ukrytej blaszki?? Tak jak tu któraś z Dziewczyn miała...
  20. ale to głupio napisałam :( Joeciu przepraszam! Oczywiście chodziło mi o to, że nie zazdroszczę Ci tego, że jesteś chora, ale o to, że jak już złapie Cię jakieś paskudztwo, to możesz położyć się do łóżka i wygrzać, wychorować itd. :( o to mi chodziło a jakoś tak to dziwacznie napisałam :( życzę dużo, dużo zdrówka... i Tobie Jolciu, i Tobie Marguś i Tobie Qantulko :)
  21. Joelko zazdroszczę Ci tego leżenia :) Moje Dzieci są niestety w takim wieku, że nawet pochorować sobie porządnie nie mogę :(
  22. czyżby ktoś jakiegoś wirusa w nasz topik puścił?? Bo my też jak chorujemy to lawinowo - wszystkie! :( Biedna Emmi - na pewno jej ciężko :( Mam wrażenie, że to bardzo wrażliwa Kobieta :((
  23. a co się dzieje z Emmi?? - coś długo jej nie widać...:(
  24. Skarbie głowa do góry - będzie dobrze, bo musi być! :) Mięsiwo na zupkę mi się rozmraża, na dworku cieplutko, kawka wypita (jak zwykle nie działa...), Dzieciaczki się bawią, urwisy jak nie wiem co - o i tak mi dzień mija... A co tam u Was? Jakoś cichutko tu dziś??
  25. ja również dziękuję :) Qantuś - coś Ty, bez szatana nie byłabym w stanie funkcjonować! Właśnie piję :) Wierszyka nie znałam, ale bardzo fajny! W takim razie na obiad będzie krupnik :) i duużą ilością marchewy! Qantuś - ja już trzymam kciuki :*
×