atramka

no super... zapomniałam już jak się ikonki wstawia :(

Witaj Marguś Ja też się cieszę :)

Hej Emmi - przeglądam właśnie poprzednie strony... Kurcze, nawet nie wiedziałam, że tak długo mnie nie było! :D

Hej Dziewczyny - witam po dłuższej nieobecności :)

a u mnie śledziki już gotowe :) gryzą się w lodówce :) Cześć Dziewczyny! :) Emmi - ja poproszę kawkę :) Eh, szkoda, że Qantulki nie ma już z nami - fajny był to zwyczaj :) Jakie plany na długi weekend? - w piątek świętujemy (czyt. nie robimy nic :) ), w sobotę pojedziemy do lasu przywieźć jeszcze trochę drzewa, a wieczorem idziemy na imieniny do mojej Siostry a w niedzielę...szkoła :( o i tak :)

Na szczęście Wigilię spędzamy u Rodziców, więc nie muszę szykować aż tylu dań :P Myślę aby upiec sernik i jakieś inne ciasto, zrobić rybę po grecku i jakieś śledziki - i tyle. I tak nigdy Rodzice nie chcą nic brać, tylko każą zabierać wszystko z powrotem...:(

Gulasz wg Margolci już prawie gotowy :) Jeszcze aby zaprawić i można wcinać :) Papilociku... Ja też już coraz częściej myślę o Świętach. Trzeba się powoli rozglądać za prezentami... Przede wszystkim dla Męża i Dzieci... A potem jeszcze jakieś drobiazgi dla Dzieci naszego Rodzeństwa a jest ich już aż pięcioro! :) Na dodatek w takim wieku, że kompletnie nie wiem co im kupić :( Dwóch roczniaków, jeden trzylatek, jedna dwulatka i jedna trzymiesięczna Dziewczynka. O ile dla dwojga najstarszych mam jakieś tam pomysły do dla tych najmłodszych pomysłów na prezenty (to nawet za dużo powiedziane) kompletnie brak :(

To ja wybiorę wersję nr 1 , bo nie mam pieczarek :(

Dziewczynki... sprawdzony i prosty przepis na smaczny gulasz przydałby mi się... :) mam karkówkę...

Anulka - my też piec sami naprawiliśmy, bo skomplikowane to nie było. Szkoda tylko, że gwarancja poszła się... hmmm... No ale nie mogliśmy przecież czekać 2 tygodnie na serwisanta - Maluchy by nam chyba zamarzły a ja razem z nimi! :( Mam nadzieję, że teraz już będzie działał bez zarzutów. Swoją drogą... piec dwa lata ma dopiero, aż strach pomyśleć co będzie za lat 5...

Hej Dziewczyny! A u mnie już szaro, buro i ponuro :( A jeszcze wczoraj tak cudnie było! Nic tak gwałtownej zmiany nie zapowiadało :( no nic - w końcu mamy jesień, jakby nie patrzeć :) A ja miałam dzisiaj robić te śledzie po kaszubsku, ale mój Mężuś zamiast płatów śledziowych kupił filety z mintaja.... Tak to jest, jak się Chłopa na zakupy wyśle :D No trudno - czekam zatem na godzinę 16, aż Mama mi kupi i podwiezie. Bo MUSZĘ je dziś zrobić, no muszę po prostu :) a jakie macie plany na obiadek? Ja myślałam o gulaszu... Póki co nasmażyłam naleśników i już po głowie chodzą mi krokiety, tylko musiałabym pożyczyć maszynkę do mięsa, bo swojej się jeszcze nie dorobiłam :( Te smażyłam z myślą o tym, że zrobię je z twarożkiem, ale moim Maluchom tak twarożek zasmakował, że naleśników wyjdzie mi z niego może ze 3! :D dobrze, że chociaż na jutro na śniadanie wystarczy :)

A ja poćwiczyłam sobie trochę, a teraz tak przeglądam net w poszukiwaniu jakiejś dietki... :) Kopenhaska jakoś nie wyszła, może dieta MM

o :) no to masz już sprawdzony przepis :D

Ja będę robiła wg tego przepisu: 5-6 płatów śledziowych 3 cebule 2 duże ogórki kiszone 4 łyżki oleju 2-3 łyżki koncentratu pomidorowego 2-3 łyżki ketchupu 2-3 łyżki wody 2 łyżki rodzynek sól, pieprz i majeranek Filety śledziowe wymoczyć dobrze w wodzie. Cebulę obrać, pokroić w cienkie półplasterki i zeszklić na rozgrzanym oleju. Dodać koncentrat pomidorowy,keczup i ogórki. Mieszając smażyć na wolnym ogniu. Dodać rodzynki,wodę i przyprawy,dokładnie wymieszać. Śledzie pokroić na kawałki. W słoiku układać na przemian warstwę śledzi i warstwę przestudzonej pomidorowej zalewy. Zamknąć słoik i wstawić do lodówki. Podawać najlepiej po 2 dniach. Ale zaznaczam, że robię je po raz pierwszy, więc trudno mi je na razie polecić lub nie :) Wyglądają apetycznie...

Margolek - nie dobijaj nas! :D

właśnie ja też nie mam, ale może Mama albo Mąż mi kupi :) wolałabym, żeby kupiła Mama, miałabym wcześniej, bo tak mi się ich chceee :)

i może jeszcze w śmietanie zrobię takiej mi ochoty na śledzika narobiłyście :D

a ja mam ochotę na śledzie po kaszubsku... I chyba dzisiaj zrobię :) dla zdrowia :D

Oglądałam ten odcinek, to było chyba w jakiejś restauracji "stara kuźnia" czy jakoś tak (Matka z Córką...). Wydaje mi się, że Pani Magdzie Gessler chodziło raczej o to, że takie zamrożone flaki są niesmaczne (jak na Jej wyrafinowany smak:)), a nie o to, że niezdrowe itd...

Hej Dziewczyny :) Ja też oglądam ten program :) (właśnie przed chwilką leciał...) Ale powiem Wam, że jak się tak "od kuchni" podpatrzy pracę co poniektórych restauracji, kucharzy itd, to czasem aż się odechciewa jadać w takich miejscach! :( M jak Miłość też wczoraj oglądałam, ale nie ruszyło mnie to zbytnio bo i tak wolę Kożuchowską w Rodzince.pl :D ale powiem szczerze, że gdy Marek wszedł taki zapłakany do kuchni, to łezka w oku się zakręciła... Za miękka jestem, oj za miękka. O byle co zaraz płaczę...

Papilocik -witaj! Takie spontany są zawsze udane :) czyli byłaś w moich okolicach :) ocet jabłkowy gotowy :) tzn, gotowy będzie za 4 tygodnie... Mam nadzieję, że nie "wykipi" mi! :D

no ta akurat jest troszkę barwiona :( ale prana już chyba z 50 razy... może być Misiu? Jak myślisz?

"przetrzepałam" całą szafę i znalazłam lnianą ściereczkę :) tzn myślę, że to lniana - taka twarda, szorstka... len, jak nic :D

pieluszek to mam całą szufladę - będą dobre?? :)

też nie mam :( muszę mamę popytać... Może jakiś stary obrus gdzieś Jej się poniewiera :P